Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Ksiądz Ksawery radzi...
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=10&t=9209
Strona 1 z 4

Autor:  Maar [ 4 sie 2011, o 14:11 ]
Tytuł:  Ksiądz Ksawery radzi...

Uuuu ha, ha! To tylko w Najjaśniejszej Bogobojnej jest możliwe:

http://www.se.pl/mezczyzna/wszystko-o-k ... 94116.html

Autor:  Carlo [ 4 sie 2011, o 14:40 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Co na to Ksiądz Natanek?? Mi się wydaje, że tym kapucynem diabeł się interesuje , wiedzcie, że coś się dzieje....:lol:

http://www.youtube.com/watch?v=-ZTgwa7jqBA

Autor:  Olek [ 4 sie 2011, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Maar napisał(a):
Uuuu ha, ha! To tylko w Najjaśniejszej Bogobojnej jest możliwe:

No śmieszne. Z drugiej strony Ty się nigdy nie nauczysz że jest pewien zestaw tematów z których publicznie nie należy lub może nie wypada się wyśmiewać. Osobiście uważam że jednym z nich jest religia. Najpierw o ramadanie który rzeczywiście się zaczął, teraz o seksie dla praktykujących katolików.

Autor:  zosta [ 4 sie 2011, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Śmieszne, ale wcale nie zabawne.

Autor:  Zbieraj [ 4 sie 2011, o 16:29 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Carlo napisał(a):
Co na to Ksiądz Natanek??
Nie wiem, co na to Natanek, ale coraz bardziej lubię Rzeszowiaków, a szczególnie Rzeszowianki, po przeczytaniu tego komentarza pod jednym filmików o Natanku:
Mieszkam w Rzeszowie. Specjalnie pojechałam do Krakowa żeby pójść na mszę ks.Natanka. Zawiedziona byłam . . . bo nic ciekawego nie odjebał ;((
Tycha88

:lol: :lol: :lol:

Autor:  Carlo [ 4 sie 2011, o 16:33 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

:lol:

Autor:  Maar [ 4 sie 2011, o 17:11 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Olek napisał(a):
Najpierw o ramadanie który rzeczywiście się zaczął
Co o ramadanie?! Nabijam się?!
Watek się musi jakoś nazywać, a że ta część śmietnika ma dziwny układ i ilość bram :-) to mi się skojarzyło z ramadanem.

Olek napisał(a):
nie wypada się wyśmiewać
Ja się wyśmiewam?

Autor:  Olek [ 4 sie 2011, o 17:16 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Maar napisał(a):
Ja się wyśmiewam?

Maar napisał(a):
Uuuu ha, ha!

@zosta dobrze napisał:
zosta napisał(a):
Śmieszne, ale wcale nie zabawne.

Autor:  -O- [ 4 sie 2011, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Olek napisał(a):
jest pewien zestaw tematów z których publicznie nie należy lub może nie wypada się wyśmiewać.

Prowokacyjne stwierdzenie, więc zapytam:
Jaki to zestaw i dlaczego nie wypada.

Autor:  Olek [ 4 sie 2011, o 18:15 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Prowokacyjne stwierdzenie, więc zapytam:
Jaki to zestaw i dlaczego nie wypada.

Dyskutować można, a może nawet trzeba, za to nie wypada się wyśmiewać.
Do tego typu tematów należą na pewno uczucia religijne. Pamiętasz karykatury Mahometa? To było zabawne, czy już było przekroczeniem dobrego smaku? Jakie jeszcze tematy? Pewnie choroba, kalectwo i wszystkie inne które mogą wyśmiewanego osobiście dotknąć. Dlaczego nie wypada? No cóż, to jest już tylko osobista granica dobrego smaku wyśmiewającego.

Autor:  -O- [ 4 sie 2011, o 18:34 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

No tak, wszytko to prawda, ale napisałeś:
Cytuj:
zestaw tematów z których publicznie nie należy lub może nie wypada się wyśmiewać

Uważam, że jeżeli temat jest upubliczniony i funkcjonuje w przestrzeni publicznej, to można go podejmować również publicznie.
Jeżeli taki temat zasługuje na krytykę, wyśmianie, lub inna ocenę, to nie funkcjonują tu żadne (poza własnymi, jak zauważyłeś) kryteria.
Wynurzenia tego kaznodziei funkcjonują w przestrzeni publicznej, więc nie widzę żadnych powodów aby hamować się z komentarzem - bo nie wypada?

Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje.

Autor:  Carlo [ 4 sie 2011, o 18:37 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Wynurzenia tego kaznodziei funkcjonują w przestrzeni publicznej,


Nie przesadzaj, to nie są żadne wynurzenia tylko stanowisko Kościoła Katolickiego, choc nieco karykaturalnie opisane przez dziennikarza. Powstała nawet książka napisana przez zakonnika na ten temat http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... 3wodNwKc6g .

Dla mnie nie jest śmieszne to co ten zakonnik powiedział tylko forma reportażu.

Autor:  Maar [ 4 sie 2011, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje.
Wątpiąc - bluźnisz!!! :-)

BP (Olka), ANMSP.

Autor:  Carlo [ 4 sie 2011, o 18:41 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje


Skąd astronomowie czerpią wiedzę na temat gwiazd?

Autor:  Olek [ 4 sie 2011, o 18:48 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Uważam, że jeżeli temat jest upubliczniony i funkcjonuje w przestrzeni publicznej, to można go podejmować również publicznie.

Oczywiście że można. Pytanie czy każdy upubliczniony temat jest wart dalszego roztrząsania.
Jeanneau napisał(a):
temat zasługuje na krytykę, wyśmianie, lub inna ocenę

Ja widzę kolosalną różnicę pomiędzy krytyką, inną oceną a wyśmianiem.

Autor:  -O- [ 4 sie 2011, o 18:52 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Olek napisał(a):
Ja widzę kolosalną różnicę pomiędzy krytyką, inną oceną a wyśmianiem.

Ja również.

Autor:  Padre [ 18 sie 2011, o 18:14 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje.


w dużej części po prostu z życia

Autor:  Catz [ 18 sie 2011, o 19:54 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Wlasnego?
Catz

Autor:  Jaromir [ 18 sie 2011, o 20:18 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Padre napisał(a):
Jeanneau napisał(a):
Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje.


w dużej części po prostu z życia


Ciekawe z czyim życiowym przykładem inspirował się ks. Ksawery, przed publicznym udzieleniem szczegółowych porad w sprawach seksu oralnego?
Oraz analnego...

Autor:  Maar [ 18 sie 2011, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Padre, wiesz doskonale jakie mam podejście do spraw którymi Ty się zajmujesz, ale błagam Cię, pisanie, że inspiracją do takich tekstów (jak księdza Ksawerego) było życie, jest przejawem większego cynizmu niż mój super-hiper-full-wypasiony cynizm prasko-bimbrzasty :-)

O teologii nie będę z Tobą ględził, bo przegram, ale rejsów - widać z kilometra - trzeba Ci, bo się okropnie okropny robisz :-) :-) :-)

Autor:  Zbieraj [ 18 sie 2011, o 20:51 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Maar napisał(a):
mój super-hiper-full-wypasiony cynizm prasko-bimbrzasty :-)
Te, Grzywiasty, a chcesz w RYA? Ty mi tu z bimbrem nie wyjeżdżaj. :evil:
Nasz...itd. jest prasko-sobieski :lol:

Autor:  Maar [ 18 sie 2011, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Zbieraj napisał(a):
prasko-sobieski
Upssss. Siadł i się wstydzi :oops:

Autor:  -O- [ 18 sie 2011, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Padre napisał(a):
Jeanneau napisał(a):
Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje.


w dużej części po prostu z życia

Catz napisał(a):
Wlasnego?


Bingo.
Osoby duchowne w Kościele Katolickim otrzymując świecenia kapłańskie ślubują celibat.
Celibat - znaczy bezżeństwo.
Uprawiając seks nie będąc w poświęconym związku małżeńskim - grzeszą. Grzeszą dokładnie tak samo jak zwykli ludzie. I jak zwykli ludzie muszą się z tego spowiadać - nie ma lekko.
Grzesząc zdobywają doświadczenie. Na bazie zdobytego doświadczenia mają przemyślenia i refleksje, które przekuwają w naukę (z czasem będzie to nauka Kościoła). A że czasy się zmieniają i Kościół staje się coraz bardziej postępowy to mamy takie właśnie nauki.

Wiem coś na ten temat.

Autor:  Padre [ 19 sie 2011, o 00:28 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Mnie ciekawi bardzo skąd ci panowie czerpią inspiracje.


pytanie było o panów nie o pana jednego wcześniej wymienionego
i tyczyło się nie tylko tematu przez tego pana poruszonego, ale obejmowało szerszy kontekst
no chyba, że czytać ze zrozumieniem nie potrafię (ale nawet jeśli to do szkoły drugi raz nie wrócę :) )
zwyczajnie odpowiedziałem więc na postawione pytanie.
uściślając moją odpowiedź, dodam jeszcze że nie tylko z własnego. i szczerze nie życzę nikomu dźwigania tej odpowiedzialności, która wynika z tego, że tak wiele ludzi dzieli się swoim życiem oczekując tego że (tak ładnie w klimacie żeglarskim teraz będzie :) ) chociaż przybliżony kurs, który powinni obrać, im się wskaże.

dwa. prowokacyjnie zapytam. jeżeli grzeszą tak jak zwykli ludzie, to dlaczego są stokroć bardziej od tych zwykłych ludzi za ten grzech potępiani??

trzy. masz Marku rację. zdecydowanie rejs byłby wskazany. ale to dopiero w październiku. się odmelduję jak będę do Portugalii wylatywał :)

Autor:  Wojciech [ 19 sie 2011, o 00:39 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Padre napisał(a):
dwa. prowokacyjnie zapytam. jeżeli grzeszą tak jak zwykli ludzie, to dlaczego są stokroć bardziej od tych zwykłych ludzi za ten grzech potępiani??

Gdyż sami tę drogę sobie obrali...

Autor:  -O- [ 19 sie 2011, o 01:15 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Padre napisał(a):
prowokacyjnie zapytam. jeżeli grzeszą tak jak zwykli ludzie, to dlaczego są stokroć bardziej od tych zwykłych ludzi za ten grzech potępiani??

Bez prowokacji odpowiem. Nic takiego się nie dzieje. O żadnym potępieniu (stokroć większym) w odniesieniu do duchownych, nie ma mowy.
Grzesznik jak każdy.
A potępienie (wieczne), to odrębny temat.

Autor:  Carlo [ 19 sie 2011, o 07:36 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Bez prowokacji odpowiem. Nic takiego się nie dzieje.


Rozmowa wchodzi na poziom teologiczny. Żeby na ten temat pogadac rozmówcy muszą byc wierzący, bo w grę wchodzą objawienia, dogmaty, etc.... a więc kwestia wiary a nie nauki. Osoba wierząca nie udowodni tego co mówi niewierzącemu w żaden naukowy sposób, tylko wiara może kogoś przekonac.

Wg. KK mylisz się Marku.

Autor:  Maar [ 19 sie 2011, o 08:20 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Padre napisał(a):
się odmelduję jak będę do Portugalii wylatywał
Nie znam się na grzechach, gdyż ich nie miewam, ale zapewne jest grupa osób zainteresowanych.

Padre, czy nieodmeldowanie się jest grzechem? I jeśli jest (w co nie wątpię), to jaką pokutę powinien dostać grzeszący w ten sposób żeglarz? Pod kil go, czy raczej ban na pól roku?

:-) :-) :-)

Autor:  robhosailor [ 19 sie 2011, o 08:29 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Jeanneau napisał(a):
Uprawiając seks nie będąc w poświęconym związku małżeńskim - grzeszą. Grzeszą dokładnie tak samo jak zwykli ludzie. I jak zwykli ludzie muszą się z tego spowiadać - nie ma lekko.
Grzesząc zdobywają doświadczenie. Na bazie zdobytego doświadczenia mają przemyślenia i refleksje, które przekuwają w naukę (z czasem będzie to nauka Kościoła). A że czasy się zmieniają i Kościół staje się coraz bardziej postępowy to mamy takie właśnie nauki.

Można tylko współczuć :D

Nie wszyscy ludzie na świecie są katolikami, czy chrześcijanami, nie mówiąc już o wyznawcach religii monoteistycznych. Nie wszyscy wierzą, że seks (w jakiejkolwiek formie, w stanie bezżennym, czy żennym) jest grzechem. Co więcej - obce jest im w ogóle pojęcie grzechu.

Żeby było ciekawiej - nie mają oni problemów z odróżnieniem dobra od zła itd. itp. Widzą np. że jeśli ktoś deklaruje swoją postawę życiową według jakiegoś wzorca, a postępuje dokładnie odwrotnie, że jest hipokrytą i ma przetrącony moralny kręgosłup.

Tyle, że chyba wyszliśmy poza obszar humoru i weszliśmy w obszar pytań podstawowych - czym (kim?) tak na prawdę jesteśmy.

Ja tam wracam do humoru i zabawy :D

Autor:  -O- [ 19 sie 2011, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Ksiądz Ksawery radzi...

Carlo napisał(a):
Żeby na ten temat pogadac rozmówcy muszą byc wierzący, bo w grę wchodzą objawienia, dogmaty, etc.... a więc kwestia wiary a nie nauki.

Rozmawiamy o księdzu Ksawerym i jego naukach, które traktują o grzechu i seksie. Żeby podjąć taki temat nie musi w grę wchodzić ani wiara, ani nauka.
robhosailor napisał(a):
Tyle, że chyba wyszliśmy poza obszar humoru i weszliśmy w obszar pytań podstawowych - czym (kim?) tak na prawdę jesteśmy.

To za ciężki temat w zestawieniu z seksem.
robhosailor napisał(a):
Ja tam wracam do humoru i zabawy

Poważnie tego nie da się traktować z chwilą, gdy temat jest rzucany przez duchownego publicznie. Religia nie powinna wychodzić poza mury klasztorów i świątyń. Zawsze gdy tak się dzieje powstaje idiotyczna sytuacja.
Ateista musi parsknąć śmiechem a wierzący katolik zacznie doszukiwać się obrazy uczuć religijnych. Jest nawet na to paragraf w kk.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/