Jestem zdecydowanym przeciwnikiem tunerów z mikrofonem. Przede wszystkim dlatego, że wymagają ciszy i spokoju, a w takich warunkach to sobie mogę nastroić na ucho. Nakładane na główkę gryfu wcale nie są drogie, a bardzo skuteczne.

Lunsive - dobrą gitarę akustyczną można kupić w okolicach 300 zł używaną, lub 600-700 zł nową. Tylko trzeba mieć pojęcie. Jak znasz jakiegoś muzyka, to poproś o poszukanie. Do nauki gitar za 100 zł raczej nie polecam, a już szczególnie z allegro, bez możliwości sprawdzenia. Nawet gitary renomowanych producentów różnią się wykonaniem i brzmieniem. Ja kupiłem używaną yamahę F-310 i jestem bardzo zadowolony. W warunkach mazurskich sprawdza się świetnie. Dałem za nią 250 lub 300 zł (dokładnie nie pamiętam).
Jeżeli nie znasz się na gitarach, to ciężko Ci będzie usłyszeć różnicę, ale pograsz trochę to gitary za 100 zł nie będziesz chciał nawet za darmo.
Początkującym gitarzystom polecałbym strojenie gitary na słuch jak najczęściej.
Tanich gitar nie da się nastroić stroikiem, trzeba stroić pod konkretne chwyty i oczywiście pod swój docisk.
Ja na przykład, jak biorę gitarę nastrojoną przez mojego ojca, zawsze muszę ją sobie lekko podstroić - w moich rękach delikatnie nie stroi. Inaczej dociskamy struny.
W akustyku struny zmieniaj często - szybko się niszczą i brudzą (szczególnie na biwakach i ogniskach - tłuste ręce)
Jeszcze raz przestrzegam wszystkich przed kupowaniem początkującym chińskich gitar za 100 zł - można zrazić początkującego do tego pięknego instrumentu.
Pozdrawiam
Kamil Brozio

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio

Kamilu, w ogólności to masz rację, ale zakładasz optymistycznie, że każdy jest w stanie nastroić gitarę ze słuchu. W naturze widać, że nie. Ludzie najczęściej stroją na progach, w tonacji, jaka im przypadkiem wypadnie, a sam wiesz zapewne, że jak gitara nie stroi wcale, to i na 5 progu strojenie nie ma sensu. Już lepiej użyć tunera. A poziom niedokładności jaki występuje przy łapaniu chwytów, to pewnie potrafi rozróżnić na słuch nie więcej niż 5% ludzi. Dlatego według mnie, gitarę do nauki należy dobierać według urody i wygody, a nie własności muzycznych. Nawet w najtańszej chińszczyźnie doświadczony gitarzysta znajdzie coś, co nadaje się do grania. A do nauki zniechęcają najczęściej za twarde struny, za długi gryf, lub nieodpowiedni kształt pudła (np. niektórzy bardzo ciężko przyzwyczajają się do drednotów).
Reasumując, uważam że nie ma sensu wydawać za dużo kasy na pierwszą gitarę, jeżeli człowiek nie wie, czy mu się ta zabawa spodoba.

Sąsiedzie, z wypowiedzi lunsiwe zrozumiałem, że już ma podstawy. Jeżeli kupi przyzwoitą gitarę za 250-300 zł (używaną) to będzie się mógł rozwijać i sprawdzi czy jest w tych procentach co słyszą. Poza tym łatwiej odsprzedać taki instrument bez straty lub z niedużą.

Clou mojego posta to rada, żeby gitarę kupował doświadczony muzyk. Oceni umiejętności Kamila i kupi dobry instrument.

Lepiej kupić dobrą gitarę - łatwiej nastroić, lepiej brzmi, no i duuużo przyjemniej się gra. Z perspektywy czasu, te 200 zł to grosze.

A jak ma być tanio to głośnik na dłuuugim kablu i z jachtu muza i już można ryczeć po pijaku. Zresztą i bez podkładu też można poryczeć. Tylko więcej wódki trzeba polać. Ale chyba nie o to chodzi?

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio

OK, ja akurat zrozumiałem, że on dopiero będzie zaczynał więc udzielałem rad dla początkujących nie-muzyków Co do reszty pełna zgoda.

Chyba macie racje, kupię coś używanego za 300zł, jestem zdania, że lepiej dołożyć i mieć coś porządniejszego A co do mojej nauki to w zasadzie jestem początkującym mimo iż znam kilka chwytów i brzdękam trochę z tabulatury.

_________________
Mazurska Przygoda - czarter jachtów | rejsy | wynajem sterników | skutery wodne
http://www.mazurskaprzygoda.pl