Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

prawnik i blondynka
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=10&t=4039
Strona 1 z 1

Autor:  MORZA SZUM [ 17 lis 2009, o 11:22 ]
Tytuł:  prawnik i blondynka

Ponieważ jestem blondynką (naturalną) koledzy prawnicy od czasu do czasu zasyłają mi ,,coś" w tym temacie. Poniżej najświeższy przekaz:

Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tą grę, więc zgadza się. Prawnik zadaje pierwsze pytanie:
- Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem?
Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$.
- Ok - mówi prawnik. - Twoja kolej...
- Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.

pozdrawiam
zosia (MORZA SZUM)

Autor:  Magister [ 17 lis 2009, o 11:28 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Nie żeglarski kawał ale baaardo dobry :lol:

Autor:  Moniia [ 17 lis 2009, o 11:46 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Śliczności.. muszę sobie zapamiętać.

Blondynka (w barwach ochronnych.. kamuflaż znaczy się :twisted: )

Autor:  Jaromir [ 21 lis 2009, o 18:26 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Heh...
Właśnie opowiedziałem ten kawał swojej lubej.
Jakby nie patrzeć jest blondynką.
Ale jest też prawnikiem...
Zgadujcie do której roli było jej bliżej :-))))

Autor:  elektryczny [ 21 lis 2009, o 20:17 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Cytuj:
Zgadujcie do której roli było jej bliżej )))

A powiedz, oczywiście dla ułatwienia, ile Cię to kosztowało :D a ja odpowiem na Twoje pytanie :D

Autor:  Maar [ 21 lis 2009, o 20:45 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Jaromir napisał(a):
Zgadujcie do której roli było jej bliżej

Powiedz jedno złe słowo na Iwę a dostaniesz bana na wieczność i jeden dzień dłużej!!!

ps. I od społeczności forumowej Ją pozdrów!

Autor:  Jaromir [ 22 lis 2009, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

elektryczny napisał(a):
Cytuj:
Zgadujcie do której roli było jej bliżej )))

A powiedz, oczywiście dla ułatwienia, ile Cię to kosztowało :D a ja odpowiem na Twoje pytanie :D

Hmmm...
Nie wiem czy "kosztowało" to najlepsze określenie, ale TO trwa już ciut ponad 24 lata...
:lol:
Tyle, że jak te niemal ćwierć wieku lubą swą poznałem, to prawnikiem dopiero zamierzała być. Blondynką jest zaś od urodzenia...

No - to już wiesz, z jaką rolą się utożsamiła !!
:mrgreen:

Autor:  Maar [ 23 lis 2009, o 14:58 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Korespondencja pomiędzy redakcją a wierną czytelniczką.

Droga redakcjo,
Proszę o pomoc. Jadąc do pracy zostawiłam w domu męża, jak zwykle na sofie przed TV. Nie ujechałam daleko, kiedy silnik nagle odmówił posłuszeństwa. Wróciłam pieszo do domu żeby poprosić męża o pomoc, a kiedy weszłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mąż baraszkował w sypialni z córką sąsiadów. Ja mam 32 lata, mąż 34, a córka sąsiadów 22. Byliśmy z mężem razem od 10 lat. Kiedy go skonfrontowałam, załamał się i wyznał, że miał te relacje przez ostatnie 6 m-cy. Od czasu kiedy stracił pracę, miał potężny dół i czuł się zupełnie bezwartościowy. Postawiłam ultimatum: albo ona albo ja. Kocham męża, ale od czasu postawienia przeze mnie tego warunku nastąpiły "ciche dni". Odmówił pójścia na terapię rodzinną i czuje, że tracę z nim kontakt.
Droga Redakcjo, błagam o pomoc.

Z poważaniem
Eugenia.




Droga Eugenio.

Powodów nagłego zatrzymania się silnika może być kilka. Sprawdź przede wszystkim czy nie ma przerwy w dopływie paliwa. Jeśli dopływ paliwa jest OK, sprawdź czy nie ma jakiegoś luźnego przewodu elektrycznego w systemie wtryskowym. Jeśli jest on w porządku, prawdopodobnie błąd leży w pompie paliwowej podającej zbyt niskie ciśnienie do silnika. Mam nadzieję, że to pomoże.

Z poważaniem
Kamil

Autor:  Garda [ 23 lis 2009, o 15:04 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

No tak, :D prawidłowa odpowiedź:D

Autor:  gf [ 24 lis 2009, o 17:26 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

List do redakcji:

Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem? No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.

Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.

Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je przetoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

Autor:  kusza [ 25 lis 2009, o 17:10 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

coś z podobnej serii...
bajka
Był sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękną księżniczkę,
czy wyjdzie za niego za mąż.W odpowiedzi usłyszał tylko krótkie: "Nie!" ...

I żył książę długo i szczęśliwie, jeździł na polowania i na ryby, każdego
dnia spotykał się z kolegami, pił mnóstwo piwa i upijał się w sztok, grał
w brydża, rozrzucał skarpetki po domu i nie opuszczał deski sedesowej,
posuwał służki, sąsiadki i koleżanki, śpiewał pod prysznicem na cały głos,
kiedy miał na to ochotę głośno bekał i drapał się po jajach.

Koniec

Autor:  elektryczny [ 25 lis 2009, o 17:24 ]
Tytuł:  Re: prawnik i blondynka

Cytuj:
coś z podobnej serii...
bajka.......

Oooch jak ja mu zazdroszczę, noo temu księciu :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/