Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 1 gru 2024, o 12:16




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 sty 2013, o 14:45 

Dołączył(a): 27 gru 2010, o 21:36
Posty: 492
Lokalizacja: Warszawa-Wawer
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 57
Uprawnienia żeglarskie: wolny człowiek
Stara Zientara napisał(a):
Maar napisał(a):
Domyślam się, że Sąsiadowi chodzi raczej nie o niepływanie, tylko o niepytanie.
Raczej o to, że człowiek potrzebujący leków powinien je mieć. Nie zabranie takich leków na rejs jest skrajną głupotą.


O.K. widać niepotrzebnie się uniosłem...

Ale też prócz mieć, to kapitan MUSI wiedzieć gdzie są i jak ich użyć w przypadku zapaści. Np. mając na pokładzie cukrzyka wymagałbym, aby glukagon wylądował w nawigacyjnej obok rakiet (w sumie wygląda podobnie :) )

Sąsiad napisał(a):
meping- ale przeczytałeś do czego się odnoszę? Bo z Twojego postu wnioskuję, że nie.
Więc wyjaśnię - jak już się na coś choruje, to ma się ze sobą wszystkie potrzebne leki. Jeżeli musisz zadać komuś takie pytanie, to znaczy, że uważasz go za skrajnie nieodpowiedzialnego. I tylko tego dotyczyła ta część mojej wypowiedzi.


Czasem to co Ty nazywasz nieodpowiedzialnością inni nazywają wstydem lub prywatnością. Tylko tyle, albo aż tyle i to na początku trzeba sobie wyjaśnić.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Sąsiad napisał(a):
Czy w ogóle warto zabierać na pokład człowieka, któremu trzeba zadać takie pytanie?

Owszem warto. Może zdarzyć sie zapomnienie. Może zdarzyć sie brak świadomosci, ze do apteki jest kawalek albo, że ta apteka gdzieś w Niemczech, czy Danii wymaga recepty. Raz sie naciałem na braku zamienności polskiej nazwy leku na niemiecka, dobrze że miałem nasża ulotke i aptekarz dobrał ichni lek wedlug skladu po lacinie na ulotce. Nie zawsze sie tak uda.

Rozmowa może być przeprowadzona w 4 oczy, jeśli wstyd jest silniejszy... to tu moge sie zacząc zastanawiac, "czy warto brac.."

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 16:01 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2266
Podziękował : 369
Otrzymał podziękowań: 703
Uprawnienia żeglarskie: mam
Maar napisał(a):
Powinien, ale być może zapomni, bo jest zafascynowany przygoda pod żaglami.

...lub też zwyczajnie się wstydzi - może się to niektórym wydać niezrozumiałe, ale to dość powszechne zjawisko u osób, które pomimo swoich dolegliwości, starają się żyć normalnie. Mówię o dolegliwościach, których nie widać na pierwszy rzut oka, jak np. cukrzyca.
Dlatego zawsze trzeba pytać, uzasadniając, dlaczego pytamy!

Stara Zientara napisał(a):
Raczej o to, że człowiek potrzebujący leków powinien je mieć. Nie zabranie takich leków na rejs jest skrajną głupotą.

Zgoda, ale życie nie jest czarno-białe.
W ubiegłym roku miałem w załodze osobę, która zwyczajnie zapomniała zabrać leki* z domu, nie spakowała ich wieczorem, żeby zażyć rano, a rano zapomniała. Osoba z cała pewnością nie głupia.

*Leki dość istotne, bo przerwana kuracja skutkowałaby chemioterapią.

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 17:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W pewnym sensie mogę się z Wami zgodzić, ale nie do końca. Coś takiego jak nie mówienie o ważnych dla zdrowia rzeczach ze wstydu nazywam nieodpowiedzialnością i głupotą. I nie dam się przekonać, że jest inaczej.

Inna sprawa to zapomnienie, to się może zdarzyć każdemu. Dlatego zawsze przed rejsem proszę lekarza o zapasową receptę, w portfelu wożę wykaz substancji, które muszę przyjmować (każdy lekarz na świecie na tej podstawie leki dobierze), a w zapasach prywatnych mam substancje pomocnicze (w moim przypadku kawa, zielona herbata i piwo), na wypadek zamoknięcia, lub zaginięcia leków między portami. Aha, no i lekarz dobrał mi leki, których nie trzeba przyjmować o określonej porze, oraz zajmują mało miejsca. Czy to przesada? Może, ale tylko w ten sposób czuję, że postępuję odpowiedzialnie, a moje choroby są wyłącznie moją sprawą. Chociaż i tak o nich wspominam przy okazji reszcie załogi.

Zaznaczam przy tym, że moje doświadczenia nie dotyczą cukrzycy, ani chorób tzw. wstydliwych. A szczególnie o nich należałoby wiedzieć pływając z kimś. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 17:35 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2266
Podziękował : 369
Otrzymał podziękowań: 703
Uprawnienia żeglarskie: mam
Sąsiad napisał(a):
W pewnym sensie mogę się z Wami zgodzić, ale nie do końca. Coś takiego jak nie mówienie o ważnych dla zdrowia rzeczach ze wstydu nazywam nieodpowiedzialnością i głupotą. I nie dam się przekonać, że jest inaczej.

Jeśli mówisz o kimś, dla kogo żagle to nie pierwszyzna, to zgoda.
Ale weźmy kogoś, kto nie ma pojęcia, co go czeka, a swoje wyobrażenie o jachcie opiera na filmie Słoneczny Patrol ;-) i dopiero na burcie zdaje sobie sprawę z realiów?

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 17:44 
meping napisał(a):
Ale też prócz mieć, to kapitan MUSI wiedzieć gdzie są i jak ich użyć w przypadku zapaści. Np. mając na pokładzie cukrzyka wymagałbym, aby glukagon wylądował w nawigacyjnej obok rakiet (w sumie wygląda podobnie )

Dokładnie. Ja może patrzę na to przez pryzmat zawodowy, ale zresztą nawet w większości książek RYA ciągle do znudzenia przypomina się o zabraniu przyjmowanych na stałe leków, i co najważniejsze - informacji o nich.

Trochę bym się zastanowił, czy żeglując i będąc chorym przewlekle nie sprezentowałbym sobie czegoś takiego jak wojskowe "nieśmiertelniki", bransoletkę lub coś w tym rodzaju z podanymi jakimiś danymi identyfikacyjnymi ( na wypadek znalezienia po wypadnięciu za burtę też ułatwia to identyfikację.. ;-) ) i podanymi chorobą/chorobami, alergiami lub przyjmowanymi stale lekami. Najlepiej po angielsku, a nazwy leków nazwami międzynarodowymi jak napisał Sąsiad. Żaden kłopot, a wydatek łącznie z wybiciem niewielki.
Można mieć oczywiście np. kartkę ( jeśli już to najlepiej zalaminowaną) z w/w informacjami (w cywilizowanych krajach dodatkowo z kontaktem do lekarza prowadzącego lub rodzinnego, ale u nas to raczej mało realne jest..), i mieć ją razem z dokumentami. Tylko kto w razie czego będzie miał czas przeszukiwać papiery - a tu i tak zwykle klientowi jakoś coś manipulujemy koło szyi i znajdzie się od razu.

Nie widzę powodu, żeby ludzie chorzy przewlekle nie pływali. Należy tylko zadbać, żeby kapitan (lub lekarz, jak jest taka bestia w załodze) wiedzieli, co zrobić w razie zaistnienia jakichś nieprzewidzianych okoliczności : czyli gdzie jest glukagon dla cukrzyka, gdzie adrenalina dla alergika, gdzie steryd dla osoby z obrzękiem Quinckego, a gdzie nitrogliceryna dla człowieka z wieńcówką. Moim zdaniem warto na początku rejsu, przed wyjściem powiedzieć publicznie, zeby osoby leczące sie przewlekle, uczulone itd. na spokojnie na osobności powiadomili o tym kapitana. Jak ktoś zapomniał leków, to akurat w tym momencie też sobie przypomni..

Colonel napisał(a):
Rozmowa może być przeprowadzona w 4 oczy, jeśli wstyd jest silniejszy...

Wiesz, to raczej nie chodzi o wstyd.. ludzie często nie chcą się "chwalić" niektórymi chorobami ze względu na jakąś tam stygmatyzację w oczach innych niektórymi z nich (np. wspomnianą padaczką etc.), ale to niestety jeszcze wymaga wielu lat i zmiany nastawienia w społeczeństwie względem wielu chorób.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Czy jest gdzieś w sieci wykaz "oficjalnych" (uznanych przez Ministerstwo Zdrowia i/lub WHO) chorób? A w zasadzie, to interesuje mnie czy nikotynizm to choroba?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 18:55 
Proszę bardzo ( tylko po angielsku):

http://apps.who.int/classifications/icd ... se/2010/en

Z tego co wiem, to tak :-) tylko nie można iść na to na rentę ;-)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 19:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Maar napisał(a):
Czy jest gdzieś w sieci wykaz "oficjalnych" (uznanych przez Ministerstwo Zdrowia i/lub WHO) chorób? A w zasadzie, to interesuje mnie czy nikotynizm to choroba?


I owszem, według International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems czyli ICD-10 to F17

http://apps.who.int/classifications/icd10/browse/2010/en#

Powyżej masz wyszukiwarkę wpisz sobie to F17

Zawodowiec był szybszy ;)


Ostatnio edytowano 22 sty 2013, o 19:03 przez Były user, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 19:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Prosiek napisał(a):
Z tego co wiem, to tak :-)
O, proszę bardzo! Zupełnie inaczej patrzę teraz na Twoje wcześniejsze słowa: "niestety jeszcze wymaga wielu lat i zmiany nastawienia w społeczeństwie względem wielu chorób" - może za kilka (-naście, -dziesiąt) lat Bury Kocur nie będzie się darł na osoby chore. Musi Włodek zrozumieć, że ja nie palę dlatego, że mam taki kaprys, tylko dlatego, że jestem chory.

:-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Maar napisał(a):
Musi Włodek zrozumieć, że ja nie palę dlatego, że mam taki kaprys, tylko dlatego, że jestem chory.


A co masz po kropce? Bo F17.0 to nie to samo co F17.4 czy F17.5 ;)

Na piątkę to i o tę rentę się można chyba starać ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Maar napisał(a):
ja nie palę dlatego, że mam taki kaprys,
Oj, jak Cię PAC-nę! A teraz napisz za karę sto razy:

ja palę nie dlatego, że mam taki kaprys

Grzywiasty, Ty przestań czytać ze zrozumieniem, Ty pisz ze zrozumieniem. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 19:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Zbieraj napisał(a):
A teraz napisz za karę sto razy:
ja palę nie dlatego, że mam taki kaprys

Sorry Zbieraj, ale chyba lepiej wiem dlaczego palę? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 20:23 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
Zapomniałeś dodać przed cytatem 100X


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 21:34 
a tak przy okazji, żeby troszkę uciąć dyskusje o apteczce Kuracenta itd. - w jednym z numerów "Practical Sailor" znalazłem porównanie komercyjnie przygotowanych zestawów przeznaczonych dla jachtów wyruszających na długie wyprawy; w załączniku porównanie składu takich trzech zestawów ( niestety, po angielsku).
Miłej lektury! ;-)
PS. Dużo mówi się na Forum o zawartości apteczki, ale wspomniałbym o jednym - warto pomyśleć nad pojemnikiem, w jakim apteczka będzie zapakowana - dla mnie zawartość powinna być bezpieczna w razie wywrotki lub zalania wnętrza jachtu.
PS. II dla porównania dodałem też spis apteczki w wersji "Offshore" - w obu w rubryczce po lewej stronie jest minimum uznane za niezbędne przez redakcję w/w gazety.


Załączniki:
offshore medical kits.jpg
offshore medical kits.jpg [ 209.31 KiB | Przeglądane 4266 razy ]
Ocean-going Medical Kits.jpg
Ocean-going Medical Kits.jpg [ 198.24 KiB | Przeglądane 4304 razy ]
Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Prosiek napisał(a):
PS. Dużo mówi się na Forum o zawartości apteczki, ale wspomniałbym o jednym - warto pomyśleć nad pojemnikiem, w jakim apteczka będzie zapakowana - dla mnie zawartość powinna być bezpieczna w razie wywrotki lub zalania wnętrza jachtu.


Wodoszczelny worek /a lepiej ze dwa/ z rolowanym zamknięciem, są takie nawet z oznaczeniami apteczki. Od kilkunastu złotych w górę nawet na alledrogo. Dodatkowa zaleta, w razie całkowitego niemca taki worek ze swoją zawartością apteczkową będzie pływał.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 22:25 
Ja w zeszłym roku kupiłem sobie w jakimś supermarkecie dwa duże pudełka z pokrywkami z gumową uszczelką, coś w rodzaju tych poniżej. Po pierwsze - tanie jak barszcz i dostępne, po drugie - w przezroczystym pudełku szybko się szuka :-) Generalnie sprawdziły się bardzo dobrze.
Można też od razu je opisać na pudełkach, np. "opatrunki", "leki", "reanimacja" etc. - i wszystko jasne.


Załączniki:
camping-storage-container.jpg
camping-storage-container.jpg [ 8.68 KiB | Przeglądane 4206 razy ]
Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Yigael napisał(a):
Prosiek napisał(a):
PS. Dużo mówi się na Forum o zawartości apteczki, ale wspomniałbym o jednym - warto pomyśleć nad pojemnikiem, w jakim apteczka będzie zapakowana - dla mnie zawartość powinna być bezpieczna w razie wywrotki lub zalania wnętrza jachtu.


Wodoszczelny worek /a lepiej ze dwa/ z rolowanym zamknięciem, są takie nawet z oznaczeniami apteczki. Od kilkunastu złotych w górę nawet na alledrogo. Dodatkowa zaleta, w razie całkowitego niemca taki worek ze swoją zawartością apteczkową będzie pływał.


W wątku o opuszczeniu jachtu pisałam o 'grab-beczce' na Sifu. Beczka zawiera tez obszerna apteczke (przetrrminowana obecnie, będę ścigać Maćka)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Takie mam w terenówce na inne klamoty i są super bo faktycznie szczelne acz wyładowane i poniewierane potrafią się otwierać. Super na jachcie, gorzej w charakterze grab baga.

Są też demobilowe skrzynki sprzętowe rozmaitych rozmiarów chętnie używane w offroadzie /od takich wielkości dużej apteczki/ z hermetycznymi zamknięciami - nieprzezroczyste ale pancerne bywają metalowe i GRP.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Prosiek napisał(a):
po drugie - w przezroczystym pudełku szybko się szuka
Zdecydowanie! Przezroczystość pudełek jest nie do przecenienia.
Na Polonusie używaliśmy kilku takowych pudełek, był podział na różne zastosowania (opatrunki, banalne sranko i kaszel, antybiotyki, cewniki dla dam i dżentelmenów) i w nagłych przypadkach bardzo się sprawdzały takie pudełeczka.

Natomiast nie bardzo wiem, po co na tratwę ciągnąć ze sobą bandaż, węgiel czy jakieś Chlorinexy?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sty 2013, o 00:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Maar napisał(a):
Natomiast nie bardzo wiem, po co na tratwę ciągnąć ze sobą bandaż, węgiel


Jak już dobijemy do bezludnej wyspy zrobimy z nich filtr do wody ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sty 2013, o 00:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Yigael napisał(a):
Jak już dobijemy do bezludnej wyspy zrobimy z nich filtr do wody
No fakt, zapomniałem o dobijaniu i potrzebie mania krystalicznie czystej wody :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sty 2013, o 10:28 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2266
Podziękował : 369
Otrzymał podziękowań: 703
Uprawnienia żeglarskie: mam
Maar napisał(a):
No fakt, zapomniałem o dobijaniu i potrzebie mania krystalicznie czystej wody :-)

Węgiel może się przydać na czas, zanim ta woda stanie się krystaliczna ;-)

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sty 2013, o 10:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Niby można pić brudną, przegryzać węglem a bandażem pod...

To ja już wolę ten filtr węglowy uskutecznić :mrgreen:
Swojo szoso sraczka na tratwie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 10:06 

Dołączył(a): 1 wrz 2011, o 22:48
Posty: 5
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Jachtowy
Hey,
Wracając do zawału to nie wiem o co tyle krzyku ale jak juz tak chcecie sie fachowo wypowiadać to poznanie terminologie.
Zawał - jest to smierć fragmentu ściany serca w wyniku luznej blaszki miazdzycowej. Czyli cały czas piszecie o czymś czego juz nie można naprawić, wyleczyć.
Ozw - ostry zespół wieńcowy jest jest to ten wasz zawał. Aby go rozpoznać trzeba widzieć u pacjenta pewne symptomy, wykonać 12sto odprowadzeniowe ekg i fajnie jest zmierzyć poziom treopyniny w krwi. I tutaj można sie rozwodzić i pisac po podwyższona treopynina moze być np przy zapaleniu osierdzia itp. W ekg można zauważyć, ze ktoś juz miał ozw i ma zawał. Pewien bardzo mądry profesor powiedział "daj mi swoje ekg, a powiem Ci kim jesteś". Dlatego do analizy trzeba mieć troszkę wiedzy.
Leczenie ozw polega na pól siedzącej pozycji pacjenta, tlen, podanie ASA i morfiny na ból plus szybki transport do pracowni hemodynamicznej. Mówię tutaj o kwalifikowanym leczeniu przed szpitalnym.

Śmieszy mnie ta dyskusja i czekam aż ktoś poruszy temat jak przeprowadzić skuteczny masaż serca w trawie ratunkowej? Moze pod pacjenta podłożyć dzwi od kingstona zabrane wcześniej z jachtu?

Pozdrawiam
Maciej:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5501
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3071
Otrzymał podziękowań: 2942
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Mathew napisał(a):
jak juz tak chcecie sie fachowo wypowiadać to poznanie terminologie.

Mathew napisał(a):
fajnie jest zmierzyć poziom treopyniny w krwi
Mathew napisał(a):
podwyższona treopynina

Jesteś pewien, że nie chodziło Ci o troponinę? ;)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 14:24 

Dołączył(a): 1 wrz 2011, o 22:48
Posty: 5
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Jachtowy
Tak troponina. Sorry za literowke ale pisałem to na wykładzie pod ławka:)
P.s dzięki ze zauwazenie:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 16:11 
Mathew napisał(a):
Hey,
Wracając do zawału to nie wiem o co tyle krzyku ale jak juz tak chcecie sie fachowo wypowiadać to poznanie terminologie.
Zawał - jest to smierć fragmentu ściany serca w wyniku luznej blaszki miazdzycowej. Czyli cały czas piszecie o czymś czego juz nie można naprawić, wyleczyć.
Ozw - ostry zespół wieńcowy jest jest to ten wasz zawał.

Kolego miły i kulturalny, miło nam niewątpliwie bardzo, że postanowiłeś nas łaskawie zaszczycić i odgrzać z lekceważeniem i arogancją w wypowiedzi temat leżący długo odłogiem po to, żeby zabłysnąć.. tak językiem, jak i wiedzą..
Mathew napisał(a):
poziom treopyniny w krwi

Cieszę się, że sam poprawiłeś swoje wypociny post wyżej.
Mathew napisał(a):
Śmieszy mnie ta dyskusja i czekam aż ktoś poruszy temat jak przeprowadzić skuteczny masaż serca w trawie ratunkowej? Może pod pacjenta podłożyć dzwi od kingstona zabrane wcześniej z jachtu?

Śmieszy mnie ( w sensie - jest żałosne..) jak ktoś się pakuje w temat po to, żeby się pochwalić czymś, czego go ktoś chyba właśnie zaczyna uczyć. Nie wnosisz nic nowego ani mądrego do dyskusji o postępowaniu, niestety.
Dyskusja powyżej jest wydzielona z innego wątku, jak być może zauważyłeś. Wszyscy pisali "zawał" w sensie skrótu myślowego jasnego dla wszystkich. OZW/STEMI/NSTEMI nie do każdego przemawia, wyobraź sobie...

Kolejny troll do pokarmienia?..


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 16:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Mathew napisał(a):
Śmieszy mnie ta dyskusja
Mnie też, ale bardziej mnie śmieszy Twoja polszczyzna:
poznanie terminologie.
smierć
luznej
miazdzycowej.
12sto odprowadzeniowe
treopyniny
po podwyższona
pól siedzącej
w krwi
ze juz
w trawie ratunkowej

Zwłaszcza trawa ratunkowa wzruszyła mnie silnie. :D

A teraz serio:
Maćku, z Twojego tekstu wnoszę, że jesteś zawodowo związany z medycyną. Lekarz, student, weterynarz, ratownik medyczny, pielęgniarz etc. (niepotrzebne skreślić).

Nie wątpię, że masz gigantyczną wiedzę w tej materii, w której ja jestem laikiem (no, przesadziłem w skromności. Powiedzmy - dyletantem), ale interesuje mnie, dlaczego zarzucasz forumowiczom wypowiadanie się na temat znany Tobie, a sam robisz to samo w drugą stronę. Jeśli leczysz (lub będziesz leczył) tak niechlujnie, jak piszesz, niech Bóg ma w opiece Twoich pacjentów.

Zapamiętaj słowa klasyka mądrości żeglarskich:
Wszystko ma być zrobione - znaczy - porządnie.
Bo jak na razie - Twoje podejście do problemu opisał niejaki Sienkiewicz. Tyle, że jego bohater miał na imię Kali. :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2013, o 16:31 
Mathew napisał(a):
skuteczny masaż serca w trawie ratunkowej

Januszu Drogi, to jest dopiero wyzwanie! Bo w trawie to mi dotychczas tylko łajdactwo przychodziło na myśl.. ;-)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL