Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 3 gru 2024, o 05:28




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 lip 2013, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
a dodaj sobie do tego jakiś uraz teraz, rozkrwawiona noga np.? albo po prostu uderzona, kompletnie niezdatna do wchodzenia po linach czy drabince.

Mi kolega powiedział, że by wtedy wszedł do wody i w ten sposób próbował mi pomoc i tak teraz się zastanawiam czy to byłoby skuteczne. Bo w sumie nie wyobrażam sobie takiego manewru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2013, o 22:08 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Katrine napisał(a):
a dodaj sobie do tego jakiś uraz teraz, rozkrwawiona noga np.? albo po prostu uderzona, kompletnie niezdatna do wchodzenia po linach czy drabince. [...]
Bo w sumie nie wyobrażam sobie takiego manewru.
U mnie jest zaś otwierana bramka w sztormrelingu tuż za śródokręciem - gdzieś tam gdzie talia bomu wypadnie ;) linki zapinane na 'pelican hook'; jest i nadburcie by się złapać, burta nie za wysoka, a drabinka jeździ na pokładzie.
W takim stylu:
http://www.dockladdersdepot.com/dock-la ... eneral.jpg
Na śródokręcie lepiej się wchodzi niż na rufę, zwłaszcza na fali mniej skacze.
(Czy już wspominałem że to bardzo przemyślna łódka? Bo nienowoczesna... :oops: )

A pamięta ktoś o takich rzeczach? też już antyk :D
Załącznik:
118k(511x640).jpg


To zaś wyjaśnienie - a pokazuje też 'łowienie na koło z linką'...
Choć wciąż wolę talię grota - dziwnym trafem mam odpinaną... Ale da siem i talią bezana przez rufę :mrgreen:



Tak wogle to dziś świat szybkiem tempem idzie z postempem: http://marinestore.co.uk/Ocean_Safety_J ... White.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 14:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14088
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2445
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
RyśM napisał(a):
A pamięta ktoś o takich rzeczach? też już antyk


Pamieta, pamięta ...
Ma nawet takie na jachcie pod tzw. "ręką"
Bo tak naprawde to jest jedyny sposób wyciągnięcia delikwenta z wody.

Na fotce poniżej taki Live Jacket służący do wyciągania z wody.
Pzdr
Kocur


Załączniki:
DSC06490.JPG
DSC06490.JPG [ 81.52 KiB | Przeglądane 7744 razy ]
DSC06492.JPG
DSC06492.JPG [ 80.4 KiB | Przeglądane 7744 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 14:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Polecam:
http://youtu.be/xBFq30yEpTY

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 16:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14088
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2445
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Moniia napisał(a):


Monia - filmiki są dobre ale mają jedną wadę - prezentowanie takich działań na tak spokojnych warunkach nie oddaje:
1. sytuacji, kiedy delikwent wylecial za burte i jest nieprzytomny (szok termiczny, uraz mechaniczny - bom itp.) i trzeba do niego wyjść do wody choćby po to, aby taki Lave Jacket mu założyć.
2. sytuacji, kiedy załogant wypada za burtę, ma kłopot z pływaniem (bo np. nie umie pływać) + zachlysnął sie wodą a wieje 7/8 B i mamy fale > 2m.
3. itp trudne aczkolwiek rzeczywiste warunki na morzu.
Oczywiście ćwiczenia powinno sie zaczynać od takich warunków jak na filmach ale one nie oddają z reguły rzeczywistości.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
bury_kocur napisał(a):
Moniia napisał(a):


Monia - filmiki są dobre ale mają jedną wadę - prezentowanie takich działań na tak spokojnych warunkach nie oddaje:(...)


Nie miało oddawać. To testy systemów do wyciągania MOBa - chodziło tylko o porównanie pomiędzy nimi. I wyraźnie w niektórych wypadkach widać różnice.

A dałam coby pokazać jakie są możliwości :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 17:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14088
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2445
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Moniia napisał(a):
A dałam coby pokazać jakie są możliwości


Moniu.
Bardzo dobrze, że to pokazałaś.
Filmiki są dobre bo daja wyobrażenie jak to można zrobić.
Nie widziałem aby na jakichkolwiek kursach uczono tego.
Bo umiejętność podejścia do wyrzuconego za burte koła ratunkowego to myślę jest może ze 20 % sukcesu.
A te pozostale 80 % to umiejętność wyjęcia delikwenta na poklad i przywrócenie go do świata żywych.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Colonel napisał(a):
Jest na rufie drabinka,tylko rodzi się pytanie, czy taki przechłodzony,niezbyt przytomny delikwent po tej drabince wejdzie?!


Podnosiłem kiedyś chłopaka, który spędził w wodzie około 6 godzin dryfując z uszkodzoną deską windsurfinogową.. Młody człowiek, 18 lat, wysportowany, surfer. Latem, temperatura powietrza około 20 stopni, temperatura wody około 15 stopni. Był w piance, nie w ubraniu czy sztormiaku. Fala ca. 1m.
NIE DAŁ RADY WYJŚĆ PO DRABINCE.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 19:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
Colonel napisał(a):
Jest na rufie drabinka,tylko rodzi się pytanie, czy taki przechłodzony,niezbyt przytomny delikwent po tej drabince wejdzie?!


Podnosiłem kiedyś chłopaka, który spędził w wodzie około 6 godzin dryfując z uszkodzoną deską windsurfinogową.. Młody człowiek, 18 lat, wysportowany, surfer. Latem, temperatura powietrza około 20 stopni, temperatura wody około 15 stopni. Był w piance, nie w ubraniu czy sztormiaku. Fala ca. 1m.
NIE DAŁ RADY WYJŚĆ PO DRABINCE.


Ja wierzę!

Mówiłam, że to nie jest takie proste to nikt mi wierzyć nie chciał.... Ja nie mogłam po pół godzinie w warunkach idealnych, po 6h to chyba by mnie już nie było:/.

Biedny On. :/

Dobrze, że Ty masz dużo siły....
D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 19:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jestem Kaszuba, a wk...ny Kaszuba to potrójnymi bronami rzuca na 10km :) Ale byłem w szoku widząc jak młody, sprawny fizycznie człowiek, nie jest w stanie wyjść sam z wody po drabince.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 19:34 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Bywszy niegdyś 'przeręblistą' wcale zdziwiony nie jestem; woda zimna bywa. A drabinki częstokroć żałosne... "Młody sprawny" nie znaczy zahartowany i wytrzymały - zwykle wręcz przeciwnie.
bury_kocur napisał(a):
Pamieta, pamięta ...
Ma nawet takie na jachcie pod tzw. "ręką"
Bo tak naprawde to jest jedyny sposób wyciągnięcia delikwenta z wody.
Na fotce poniżej taki Live Jacket służący do wyciągania z wody.
100 lat Kocurze i obyś nigdy nie użył! :D
Sam bym kupił pas całkiem miękki, co to może i nie spełni wymogów 15 kg pływalności lecz łatwiej użyć i ciasniej nieszczęśnika trzyma, taki styl: http://www.gokajak.com/kolo-slizgowe-id-414.html# A koło z linką czy pas ratunkowy wg wymogów swoją drogą, osobno. Bo dodajmy: pas z linką ok. 300 zł, rzutka stówę. Tanio jak za życie...

A przy okazji - na filmiku od Moniki widać także o czym często-gęsto producenci jachtów zapominają:
powinna być możliwość odpięcia sztormrelingu, tj. rozpięcia lin, nie 'zluzowania' - żeby je można usunąć z drogi;
potrzebny porządny pokład, wolny od okuć, knag tudzież innych sterczących badziewi, gdzie można pewnie stanąć i ofiarę położyć;
przydałoby się mieć możliwość wejścia do kokpitu, a nawet wczołgania ;) nie poprzez kabestany, bloki, liny i insze potykacze...
bo coraz-to widuje się nie pokłady lecz tory przeszkód - a kto siem potknie ten do wachy leci :evil:

Jak też widać o ile szybciej (i bez kabestanu) można podnieść talią grota - lecz pas wpinany zbyt 'długo', daleko od ofiary; zaś sztormreling (a tu i kokpitowe kabestany) na drodze stoi.
Jest bowiem i inny element bezpieczeństwa na łódce, też zapominany: bom wyżej, ponad głowami załogi, aby nikogo nie wyrzucał za burtę...

I gdzież zniknęła doskonała idea kurtki z naszytym pasem asekuracyjnym? :cry: Toć tylko kawał taśmy i dwa koluszka potrzebne a ile by problemów uniknął zawsze mając w co wpiąć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 22:28 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
RyśM napisał(a):
plitkin napisał(a):
Podnoszenie: - fał grota lub topenanta (na szybko obcięte i ze zrobioną na nowo pętlą. Topielec się obije o burty i relingi, ale przynajmniej jest szansa go wyciągnąć obwiązując pętlą.
Na odpinanie talii grota nie ma czasu.
Jeżeli jest w kamizelce, w której jest ucho - sprawa prostsza, ale podobna: obwiązać do ucha i ciągnąć kabestanem.
:shock: No i znów nowoczesność czkawką siem odbija...

Toć właśnie każda łódka ma gotowy dźwig: bom + talia.


Pozostaje przy swoim zdaniu:czlowiek w wodzie w kamizelce nie przytomny = na odpinanie talii NIE MA CZASU. W mojej lodce, gdzie wypiecie talii jest dosc proste, wymaga to BYC MOZE uzycia szeklownika / kombinerek plus zalozenia porzadnego krawata na wypiete bloczki lub karabinu (nie wyobrazam sobie wkrecania szekli w wodzie). A wiec podrozy do slrzynki bosmanskiej (nie woze szeklownika czy kombinerek w kokpicie, woze tylko noz). W tym czasie nieprzytomna osoba z twarza w wodzie przy 30 knt wiatru albo znajdzie sie daleko od lodki, albo straci szanse na zycie. Jachty typowo czarterowe z talia zamocowana do szyny na nadbudowce (a wiec zaczep po wychyleniu bomu wcale nie musi sie znalezc poza obrysem pokladu) maja te talie jeszcze mniej dostosowane do szybkiego wypiecia. Tak wiec IMHO bom z talia stanowi ramie -owszem, ale nie zawsze, a wrecz rzadko jest to szybko dostepne, a dwa - czy w ogole potrzebujemy tego ramienia? Oczywiscie to co pisze - to totalnie subiektywna opinia.

Nie widze tez przeszkod bu wykorzystac jednak fal grota/topenante, ktore sa dostepne poprzez obciecie w ciagu paru sekund lub szybkie wypiecie, jezeli sa do tego przygotowane. Ramie, przelozenia - moim zdaniem pomijalne w sytuacji gdy czlowiek lezy twarza w wodzie. Podniesc na kabestanie jakkolwiek - byle najszybciej dac mozliwosc oddychnia.

Aha: apropo drabinki. Zdaje sie, ze stosowne normy w ue zobowiazuja od jakiegos czasu producentow lodzi do montazu drabinek mozliwych do uruchomienia z wody. Jezeli takowej na prywatnym jachcie nie ma - warto zrobic.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 22:46 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Oczywiście co kto lubi, a i łodki różniastemi są. Ale... Próbowałeś podnieść jakiś ciężar na fale z topu gdy łódką kiwa? :-?
Nie o żadne ramię idzie lecz o długość wahadła. I fakt że fał nie ma przełożenia, jedynie kabestan, niekoniecznie mocny. To główny powód dla którego talie zapinam na szekli zatrzaskowej (zatem je własnie najszybciej odepnę i nie muszę nigdzie chodzić, nawet kroku nie muszę - a do fału iść trzeba), podobnie talię obciągacza. Pod ręką są.
Natomiast fały mam na szeklach i to dociągniętych na siłę, takoż nie bez przyczyny :lol:
Rózne są łódki, na wielu talii użyć się nie da, zaś fał zawsze możliwy, to fakt.
Tylko obsługując fał albo inny kabestan z korbą ciężko jednoczesnie być przy ratowanym. Dla dwuosobowej załogi problem.

Drabinki rufowe rzecz przydatna - z cienkich oslizgłych rureczek zwykle, zgrabiałymi ręcami ciężko złapać jak i stope na cieniźnie śliskiej postawić :-( A rufa skacze na fali. Nie mam takiej, acz perspektywicznie zamierzam. Jako dodatkową, do kąpieli. Lecz każdemu polecam zakładaną na burtę, stabilną, z płaskimi i szerokimi szczeblami. Nawet jeśli trzeba ją wyjąć z bakisty i założyć ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2013, o 23:20 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
plitkin napisał(a):
W tym czasie nieprzytomna osoba z twarza w wodzie przy 30 knt wiatru albo znajdzie sie daleko od lodki, albo straci szanse na zycie. [...]
Podniesc na kabestanie jakkolwiek - byle najszybciej dac mozliwosc oddychnia.
Pełna zgoda. Ale do tego trzeba jakiejkolwiek linki zapiętej do ofiary; wyciągnięcie do burty i nawet do pasa nad wodę nie wymaga siły, byle było za co zaczepić linkę (a podnoszenie na pokład potem) Dlatego irytuje mnie to co często widać ostatnio: brak możliwości wpięcia linki do sztormiaka, dla przykładu, czy kamizelki bez pasa. I brak w kokpicie poręcznej linki z karabinkiem na końcu, skoro już o tym mowa...

Wspomniałem tu gdzieś o "wiązaniu" petli ratowniczej, zamiast tego przewlekania sznurka we w pętelki jak na rysunku. Chyba nawet Włodek nie skojarzył :mrgreen:
Uczy siem zwykle tak - ładnie to wygląda śnureckiem na stole; ino nie w powietrzu :rotfl:
http://www.animatedknots.com/bowline/
A kwestia w czasie. Czasie wiązania, that is. Zatem dla potomności (starsi może znają):
- robi sie szybkim ruchem dłoni węzeł 'rożkowy' na linie, luźno;
(położyć dłoń, skrętnym ruchem obrzucić petlę liny na dłoni, krzyżując, a palcami chwycić linę poza pętlą i wyciągnąć poprzez nią, w istocie strzepując line z dłoni - no tego chyba jeszcze uczą?)
- w petelkę 'rożkowego włożyć wolny koniec liny, spory kawałek przetknąć by nie wyleciał;
- pociągnąc za linę.
Pociągnięcie przeciągnie węzeł 'rożkowy' z powrotem, jego pętla zabiera i przewleka koniec liny - powstaje węzeł ratowniczy. Obojetne w którą stronę wyjdzie, każda forma będzie trzymać. Wykonanie zajmuje 2-3 sekundy, niezależnie jaka lina, czy palce zgrabiałe alibo czy trzęsie. Łatwiej też zawiązać na sobie niż tymi "harcerskimi" idiotyzmami. A przede wszystkim łatwo zawiązać na kimś.
Nader przydatne do szybkiego cumowania :cool:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2013, o 01:30 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
W klubie nad Kierskim raczej trudno o wielkie fale, ale tak sobie myślę że złym rozwiązaniem jest wychodzenie z założeniem że ludzie wypadają za burtę tylko w warunkach w których podjęcie ich graniczy z cudem. Jeśli się pokaże jeden, dwa sposoby w warunkach w miarę komfortowych to w sytuacji bardziej ekstremalnej można się do czegoś odwołać.
To robią dzieci na obozie pt. zabawa pod żaglami
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

To ćwiczenia dorosłych.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2013, o 08:47 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Święta prawda. Nie ma to jak samemu wyskoczyć i wypróbować, póki pogoda po temu ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 18:25 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Forum skarbnicą wiedzy jest, zaiste :D Czego to nie znajdzie losowo czytając... Aż muszem spróbować.
Thomas Schwarzmeier "Żeglowanie. Szybka pomoc na pokładzie.":
"Bom należy wynieść możliwie wysoko za pomocą topenanty. Drugiego jej końca należy użyć jako liny ratowniczej.
Po wybraniu grota nastąpi podniesienie poszkodowanej osoby z wody.
"
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
No dobra ale jak przyczepisz tą topenantę do człowieka? Na fali, przy silnym wietrze... Jak wybierzesz tego grota (na silnym wietrze..), a ten postawiony żagiel to już zupełnie mnie dziwi...


Jakoś mnie ten sposób nie przekonuje. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:16 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Trzy posty wyżej: wiązanie ratowniczego na ratowanym.
Naprawde polecam metodę, której główną zaletą jest że cały czas trzymamy linę (opasującą ofiarę) w obu rękach i że można dowolnie dopasować, skrócić bądź zacisnąć pętlę, jednym ruchem.
Główną jej wadą zaś - że nie ma jej w "wytycznych szkoleniowych" i zapomniana została z kretesem :twisted:

Zasię co do wybrania grota, talią - a jak to zwykłaś robić w silnym wietrze? :mrgreen:


Ostatnio edytowano 10 lip 2013, o 19:24 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
RyśM napisał(a):
Trzy posty wyżej: wiązanie ratowniczego na ratowanym.
Naprawde polecam metodę, której główną zaletą jest że cały czas trzymamy linę (opasującą ofiarę) w obu rękach i że można dowolnie dopasować, skrócić bądź zacisnąć pętlę, jednym ruchem.
Główną jej wadą zaś - że nie ma jej w "wytycznych szkoleniowych" i zapomniana została z kretesem :twisted:


Kiedyś w Norwegii jak pływałam sobie na linie rozwiązał mi się ratowniczy, który miałam zawiązany pod pachami nad piersiami tak.
Umiem wiązać ten węzeł ale w wodzie naprawdę nie mogłam go zawiązać, musiałam wyjść z wody coby mi chłopcy zawiązali. Nie umiem po prostu pływać/utrzymywać się na wodzie i wiązać węzłów.

To tak z własnego doświadczenia.

Nie wydaje mi się bym była wstanie to zrobić w szoku, w złych warunkach pogodowych.

Więc nadal mnie nie przekonałeś;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:26 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
No trudno... :cry: Ale po to właśnie taki sposób wymyślono, to może wypróbuj?
BTW - jeden człek który też znał z dzieciństwa tę metodę znalazł siem na YBW, jak raz Skandynaw :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
RyśM napisał(a):
Główną jej wadą zaś - że nie ma jej w "wytycznych szkoleniowych" i zapomniana została z kretesem


Każden taternik umie umie zawiązać skrajny tatrzański vel ratowniczy "na 3 ruchy na pięści" na sobie, na kimś czy na czymś. Znam takich co głupieją jak mają zawiązać normalnie "w powietrzu" bo przy normalnym wiązaniu liny do czegoś używa się ósemki ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
Kiedyś w Norwegii jak pływałam sobie na linie rozwiązał mi się ratowniczy, który miałam zawiązany pod pachami nad piersiami tak.
Umiem wiązać ten węzeł ale w wodzie naprawdę nie mogłam go zawiązać, musiałam wyjść z wody coby mi chłopcy zawiązali. Nie umiem po prostu pływać/utrzymywać się na wodzie i wiązać węzłów.

To tak z własnego doświadczenia.

Nie wydaje mi się bym była wstanie to zrobić w szoku, w złych warunkach pogodowych.


Kurde no! Pani JSM! OMC Kapitan! Jak wrócę to Cię nauczę. :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:31 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Yigael napisał(a):
Każden taternik umie umie zawiązać skrajny tatrzański vel ratowniczy
No i dlaczego żeglarze nie umią? :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Może 200 metrów lufy /pełnej ekspozycji/ pod nogami lepiej motywuje niż wody lazur czy fal spienione, nomen omen, grzywy? :mrgreen:

Ja w rozumieniu PZŻ to nawet żeglarz nie jestem, więc się nie znam z definicji :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
RyśM napisał(a):

Zasię co do wybrania grota, talią - a jak to zwykłaś robić w silnym wietrze? :mrgreen:


Przy silnym wietrze nie pływałabym na grocie. To po pierwsze.

Ale gdyby załóżmy była taka konieczność (bo w inny sposób nie miałabym prędkości) to w takiej sytuacji ratowałabym się rufą a nie wybieraniem grota i robieniem sztagu.

dlaczego? bo rufę zrobiłabym szybciej i miałabym pewność że ją zrobię. Rufę da się zrobić w każdych warunkach a sztag już niekoniecznie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:40 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
A co mają zwroty do tematu? :-? Zasię nie niosąc grota tym bardziej możesz poręcznie operować bomem i topenantą.
Yigael napisał(a):
Może 200 metrów lufy /pełnej ekspozycji/ pod nogami lepiej motywuje niż wody lazur czy fal spienione, nomen omen, grzywy? :mrgreen:
Ja w rozumieniu PZŻ to nawet żeglarz nie jestem, więc się nie znam z definicji :mrgreen:
Aj, jedyny raz gdym musiał taki wiązać na gwałt to jak siem kursantka 'wypięła' z liny zjazdowej gdzieś wpół ściany i tak tam została, a średnio miała chwyty :roll:
Motywuje, bo śliczną była bestyjka :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Kaśka popatrz na ten rysunek spokojnie, widzisz tam gdzieś fał grota? Zastanów się czy przy zrzuconym i obłożonym grocie metoda nie zadziała? Zadziała tak samo, jest bardzo ciekawa /nie znałem jej/ i cwana. Luzujesz vanga, i talię /z grotem postawionym albo gołym bomem/ wybierasz topenantą bom, wiążesz pacjenta do wolnego końca topenanty, wybierasz talię, żeby opuścić bom. Koniec. Żagiel może być cały, zarefowany albo może go nie być ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
RyśM napisał(a):
A co mają zwroty do tematu? :-? Zasię nie niosąc grota tym bardziej możesz poręcznie operować bomem i topenantą.


My się chyba nie zrozumiemy.
1. Masz żagiel postawiony,
2. wypadł Ci człowiek za burtę,
3. wieje wiatr


Toż to się nie da stać w miejscu tak po prostu.

Dobra mnie nie przekonacie do tej metody;) Ja bym nie umiała przy silnym wietrze i postawionym grocie stać w miejscu. Po prostu;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Kolejna dusza bratnia :D

Ech zjazdy koleżanek, ja się tylko musiałem na środkowym zjeździe po TOPRowskich ringach z Zamarłej wieszać z buły na wolnych końcach liny bo koleżankowe wpięcie giętej ósemki zjazdowej "luźniejszą stroną" w dodatku z prowadzeniem liny nie wokół trzonu a przez HMS'a którym tę ósemkę wpinała robiło dobrze na górnym zjeździe a w swobodnym zjeździe w lufie czeguś przestało :mrgreen: a auto z prusika było w pamięci :mrgreen: Na szczęście metoda hamowania wora na ósemce obciążaniem wolnego końca liny zadziałała i tym razem. Też była śliczna i miała piękne piegi :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
Ja bym nie umiała przy silnym wietrze i postawionym grocie stać w miejscu. Po prostu;)


To byś płynęła. Założenie jest takie, że pacjent jest przy burcie, złapany i przywiązany, ale wyjść nie może i trzeba go wyciągnąć metodą siłową ASAP.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2013, o 19:55 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Katrine napisał(a):
Ja bym nie umiała przy silnym wietrze i postawionym grocie stać w miejscu. Po prostu ;)
Oj... :rotfl:
A toć nie problem, przecież pisałaś że grota nie używasz :D
Tu nie o grota idzie tylko topenantę i talię; grota nie potrzeba do niczego i nieistotny jest w temacie.
Topenanta poręcznie na knadze u maszta, tylko zdjąć z knagi i użyć, a talia jest gotowa do działania też. I łatwo ją wybrać. Żadnego motania jakichś eksta sznurków, przeciągania na kabestany, szukania korb, knag i co tam. Jednym sznurkiem nieszczęśnego uwiązać, za drugi wybrać, done ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL