Wiesiek 100 napisał(a):
Witam! Jestem "świeżo-upieczonym" właścicielem łodzi NOVURANIA 400 DL RIB z silnikiem YAMAHA 50 KM. Dowiedziałem się, że zgodnie z nowym prawem wodnym, na pływanie z takim silnikiem muszę posiadać pozwolenie wodno-prawne. Czy ktoś załatwiał już taką sprawę? Proszę o pomoc i wskazówki co, jak i gdzie trzeba załatwić? Pozdrawiam.
1. Nie na pływanie z takim silnikiem, tylko na pływanie z takim silnikiem
poza drogami wodnymi. Idiotyzm ten wynika bowiem wymogu uzyskiwania pozwoleń wodno-prawnych (który wynika z art. 389 pkt 2 ustawy Prawo Wodne) - na każdy przypadek "szczególnego korzystania z wód".
Zaś Art34 ust 9 Ustawy Prawo Wodne za "szczególne korzystanie" uznaje.. samo wyposażenie jednostki używanej do rekreacji w silnik spalinowy o mocy ponad 10kW. Tyle, że z wyłączeniem dróg wodnych:
Art. 34 Szczególnym korzystaniem z wód jest korzystanie z wód wykraczające
poza powszechne korzystanie z wód oraz zwykłe korzystanie z wód, obejmujące:
…
9) uprawianie na wodach sportu, turystyki lub rekreacji przy pomocy jednostek pływających wyposażonych w silnik spalinowy o mocy silnika powyżej 10kW, z wyłączeniem dróg wodnych,2. Sprawa nonsensowności tej regulacji nowego-lepszego Prawa Wodnego (weszło w życie 01.01.2018) była wielokroć komentowana, podnoszona w konsultacjach społecznych, punktowana w pismach do ministerstw MŚ oraz MGMiŻŚ*...
Z efektem widocznym obecnie - znaczy bez śladu żadnej reakcji ze strony zainteresowanych ministrów. Obu*.
3. Jak na razie praktyki żadnej nie ma. I chyba długo jeszcze nie będzie.
Co najmniej z czterech powodów:
- Zdecydowana większość zainteresowanych (z każdej chyba ze stron) nie ma pojęcia o wejściu w życie tej regulacji.
- Nieliczni "uświadomieni" zainteresowani ze strony właścicieli i użytkowników tych jednostek, które są używane poza drogami wodnymi i wyposażone w silnik spalinowy o mocy ponad 10kW - wolą się "nie wychylać". Pewnie dlatego, że widzą, że ta regulacja nie była - mimo upływu całego sezonu - w żaden sposób egzekwowana i liczą na to, że jest tak idiotyczna, że zostanie zmieniona. Albo, że pozostanie martwym zapisem...
- Niewiele bardziej liczni świadomi konsekwencji przywołanego przepisu są wśród zainteresowanych z drugiej strony, czyli wśród urzędników nowo-tworzonego "PGW Wody Polskie" i okolic. Ale oni pracują od ponad roku w trybie "totalna reorganizacja w trakcie pożaru w burdelu". Szeregowi biurokraci dostają tam przy tym grosze - i są to grosze to tym pewniejsze, im mniejszą wykazują samodzielność w podejmowaniu decyzji. A ci na wyższych stołkach... dbają o stołki. W związku z tym ostatnie, czego pragną to zalew nowych spraw związanych z wyżej wspomnianą, konfliktogenną regulacją.
- Zainteresowani z trzeciej strony - czyli ze strony pracowników i funkcjonariuszy tych służb, (UŻŚ, RZGW, policja...) które teoretycznie mogłyby teoretycznie kontrolować poza drogami wodnymi łódki, co mają ciut większe silniki - nie są ani świadomi, ani zainteresowani. Oraz - całkiem poniekąd słusznie - uznali, że poza drogami wodnymi nie do nich należy egzekwowanie przepisów Prawa Wodnego. A poza tym bardzo ich mało i od lat nawet na paliwo do swoich mototutek nie mają...
4. Chcesz wiedzieć więcej - zapytaj w dowolnym oddziale "Wód Polskich" - o procedurę wydania pozwolenia w-p w związku z planowanym specjalnym korzystaniem z wód w sposób opisany w Art.34 ust 9 ustawy "Prawo Wodne". O dokładny wybór adresata takiego pytania - mnie nie pytaj, bo struktura kompetencji w "Wodach Polskich" jest iście bizantyjska i stale zmienna. I napisz koniecznie.kto o co Ci odpowiedział (mnie na pismo do sekretariatu PGW RZGW Gdańsk nie chcą odpowiedzieć ani słowem - od niemal roku...).
*) Cały dział administracji państwowej "Gospodarka Wodna" został tuż po wejściu w życie "nowej-lepszej" ustawy Prawo Wodne cichcem przeniesiony - z Ministerstwa Środowiska do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
-----------------------
Zamiast komentarza - fragment jednego z wystąpień do ministra GMiŻŚ. Copywrighta nie ma...:
Argumentem (jedynym) za wprowadzeniem uprawniania turystyki, rekreacji i sportu na jednostkach o mocy silników ponad 10kW do katalogu czynności będących „szczególnym korzystaniem z wód” (poza drogami wodnymi) – była konieczność ochrony brzegów niewielkich akwenów śródlądowych przed niszczeniem w wyniku falowania, powodowanego przez takie jednostki.
W celu uzyskania skutecznej ochrony brzegów takich akwenów, zdecydowanie bardziej skuteczne byłoby zastosowanie kryterium prędkości jednostki, a nie mocy silnika, w który jednostka jest wyposażona.
Taka zmiana kryterium jest konieczna dla zachowania możliwości uprawiania normalnej, nieszkodliwej żeglugi na wielu popularnych wodnych szlakach turystycznych, położonych poza „drogami wodnymi”. Zwłaszcza, że wykaz dróg wodnych zawarty w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 10 grudnia 2002 r. w sprawie śródlądowych dróg wodnych (Dz.U. 2002 nr 210 poz. 1786) nie obejmuje licznych, popularnych wśród żeglarzy i motorowodniaków szlaków i akwenów (np. część Martwej Wisły, rzeki Tuga, Wisła Królewiecka, Pasłęka, Jezioro Koronowskie, etc, etc. ).
Zmiana kryterium z "ponad 10kW" na - powiedzmy - "nie więcej niż 12km/h" uwolniłaby od obowiązku uzyskiwania pozwolenia wodnoprawnego (który wynika z art. 389 pkt 2 ustawy Prawo Wodne) uprawiających rekreację / turystykę za pomocą takich jednostek, które mimo posiadania silnika o mocy ponad 10kW nie rozwijają prędkości, która mogłaby powodować falowanie groźne dla brzegów niewielkich zbiorników wodnych, położonych poza drogami wodnymi.
Ponadto niezbędne jest wyłączenie z zakresu działania tej regulacji morskich wód wewnętrznych, na których żegluga rekreacyjna i sportowa odbywa się przede wszystkim poza obszarem „dróg wodnych” (jeżeli za takie uznać tory wodne, tory podejściowe do portów i strefy separacji ruchu), zaś fale wytwarzane przez jednostki służące do uprawiania sportu, rekreacji i turystyki nie czynią szkody na brzegach, ponieważ brzegi te są w sposób naturalny przystosowane do występowania silnego zafalowania.
Proponowana zmiana pozwoliłaby na uprawianie rekreacji i turystyki bez zbędnych, nieznanych w innych państwach biurokratycznych restrykcji i kosztów.
* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *
Ognisty Szkwał napisał(a):
Ale ja to stary już jestem i powolny
Czy tak juz powolny, by nie zauważać, że nie wiesz o czym piszesz?