Moniiu, wielkie dzięki za materiał do przemyśleń.
Gwoli wyjaśnienia: Owszem, zauważyłem to. Ale czy Ewakuacje medyczne 17 to nie są akcje ratowania życia? - Jeśli kogoś z przyczyn medycznych trzeba dostarczyć z morza na ląd - to jednak zwykle jest to sprawa życia lub śmierci (z braku pomocy medycznej). Więc i te Inne akcje (RM, AR) 27 zaliczyłem do "ratujących życie" widząc, że polski SAR jakieś dziwne klasyfikacje stosuje.

Tak czy siak, widać jedno: polski stateczek ratowniczy ma zajęcie (średnio statystycznie) 1 do 2 razy w miesiącu. Wyjątek stanowi Władysławowo - 4 razy w miesiącu. Można zatem postawić pytanie, czy zasadne jest utrzymywanie na tych stateczkach (SAR1500) etatowych, państwowych załóg? Może lepiej byłoby oddać je ochotnikom, a za zaoszczędzone z etatów pieniądze wynająć firmę, która zapewni dyżur stały 3 śmigłowców (po 1 w trzech punktach naszego wybrzeża). Może nie wystarczy, ale "skubnie" się MarWoja pozbawiając ich tego obowiązku, a ponadto na cywilne śmigłowce SAR jakieś dofinansowani unijne można byłoby uzyskać. Natomiast załogi zawodowe pozostawić na razie na dużych statkach ratownictwa technicznego (SAR3000). Choć z tymi też w przyszłości trzeba byłoby zrobić jakoś inaczej, bo one jeszcze rzadziej wychodzą z portów na akcje. Tak jak jest, to "stać" nasze państwo na flotyllę statków ratowniczych (gdy w znacznie bogatszych państwach są to statki utrzymywane przez organizacje społeczne) a "nie stać" nas na nowe śmigłowce

a ajak to czytać?

_________________
pozdrowienia piotr

Odgrzebuję wątek, bo pojawiły się wspomnienia polskiego oficera-nawigatora śmigłowca biorącego udział w akcji poszukiwaczej po zatonięciu promu JAN HEWELIUSZ
http://morskieskrzydla.blogspot.com/2014/04/nie-dane-nam-byo-ratowac-heweliusza.html
Czytajcie, dopóki nie zniknie!

A kiedy nadajesz Mayday? "W sytuacji BEZPOŚREDNIEGO zagrożenia życia." Czy złamana ręka lub noga stanowi takowe? Nie bezpośrednio. Czy warto jednak daną osobę przetransportować JAK NAJSZYBCIEJ do szpitala? Zdecydowanie tak.

No i wlasnie tutaj masz różnicę pomiędzy ratowaniem życia a ewakuacją medyczną (w sytuacji bez bezpośredniego zagrożenia życia...). Tak wiec nie mozna ich do jednego worka wrzucać.

W RNLI w powyższych statystykach różnica jest kilkuset akcji co najmniej - ale to wyplyniecie ratowników - moze być tez tylko do asysty itp.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."