wiadomo,że nierealne bo zmiany mentalne, światopoglądowe czy ustrojowe zwiazki sportowe dotknęły jako ostatnie. PZŻ nie jest żadnym wyjątkiem warto prześledzić losy związków siatkarzy, piłki nożnej, ręcznej, narciarki czy wreszcie Wopr

_________________
pozdrowienia piotr

No i właśnie z tego rodzą się stwierdzenia, że to kosztuje, a w związku z tym... i tak dalej.
Ale miło, że możliwości są ograniczone przez umowy międzynarodowe, to trochę uprości ewentualne tutaj dyskusje

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

no kosztuje druga sprawa to ślepe, błahe ,niepotrzebne wyjazdy służb ratowniczych , też kosztowne. Tylko nikt jeszcze nie wymyślił jak to powstrzymać

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Całe to ratownictwo ,sary, straż pożarna jest najbardziej dochodowa jak nic nie robi i siedzi w przysłowiowych koszarach

_________________
pozdrowienia piotr

Niezupełnie tak jest, jeżeli nie mają akcji, to muszą ćwiczyć. Więc raczej na jedno wychodzi.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

tak w teorii powinno być

_________________
pozdrowienia piotr

Czesi jakoś w przypadku ratownictwa górskiego nie mają zahamowań. Za akcję ratunkową trzeba płacić i tyle. Można się także dobrowolnie ubezpieczyć...

Gdyby mieli dostęp do morza i własny SAR zapewne także wprowadziliby podobne przepisy...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przecież czytałeś, że na morzu nie wolno za kasę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

...Szwajcarzy... Tylko widzisz... Chyba tylko Ty widzisz podobieństwa - góry, morze... kupa kamieni i śniegu vs. dziura z wodą...

Umowy międzynarodowe. TOPR czy inne straż gminną możemy mieć albo i nie a SAR musimy. Na określonych zasadach. Czesi i Szwajcarzy będą się przejmować jak będą mieli dostęp do morza.

PS. A poza tym, dziwnie podejrzewam, że chodziło Ci o słowacką Horską Służbę, a nie o czeską

Przecież wiem, ale nie chodzi o to co wolno - tylko jakie jest moje zdanie

A moje zdanie jest takie jak jednego z przedpiśców. Jeżeli do wypadku doszło z powodu rażącego niedopatrzenia, lekceważenia przepisów czy brawury za akcję powinien płacić winowajca.
Jeśli z powodu tzw. "siły wyższej" lub nieumyślnego zawinienia - akcja powinna się odbyć na koszt skarbu państwa/podatników.

U Czechów Marcinie jest zdaje się podobnie...

Owszem. IMHO głupota czy lekkomyślność w górach czy na morzu to jeden pies.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Hmmm

no nie mają i nawet jak masz ubezpieczenie potrafią Cię olać i narazić na utratę zdrowia - wiem bo przeżyłem .

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

1. Ani dno Morza Bałtyckiego, ani żadnego innego nie jest usiane trupami i wrakami jachtów prowadzonych przez polskich patenciarzy i bezpatenciarzy, a powinno zważywszy na "szkodliwość" upowszechnianie się morskiego żeglarstwa, wśród nieelitarnego grona, które to swe doświadczenie zdobywało nie w trzebieskich i 3miejskich eskapadach, w poprzednich reżimach zdobywania stażu.

2. Do egzaminu rzadko kto podchodzi bez kursu, rozumianego w sensie ogólnym. Egzamin plus zarwany weekend, dojazd to koszty no i jeszcze niechęć do bycia ofiarą losu - nawet jak się jest pozornie opływanym - powoduje to, że ilość podchodzących bez kursu jest znikoma.

Piotr Siedlewski

15 sekund grzebania w necie:

https://www.polisanarciarska.pl/poradni ... a-w-gorach

I okazuje się, że nie tylko Słowacja i Czechy ale także kilka innych państw europejskich...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A wypadki komunikacyjne? Czy winowajca płaci za akcje? Albo chociaż jego ubezpieczyciel?
Biorąc pod uwagę skalę zjawisk, ja bym nie rozdzierał szat...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Coraz czesciej tak.

Tyle, że akcja na morzu jest nieporównywalnie droższa od działań ratowniczych w przypadku zdarzeń komunikacyjnych...

I dotyczy to nie tylko służb stricte ratowniczych a także innych jednostek biorących udział w akcji i z tego powodu ponoszacych straty np. w wyniku opóźnienia w dostawie, dodatkowo zużytego paliwa.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przecież to też nie zawsze.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Globalnie też? W sensie, że jak zsumujemy (ilość akcji * koszt akcji), to co wyjdzie droższe?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A gdyby Twoja wiedza opierała się na czymś więcej niż 15 sekundach grzebania w necie, na przykład gdybyś się wspinał od czasów kiedy trzeba było mieć na to specjalny "patent" i gdyby twój KW przysyłał Ci biuletyn z informacjami m/inn tyczącymi ratownictwa górskiego wiedziałbyś, że Czesi mają dwie zryczałtowane stawki za transport ofiary z gór, a klient płaci tylko za czynności transportowe wedle tych stawek - czynności ratowniczo medyczne pokrywa EKUZ. Wiedziałbyś też że Słowacy w obrębie Tanapu wyceniają wszystko po kosztach, a akcje prowadzą szybko, sprawnie i z gestem. No chyba że faktura na kilkaset czy dwa tysiące złotych a faktura na kilkadziesiąt tysięcy w przypadku banalnego złamania nogi to dla Ciebie wszystko jedno.

Ale czy byś to wiedział czy nie, nie zmieni to faktu, że tak kwestie płatności za ratownictwo górskie czy drogowe w różnych krajach świata, jak i Twoje osobiste poglądy na ratownictwo górskie czy drogowe są całkowicie irrelewantne dla kwestii bezpłatnego ratowania życia na morzu przez państwa członkowskie IMO. Znacznie ciekawszy jest fakt, że zarówno Czechy jak i Szwajcaria takimi członkami są przeto nie musisz się obawiać finansowych konsekwencji ratowania Twej skóry przez statek bandery czeskiej.

Zgadzając się przedmówcą:
od kurzęcych posłów i senatorów, broń nas Panie.
v