Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 1 gru 2024, o 12:19




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 sty 2013, o 15:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Do nacisniecia tego przycisku rozroznienie pomiędzy tym nie jest Ci potrzebne. Wystarczy ze wiesz, ze masz potencjalnego klienta kostnicy na pokładzie.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:00 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Mi nie jest potrzebne ale może innym?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
@Piotr6

Jeśli masz wątpliwości czy to aby nie zawał naciskaj.

Co robisz, jeśli nie jesteś pewien czy pacjent ma zachowane krążenie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Mnie pytasz? taki test?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Oczywistość. Analogię postępowania wskazuję. Zresztą sam wiesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:29 
Yigael napisał(a):
Antybiotykami i ścisłą dietą /ale nie odwodnić/.

Niech się medycy forumowi wypowiedzą.


Owszem, bo to jest jedyne, co można zdziałać. Wbrew pozorom nie jest to żadne felczerstwo, tylko żargonowo nazywane przez chirurgów "studzenie" wyrostka. Wyleczyć się tak delikwenta niestety nie da, ale szanse na dostarczenie go w zasięg pomocy kwalifikowanej, zanim dostanie zapalenia otrzewnej, zdecydowanie rosną.

Yigael napisał(a):
Krwotoczny czy niedokrwienny? Umiesz różnicować? Bo gościa z wylewem aspiryną zabijesz.

Właśnie tu jest pies pogrzebany. Raczej aspiryna mu nie pomoże, a może zaszkodzić.

Kurczak napisał(a):
Mnie uczono uprawdopodobnić (stwierdzić mogą fachowcy) zawał, nie uczono odróżnić od ostrej wieńcówki.
Zasada działania była w sumie prosta. Kwas askorbinowy, nitro pod język jeśli jest + pozycja półsiedząca (jeśli osoba jest przytomna) , bezpieczna jeśli nie, monitoring i RKO jeśli jest taka potrzeba. Do tego dostęp do friszego luftu i zapewnienie spokoju....
Myślę, że gdyby się taka sytuacja zdarzyła nie zastanawaiłnym się czy to ciężka wieńcówka czy zawał.....

Generalnie upraszczając: "ostra wieńcówka"/zawał to są dwa kolejne, zwykle po sobie następujące przy braku leczenia stany, wywołane tą samą patologią (zwężeniem naczynia/naczyń wieńcowych). Dlatego leczenie jest niemal identyczne. W jednym i drugim przypadku najlepsze wyniki dają metody interwencyjne (koronarografia i ewentualne stentowanie, tromboliza (leki rozpuszczające zakrzep), ewentualnie chirurgiczne przy wykorzystaniu tzw.bypass'ów - czyli pomostów między naczyniami zaopatrujących niedokrwione fragmenty mięśnia sercowego w krew). Do czasu dostarczenia delikwenta do szpitala, gdzie wymienione przez Was testy/ekg/inne pokażą, czy klient kwalifikuje się na stół operacyjny już, czy nie (zwykle większość kwalifikuje się do koronarografii na szybko), obowiązuje ciągle wspomniany schemat MONA, czyli: morfina - rzadko dostępna na małych jachtach, na dużych-zdarza się; tlen- rzadko na jachcie, ale jeśli wyprawa jest nurkowa, to bywa; nitraty - a nuż "klient" chorował już wcześniej i ma, albo jest w apteczce; aspiryna w dawce rzędu 150-325 mg. Oczywiście tabletka 500 mg nikogo nie zabije, nie ma sensu się patyczkować w dzielenie bo i tak jest dość zamieszania. Natomiast mój sprzeciw wywołało bezsensowne stosowanie końskiej dawki - bo po co?

Inną rzeczą jest to, o czym słusznie wspomnieli Yigael i Moniia - ostre zespoły wieńcowe mają tą niesympatyczną cechę, że tak niedokrwienie, jak i - niespodzianka - reperfuzja(czyli przywrócenie przepływu krwi przez dany fragment serca) często dają zaburzenia rytmu, niejednokrotnie pod postacią migotania komór - a wtedy uratować delikwenta może tylko AED. Jeśli jest..

Z nitratami trzeba ostrożnie. Jeśli czyjeś serce ledwie zipie, to zbicie mu niskiego już często ciśnienia do wartości nieoznaczalnych może je wykończyć, niestety.

Czego nikomu nie życzę na pokładzie

Człowiek ze Świnią (w avatarze)

PS. Do zainteresowanego - uwielbiam swoją Świnkę :-D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:32 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Yigael napisał(a):
Oczywistość. Analogię postępowania wskazuję. Zresztą sam wiesz.


nie wiem.Niestety

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Prosiek napisał(a):
Yigael napisał(a):
Antybiotykami i ścisłą dietą /ale nie odwodnić/.

Niech się medycy forumowi wypowiedzą.


Owszem, bo to jest jedyne, co można zdziałać. Wbrew pozorom nie jest to żadne felczerstwo, tylko żargonowo nazywane przez chirurgów "studzenie" wyrostka. Wyleczyć się tak delikwenta niestety nie da, ale szanse na dostarczenie go w zasięg pomocy kwalifikowanej, zanim dostanie zapalenia otrzewnej, zdecydowanie rosną.

Ostatnio chirurgom to się coraz częściej zdarza. O dziwo zamiast kroić, dają antybiotyki.
Z wyrostkiem, warto rożróznić ,gdy są typowe objawy Wyższa temperatura, ból przy nacisnieciu prawej strony podbrzusza to jak najbardziej obserwacja i leczenie jw. Ale gdy występuje tkliwość brzucha czyli ból przy delikatnym dotknięciu to tu już mayday bym nacisnął

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:43 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
Ok. zawał był, delikwent zszedł
Jesteśmy 2 tygodnie do najbliższego portu, jest gorąco.

Czy można naszego kolegę w tradycyjne "żaglowe" płótno zaszyć i po marynarsku pochować?

Miałem zadać takie pytanie jako kontynuację nieudanej reanimacji, ale Google wie wszystko...


"Pogrzeb na morzu

W dobie rozpowszechnianej kremacji zwłok, coraz więcej osób staje przed dylematem – co dalej? Rynek usług funeralnych stara się zadowolić swoich klientów rozlicznymi, często wręcz kontrowersyjnymi propozycjami. Przedsiębiorcy pogrzebowi całego świata oferują oprócz tradycyjnych pogrzebów na cmentarzach także m.in. pochówek urny w lesie pod drzewem z tabliczką, przetwarzanie części popiołów zmarłych na syntetyczne diamenty, czy wysłanie prochów w przestrzeń kosmiczną. Spocząć można także wśród morskich fal.

Morski pochówek ma długą tradycję. Oddawanie zmarłych morzu było odzwierciedleniem i dopełnieniem cyklu istnienia. Z pogrzebów morskich słynęli głównie Wikingowie, którzy na wodę spuszczali płonące statki ze zwłokami zmarłego.

Pogrzeb w słonej wodzie był i jest przede wszystkim domeną marynarzy oraz wszystkich, którzy poznali, a potem pokochali morze. Związani z morzem odchodzą na wieczną wachtę, by trwać wśród uspokajającego szumu fal.

Według polskich przepisów prawnych, wodnej ostatniej posługi dokonuje się także wobec osób, których śmierć miała miejsce na morzu, a nie istnieje możliwość dotarcia do portu w czasie krótszym niż 24 godziny. W takiej sytuacji pochówek powinien zostać przeprowadzony zgodnie z zachowaniem tradycji morskich."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
piotr6 napisał(a):
Z wyrostkiem, warto rożróznić ,gdy są typowe objawy Wyższa temperatura, ból przy nacisnieciu prawej strony podbrzusza to jak najbardziej obserwacja i leczenie jw. Ale gdy występuje tkliwość brzucha czyli ból przy delikatnym dotknięciu to tu już mayday bym nacisnął


Tudzież jeśli oprócz bólu po delikatnym naciśnięciu pojawia się równie duży/większy ból po szybkim zwolnieniu nacisku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 16:54 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
jak najbardziej

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 18:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Marian.Kowalski napisał(a):
Ok. zawał był, delikwent zszedł
Jesteśmy 2 tygodnie do najbliższego portu, jest gorąco.

Czy można naszego kolegę w tradycyjne "żaglowe" płótno zaszyć i po marynarsku pochować?

Miałem zadać takie pytanie jako kontynuację nieudanej reanimacji, ale Google wie wszystko...
Gugiel wie wszystko, co nie znaczy że dokładnie.
To już było na forum rok temu:
viewtopic.php?p=135737#p135737
a na preclach to chodziło równo 10 lat temu:
http://groups.google.com/group/pl.rec.z ... ch&lnk=ol&
(pod koniec 1 strony i dalej)

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Marian.Kowalski
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sty 2013, o 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10560
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1265
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Bardzo piekny, cenny i wazny watek.
Takze dlatego, ze wykazuje jak niewiele wiemy, umiemy i... jak sie boimy.
Wspomniano ( postraszono? ) tu nawet o prokuratorze!
Naleze do wyznawcow zasady, ze lepiej odpowiadac przed prokuratorem i wlasnym sumieniem za cos, co sie zrobilo, niz za cos, czego sie nie zrobilo.
Nie zwalnia to oczywiscie nikogo z posiadania minimum wiedzy, ale widac w watku, ze to nie takie proste.
Dziekuje Temu* "ze swinka w avatarze", Jarkowi i Katrine... Kazdy pisal wprawdzie swoje, ale dzieki nim temat sie zaciesnia.
Catz
* Wcale sie nie zdziwie, jak ktos Cie poprosi o napisanie podrecznika na uzytek... ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zbieraj napisał(a):
To już było na forum rok temu:

I skonczylo sie trupem, albo gachem ( nie pamietam juz... ) w kazdej szafie.

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 11:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12152
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4110
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Pamiętajmy moze, ze zeglowanie jest obarczone pewnym ryzykiem i jednym z
....
Ja wiem, to bardzo niepopularne w naszych czasach, ale życie jest ryzykowne i przeciw wszystkiemu nie damy rady sie zabezpieczyć.


Za ten kawałek podziękowałem - wężykiem, wężykiem!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 22:16
Posty: 511
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Podziękował : 35
Otrzymał podziękowań: 95
Uprawnienia żeglarskie: mam
Kurczak napisał(a):
Zawały zdarzają się Katrino nie tylko osobom, które wcześniej leczyły się na serce i mają przy sobie nitro.....


No i tu się pojawia kwestia badań lekarskich.
Sam się kiedyś wkurzałem, jak musiałem tłumaczyć lekarzowi, żeby mi podpisał świstek dla PZŻ, że zdolny jestem i pływać mogę (choć akurat wtedy nigdzie się nie wybierałem).

Ale z drugiej strony czy nie celowym jest, żeby osobnik z grupy ryzyka (np. >50l.) przed rejsem w mniej ludne okolice jednak się przebadał? Choćby EKG sobie zrobił?
Tylko co potem? Kapitan ma to sprawdzać?

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie



Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Gregs napisał(a):

Ale z drugiej strony czy nie celowym jest, żeby osobnik z grupy ryzyka (np. >50l.) przed rejsem w mniej ludne okolice jednak się przebadał? Choćby EKG sobie zrobił?
Tylko co potem? Kapitan ma to sprawdzać?


Wrrrr... A może to zostawmy rozsadkowi tego wybierajacego sie? Jak głupi i zignoruje swój stan zdrowia - No cóż, to ewolucja w działaniu sie nazywa... Natomiast jak ogólnie jest zdrowy, to na co ma sie badać? Do instytutu medycyny kosmicznej sie przejsc po pełen panel??

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Ostatnio edytowano 21 sty 2013, o 22:18 przez Moniia, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Gregs napisał(a):
Tylko co potem? Kapitan ma to sprawdzać?
Masz swoją łódkę, to sobie ustalaj jak chcesz, możesz przecież sprawdzać zaświadczenia o stanie zdrowia od lekarza, świadectwo bierzmowania od księdza i zaświadczenie o niekaralności z KRK, ale nie popadaj w nadmierny zachwyt z powodu, że jakiś urzędas nakazuje serię badań nastolatkowi, bo inaczej pozwolenia na popływanie w majestacie prawa małolat nie dostanie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 22:55 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
To jak już się jest chorym to pływać żaglówką nie można?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 23:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13068
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3032
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
piotr6 napisał(a):
To jak już się jest chorym to pływać żaglówką nie można?
Jeden z moich kolegów nie został dopuszczony do egzaminu na sternika jachtowego, bo ręki nie ma. No to wziął i z samym żeglarzem Carterem 30 sobie świat opłynął. I co na to minister od zdrowia i zaświadczeń?

PS. Wielu zna tego kolegę. Jarek ma na imię.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sty 2013, o 23:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Jak ja bym w 2006 roku żądał zaświadczeń (do czego mnie usilnie namawiało paru kolegów-kapitanów) niewidomi do tej pory poznawaliby morze z molo w Sopocie. :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 09:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
To moze dopisze a propos tego, co napisałam. Gdzieś mam zaświadczenia, interesuje mnie coby dana osoba wykazała sie minimum zdrowego rozsądku i jak ma z czymś problemy, to poinformowała mnie PRZED rejsem i to raczej nie dzień przed, a na pewno nie na środku Atlantyku 'bo wiesz, mam duszności i ...' - wtedy moze byc nieco za późno.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ps. Znam zeglarza bez nóg. Samotnika. Chciałabym tak dobrze jak on zeglowac :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 10:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
A w grupie ryzyka, powyżej 50 etc. to badania, w tymi EKG, co jakiś czas powinno się robić dla własnego dobra niezależnie od uprawiania żeglarstwa/narciarstwa/szachów. Tak robią rozsądni ludzie. Myją też zęby, i nie piszmy przecież, że przed rejsem z uwagi na trudny dostęp do stomatologa i komfort reszty załogi należy zakupić pastę i szczoteczkę i wdrożyć szczotkowanie ;)

Co nie znaczy, że wykluczymy bolące zęby i ataki serca w rejsach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Yigael napisał(a):
Co nie znaczy, że wykluczymy bolące zęby
Trochę boję się na forumie zapytać o tematy zębologiczne :-) ale... od 20 lat albo i więcej nie bolał mnie ząb i prawdę powiedziawszy nie wiem co się teraz bierze. Dawniej był Gardan a w przypadkach beznadziejnych wypijało się ampułkę Pabialginy (takiej do wstrzyknięć). Skutkować miało to tym, że w wieku 45 lat, miałem nie mieć wątroby, a do tego rozwalone miały być nerki i żołądek. Skutkiem ubocznym zażycia garści Gardanów było to, że przestawało boleć.

Jakoś po latach wątrobę, żołądek i nerki mam zdrowe, ale nie mam wiedzy co teraz można na ból zęba zażyć, żeby nie zostać ciąganym przez prokuraturę za zniszczenie nerek, wątroby, trzustki, etc.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 11:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Mnie pytasz? Ja nie jestem konował ;) A już zwłaszcza stomatolog :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 22:16
Posty: 511
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Podziękował : 35
Otrzymał podziękowań: 95
Uprawnienia żeglarskie: mam
Moniia napisał(a):
To moze dopisze a propos tego, co napisałam. Gdzieś mam zaświadczenia, interesuje mnie coby dana osoba wykazała sie minimum zdrowego rozsądku i jak ma z czymś problemy, to poinformowała mnie PRZED rejsem i to raczej nie dzień przed, a na pewno nie na środku Atlantyku 'bo wiesz, mam duszności i ...' - wtedy moze byc nieco za późno.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Tak się składa, że miałem na jachcie osobę, która do niewydolności sercowej (nie wiem dokładnie jakiej, nie jestem lekarzem, a szczegółów nie pamiętam) przyznała się w sytuacji gdy ze względu na warunki pogodowe konieczna była jej pomoc. Stres, zdenerwowanie może też lęk spowodował u niej nagłe pogorszenie. Na szczęście ta osoba miała przy sobie zapas leków, wiedziała co ma robić, jego żona wiedziała co z delikwentem zrobić, zagrożenia życia nie było, ale już sam fakt, że nagle ubyła spora część niezbyt licznej załogi (niesprawny plus żona do jego obsługi) stworzył problemy. Byliśmy niezbyt daleko od cywilizacji, gdyby było trzeba to pomoc by nadeszła (czy na czas nie wiem bo warunki były paskudne).
Nigdy przed rejsem nie pytałem czy ktoś ma problemy ze zdrowiem zakładając, że jak pływam z dorosłymi ludźmi to sami potrafią ocenić czy są do tego zdolni. Do tego pływam w rejonach uznawanych za bezpieczne i niezbyt odległe od lądu.
Sam mam awersję do wszelkich "papierków" i nieżyciowych wymagań naszej administracji - także tej z pod znaku PZŻ.
Pod wpływem tego wątku zacząłem się jednak zastanawiać czy postępuję słusznie.

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie



Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Gregs napisał(a):
Pod wpływem tego wątku zacząłem się jednak zastanawiać czy postępuję słusznie.

A jakbys dostał zaświadczenie od ginekologa?
jaka wartość?
Nie prościej zapytac PRZED rejsem:
- czy mas zjakies choroby, kóre moga wpłynac na Twoją zdolnośc działania?
- czy masz ze sobą potrzebne leki?
- czy jest cos, przed czym powinienem cie chronic?
(oczywiście nie mówie tu o wyprawie w skrajne obszary i warunki).

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Gregs napisał(a):
Pod wpływem tego wątku zacząłem się jednak zastanawiać czy postępuję słusznie.

To jest zły, albo nawet i niebezpieczny sposób myślenia. Tak naprawdę papierki w niczym nie ograniczą wystąpienia takich sytuacji, jak opisywałeś, a są upierdliwe dla wszystkich.
Niebezpieczny - użyłem tego słowa, bo żądanie zaświadczeń daje złudne poczucie panowania nad sytuacją. A "w morie wsio bywajet".
Dziwi mnie też, że wystąpiły problemy przy ograniczeniu liczebności załogi. Zawsze może okazać się, że kilka osób w załodze jest niesprawnych, choćby z powodu przemożnej chęci dokarmiania dorszy. Zastanawiam się, czy chciałbym pływać z kapitanem, dla którego jest to "problem". I od razu zaznaczam - bez urazy! - nie mam zamiaru wywoływać kolejnej pyskówki, tak mi się pokojarzyło po przeczytaniu Twojego postu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Colonel napisał(a):
Nie prościej zapytac PRZED rejsem:
- czy masz ze sobą potrzebne leki?

Czy w ogóle warto zabierać na pokład człowieka, któremu trzeba zadać takie pytanie?
Colonel napisał(a):
- czy jest cos, przed czym powinienem cie chronic?

A to jest IMO bardzo trafne. I powiązane z 1 którego nie cytowałem. Zwłaszcza, że odsetek alergików rośnie i trudno w obecnych czasach znaleźć załogę, w której nikt nie jest na nic uczulony.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:44 

Dołączył(a): 27 gru 2010, o 21:36
Posty: 492
Lokalizacja: Warszawa-Wawer
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 57
Uprawnienia żeglarskie: wolny człowiek
Sąsiad napisał(a):
Colonel napisał(a):
Nie prościej zapytac PRZED rejsem:
- czy masz ze sobą potrzebne leki?

Czy w ogóle warto zabierać na pokład człowieka, któremu trzeba zadać takie pytanie?


A czemu miałby nie pływać? Proszę, wymień przypadłości przy których Twoim zdaniem powinno się zrezygnować z żeglowania? Tylko nie wymieniaj padaczki, ślepoty, głuchoty lub cukrzycy bo Cię śmiechem zastrzelę i nie tylko ja... :/ Braku niektórych kończyn również.... :P

Inaczej podchodząc do Twojego pytania, to uważam, że ZAWSZE takie pytanie trzeba zadać każdej słabo znanej osobie, jeśli jest to w towarzystwie innych osób z załogi, to na tyle wcześniej przed wypłynięciem, aby móc zastrzec, że jak ktoś nie chce mówić publicznie, to niech zagadnie prowadzącego w drodze do samochodu po kolejne szpeje lub do kibla...

P.S. Wkurzyłem się z tego powodu po raz n-ty.... :-(

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
meping napisał(a):
A czemu miałby nie pływać?
Domyślam się, że Sąsiadowi chodzi raczej nie o niepływanie, tylko o niepytanie.
Pewnie wychodzi z założenia, że człowiek chory sam, bez pytania, powinien poinformować kapitana.

Powinien, ale być może zapomni, bo jest zafascynowany przygoda pod żaglami.

Nie zaszkodzi zapytać!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13068
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3032
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Maar napisał(a):
Domyślam się, że Sąsiadowi chodzi raczej nie o niepływanie, tylko o niepytanie.
Raczej o to, że człowiek potrzebujący leków powinien je mieć. Nie zabranie takich leków na rejs jest skrajną głupotą.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 14:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
meping- ale przeczytałeś do czego się odnoszę? Bo z Twojego postu wnioskuję, że nie.
Więc wyjaśnię - jak już się na coś choruje, to ma się ze sobą wszystkie potrzebne leki. Jeżeli musisz zadać komuś takie pytanie, to znaczy, że uważasz go za skrajnie nieodpowiedzialnego. I tylko tego dotyczyła ta część mojej wypowiedzi.
meping napisał(a):
Proszę, wymień przypadłości przy których Twoim zdaniem powinno się zrezygnować z żeglowania?

Ależ proszę:
1. Ok. 30 odmian fobii, które całkowicie wykluczają, i ok 50 ograniczających (m.in. ablutofobia, lęk przed myciem, afenfosmfobia, lęk przed byciem dotykanym)
2. Kilkanaście odmian alergii (m.in na wodę i sól morską, rdzę, laminat)
3. Niektóre odmiany przewlekłych chorób bakteryjnych i wirusowych
4. Inne choroby przewlekłe (zatok, migdałków, oka, trzustki)
5. Sepsa
7. Choroby wymagające stałej opieki medycznej (np. częstych dializ)
8. Choroby leczone paliatywnie
Mogę tak jeszcze długo, ale może Ci już wystarczy, bo to trochę OT

Edit: Na kapitana SZ można zawsze liczyć - Tak, o to właśnie chodziło. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL