Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 5 gru 2024, o 04:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 lip 2015, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Cytuj:
The loss of Cheeki Rafiki is just the tip of the iceberg. Several of her sister ships have suffered from the same problems. The fundamental issue seems to be that these boats rely on a structural liner to take the loads of the keel. The matrix–as it is called throughout the report–is fabricated outside of the boat and then glued in.

Cytuj:
During the course of the investigation, the MAIB received much anecdotal evidence regarding matrix detachments on Beneteau First 40.7 yachts



Cytuj:
So let’s summarize. We are building boats and classing them as ocean capable that:

Will be dangerously damaged by something we know happens frequently: grounding.
Said damage can’t be reliably detected and accessed with practical methods that are readily available.
Said damage can’t be properly repaired to original strength at a cost that makes sense in relationship to the value of the boat.


Wygląda jak doskonały przepis na jacht do pływania po oceanach.

To teraz pytanie do czytaczy: kto wjechał na mieliznę? Przestaliście pływać tym jachtem, którym to Wam się udało?

Ja osobiście wjechałam kilkukrotnie. Nie zakwalifikowalibym tego jako poważne, a jacht nie wymagał naprawiania. Ot, jakieś stare konstrukcje :)

Najwyraźniej Seba jest samobójcą, bo próbuje ratować jacht który został uszkodzony przy sztrandowaniu... Znaczy, Marku, rozumiem, że na Polonusie pływać nie będziesz, odnosząc się do Twojej (moim zdaniem mocno nietrafionej) motoryzacyjnej analogii?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2015, o 15:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Oczywiscie ze na "polonusie" plywac nie bede bo takie konstrukcje nie odpowiadaja mojemu ulubionemu stylowi plywania :) Co prawda pare lat temu "Polonusa" przeprowadzalem na inspekcje :)

Firstow 40.7 zbudowano ok 600 szt. ile z nich mialo powazne klopoty uwzgledniajac to ze bardzo czesto plywano na nich w regatach na granicy ryzyka ?
W te sobote Kolega na mojej przystani wyciagnal solidny stalowy jacht z dlugim balastem ktory po sciagnieciu z mielizny zaczal nabierac wody. Przyczyna byla prozaiczna blachy balastu po prostu przerdzewialy po latach . Gdyby poplynal w mozre to mogloby sie zle skonczyc.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 08:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Moniia napisał(a):
Ja wiem, że kil Albin Vegi to nie jest może zupełnie finkil, ale jest w końcu czymś pośrednim. Interesujące jest, że wg stoczni ktora je budowała, był PROJEKTOWANY na to, aby wytrzymać uderzenie o twardy obiekt (ot, skała na ten przykład) przy prędkości 5w. Bez uszkodzenia. I mogę powiedzieć z doświadczenia - owszem, wytrzymuje.


W tym wypadku decydujące jest to że Vegi mają ten kil integralny. Nie ma tam żadnych śrub, nakretek, szpilek, bolców. Jest gruby laminat który w newralgicznych miejscach ma kilka cm grubości. Cieżko jest takiego kila urwać. :roll:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Micubiszi napisał(a):
W tym wypadku decydujące jest to że Vegi mają ten kil integralny. Nie ma tam żadnych śrub, nakretek, szpilek, bolców. Jest gruby laminat który w newralgicznych miejscach ma kilka cm grubości. Cieżko jest takiego kila urwać. :roll:

W odróżnieniu od Albin Viggen'ów, gdzie już tak fajnie nie jest.
MJS


Załączniki:
Albin viggen_23.jpg
Albin viggen_23.jpg [ 56.24 KiB | Przeglądane 5754 razy ]
albinvega27-interior.gif
albinvega27-interior.gif [ 23.79 KiB | Przeglądane 5754 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 23:16 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
tadekK napisał(a):
I jeszcze notka z GW ze zdjęciem fragmentu kadłuba, do którego przymocowana była płetwa balastowa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... acht_.html

O jakości tego "newsa" świadczy:
"...jacht dostrzeżono w odległości ok. 1000 mil morskich (1600 km)..."
Wszystko na temat.
A całe to zbieranie podpisów to zwyczajna histeria.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 23:21 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Marian Strzelecki napisał(a):
W odróżnieniu od Albin Viggen'ów, gdzie już tak fajnie nie jest
Oj tam ojtam:
Załącznik:
Viggen lines.jpg

To syćko ino bez te nowoczesności a modernizacyje ;)



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 23:22 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Odświeżę, bo wlasnie czytam YM i PBO i wstępniak PBO trochę mnie wkurzył.

Ja rozumiem, że to tragedia dla uczestników i rodzin. Ja rozumiem, że boli, jak się odwołuje poszukiwania.

Ale od kiedy to nagle zaczęliśmy oczekiwać, że ktoś bedzie nas w ogóle ratować w połowie oceanu? Czy naprawdę uważacie, że angażowanie potężnych środków na poszukiwanie 4 osob, które się wybrały poprzez ocean w ryzykowny, o czym niewątpliwie wiedzieli, sposob - czyli na małym jachcie, jest uzasadnione?

Redaktor PBO pisze, że żeglarstwo jest niebezpiecznym zajęciem i tu częściowo się z nim zgodzę - tak, MOŻE BYĆ.
Tylko pamietajmy, że jeśli będziemy oczekiwać pomocy tysiące mil od brzegu, w pewnym momencie rządy zdecydują się wprowadzić daleko idące ograniczenia do naszej przyjemnosciowej dzialalnosci.
Moim zdaniem jedyne, na co możemy i mamy prawo liczyć to odrobina szczęścia (całkiem spora), że ktoś akurat bedzie przeplywal i bedzie mógł nas uratować. Oczekiwanie uruchomienia akcji z brzegu i ponoszenia kosmicznych kosztów oraz angażowania wielkich środków do ratowania kogoś, kto dla własnej przyjemności wybrał się na środek oceanu jest moim zdaniem kompletnie amoralne. Podkreślam, że jest to moje zdanie.
I podkreślam, mowię o sytuacji jak wyżej, akcji ratowniczej/poszukiwawczej w połowie oceanu.
Ps.: ja wiem,,że to nie załoga a rodziny, załoga nie miała zbytnio szans. Nie zmienia to jednak mojego podejścia.


Nareszcie ktoś pisze z głową i bez histerii.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 23:32 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Moniu, jestes biegla w lenglydzu wiec polecam artykol z sailing anarchy

http://sailinganarchy.com/2014/06/18/wrongful-death/

Profesjonalny surveyer stawia warte rozwazenia tezy w kwestii odpowiedzialnosci, warto przeczytac i sie zastanowic.
Jest jeszcze artykol o tej tragedii w ostatnim YW. Przejzalem pobieznie i jeszcze do niego wroce.

Kolego, proszę nie myl pojęć.
Tragedia to jest jak autobus pełen dzieci spadnie w przepaść.
A jak 4 dorosłych i doświadczonych żeglarzy podejmuje świadomie ryzyko i dochodzi do wypadku, to jest wypadek.
Nie katastrofa, nie tragedia i nie dramat.
To jest skalkulowane ryzyko wliczone w zawód żeglarza i marynarza czy żołnierza.
To, że szmatłace posługują się językiem rozhisteryzowanych panienek to nie powód żebyśmy przyjeli ten sposób myślenia.



Za ten post autor cine otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 23:46 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
http://sailboatdata.com/view_designer.asp?designer_id=17

I tyle w temacie .gdzie Mu tam do Mariana Strzeleckiego i innych wypowiadajacych sie tu 'specjalistow" :)


Tiaaaa, prawie 100 jachtów zaprojektowanych w niecałe 40 lat.
To będzie ta ze 4 miesiące na jacht odliczając urlopy.
Na pływanie to już raczej nie miał czasu :rotfl:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
RyśM napisał(a):
Ich załatwiła prawdopodobnie fala.

A może ich załatwił prawdopodobnie przytopiony kontener...
A może ich załatwił prawdopodobnie pień drzewa, nasiąknięty i ważący kilka ton...
A może ich załatwił prawdopodobnie śpiący wieloryb...Etc, etc...


Zgłaszali wcześniej przeciek, nie zderzenie.
Fakty, nie domysły.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 00:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
cine napisał(a):

Jaromir napisał(a):
RyśM napisał(a):
Ich załatwiła prawdopodobnie fala.

A może ich załatwił prawdopodobnie przytopiony kontener...
A może ich załatwił prawdopodobnie pień drzewa, nasiąknięty i ważący kilka ton...
A może ich załatwił prawdopodobnie śpiący wieloryb...Etc, etc...


Zgłaszali wcześniej przeciek, nie zderzenie.
Fakty, nie domysły.

Jak to pisałem to jeszcze faktu że zgłaszali nie byłem świadom...
No i zmyliło mnie, że mimo iż byli świadomi przecieku to jednak nie zdążyli przygotować / użyć tratwy.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 00:37 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Nie wiem skąd ale jakoś dziwnie chodzi mi po głowie czy oni przypadkiem sami się nie dołożyli do utraty kila.
Przy przecieku staramy się położyć na hals, przy którym przeciek jest mniejszy.
A problem był nie z przeciekiem a z odpadającym kilem.
Kładąc jacht w przechył, który wydawało się zmniejsza przeciek mogli tylko przyspieszyć sprawę.
Przy okazji. Pękanie bolców mocujących kil, choćby jednego słychać w kabinie jak bardzo głośny wystrzał.
Tego się nie da zlekceważyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 07:45 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
A mnie sie wydaje ze kolejne naprawy po kolejnych wejsciach na mielizne ( tych powaznych wymagajacych naprawy) nie zostaly wykonane wlasciwie i to w konsekwencji doprowadzilo do przecieku i urwania balastu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
No widzisz Marku, powoli dochodzisz do tego ;) to jeszcze zauważ, że przy tej konstrukcji "poprawna naprawa" kosztuje prawdopodobnie znacznie więcej, niż ten jacht jest wart.
Co oznacza, że przy tych jachtach przypadek, ktory się zdarza ogromnie często* oznacza albo pływanie niebezpiecznym jachtem, albo kasację jachtu (do wyboru) - pomimo, że da się zbudować taki jacht tak, aby dało się go poprawnie naprawiać...

*nadal mi nie odpowiedzieliście, ilu z Was weszło na mieliznę. Ok, kalibrowało echosondy ;)
Stawiam, że blisko całości... :rotfl: (ja zdecydowanie tak)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 08:52 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moniu, to zalezy kto to robi :) Masz tu watek o zmiane mocowania balastu na "Czarodziejce" Tomka konsultowanej przez Piotra. Jestem przekonany ze to nowe mocowanie bedzie znacznie lepsze niz stoczniowe.
Na mojej bylej lodce wymienilem bolce balastowe i przerobilem calkowicie newralgiczny wreg. ( byl z obalminowanego drewna debowego a do teho mial taki profil ze wystepowalo zjawisko karbu- wycialem i zrobilem z litego laminatu ps.
Poprawna naprawa przy tej konstrukcji wcale nie musi kosztowac wiecej niz niepoprawna , trzeba tylko miec odpowiednia wiedze i umiejetnosci :)
Jak Ci sie trafi gdzies taki jacht jak ten o ktorym mowimy to przyjme z radoscia i naprawie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 08:59 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
I jeszcze jedno, nie bardzo wiem co chcesz udowodnic ? To ze 'pancerniki" takie jak "Wiedzma czy Polonus sa bardziej odporne na uszkodzenia niz regatowe z zalozenia jachty ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Nie. Nic nie mam zamiaru udowadniać. Po prostu wskazać, że niektóre konstrukcje, w TEORII przeznaczone do pływań oceanicznych, nie jest odpowiednio projektowana. Naprawdę, czy tak trudno zrozumieć, że oczekiwałabym od jachtu, którego producent podkreśla z dumą, że ma kat. A - że uwzględnia tak powszechną przypadłość jak wejście na mieliznę i w związku z tym jego konstrukcja jest projektowana tak, aby primo - nie ulegała łatwo poważnemu uszkodzeniu, secundo - dawała się łatwo skutecznie naprawić?

Zwłaszcza, że da się to zrobić bez większego wysiłku... jak przykłady twoich czy Tomkowych napraw/usprawnień pokazują?

Czy to tak dużo, że oczekuję od jednego z najwiekszych producentów jachtow myślenia?

Ps. Nie startuj z jachtem regatowym... Średnio mnie akurat to rozróżnienie obchodzi, chyba że chcesz twierdzić, że regatowym jachtom nie zdarza się wejść na mieliznę. W innym wypadku nie widzę powodu rozróżniania.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Ostatnio edytowano 7 lip 2015, o 09:45 przez Moniia, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 09:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Chyba taki projektant oceanicznego jachtu który ma za zadanie wygrywać regaty, nie zakłada że ten jacht ma wchodzić na mielizny :roll: Gdyby były zawody który wjedzie dalej w rafę koralową to wtedy by projektowano jachty z pancernymi kilami. Ten co to projektował Vegę zakładał że pływajac w szkierach jacht będzie tłukł o kamienie.
To tak jak z samochodem. Nie kupujemy Corvetty żeby jeździc po lesie i nie kupujemy Jeepa na tor wyścigowy :roll: Niestety są ludzie którzy zawsze będą robić odwrotnie.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"



Za ten post autor Micubiszi otrzymał podziękowania - 2: M@rek, noone
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 09:55 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moniu, "Polonus" wszedl na mielizne i gdyby nie pomoc to by tam zostal :) Ubezpieczyciel uznal calkowita szkodze, czyli ze naprawa jest nieoplacalna, prawda ?

Producenci czolowych jachtow dawno lekcje odrobili, jak sa projektowane dobre regatowe jachty mozesz sobie latwo wygooglac. Zreszta takie jachty nie sa przeznaczone do walenia w rafe czy skale :) Jesli cos takiego sie zdarzy to nalezy jacht sprawdic i naprawic we wlasciwy sposob i tyle.
Wejscie na mielizne, wejsciu nie rowne, moj obecny jacht jest konstrukcyjnie przystosowany do stawania na osuchach, mysle ze i uderzenie w skale by wytrzymal ale odpukac nie pamietam kiedy ostatnio twardo wszedlem na mielizne i niech tak zostanie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 10:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
M@rek napisał(a):
Ubezpieczyciel uznal calkowita szkodze, czyli ze naprawa jest nieoplacalna, prawda ?


Naprawa Polonusa w Antarktyce została oceniona, jako nieopłacalna.
Naprawa takich samych uszkodzeń Polonusa w Gdyni kosztowałaby kilkanaście, no może 20 tysiecy PLN.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: Były user, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 sie 2016, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Coś dalej na temat
http://www.yachtingworld.com/news/keel- ... acts-60006

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2016, o 21:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Obrazek
Obrazek

Z książki, którą właśnie czytam. I raczej mocno się zgadzam...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2016, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Moniia napisał(a):
Z książki, którą właśnie czytam. I raczej mocno się zgadzam...

Byłbym się (może) także zgodził, gdyby się toto dało jakoś potranslatować... :-?

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 06:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
M@rek napisał(a):
Moniu, "Polonus" wszedl na mielizne i gdyby nie pomoc to by tam zostal :) Ubezpieczyciel uznal calkowita szkodze, czyli ze naprawa jest nieoplacalna, prawda ?(...) :)


Bo większość kosztów tej naprawy to dojazd??

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 08:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
Marian Strzelecki napisał(a):
Moniia napisał(a):
Z książki, którą właśnie czytam. I raczej mocno się zgadzam...

Byłbym się (może) także zgodził, gdyby się toto dało jakoś potranslatować... :-?

Da się, a jakże... :D Wystarczy tylko dwa etapy. Po pierwsze, jako że ten tekst to plik graficzny, to robimy onego OCR-owanie. Kiedy mamy już tekst edytowalny, przepuszczamy go przez translator gugla ...i mocno cieszymy się z rezultatów naszych wysiłków :lol:
Swoją drogą Moniia mogłaby w paru słowach streścić ten tekst po polsku. Polski jeszcze za mało upodobnił się do angielskiego... W istocie chodzi z grubsza o to, jak to jachty i załogi wydawane są na zgubę z powodu wejść na mieliznę osłabiających mocowanie kila i stosowania przez producentów zasad: "taniej, szybciej, zyskowniej" przy produkowaniu kadłubów czego skutkiem jest gubienie kilów i tworzenia się (z natury rzeczy) ciemnej liczby takich tragicznych wypadków...

_________________
Zbig A. Gintowt



Za ten post autor zbigandrew otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 12:20 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
zbigandrew napisał(a):
Po pierwsze, jako że ten tekst to plik graficzny, to robimy onego OCR-owanie

STORM PROOFING YOUR BOAT, GEAR, AND CREW

This manuscript assumes you have a boat and already know how to sail.
Hopefully, it is a boat between 22 feet and 53 feet that is strong and sea kindly.
It doesn't have to be fast. In fact, slippery fast craft are much more difficult to handle during a blow because of their susceptibility to pitchpoling.
However, your vessel has to be strong.
What boats don't I recommend? Well, I don't like many cheap production centerboard vessels. But I don't rule out all centerboard vessels, because the Ovni (my aluminum dreamboat) has both a centerboard and an excellent safety record offshore.
I don't like stick-on keels and glued-on rudders.
The only problem with the statement above is that soon all affordable boats will have stick-on keels and glued-on rudders.
What exactly do I mean by a stick-on keel?
Exactly that. They make a hull, and then bolt on the keel. The problem is that they gradually make the hull flimsier and flimsier (cheaper, faster, more profitable) and the keel attachment point narrower (cheaper, faster, more profitable) and the internal support structure thinner (cheaper, faster, and more profitable) until you have a plastic floating balloon with a knife blade wobbling underneath it. This works well if the vessel is never in a prolonged, violent storm and if the vessel has never run aground.
Here's the problem-nearly every vessel touches bottom at some point.
And each and every vessel with a stick-on keel that has run aground is highly suspect.
Here's more hard truth. If you go to a major yacht harbor in San Diego, Newport, Annapolis, or Fort Lauderdale and look out at a marina full of 10,000 boats-only a handful have never touched bottom.
Boats should be able to gently touch bottom in benign conditions because this is a normal part of recreational sailing. Within ten days of taking my new (used, but new to me) Amphitrite 43, Ganesh away from St. John, VI, I ran her aground on the south side of Puerto Rico. (Readers of Chasing the Horizon: yes, the infamous Pirate Queen was involved!)
In any event, our brand-new boat was stuck tight, on a falling tide. It took all my tricks with kedges and outboards to turn her around in place-and then all 92 of my brand-new Perkins horsepower to get her back into deep water.
It was a very stressful operation for both boat and crew.
But if my boat had been a balloon boat with a stick-on rudder, glue-on-keel and Velcro attached bulkheads - our third circ might have been over before it really started. Even worse, that vessel could have been catastrophically stressed beyond repair and I might not have noticed because I didn't look closely enough and/or didn't want to look closely enough. Okay, okay, there might be a few stress cracks at the forward edge of the keel, and during the next haul-out I might have to Bondo 'em up a bit-big deal! But then, in mid-Pacific while over 1,500 miles from the nearest land, my keel might fall off.
That's right.
Fall off.
As in gone, totally gone. Bye-bye!
Here's the dirty little secret that nobody in the marine industry wants to share with you: Hundreds of modern production boats have literally spit-off their keels at sea and thousands of modern production boats (costing over $100,000 used) are about to spit-off their keels should anyone be silly enough to take them offshore.
Between 1982 and 2013, the ISAF (International Sailing Federation) documented 72 cases of keels falling off-which resulted in 24 documented deaths.
Wow! Sadly, these stark numbers barely scratch the sutface. They don't include all the vessels lying around shipyards currently being smeared with dried snot (fiberglass) in order to get them to pass survey. Nor do they include all the vessels that sailed off into the unknown and never returned-many of which (in my opinion and the opinion of many designers and builders) just spit-off their keels and drowned their very surprised crew. (Check out the story of the Beneteau 40.7 Cheeki Rafiki that sank on the way back to England after Antigua Sailing Week 2014 - with the loss of all four crew.)
We're sure that 24 people died as a result of their boats losing their keelsbut we have no idea of the total tally, because the sailors didn't fill out accident forms while drowning 400 miles south of Bermuda. So how many people have become the "dearly departed" after their boats' wobbly keels departed? 50? 75? 100?



Za ten post autor 666 otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Tłumaczenie jak u Bambo (Bez urazy dla ciemnoskórych)
Cytuj:
Tutaj jest brudny mały sekret, że nikt w branży morskiej chce podzielić się z wami: Setki nowoczesnych łodzi produkcyjnych dosłownie wypluł-off ich kilów na morzu i tysiące nowoczesnych łodzi produkcyjnych (kosztującej ponad 100.000 $ używane) są o pluć-off ich kile ktokolwiek miałby być na tyle głupi, aby je offshore.Between 1982 i 2013, ISAF (Międzynarodowa Federacja Żeglarska) udokumentowano 72 przypadki kile spadając, co spowodowało 24 udokumentowanych zgonów.
Łał! Niestety, te numery Stark ledwo zarysować sutface. Nie obejmują one wszystkie naczynia leżące wokół stoczni obecnie wysmarowane suszone smark (włókna szklanego), w celu uzyskania ich do przejścia badania. Nie zawierają one wszystkich statków, które pływały w nieznane i nigdy nie wrócił, z których wiele (moim zdaniem i zdaniem wielu projektantów i konstruktorów) po prostu Cypel-off ich kilów i utonął ich bardzo zaskoczony załogę. (Sprawdź historię Beneteau 40,7 Cheeki Rafiki, który zatonął w drodze powrotnej do Anglii po Antigua Sailing Week 2014 - z utratą wszystkich czterech członków załogi).
Jesteśmy pewni, że 24 osób zginęło w wyniku ich łodzi tracą keelsbut nie mamy pojęcia całkowitej zgadzają, bo marynarze nie wypełniać formularze wypadek podczas utonięcia 400 mil na południe od Bermudów. Tak jak wielu ludzi stały się "drogo odszedł" po wobbly kile swoich łodziach 'odszedł? 50? 75? 100?

Ciśnie mi się na usta pytanie:
Dlaczego porzucono kile integralne?
Bo nie wierzę, żeby były dużo droższe do wykonania (i mogę to udowodnić).
Dla tych ułamków węzła ?
...przecież to głupota
... cywilizacyjna?

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 21:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Marian Strzelecki napisał(a):
Ciśnie mi się na usta pytanie:
Dlaczego porzucono kile integralne?

1. Jednemu się ciśnie, innym nie...
2. Tu i ówdzie nic nie porzucono.
Cytuj:
Dla tych ułamków węzła ?

3. Dla całych węzłów (czasem kilku) i dla żeglowania ostrzej do wiatru.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: Były user, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 21:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
zbigandrew napisał(a):
(..)
Swoją drogą Moniia mogłaby w paru słowach streścić ten tekst po polsku. (...)..


Mogłaby i normalnie by streściła, ale akurat miała raczej mało czasu...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2016, o 23:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jaromir napisał(a):
1. Jednemu się ciśnie, innym nie...
2. Tu i ówdzie nic nie porzucono.

Och
... zapomniałem, że Ciebie nie można dodać do nieczytanych, więc przeczytałem :

Merytorycznie ... głębokie. :rotfl:

pozdrawiam MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2016, o 08:18 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Bylo merytorycznie :) "nie ulamki wezla a cale i to pare " :)

A co do meritum to moze warto sie zastanowic jaki jest udzial takich przypadkow w stosunku do wszystkich zeglujacych jachtow ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 271 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL