Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 5 gru 2024, o 05:30




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 573 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 20  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 sty 2015, o 12:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17218
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4337
Otrzymał podziękowań: 4113
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Relacja Maara w TVN Meteo:

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/dobre-zlego-poczatki-kapitan-polonusa-o-feralnym-dniu-wyprawy-shackleton-2014,155589,1,0.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 12:52 

Dołączył(a): 16 sty 2015, o 16:00
Posty: 66
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 63
Otrzymał podziękowań: 14
Uprawnienia żeglarskie: sternik
peppino napisał(a):
KC55 napisał(a):
Cytuj:
Czy nie braliście może pod uwagę wydania całego łancucha?(45m) już wczesniej np.na głębokości 15-12-10m?


Gdyby człowiek wiedział że się wywróci to by sobie usiadł.

Tak,masz rację,więc właśnie żeby się nie wywrócić należy wydawać możliwą maksymalną ilość łańcucha a nie trzymać go dla balastu w komorze kotwicznej.Dno w stronę brzegu się wypłycało,wiatr dopychający,wiec co szkodziło rzucić wcześniej.Zauważ,że podany przedział (dla łańcucha 3-5 głebokości)podawany na kursach to podany raczej dla warunków turystycznych,miejsc w miare płaskich.Kotwicę zaczeli rzucać na 8m,na kamienistym,być moze płaskim dnie.Narysuj to sobie i zobacz co miało trzymac ten jacht?Leżąca na dnie kotwica i z 5m łańcucha na dnie?Przy 25kt wiatru?Poza tym to przecież nie sama kotwica trzyma jacht,dopiero z wyłożoną na dnie odpowiednią ilością łańcucha spełnia swoją rolę.
Mleko się wylało,otwarta dyskusja jest tutaj nie po to,żeby Maara pognębić,tylko żeby inni uniknęli podobnych sytuacji.


Tak, masz jak najbardziej rację, tylko Twoje pierwsze pytanie powinno brzmieć może bardziej w stylu: czemu nie wydaliście całego dostępnego łańcucha ? Zauważ, że jakby zaczęli wydawać łańcuch na 15 m głębokości to wydaliby cały i ten stosunek długości łańcucha do głębokości byłby tylko 3 a powinien być przynajmniej 5, więc moment rozpoczęcia wydawania był chyba ok.

Pozdrawiam

Krzysiek Cisło


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 13:22 

Dołączył(a): 16 sty 2015, o 16:00
Posty: 66
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 63
Otrzymał podziękowań: 14
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Nie czytałem dogłębnie wszystkich wpisów na temat tego nieszczęścia i nie znam się kompletnie na mechanice silników,ale pytam co mogło być przyczyną takiej "pracy" silnika. Z moich "życiowych spostrzeżeń" wysuwam taką prawidłowość że stanowczo polskim jachtom zbyt często towarzyszą awarie silników.
Parę lat już nie pływałem na żadnym polskim jachcie, ale wcześniej jak wspomnę to właściwie nie było rejsu aby się coś nie działo z silnikiem mimo tego że był np. "świeżo po remoncie".
Przyczyną są niestety niewystarczające ilości środków płatniczych.
Silnik jachtowy specjalnie ma konstrukcję prostą aby był niezawodny.
Jak się mogło w nim coś zepsuć już po paruset godzinach pracy. Dopuszczenie do takiej sytuacji jest większym błędem i podstawowym niż rzucenie kotwicy na takiej a nie większej o parę metrów głębokości lub wydanie 30 czy 40 m łańcucha.
Silnik powinien spokojnie zapalić,a jacht spokojnie odpłynąć i np. powtórzyć manewr kotwiczenia.

Pozdrawiam

Krzysiek Cisło


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 13:29 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
KC55 napisał(a):
Nie czytałem dogłębnie wszystkich wpisów na temat tego nieszczęścia i nie znam się kompletnie na mechanice silników,

To proponuję przeczytać

KC55 napisał(a):
Silnik powinien spokojnie zapalić,

I zapalił

KC55 napisał(a):
Pozdrawiam

Krzysiek Cisło


Poprawiłem cytowanie. Wasz Nowy, bo zielony, Skipcio :D

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
KC55 napisał(a):
Jak się mogło w nim coś zepsuć już po paruset godzinach pracy


Wiesz jaki to jest przebieg ???? Wyobraź sobie że samochodem rocznie przejeżdżasz 15000 km średnia prędkość samochodu około 70 km/h 15000 : 70 = 214,2 godziny czyli około 10 dni non stop na silniku. Tak się tylko wydaje że silniki jachtowe maja male przebiegi :roll: ;)

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Zaryzykuję pewną sugestię, aby się nie wymądrzać specjalnie.
Zastrzegam, że to nie jest próba rozwiązania zagadki gasnącego silnika Polonusa! To wyłącznie sugestia aby zwracać uwagę na rodzaj diesla, jaki mamy w baku - zwłaszcza w warunkach zimowych.

W normach dla oleju napędowego (w Polsce jest to norma PN-EN 590:2005) decydującym parametrem jest tzw. temperatura blokady zimnego filtra (TZZF lub z angielskiego CFPP). Według przepisów określa ona w jakiej najwyższej temperaturze czas przepływu 20 cm3 badanego paliwa przez filtr siatkowy, o wymiarach oczek 45 µm, przy ciśnieniu 2 kPa, jest dłuższy niż jedna minuta.

W praktyce przekłada się to na zawartość w oleju napędowym węglowodorów parafinowych, które z jednej strony polepszają zdolność paliwa do samozapłonu, a z drugiej powodują jego gęstnienie przy niskich temperaturach. Sposobem na zminimalizowanie zjawiska wytrącania się kryształów parafin jest dodawanie środków chemicznych zwanych depresatorami, które zmieniają kształt kryształków parafin z płytkowego na igiełkowy.

W Polsce obowiązują trzy gatunki olejów napędowych w zależności od ich temperatury TZZF: letni (0OC), przejściowy (-10OC) oraz zimowy (-20OC). Ponieważ nierzadko zdarza się, że temperatury w naszym kraju spadają poniżej minus 20C, dostępny jest również tzw. olej napędowy arktyczny o TZZF w granicach -30OC. Problematyczne może być dodawanie do paliw biokomponentów, które znacznie obniżają jego odporność na obniżone temperatury.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Micubiszi napisał(a):
Wiesz jaki to jest przebieg ???? Wyobraź sobie że samochodem rocznie przejeżdżasz 15000 km średnia prędkość samochodu około 70 km/h 15000 : 70 = 214,2 godziny czyli około 10 dni non stop na silniku. Tak się tylko wydaje że silniki jachtowe maja male przebiegi
10 dni non stop na silniku? Micu ty se motorówke kupiłeś? :D
Zauważ, że 15000 rocznie to jest bardzo mały przebieg dla samochodu. W zasadzie przy takim przebiegu trzeba się zastanowić czy taksówka nie wyjdzie taniej :) Mój roczny przebieg to około 30 tysięcy, a wcale nie wydaje się być duży :)

Co nie zmienia faktu, że silnik może zdefektować z miliona różnych powodów i przy dowolnym przebiegu.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 14:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Ja przez trzy lata zrobiłem Klajsterem 50 tys około 700 motogodzin. Więc jak ktoś pisze że kilkaset godzin dla silnika to niewiele to trochę mi to nie pasuje .......Panie Moderatorze Maćku :-P

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
hmmmm

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 14:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
plitkin napisał(a):
Błędy popełnia każdy. Absolutnie KAŻDY. I moim zdaniem zupełnie nie na miejscu jest opisywanie tego "jak ja bym zrobił" lub zadawanie pytań z kategorii "dlaczego tak, bo przecież ja bym...". Moim zdaniem w żeglarstwie nie ma miejsca dla sformułowań "ja bym". A w koleżeńskiej rozmowie o wypadku nie ma miejsca na pytanie z ukrytym osądem z kategorii "dlaczego?".


Oczywiście że każdy popełnia błędy - wystarczy zerknąć na ilość wypadków samochodowych. Ale jezeli wypadek samochodowy, czy morski zrobił kolega, czy znajomy to automatem staje się to tabu? Wyrażenie opinii, oceny to od razu "osąd". Rozważania róznych możliwych opcji to atak? Nie wydaje mi się. Myślę że warto powałkować na dziesiąta stronę wypadek, o którym mogą nam opowiedzieć jego uczestnicy, po to by inni mogli unikać błędów, albo po to, by wiedzieć dlaczego warto na zimne dmuchać. Mam nadzieje że na SIZ bedzie mozna bez cenzury pobajdurzyc sobie jeszcze na ten temat i że dzięki mowie ciała, intonacji, wyrazie twarzy, usmiechowi, będzie można uniknąć posądzania o złe intencje itp

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!



Za ten post autor Sajmon otrzymał podziękowania - 2: jedrek, Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 14:34 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Sajmon napisał(a):
................... i że dzięki mowie ciała, intonacji, wyrazie twarzy, usmiechowi, będzie można uniknąć posądzania o złe intencje itp


malizną czuć :rotfl:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 14:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
skipbulba napisał(a):
Micubiszi napisał(a):
Wiesz jaki to jest przebieg ???? Wyobraź sobie że samochodem rocznie przejeżdżasz 15000 km średnia prędkość samochodu około 70 km/h 15000 : 70 = 214,2 godziny czyli około 10 dni non stop na silniku. Tak się tylko wydaje że silniki jachtowe maja male przebiegi

Zauważ, że 15000 rocznie to jest bardzo mały przebieg dla samochodu.

Zauważ, że przyjęta średnia prędkość jest całkiem z bani.
Nasze rodzinne autko przejechało w zeszłym roku 19000 km, a średnia prędkość w tym czasie wyniosła niecałe 30 km/h (bo miasto, bo korki i tylko nieliczne wypady na autostradę czy szosę).
Czyli 19000km : 30km/h = 633 godzin.
Czyli godzin pracy silnika było niemal 3 razy więcej, niż "wyszło" Micubisziem'u. A przecież poniżej 20000km to nie jest duży roczny przebieg auta...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 15:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14209
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1939
Otrzymał podziękowań: 2036
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Micubiszi napisał(a):
.......Panie Moderatorze Maćku :-P


Nie, no na tę okazję Maciek flachę w Sulejowie stawia jak nic :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 15:31 

Dołączył(a): 16 sty 2015, o 16:00
Posty: 66
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 63
Otrzymał podziękowań: 14
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Micubiszi napisał(a):
Ja przez trzy lata zrobiłem Klajsterem 50 tys około 700 motogodzin. Więc jak ktoś pisze że kilkaset godzin dla silnika to niewiele to trochę mi to nie pasuje .......Panie Moderatorze Maćku :-P


Wiesz jaki miał przebieg ten silnik w czasie tego rejsu ? Ja nie wiem. Chciałem napisać w tym sensie że " Jeśli nawet kilkaset godzin ( myśląc ok. 200 )" bo chyba za dużo w rejsie o takim charakterze nie używali silnika to powinien pracować poprawnie. Porównywany przez Ciebie silnik samochodowy dużo bardziej skomplikowany bez problemu to wytrzyma, a jachtowy w tamtym rejonie powinien być tym bardziej niezawodny bo od jego pracy może zależeć życie, a w przypadku samochodu najwyżej spóźnisz się na obiad.

Seba napisał(a):

KC55 napisał(a):
Silnik powinien spokojnie zapalić,

I zapalił

I co przez to chcesz powiedzieć ?


Pozdrawiam

Krzysiek Cisło


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 15:43 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
KC55 napisał(a):
............. a w przypadku samochodu najwyżej spóźnisz się na obiad.


mocne uproszczenie

Seba napisał(a):

KC55 napisał(a):
Silnik powinien spokojnie zapalić,

Seba napisał(a):
I zapalił


KC55 napisał(a):
I co przez to chcesz powiedzieć ?



Pozdrawiam

Krzysiek Cisło


po co pisać .... nieprawdę ? :roll:

a nawet gdybyś nie mijał się z prawdą ,to sęk leży w słowie "powinien".
Więc nie wiem czy nie powinieneś jednak przebrnąć przez ten wątek :mrgreen:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein



Za ten post autor Seba otrzymał podziękowanie od: Walen
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 16:26 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
taka_jedna napisał(a):
Zaryzykuję pewną sugestię, aby się nie wymądrzać specjalnie.
Zastrzegam, że to nie jest próba rozwiązania zagadki gasnącego silnika Polonusa! To wyłącznie sugestia aby zwracać uwagę na rodzaj diesla, jaki mamy w baku - zwłaszcza w warunkach zimowych.(...)
To, co piszesz (o wytrącaniu się parafin) jest słuszne. Ale zastanówmy się, jaka mogła być temperatura ON w zbiorniku Polonusa? Zbiornik zapewne zlokalizowany gdzieś na spodzie kadłuba, poniżej linii zanurzenia. Z jednej strony graniczy z pomieszczeniami załogi - a tam temperatura raczej utrzymywała się powyżej zera. Z drugiej strony zbiornik graniczy z burtą jachtu i, poprzez nią, z otaczająca jacht wodą, która mogła mieć -1 oC, może -2 oC. Zatem temperatura ON w zbiorniku wynosiła około 0 oC. Nawet "letni" ON nie powinien chyba wytrącić zbyt dużo parafin. Natomiast znana jest inna przypadłość jachtowych zbiorników paliwa - jakieś "bakterie" czy inne drobnoustroje, które żyją i namnażają się w tych zbiornikach. Efekt ich działalności sam kiedyś zobaczyłem ze zdziwieniem, kiedy kolega w akcie desperacji (po wymianie filtrów i rozkręceniu "połowy silnika") odkręcił zaślepkę rewizyjną zbiornika: szara "galareta" zalegająca na dnie zbiornika, która przy pewnym przechyle jachtu (i zbiornika) zatykała siateczkę otworku, do którego podłączony był przewód paliwowy. Odcinało to dopływ paliwa i silnik gasł.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 16:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
_jp_ napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
Zaryzykuję pewną sugestię, aby się nie wymądrzać specjalnie.
Zastrzegam, że to nie jest próba rozwiązania zagadki gasnącego silnika Polonusa! To wyłącznie sugestia aby zwracać uwagę na rodzaj diesla, jaki mamy w baku - zwłaszcza w warunkach zimowych.(...)
To, co piszesz (o wytrącaniu się parafin) jest słuszne. Ale zastanówmy się, jaka mogła być temperatura ON w zbiorniku Polonusa? Zbiornik zapewne zlokalizowany gdzieś na spodzie kadłuba, poniżej linii zanurzenia. Z jednej strony graniczy z pomieszczeniami załogi - a tam temperatura raczej utrzymywała się powyżej zera. Z drugiej strony zbiornik graniczy z burtą jachtu i, poprzez nią, z otaczająca jacht wodą, która mogła mieć -1 oC, może -2 oC. Zatem temperatura ON w zbiorniku wynosiła około 0 oC. Nawet "letni" ON nie powinien chyba wytrącić zbyt dużo parafin. Natomiast znana jest inna przypadłość jachtowych zbiorników paliwa - jakieś "bakterie" czy inne drobnoustroje, które żyją i namnażają się w tych zbiornikach. Efekt ich działalności sam kiedyś zobaczyłem ze zdziwieniem, kiedy kolega w akcie desperacji (po wymianie filtrów i rozkręceniu "połowy silnika") odkręcił zaślepkę rewizyjną zbiornika: szara "galareta" zalegająca na dnie zbiornika, która przy pewnym przechyle jachtu (i zbiornika) zatykała siateczkę otworku, do którego podłączony był przewód paliwowy. Odcinało to dopływ paliwa i silnik gasł.


Co się działo z jachtem przed wypłynięciem po ornitologów, wie załoga. Tzn - mieszkali na łódce, czy w Arctowskim? Jeśli łódka stała, to jak długo? jakie panowały temperatury?
Jaki olej napędowy został zatankowany? Czy nie zawierał prócz parafin jakichś olejów palmowych (które potrafią krzepnąć nawet przy plusach!!!) Którędy przebiega instalacja paliwowa? Pomimo że pytań można stawiać sporo, o odpowiedź może być trudno, bo pewnie na próbki paliwa nie można liczyć, itd itd. W każdym razie gdyby olej rzeczywiście zgęstniał, mógłby powodować objawy zbliżone to tych, jakie się działy z silnikiem. Silnik dostawał paliwa tyle, ile potrzebował przy jałowym biegu. Zwiększenie zapotrzebowania na paliwo po dodaniu gazu, kończyło się jego niedoborem i gaśnięciem.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 16:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2014, o 22:26
Posty: 256
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 548
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Im więcej czytam to tym bardziej dochodzę do takiego wniosku:
Co się stało to się stało. Po fakcie wiadomo co należałoby zrobić. Dla mnie wnioski z tego incydentu są takie, że należy często ćwiczyć różne wersje kotwiczenia, i gdziekolwiek poza znaną mariną/kotwicowiskiem i w pogodzie innej niż flauta trzeba rzucać dwie albo więcej kotwic (w różnych układach, gdzie indziej dyskutowanych). I niech się ludzie śmieją, czy niech to trwa trochę dłużej, nie ważne.

Bo silnik zawsze może się zbuntować
Wiatr zawsze może się wzmóc
Kotwica zawsze może puścić

A jak puszczą dwie czy trzy to NIKT nie będzie mógł zarzucić "mogłeś zrobić lepiej"....

Ot, taki wniosek. Jeżeli dojdzie do tego (co nieśmiało planuję :oops: ) żeby mieć swoją łódkę na słonym to będzie miała co najmniej 3 kotwice i ile (rozsądnie) się da łańcucha na pokładzie.

I tak przy okazji - niezależnie od tych wątków, szukałem czegoś o sztormach i sytuacjach podbramkowych i proszę co znalazłem:
http://www.setsail.com/weather-forecast ... -cruising/
Na dole strony link do darmowej książki "Surviving the Storm", czyli jak sztormować. inglisz, ale jest ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

taka_jedna napisał(a):
W każdym razie gdyby olej rzeczywiście zgęstniał, mógłby powodować objawy zbliżone to tych, jakie się działy z silnikiem. Silnik dostawał paliwa tyle, ile potrzebował przy jałowym biegu. Zwiększenie zapotrzebowania na paliwo po dodaniu gazu, kończyło się jego niedoborem i gaśnięciem.

Bierzcie pod uwagę że 10-15 minut przed tą sytuacją ten jacht tam doszedł te 15 mil na tym samym silniku i problemu nie było... nie były to też "popłuczyny" w zbiorniku, bo paliwa było dużo...
Więc wszystko chodziło jak trzeba a po 15 minutach postoju przestało. Dziwny przypadek i tyle.......



Za ten post autor Buber otrzymał podziękowania - 3: Były user, Moniia, WrobelSwirek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 16:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Buber napisał(a):
A jak puszczą dwie czy trzy to NIKT nie będzie mógł zarzucić "mogłeś zrobić lepiej"....


Według mnie popełniasz błąd w rozumowaniu. Wnioski n/t rzucania kotwic mają Ci pomóc zapobiec podobnej sytuacji, a nie temu, że "ktoś Ci coś zarzuci"

Buber napisał(a):
Dziwny przypadek i tyle.......


Według mnie wnioskiem typu "dziwny przypadek" niczego nie załatwiasz, a wręcz odwrotnie - otwierasz sobie drogę do podobnego "dziwnego przypadku"

Szukaj przyczyn, choćby hipotetycznych, lub mało realnych. Chyba że wierzysz w czary

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: KC55
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 17:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2014, o 22:26
Posty: 256
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 548
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
taka_jedna napisał(a):
Szukaj przyczyn, choćby hipotetycznych, lub mało realnych. Chyba że wierzysz w czary

Tylko że w tym konkretnym przypadku jest o wiele za mało danych żeby dyskutować o tym dlaczego silnik gasł przy obciążeniu.
Więc (w moim rozumieniu) o ile wniosek o kotwicach ma sens, to nie wiadomo co się silnikowi stało i 500 teorii może być trafnych. Dlatego nie ma sensu w to brnąć...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

taka_jedna napisał(a):
Buber napisał(a):
A jak puszczą dwie czy trzy to NIKT nie będzie mógł zarzucić "mogłeś zrobić lepiej"....


Według mnie popełniasz błąd w rozumowaniu. Wnioski n/t rzucania kotwic mają Ci pomóc zapobiec podobnej sytuacji, a nie temu, że "ktoś Ci coś zarzuci"


Biorąc pod uwagę tradycję wszelakich forów, a w sumie to "internetów" to "nie bój, nie bój". Zawsze się znajdą tacy co zarzucą, nie ma obawy.... :roll:



Za ten post autor Buber otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 17:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Buber napisał(a):
Tylko że w tym konkretnym przypadku jest o wiele za mało danych żeby dyskutować o tym dlaczego silnik gasł przy obciążeniu.
Więc (w moim rozumieniu) o ile wniosek o kotwicach ma sens, to nie wiadomo co się silnikowi stało i 500 teorii może być trafnych. Dlatego nie ma sensu w to brnąć...


Nawet jeśli będzie 500 możliwych przyczyn, to dzięki takiej rozmowie masz szansę wyeliminować choć kilka potencjalnie mogących się przytrafić, a to już coś.

Buber napisał(a):
Biorąc pod uwagę tradycję wszelakich forów, a w sumie to "internetów" to "nie bój, nie bój". Zawsze się znajdą tacy co zarzucą, nie ma obawy.... :roll:


Miej gdzieś tych, co się czepiają dla samego czepiania. Z nich nigdy prawdziwych kumpli miał nie będziesz. Otwieraj się na tych, którzy chcą z Tobą rozmawiać.
;)

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 18:20 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
Z kotwiczeniem można uznać, że wszystko wiemy.

Silnik palił na dotyk, ale pod obciążeniem siadał, mimo, iż tam jacht przed chwilą dociągnął.

Paliwo wypompowano do cna i wytarto dno szmatką, czy zostało parę litrów?

Jacht przeciągnięto na holu/przy burcie do miejsca ostatecznego przeznaczenia.
Ale Castillo do brzegu chyba nie podchodził?
Czy dopłynięto na silniku?

Czy ktoś miał czas i nieprzepartą ciekawość - dlaczego? czy usterka ustąpiła?
Czy była możliwość sprawdzenia czy dalej odpalił ale gubił moc?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 18:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13578
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1557
Otrzymał podziękowań: 2279
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Marian.Kowalski napisał(a):
Czy dopłynięto na silniku?

Akumulatory były zalane wodą.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 18:29 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Marian.Kowalski napisał(a):
Paliwo wypompowano do cna i wytarto dno szmatką, czy zostało parę litrów?


wyobrażasz sobie wytarcie dna przez wlew szmatką ? :-)
par litrów to raczej nie ale cosik tam na dnie na pewno

Marian.Kowalski napisał(a):
Jacht przeciągnięto na holu/przy burcie do miejsca ostatecznego przeznaczenia.
Ale Castillo do brzegu chyba nie podchodził?
Czy dopłynięto na silniku?


wepchnęli nas pontonem

Marian.Kowalski napisał(a):
Czy ktoś miał czas i nieprzepartą ciekawość - dlaczego? czy usterka ustąpiła?
Czy była możliwość sprawdzenia czy dalej odpalił ale gubił moc?


nie sprawdzaliśmy ,nie było możliwości i czasu

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 18:36 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Marian.Kowalski napisał(a):
Z kotwiczeniem można uznać, że wszystko wiemy.

Silnik palił na dotyk, ale pod obciążeniem siadał, mimo, iż tam jacht przed chwilą dociągnął.

Paliwo wypompowano do cna i wytarto dno szmatką, czy zostało parę litrów?

Jacht przeciągnięto na holu/przy burcie do miejsca ostatecznego przeznaczenia.
Ale Castillo do brzegu chyba nie podchodził?
Czy dopłynięto na silniku?

Czy ktoś miał czas i nieprzepartą ciekawość - dlaczego? czy usterka ustąpiła?
Czy była możliwość sprawdzenia czy dalej odpalił ale gubił moc?

Większość, jeżeli nie wszystkie pytania miały już swoją odpowiedź. Cofnij się do postu Maara opisującego sytuację, posłuchaj wypowiedzi w Radio Szczecin i w TVN Meteo (linki dostępne w wątkach dotyczących tematu), a sam sobie odpowiesz na swoje wątpliwości.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2015, o 18:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
plitkin napisał(a):
łódka wylądowała na brzegu przez zbieg kilku czynników: błąd ludzki + usterki techniczne. Gdyby choć jeden z czynników był inny - to ten sam manewr byłby skuteczny, a załoga bogatsza o doświadczenie skutecznego kotwiczenia na Antarktydzie.

Tak jest w przypadku praktycznie każdej katastrofy. Jeśli ktoś potrafi zidentyfikować tylko jedną, jedyną przyczynę, to znaczy, że się nie przyłożył.
I zazwyczaj rzeczywiście jest tak,ż e wypadnięcie jednego ogniwa oznaczałoby brak tragedii.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2015, o 09:15 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
Seba napisał(a):

wyobrażasz sobie wytarcie dna przez wlew szmatką ? :-)
par litrów to raczej nie ale cosik tam na dnie na pewno

...

wepchnęli nas pontonem

Marian.Kowalski napisał(a):
Czy ktoś miał czas i nieprzepartą ciekawość - dlaczego? czy usterka ustąpiła?
Czy była możliwość sprawdzenia czy dalej odpalił ale gubił moc?


nie sprawdzaliśmy ,nie było możliwości i czasu


Dzięki.

Bo mnie ciekawość zżerała, dawał moc później, czy już tak zostało.
Przypuszczałem, że nie było czasu na przekonanie się.
Zagadka pozostała.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2015, o 09:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kurczak napisał(a):
Nie, no na tę okazję Maciek flachę w Sulejowie stawia jak nic
Jak stawia? Maciek oczekuje bycia skorumpowanym i nachlania się za free... :) :P
taka_jedna napisał(a):
Nawet jeśli będzie 500 możliwych przyczyn, to dzięki takiej rozmowie masz szansę wyeliminować choć kilka potencjalnie mogących się przytrafić, a to już coś.
Wyszukiwanie wszystkich możliwych i niemożliwych przyczyn awarii silnika przez, w większości, nie fachowców jest niczym innym jak biciem piany. Szczególnie gdy nie ma możliwości zajrzeć do omawianego silnika, paliwo zostało ze zbiornika wypompowane i jest Bóg wie gdzie, a sam silnik i zbiornik z liniami paliwowymi chwilowo poniewiera się gdzieś na końcu świata. Rozmowa o niczym czyli bicie piany.
Oczywiste jest, że sprawny silnik zasilany odpowiedniej jakości paliwem poprzez prawidłowo działające pompy i linie paliwowe z czystego, śliczniutkiego zbiornika musi działać. Jeśli nie działa to jest tego jakaś przyczyna. Jaka? A no chwilowo możemy co najwyżej włączyć szklaną kulę i powróżyć. Może to być złe paliwo, może to być nieszczelność układu i zapowietrzanie, może to być awaria pompy, może to być drobny farfocel zassany ze zbiornika, może to być awaria samego silnika, może to być... i tak jeszcze 327 tysięcy różnych powodów. Bicie piany.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2015, o 10:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Masz rację Maćku. Masz rację.
Powiem za siebie, że jeśli bym się kiedyś miała wybierać na Antarktydę, choćby na stację Arctowskiego, na pewno zadbam o to by prócz sprawdzonego silnika mieć paliwo ARKTYCZNE, a jeśli takowe jest na południu nieosiągalne, zestaw chemii "dostosowujący paliwo do warunków arktycznych".
:)

PS. Cieszę się że zostałeś modem, bo lubię i wspieram motocyklistów.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2015, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
A jakoś bez echa pozostaje fakt, ze jeden z członków załogi pozostał w Acstowskim i przesiada się na Zimorodka. Czy Hubert realizuje dokument z wyprawy? Czy mozna się spodziewać jakiegoś filmu dokumentującego wyprawę?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 573 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 20  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 416 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL