Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 1 gru 2024, o 12:59




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 mar 2013, o 18:44 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Jaromir,piotr6- zostal tak nauczony na kursach i szkoleniach.Ale w tej "nowoczesnej medycynie" juz tak jest, ze trzymaja sie dogmatow, ale to nie znaczy,ze maja nauczajacy 51% racji. Twoje dzialania ,byly prawidlowe. Minusik za termometr, bo czlowiekowi mozna zrobic cos zlego.

AJKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2013, o 18:51 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
AJKC napisał(a):
Jaromir,piotr6- zostal tak nauczony na kursach i szkoleniach.Ale w tej "nowoczesnej medycynie" juz tak jest, ze trzymaja sie dogmatow, ale to nie znaczy,ze maja nauczajacy 51% racji. Twoje dzialania ,byly prawidlowe. Minusik za termometr, bo czlowiekowi mozna zrobic cos zlego.

AJKC


Sęk w tym ,że nie zostałem tego nauczony na kursie, powiedz gdzie się trzymałem dogmatów.

sprostowanie, na jednym kursie coś było o hipotermii ,niestety nie wiele

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 mar 2013, o 21:51 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
A niech tam , mój ostatni post na temat temperatury ciała .

Jak wiadomo, oczywiście oprócz Jaromira, w hipotermii mierzymy temperaturę głęboką ciała.

Służą do tego czujniki temperatury podpięte do kardiomonitora np

http://www.apte.pl/product/id/8693,micr ... artner=128
jest to kabelek zakończony czujnikiem i podpięty do monitora.

Zalety 1. Łatwość instalacji , wpychamy głęboko w odbyt im głębiej tym lepiej
2. Pomiar ciągły , raz zakładamy i tylko czytamy cyferki
3 POMIAR TEMPERATURY GLĘBOKIEJ bo tylko ta daje nam pojęcie jaka jest temperatura wewnątrz ciała np. wątroby, nerek, trzuski.
Ambitniejsi zakładają czujniki do przełyku, wtedy mają dość dokładną temperaturę płuc, serca.

Jeśli szukać analogii . To wyobraźmy sobie pieczenie dużego kawałka mięsa np. 5kg indyk.
Jest ono na pewno łatwiejsze dzisiaj, bo przecież mamy termometry.
np.http://www.apte.pl/product/id/8693,micr ... artner=128

Jak można zauważyć są długie na końcu mają czujnik .Wbijamy je głęboko w mięso.
Dlaczego? przecież to proste! interesuje nas również GŁĘBOKI POMIAR MIĘSA.
Każdy kto cokolwiek gotował wie,że nie ma co mierzyć temperatury skórki indyka
tylko jego środek. Przecież jaka skórka jest każdy widzi :lol:
Każdy, również wie ,że są spore różnice temperatur między skórką a środkiem indyczka.
Ile razy słyszałem: "znowu nie dosmażyłeś mięsa" :lol:

Jaromir uważa inaczej. On na jachcie ma termometr elektroniczny

http://www.apte.pl/product/id/8693,micr ... artner=128
jest super, tylko on służy do pomiaru temperatury powierzchniowej czyli skórki .Ale po co ? przecież chodzi nam o środek czyli wątroba, płuca, trzustka serce.

Raz, Jaromir zrobił wyjątek miał zwykły termometr który wsadził windsurferowi do gęby. Na szczęście owinął Pancerną chusteczką,żeby jegomość go nie przegryzł.

I tu moja prośba, nie róbmy tego, nawet jak ten nasz potencjalny, wyziębiony załogant szczęka zębami.ponieważ szansa ,że tym termometrem wywołamy wymioty, co grozi zalaniem płuc, nie mówiąc o tym ,że jak przegryzie i nie daj Boże ciało obce dostanie się do tchawicy .Chętnie to postępowanie omówię ze studentami :oops:

Jak to się ma do jachtingu? Niestety ma: Nie mamy takiego termometru na łódce
więc

NIE MOŻEMY WYKONAĆ NA ŁÓDCE DOKŁADNEGO POMIARU TEMPERATURY GŁĘBOKIEJ
Jeśli tego nie wiemy to nie możemy użyć tabelki do której namawia Jaromir.!!!
Nie ma po prostu dokładnego, podstawowego dla NIEGO parametru.Temperatury głębokiej ciała. Dlatego koncepcja tabelki idzie w pi..u.
Przytomnie Jaromir napisał ,że przecież liczą się inne objawy. Pełna zgoda,
przede wszystkim liczą się inne objawy. Tylko Jaromir nie wie, bo nie widział pacjenta w prawdziwej ciężkiej hipotermii i nie wie jak to przebiega w praktyce Nie wie i nie chce się dowiedzieć dlaczego wszyscy medyczni średnio używają tej tabelki.




Ps.! Do Jaromira, nie waż się do mnie pisać kolejnych obraźliwych wiadomości na PW
Jak masz coś do powiedzenia to ten wątek jak najbardziej
Jeśli chcesz , mogę tobie załatwić staże w karetce , czy na Sorze, mieszkanie masz gratis, może wtedy nabierzesz trochę pokory i będziesz wreszcie wiedział co piszesz i może zrozumiesz o czym ja piszę. Literatura tak ważna, musi się jednak spotkać z rzeczywistością, gdzie decyzje nie są łatwe.

DO AJKC mógłbyś rozwinąć swoją myśl? nie bardzo złapałem o co chodzi







.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 00:36 
Przepraszam, bo byłem poza światem elektronicznym przez 3 dni, i nie miałem też dostępu do prywatnej biblioteczki.
Cytat z "Wilderness Medicine" Auerbacha (dość obszerna i wyczerpująca pozycja...):
"Accurate field measurement of core temperature is generally impractical. Low-reading glass oral thermometers that record down to 25° C (77° F) give a rough estimate
of the temperature in cooperative persons who are not tachypneic, but these thermometers are often unreliable outdoors in cold ambient conditions. The failure to
consider accidental hypothermia in the differential diagnosis can present unforeseen problems.
Prolonged field treatment should be avoided whenever possible, although the rescuer must attempt to prevent further heat loss ( Box 6-4 ). The rescuer should
anticipate the presence of an irritable myocardium, hypovolemia, and a large temperature gradient between the periphery and the core.
Passive external rewarming with dry insulating materials minimizes conductive, convective, evaporative, and radiant heat losses.
"

Tak po kolei. Piotrze - wyobraź sobie, że wiem, że ogrzewanie rozpoczynamy od części centralnej, co wcześniej napisałem, może niedostatecznie wprost.
Po drugie - obaj uczepiliście się termometru i toczycie bezsensowną wojnę. Tak jak jest napisane powyżej, w warunkach przedszpitalno-polowych postępowanie należy opierać na objawach, z tego powodu, że albo nie macie jak temperatury tak niskiej mierzyć, albo wynik jest lekko mówiąc niemiarodajny.
Nie widzę możliwości postępowania innego jak zabezpieczenie klienta przed dalszą utratą ciepła, a samo rozebranie go z mokrych ciuchów i umieszczenie w kabinie ( a nie daj Boże pod folią NRC) już jest aktywnym rozgrzewaniem zewnętrznym, chyba że na Waszych jachtach w kabinie utrzymujecie specjalnie niską temperaturę.
Uważam Wasz spór za nieco bezprzedmiotowy.
Podobnie jak tabelkę uważam za praktyczną - dla lekarzy SOR-ów i OIT-ów. Na jachcie nie ma ona w sobie niczego odkrywczego i nic nie zmienia w postępowaniu. Jak są szanse na łączność i przekazanie SAR-owi w dowolny sposób (podwózka na keję, RIB, śmigłowiec - obojętne)- to przekazujemy. Jak nie ma - chcąc nie chcąc i tak ogrzewacie delikwenta, chyba że chcecie zostawić mokrego na noc w kokpicie.
I tyle.

PS Historyjka Piotra może jest nieco podbarwiona, ale od codzienności nieodległa, niestety.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 00:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Prosiek napisał(a):
( a nie daj Boże pod folią NRC)
Nie bardzo rozumiem? Nie należy sreberkiem klienta owijać, czy to tylko taka Twoja retoryka?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 01:13 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Prosiek napisał(a):
o drugie - obaj uczepiliście się termometru i toczycie bezsensowną wojnę. Tak jak jest napisane powyżej, w warunkach przedszpitalno-polowych postępowanie należy opierać na objawach, z tego powodu, że albo nie macie jak temperatury tak niskiej mierzyć, albo wynik jest lekko mówiąc niemiarodajny.


Oczywiście w końcu nikt lata z termometrem bo po co? :-P
Zresztą czy to ja się czepiłem? czy ja jestem wyznawcą tabelki i termometra? :D
przecież próbuję ten absurd przedstawić?

Prosiek napisał(a):
Podobnie jak tabelkę uważam za praktyczną - dla lekarzy SOR-ów i OIT-ów. Na jachcie nie ma ona w sobie niczego odkrywczego i nic nie zmienia w postępowaniu


niestety na SORZE średnio użyteczna ,jeszcze ani raz nie widziałem ,żeby ją stosowali.
Raczej potrzebna do dokumentacji medycznej. ;)

Prosiek napisał(a):
Historyjka Piotra może jest nieco podbarwiona, ale od codzienności nieodległa, niestety.


wiesz mi, niestety tylko nie co. ale służę szczegółami na pw.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 01:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
piotr6 napisał(a):
ale służę szczegółami na pw.
:lol: :lol: :lol:
Arek, skorzystaj :mrgreen:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 01:26 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Nie mniej jestem ciekaw twojego zdania czy ogrzewać czy nie ?
czyli przykrywamy kocami , czy dajemy przysłowiowy termofor?
Oczywiście nie bierzemy pod uwagę czasu dotarcia Saru, czasu wychłodzenia itd

ps.
Prosiek napisał(a):
wyobraź sobie, że wiem, że ogrzewanie rozpoczynamy od części centralnej, co wcześniej napisałem, może niedostatecznie wprost.


nie wydaje mi się,że w to wątpiłem, przynajmniej nie miałem takiej intencji.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Narjess napisał(a):
piotr6 napisał(a):
ale służę szczegółami na pw.
:lol: :lol: :lol:
Arek, skorzystaj :mrgreen:


mogę modów o wyrzucenie tego postu do śmietnika,i zwrócenie uwagi pani moderator ,żeby nie trolowała,

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 01:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Ale w drugą stronę to już trolling może być, Panie Doskonały?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 01:51 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Narjess napisał(a):
Ale w drugą stronę to już trolling może być, Panie Doskonały?


mogę modów o wyrzucenie tego postu do śmietnika,i zwrócenie uwagi pani moderator ,żeby nie trolowała,

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Prosiek napisał(a):
.....spór za nieco bezprzedmiotowy

Skoro jednak wciaż się toczy...

Czy mógłbym Cię prosić, byś odniósł się do rady aby aktywnie dogrzewać pacjenta w hipotermii - udzielonej bez wspomnienia o konieczności uzależnienia decyzji o aktywnym dogrzewaniu od stopnia hipotermii w jakim znajduje się pacjent oraz bez napomnienia jakie części ciała wypada ewentualnie rozgrzewać, a jakie zdecydowanie nie?
Chodzi mi o ten dokładnie fragment dyskusji - a istotę "rady" o której ocenę pytam pozwoliłem sobie wyboldować:
Colonel napisał(a):
....pamiętam z wykladu dr Jerzego Morzyckiego sprzed kilkudziesięciu lat:
- nie męczyć, nie szarpać, nie rozcierać,
- ogrzewać powoli, okryć kocami itp. ale nie probować przebierać ani dogrzewać,
- jeślii przytomny podać letni (nie ciepły!) płyn (herbate? tu mam wątpliwośc, choć tak zapamiętałem).

piotr6 napisał(a):
można dogrzewać, jak najbardziej. Oczywiście ,żeby nie poparzyć


O niebezpieczeństwach zewnętrznego dogrzewania pacjentów w umiarkowanych (nie wspominjąc nawet o ciężkich czy głębokich) przypadkach hipotermii nauczyłem się z książki. Ostrzeżenie o konieczności zachowania wstrzemięźliwości w zewnętrznym dogrzewaniu pacjenta w innych niz najlżejsze przypadkach hipotermii powtarzała potem każda kolejna poznana przeze mnie pozycja dotykająca tematu wyprowadzania z hipotermii. Takie ostrzeżenia mocno akcentują wysłuchiwani przeze mnie co 5 lat praktycy związani z ratownictwem na wodzie - polscy, brytyjscy, holenderscy, etc...
Wszyscy się mylili, można po prostu bez uwzględnienia stopnia hipotermii "dogrzewać, jak najbardziej. Oczywiście ,żeby nie poparzyć" ?

A skoro w modzie są obcojęzyczne teksty, to i ja mam jeden z tysiąca podobnych - o taki tekst:
Active external rewarming is generally safe only for mild hypothermia, because externally applied heat stimulates the peripheral circulation. The dangers associated with this have been explained, also comparative clinical studies have indicated that active external rewarming has a higher mortality rate than active internal rewarming.
a źrodełko jest tu: http://www.hypothermia.org/hypothermia3.htm

I skoro już tyle o mierzeniu temperatury i o termometrach się napisało - tamże:
Check vital signs; measure pulse, breathing rate, blood pressure and TEMPERATURE. Core temperature measurements are essential (e.g. Tympanic). If tympanic temperature cannot be obtained, take a rectal or oral temperature. These other sites are not as accurate as the tympanic temperature, but at least you will know the patient is no colder than the temperature recorded in these sites (both of which are almost always lower than tympanic temperature).In all temperature recordings, low reading thermometers (down to 70°F/21°C) are essential (infrared thermometer).

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2013, o 23:42 
pierdupierdu napisał(a):
Czy mógłbym Cię prosić, byś odniósł się do rady aby aktywnie dogrzewać pacjenta w hipotermii - udzielonej bez wspomnienia o konieczności uzależnienia decyzji o aktywnym dogrzewaniu od stopnia hipotermii w jakim znajduje się pacjent oraz bez napomnienia jakie części ciała wypada ewentualnie rozgrzewać, a jakie zdecydowanie nie?
Chodzi mi o ten dokładnie fragment dyskusji - a istotę "rady" o której ocenę pytam pozwoliłem sobie wyboldować:
Colonel napisał(a):
....pamiętam z wykladu dr Jerzego Morzyckiego sprzed kilkudziesięciu lat:
- nie męczyć, nie szarpać, nie rozcierać,
- ogrzewać powoli, okryć kocami itp. ale nie probować przebierać ani dogrzewać,
- jeślii przytomny podać letni (nie ciepły!) płyn (herbate? tu mam wątpliwośc, choć tak zapamiętałem).

piotr6 napisał(a):
można dogrzewać, jak najbardziej. Oczywiście ,żeby nie poparzyć


O co Ci chodzi?

Własnie bardzo pożałowałem udzielania się w tym wątku.
Co chcesz udowodnić? swoją wszechwiedzę na wszystkie tematy?
Masz na jachcie wszystko, co ma porządna karetka i SOR i tylko Ci flagi SAR-u brakuje?...
Powtórzę z uporem maniaka: masz specjalny termometr z zakresem odczytu który pozwala Ci określić w miarę dokładnie temperaturę głęboką - super. Korzystasz z niego, bierzesz sobie tabelkę i proszę bardzo. Zakładam też, że na np.28 stopowej łódce masz butle tlenową, monitor, defibrylator, respirator, zestaw do podawania ogrzanego powietrza, płyny infuzyjne jakie chcesz i bezproblemowo zakłujesz faceta bez ciśnienia i tętna albo założysz mu dojście centralne, albo doszpikowe. Gratuluję.

Codzienność jest (dla mnie, ale przy Twojej wiedzy jestem małym żuczkiem tylko) inna: wyciągasz z wody człowieka, i kontaktujesz się z SAR-em jak najszybciej. Do tego czasu zabezpieczasz go przed dalszą utratą ciepła. Zwróć uwagę, że jak delikwent jest dobrze wychłodzony, może Ci zamigotać nawet podczas próby rozebrania go lub częściowej choćby pionizacji (przeczytaj w tym, co właśnie podesłałeś). Tamże owszem stoi:
"Active external rewarming is generally safe only for mild hypothermia, because externally applied heat stimulates the peripheral circulation. The dangers associated with this have been explained, also comparative clinical studies have indicated that active external rewarming has a higher mortality rate than active internal rewarming."
Ale poniżej masz:
"FURTHER MANAGEMENT:

Handle the patient very gently to avoid cardiac arrest.

INSULATE from further heat loss; this is one of the primary goals for rescuers in treating severe hypothermia. Do not expose the patient's skin to cold air, wind or spray, especially the down-wash created by helicopter rotor blades. If patients need helicopter transportation, GENTLY wrap them in blankets, sleeping bags, etc., and also be sure to insulate their heads. Deliver heated, humidified oxygen or air by mask at a temperature of 107°F/44°C. This treatment will prevent further respiratory heat loss which is significant in hypothermia and will help to stabilize heart, lung and brain temperatures.

Apply external heat (thermo-pads, hot packs, heating pads, etc.) to the head, neck, trunk and groin, in conjunction with inhalation therapy, defending the core temperature. These sources of external heat MUST be insulated from direct contact with the patient's skin (wrapped, etc.), in order to prevent thermal burns. Hypothermic skin is very sensitive to heat and is easily burned."

Masz też m.in. to właśnie, co Ci napisał Piotr - nie oparzyć.

Moje prywatne zdanie jest takie - jeśli nie ma perspektywy na natychmiastowe albo bardzo szybkie przekazanie SAR-owi, pacjenta należy chronić przed dalsza utratą ciepła i bardzo powoli ogrzewać - najlepiej przez inną osobę ratującą, bądź np. ciepłym, nie gorącym termoforem w lokalizacji jak powyżej (dla człowieka tak wyziębionego woda 34-36 stopni jest już ciepła), a może uda ci się nie wyzwolić zaburzeń rytmu. Jak nie - ...
pierdupierdu napisał(a):
Takie ostrzeżenia mocno akcentują wysłuchiwani przeze mnie co 5 lat praktycy związani z ratownictwem na wodzie - polscy, brytyjscy, holenderscy, etc...
Wszyscy się mylili, można po prostu bez uwzględnienia stopnia hipotermii "dogrzewać, jak najbardziej. Oczywiście ,żeby nie poparzyć" ?


Jak rozumiem, masz na myśli obowiązkowe szkolenia STCW - nie, nie mylili się, tylko następnym razem zapytaj ich (instruktorów) wprost, jak się zachowaliby w takiej sytuacji. Tymczasem też weź poprawkę, że na małym jachcie nie jesteś w takich warunkach jak na statku/platformie z lądowiskiem dla śmigłowca etc. - wszystko zależy od możliwości przekazania pacjenta ratownikom lepiej wyposażonym niż jachty.

Kategorycznie odmawiam dalszego udzielania sie na Forum w wątkach medycznych i paramedycznych, jeśli służą tylko dopieprzaniu sobie nawzajem w ramach udowadniania "ja wiem lepiej".

PS. Używania języka angielskiego na Forum żeglarskim nie uważam za zasługującego na uszczypliwą krytykę.

PS II Na jachcie zazwyczaj mam tylko zwykły termometr. EOT.



Edit: usunąłem podwójne cytowanie.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 10:44 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Prosiek i piotr6.
Ja Was bardzo proszę, nie zwracajcie uwagę na Jaromira, bo jak się zaperzy to nie wie kiedy przestać.
Ja chcę wiedzieć (i myślę że nie tylko) jak się zachować, jak już się zdarzy. I dzięki Wam dowiedziałem się o wielu rzeczach o których dotąd nie miałem pojęcia.
DZIĘKUJĘ.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 11:41 
Podziękowałem za głos rozsądku :-)

Ja też przecież nie wiem wszystkiego, i akurat medycyna ratunkowa nie jest moją specjalizacją. Kiedy pojawił się post Katrine, sam musiałem zajrzeć w kilka miejsc, poszperać i przypomnieć sobie, czego mnie swego czasu uczono, żeby móc sensownymi źródłami podeprzeć swoje wypowiedzi.
Dobrze jest, kiedy wątki są wymianą poglądów, niemniej powinna się ona odbywać na spokojnie i nie gubić głównej idei wątku (czyli co zrobić z "pacjentem", a nie o wadach i zaletach termometrów).
Przypominam, że tylko niewielka część artykułu Katrine dotyczyła pomocy przedlekarskiej na miejscu zdarzenia. Większość dotyczyła pomocy kwalifikowanej.

Dodatkowo ludzie jako przedmiot poczynań mają w medycynie sporą wadę - zwykle nie chorują w sposób ujęty w książkach i schematach, lub też w okolicznościach w książkach nieujętych.

Osobiście wydaje mi się, że większe doświadczenie ode mnie w ratowaniu osób wychłodzonych mają na Forum Piotr6 i Skipbulba.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 12:18 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Prosiek napisał(a):
Kategorycznie odmawiam dalszego udzielania sie na Forum w wątkach medycznych i paramedycznych, jeśli służą tylko dopieprzaniu sobie nawzajem w ramach udowadniania "ja wiem lepiej".


szczerze powiem, nie zamierzałem pisać w tym temacie ale

Roman K napisał(a):
Prosiek i piotr6.
Ja Was bardzo proszę, nie zwracajcie uwagę na Jaromira, bo jak się zaperzy to nie wie kiedy przestać.
Ja chcę wiedzieć (i myślę że nie tylko) jak się zachować, jak już się zdarzy. I dzięki Wam dowiedziałem się o wielu rzeczach o których dotąd nie miałem pojęcia.
DZIĘKUJĘ.
.
Choć mam świadomość, że odpowiedź jest trudna i i nie ma gotowej uniwersalnej recepty.

jest również trudno pisać w wątkach medycznych, ponieważ trzeba pisać ogólnie a nie opisywać każdy przypadek indywidualnie.

Z racji wykonywanego zawodu i miejsca w którym pracuję mam kontakt z pacjentami w hipotermii. Jeśli chodzi o pacjentów z głęboką hipotermią (taką, gdzie pacjent jest nieprzytomny słabo oddychający lub nie) jest tych przypadków 2-3 rocznie.

Nie wchodząc w szczegóły MEDYCZNE, nie o to chodzi,mogę przekazać parę UOGóLNIEŃ.

Objawy,kompletnie nieregularne, nic się kupy nie trzyma i każdy z personelu ma wrażenie,
że ma dotrzynienia z bombą zegarową z kilkoma zapalnikami, które trzeba rozbroić.

U takiego pacjenta,można zobaczyć cały podręcznik do EKG , migotania, trzepotania, bloki, asystolia. Koszmar. Pamiętam,że raz został wezwany kardiolog tylko to interpretowania ekg (doświadczony anestezjolog krzyknął:dajcie k..rwa, dr... żeby mi czytał to ekg :lol: )Defibrylator często używany.

Pacjent siada oddechowo, (oczywiście w szpitalu się takiego delikwenta intubuje ale pamiętam przypadek na którym polegli doświadczeni anestezjolodzy) raz oddycha raz przestaje ,raz płytko. Wszystko jest nieregularne, trochę nieprzewidywalne.Już jest dobrze i znowu źle.

Czas. Resuscytacja (popularnie reanimacja) takiego pacjenta trwa długo, bardzo długo nie jest to 40 min ale liczymy w godzinach . Pamiętam 6 godzinną . Oczywiście,żeby tylko pacjenta wyrównać i przekazać na oddział. Jest to tyle ważne,że kończą się nam siły na uciski klatki piersiowej i odechciewa się na pracy :-P

Podgrzewanie. Zawsze robi się maxa, mamy sprzęt, mamy ludzi, mamy wiedzę i umiejętności. Robimy to specjalnymi wodnymi kocami , ciepłe płyny do żyły, ciepłe płyny do pęcherza moczowego itd.
Mimo dobrego sprzętu, zawsze pacjent jest powierzchniowo gdzieś poparzony. jak się to dzieje nie wiem.
Jeżeli można te przypadki hipotermii wrzucić do jednego worka to mogę powiedzieć jedno.
Pacjent nas ciągle ZASKAKUJE, wszystko jest NEREGULARNE i kupa pracy ,tym bardziej jest to odczuwalne, jak jest mało personelu.

Zwracam uwagę, że to co piszę to jest początek pobytu pacjenta w szpitalu Na SORZE chodzi nam,żeby WRÓCIŁY i USTABILIZOWAŁY się czynności życiowe pacjenta.(Droga do wyzdrowienia daleka.)Czyli patrzymy na pracę serca i oddech.
Jak się ma tabelka do życia ? Jakoś się ma !
NALEŻY pamiętać jednak,że stan pacjenta jest labilny i stopnie hipotermii, pomijając temperaturę ciała, a patrząc na objawy mogą sobie skakać od ciężkiej do średniej.
NALEŻY pamiętać również ,że jak mamy pacjenta w lekkiej hipotermii to może on za chwile stracić przytomność, przestać oddychać,zamigotać itd.(w końcu to bomba zegarowe z kilkoma zapalnikami.

Zastrzegam się ,że jest opis BARDZO OGÓLNY postępowania z pacjentem w szpitalu.

















e

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 12:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Może się wtrącę - bo było to napisane, ale zginęło gdzieś w natłoku, a chyba warto to podkreślić.. Doraźnie, najprostszą metodą ogrzania wychłodzonego człowieka, tak aby go nie poparzyć, jest ogrzewanie go ciepłem własnego ciała. Pod kołdrę z nim i grzejemy.
Ciepłe ciało raczej każdy ma na jachcie ;)
Co do reszty porad się nie wcinam.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 12:42 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
CD.
Jak to się wszystko ma do jachtingu?
Mamy załoganta który wypadł za burtę trochę tam popływał ,posiedział osłabł ale dzielna załoga go wyłowiła i mamy go już w kabinie.
Z doświadczenia wiem,że jest to bomba zegarowe z kilkoma zapalnikami.
Patrzę na objawy: oddycha nie oddycha, serce bije nie bije jest przytomny nieprzytomny.

Mam świadomość,że klasyfikacja z tabelki może pójść w pi... u w ciągu kilku sekund.
Np. logiczny załogant w kilka sekund jest wstanie mi się zamienić w pacjenta wymagajacego BLS .

Mam świadomość również, co chce zaakcentować, że nie będę brał pod uwagę tylko hipotermii. MUSZĘ brać pod uwagę uraz pacjenta np uraz głowy, kręgosłupa itd
MUSZĘ brać pod uwagę podtopienie, które raczej traktuję jako pewnik.

W związku z tym MAM ŚWIADOMOŚĆ i WIEDZĘ ,że nie mogę patrzeć tylko na tabelkę opisującą hipotermię.
Ponieważ takie same objawy da mi uraz głowy jak podtopienie.

muszę przerwac za chwile dopiszę reszte

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 12:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
A to ja sie wetnę: trzeba pamietać, że wypadek na jachcie, czy przy jachcie, to nie praca profesjonalnego zespołu ratowników, a tym bardziej szpitalnego oddzialu ratunkowego - nie mamy lekarza, sprzętu, wprawy, spokoju, swiatła itd. Pomóc możemy nie wiele, musimy NIE ZABIĆ! I wezwać zawodowców.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 13:35 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Przepraszam , za przydługi wstęp, również przepraszam za kulawy język ale próbuję odejść od medycznego slangu.

Żeby dojść do jakiegoś consensusu proponuję przeanalizować mój wpis, który w bezsensownej dyskusji o termometrze jakby zaginął .
Spokojnie można go krytykować (oczywiście bez wycieczek osobistych)
bo ma parę słabych punktów, ale próbowałem wyobrazić sobie ,że na tym rejsie plywaja przeciętni żeglarze,którzy na temat hipotermii nie mają zięlonego pojęcia.

Jak to miło siebie zacytować. :mrgreen:



piotr6 napisał(a):
Choć Jaromir będzie się stosował się literalnie do tabeli, wklejonej przez katerine ja jednak nie .
Wyobraźmy sobie następujący scenariusz. płyniemy jachtem czarterowym w 8 osób , wypada nam za burtę załogant ,jest zimno woda niska temperatura, warunki na morze ok
5 B.fala 1,5 łódż 10m.udaję się nam podjąć wody załoganta i zatargaliśmy go do kabiny.
Zakładam,że w załodze nie ma osoby medycznej ale jest jeden co świeżo zdał kurs pierwszej pomocy i wie co to tętno, uciski klatki piersiowej itd.
siłą rzeczy nerwy panują na pokładzie są krzyki, dobre rady itd.

Z załogantem mamy kontakt ma dreszcze, nie mniej trochę wygląda i zachowuje się jak pijany.oddech własny tętno szybkie, oddechy szybkie . Wzywamy SAR!!!
tabelkę mamy przyklejoną na szafce od czasu do czasu zerkamy na nią.
niestety termometru do pomiaru głębokiego ciała nie mamy( wyposażone są w nie lepsze sory czy iomy, w karetce raczej nie)

W związku z tym ,że nie mamy termometru to tabelka nam się deaktualizuję. To nic.
logika nam mówi ,ze musimy ogrzać chorego. zdejmujemy z nie ubranie opatulamy kocami.Tabelka mowi o podawaniu płynów ja nie podam ich na pewno a przynajmniej w pierwszej godzinie , lub wtedy kiedy jest pewny ,ze pacjent nie straci przytomności.
dlaczego upieram się przy nie podawaniu płynów. Proste ,zakładam,ze nasz załogant mógł doznać urazu, oraz napił się wody. niestety muszę to założyć i raczej brać za pewnik. W związku z tym ISTNIEJE bardzo duża możliwość Zachłyśniecie i aspiracja treści pokarmowej do płuc.W związku z tym, naszego załoganta muszę położyć w pozycji bocznej, bezpiecznej.Mimo dyskusji czy ogrzewać agresywnie czy nie , kiedy nie mamy pomiaru temperatury ,pacjenta bym po ogrzewał ciepłymi butelkami, czy własnym ciałem ,szczególne tułów. Jak mamy już pacjenta w pozycji bocznej do gry wchodzi nasz załogant który jest po kursie BLS(pierwsza pomoc),który co kilka minut monitoruje tętno, (tętnica szyjna, udowa lub obwód)oddech, stan świadomości. W razie pogorszenia stanu brak oddechu, tętna wchodzi BLS masujemy klatkę piersiowa , oddechy wg. schematu.
Jak długo prowadzimy naszą akcję ratunkową? praktyka i teoria mówi do utraty sił ratowników. Jak stwierdzić zgon? U pacjenta w hipotermii może zgon stwierdzić lekarz tylko wtedy kiedy nasz pacjent jest Dogrzany i Ciepły. W związku z tym ,że pacjent w hipotermii jest nie przewidywalny i ciężko się go prowadzi, upatruje w tym szanse na sukces i przeżycie naszego załoganta. Nie mniej trzeba mieć świadomość ,ze nasza akcja ratunkowa będzie trwała godziny a nie minuty.
Reasumując, fajnie jest czytać tabele i dokształcać, każda wiedza jest ważna ale czasami tak jak w życiu należy wybierać warianty proste łatwe do realizacji.

podsumowanie.
1 pacjenta ogrzewamy
2 pozycja boczna ,bezpieczna
3. Nie podajmy płynów, możliwość zachłyśnięcia, ulania się do płuc
4.Ciągła obserwacja stanu pacjenta tętno oddech świadomość.

Jak to się ma do tabelki , jakoś się ma.

proponuję to rozwiązanie , bo jest proste mało szkodliwe dla pacjenta, uwzględniam przy tym możliwośc paniki na pokładzie nerwów stresu itd. Do tych moich przemyslen pewnie można dużo dodać coś ując. Na pewno nie jest idealny ,ale lepiej coś zrobić niż przypominać sobie jakieś skomplikowane schematy, które pamiętamy do 1 dnia po egzaminie.

ps. tekst pisany w pospiechu,przepraszam za blędy

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowania - 2: Janna, Roman K
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 17:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5501
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3071
Otrzymał podziękowań: 2942
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Prośku i Piotrze, dzięki za spokój, rzeczowość i merytoryczność.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2013, o 19:34 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Narjess napisał(a):
Może się wtrącę - bo było to napisane, ale zginęło gdzieś w natłoku, a chyba warto to podkreślić.. Doraźnie, najprostszą metodą ogrzania wychłodzonego człowieka, tak aby go nie poparzyć, jest ogrzewanie go ciepłem własnego ciała. Pod kołdrę z nim i grzejemy.
Ciepłe ciało raczej każdy ma na jachcie ;)
Co do reszty porad się nie wcinam.


Chciałem napisać, o ile nie napisałem ,żeby podgrzewać naszego załoganta ciepłymi butelkami obłożonymi ręcznikami, ale przyznaję racje, tak by trzeba robić, chyba najfajniejszy sposób, no chyba ,że procedury morskie coś innego opisują ale ja ich kompletnie nie znam

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2013, o 08:49 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
No to już doszliście do takiego konsensusu, że możecie w dwóch zdaniach określić jak należy postępować?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2013, o 08:52 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Jacek Woźniak napisał(a):
No to już doszliście do takiego konsensusu, że możecie w dwóch zdaniach określić jak należy postępować?


a przeczytałeś ten wątek? masz inne propozycje?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2013, o 09:17 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Nieładnie jest odpowiadać pytaniem na pytanie.
Starałem się przeczytać i doszedłem do wniosku, że nic on nie zmienił w mojej dotychczasowej wiedzy a postępowanie to opisał Colonel gdzieś na pierwszych stronach wątku. Nic na gwałt a ogrzewać powoli.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2013, o 18:17 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Jacek Woźniak napisał(a):
możecie w dwóch zdaniach określić jak należy postępować?

Nie dziw się że odpowiedź była:
piotr6 napisał(a):
a przeczytałeś ten wątek?

To że nic on nie zmienił w Twojej dotychczasowej wiedzy to się możesz tylko cieszyć. Ale to nie oznacza że dotyczy to wszystkich, lub znacznej części z nas. :mrgreen:
PS. pogrubienie moje.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2013, o 07:59 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Romku a skąd to założenie, ze nawet po kilkukrotnym przeczytaniu całego wątku czytelnik wypracował sobie "jedynie słuszny" obraz postępowania?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2013, o 19:41 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Jacku.
Tak na prawdę moje zastrzeżenie dotyczyło Twojego pytania, a w zasadzie prośby:
"możecie w dwóch zdaniach określić jak należy postępować?". Jak sam widzisz, nawet lekarze nie byli w stanie tego zrobić.
Ale proponuję zostawić ten temat dla tych którzy mają jeszcze coś ciekawego i wartościowego do powiedzenia. :)

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 08:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jacek Woźniak napisał(a):
doszliście do takiego konsensusu, że możecie....


tak, ja mam rację ;) ;) ;)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 08:58 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Przecież Ci ją już wcześniej przyznałem to konsensus mamy :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 215 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL