zakupiem GPS Nautical Chart na Androida z mapami od Drake do Morza Weddella. Mapy mam wgrane na S5. Poszukam dodatkowych opisów.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Wina wypijemy.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

wrzucę Twoją pozycję do mojej aplikacji. Zobaczymy gdzie pokaże lokalizację.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Nagłówek z generalki. Wiele nie widać


Na poprzedniej fotce: ten drugi waypoint / obok KIL/ to pozycja Polonusa z 31 grudnia

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Markrzy, o ile do pewnego stopnia rozumiem Twoją wiarę i bezkrytyczne zaufanie nt. map cyfrowych, o tyle pamiętaj że one zostały przez kogoś (człowieka) zrobione ręcznie, czyli jest szansa że nie są doskonałe.
I jako przykład popatrz sobie tutaj na początek:
http://www.cnn.com/2009/WORLD/americas/ ... rss_latest
http://www.nytimes.com/2008/12/05/world ... .html?_r=0
Tak na bardzo szybko dwa przypadki statków pasażerskich na Antarktydzie, co to pływają tam sezon w sezon, mają lodowych pilotów, 3 echosondy i bóg wie co jeszcze - i co? I wleźli na kamulce. W DUŻEJ MIERZE dlatego że Antarktyda to coś jakby inaczej niż Palma de Mallorca i mapy NIE SĄ tak dokładne.

Więc nie gniewaj się, ale kupuj sobie map ile chcesz, tam jeszcze przez lata nie będzie wszystko dokładnie opisane.

Ja wiem, nudny jestem i zaraz zaczniecie mnie ignorować, ale jedna z większych różnic w przypadku tego całego zajścia to jest właśnie to GDZIE to wszystko się stało. I możecie pisać że się lansuję, ale ja w tej chwili mam za oknem kanał LeMaire (bodajże) i to mi przypomina co to za szczególne miejsce jest. A JEST szczególne.

A prywatnie to zadajcie sobie pytanie - czego nikomu nie życzę, ale gdyby wam się przydarzyło taki coś - mielibyście tyle jaj żeby o tym spokojnie dyskutować na forum internetowym jak Marek? Nie piszcie odpowiedzi na forum, nie trzeba, sami sobie odpowiedzcie....

I tak, jestem stronniczy, należę do "grupy wsparcia" i co tam jeszcze. Nie poradzę, przez te parę dni się z chłopakami zaprzyjaźniłem i między innymi z takich powodów mają moje wsparcie.

właśnie , że nie mam. Zobacz jak szykowałem się do rzucenia kotwicy na bezludnej wysepce w Grecji w zeszłym sezonie.
viewtopic.php?f=28&t=20037&hilit=+syrna

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Cofnąłem się i przypomniałem sobie, że miałem zapytać.
O co to chodzi?
W sensie, że jest to sugestia, że miałbym na kotwicowisku na 40 metrach stanąć?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Gdzie Ty widzisz tam 40m ? / 13-12-27/

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Ja tam się nie znam, ale czy to nie jest tak, że kotwicowiska są zaznaczone tam, gdzie dno trzyma?

_________________
pozdrawiam
skiera

... się wypowiem Krótko: Nie!
Kotwicowiska się wyznacza (albo tylko zaznacza) według zupełnie innych kryteriów.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Zbieraju, a można by tak trochę mniej krótko? Jeśli będziesz miał czas to opisz wg. jakich kryteriów wyznacza się kotwicowiska.

Za wikipedią: Kotwicowisko – wyznaczony akwen znajdujący się w bezpiecznej odległości zarówno od lądu, jak i budowli hydrotechnicznych, przeznaczony dla jednostek pływających na miejsce postoju na kotwicy. [b]Jest to akwen o dnie dostatecznie płytkim, trzymającym kotwicę (odpowiednio zwartym), a jednocześnie nie blokującym jej (np. oczyszczony z wraków). Kotwicowisko jest zwykle osłonięte z jednej lub kilku stron od fali i wiatru przez naturalne przeszkody, takie jak wyspy i półwyspy, lub tworzone przez człowieka budowle, np. falochrony
Kotwicowisko może służyć czasowemu postojowi jednostek, np. przed wejściem do portu, stoczni, śluzy, kanału itp. i znajduje się wtedy na redzie, a czasem wręcz w obrębie awanportu, ale może również służyć stałemu postojowi jednostek czasowo wycofanych z użytkowania, przeznaczonych na sprzedaż, oczekujących na złomowanie itp.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kotwicowisko

Niewątpliwie jednym z kryteriów, i to ważnym, jest jednak trzymanie dna - szczególnie tam, gdzie dno jest "trudne", jak w interesującym nas w tym temacie rejonie.

_________________
pozdrawiam
skiera

Głównie dla markrzy,
jeśli kotwicowisko jest na mapie oznaczone symbolem punktowym - "kotwiczką", to jednak, na Neptuna, nie traktuj tego w ten sam sposób jak np. symbolu stawy. To nie jest tak, że statek musi koniecznie nadpłynąć swoim dziobem na punkt o współrzędnych odczytanych z miejsca łączenie się ramion z trzonem tego symbolu kotwiczki i tylko tam wolno ciepnąć ankra w wodę. Symbol kotwicowiska mimo iż punktowy, należy rozumieć jak symbol powierzchniowy: kotwicowisko jest dookoła tego symbolu kotwiczki.

Co gorsza, nie wiadomo "jak dookoła"

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Czasem na mapie jest też symbol liniowy "granic kotwicowiska", ale gdy tych granic nie ma - to trzeba sobie radzić inaczej (np. sondą ręczną ).

Dokładnie tak to interpretuję. A propos kotwiczenia jeszcze.Będąc na CV dwa lata temu , przez dwa tygodnie, nigdy nie staliśmy na jednej kotwicy. Moja wyczarterowana początkowo łódka , zakończyła żywot na brzegu Fuego z powodu użycia tylko jednej kotwicy, dlatego w ostatniej chwili , w zamian , dali nam Bawarkę 49

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Wyrzuć ten program.

Ja nie bardzo wiem czego dotyczy dyskusja? Spytałeś o miejsce - odpowiedziałem, a ty wrzucasz jakieś printscreeny z pozycjami od czapy, piszesz o jakimś nieistniejącym kotwicowisku na głębokości 12-27 metrów.
Naprawdę nie wiem o co chodzi? Chcesz się pochwalić gównianą mapą czy coś mi doradzić, nauczyć forumowiczów na błędach?
Jeśli tak to ja ci doradzę w oparciu o błędy - błędem jest nie wiedzieć w jakich jednostkach są podawane głębokości na mapie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

OK, widzę, że pytania się wyczerpały i wątek zmierza w kierunku dobrych rad, offtopów i opisów jak to ja bym zrobił inaczej, więc dziękuję za uwagę - muszę się zająć rzeczami, które odłożyłem na bok, żeby spełnić obietnicę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Postraszyłeś, a ja myślałem, że to Maar zamknął wątek

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Ja bym chciał się czegoś więcej dowiedzieć na w/w temat tzn. gdzie szukać o nim informacji albo Janusz jak będziesz miał czas to coś możesz skrobnąć


Od zamykania wątków to jestem ja.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

no to ustalamy jednostki. Do porównania znalazłem tylko region Elephant Island. Mam go na tej samej mapie co King George Island oraz ten sam region na BlueChart Garmina.
Na Garminie mogę zmieniać jednostki. Jeden zrzut jest zrobiony w metrach, drugi po zmianie na stopy. Trzecia mapka to zrzut z tej samej mapy co inkryminowany fragment zatoki z Polonusem. Pytanie : głębokość w stopach czy w metrach?

Jedno pewne: wysokości na lądzie są podawane w stopach

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



dlaczego sądzisz , że z czapy? Podałeś współrzędne, wprowadziłem do programu i tyle. Chciałem wiedzieć gdzie był Polonus podczas manewrów.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Ja mam Marku pytanie - jaką techniką, w jaki sposób próbowaliście wywieźć pontonem kotwicę. Pytam, bo odpowiedź może być pouczająca dla kogoś kto tego nigdy nie robił. Lepiej takie rzeczy miec przećwiczone choćbyby mentalnie, na wypadek gdyby cóś....

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A ja bym poprosiła Ciebie Marku, abyś spróbował dokonać podsumowania na zasadzie:
- gdybyś miał jeszcze raz popłynąć w to samo miejsce,co byś zrobił inaczej, a czego byś nie zrobił?

_________________
Wiosna

I pytanie dodatkowe, jaki to był ponton i jaki silnik bo jego moc determinuje możliwość wywożenia kotwicy z łańcuchem.

Piotr Siedlewski

No ale to wiadomo. Widać go na zdjęciach Polonusa z wcześniejszych etapów, a w radiu Marek opisał całą sytuację dość dokładnie - 10KM, i WIELOKROTNIE próbowali wywieźć kotwicę...

Fajna metoda!

Przed IM można by tak:
Jaką metodą ustalił pan głębokość?
Szanowna Izbo, głębokość ustaliłem metodą porównawczą.

W sążniach.
Naprawdę ten program nie zapodaje jednostek?

Nie sądzę, że z czapy, tylko twierdzę, że z czapy.
Twierdzę tak, bo mam przed sobą papierową mapę z której zeskanowano to coś, co sprzedano tobie na androida i nazwano mapą elektroniczną.
I widzę w którym miejscu jest moje zaznaczenie a w którym twoje.

Jedyną dostępną techniką pn. "jednoosobowe wywożenie kotwicy trzymanej w łapie".
Nie wiem jakie są techniki wywożenia kotwicy - jedną ręką sterowałem, drugą trzymałem kotwicę.


Nie wiem co zrobiłbym inaczej, bo wszystko zależy od warunków. Jeżeli warunki byłyby takie same, to nie popłynąłbym po tych ornitologów.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

zobacz sam
http://gpsnauticalcharts.com/main/

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Kiedyś wiązałem na szybko odbijacze do łańcucha aby podnieść jego "wyporność" i móc dalej wywlec kotwicę, dało to parę metrów i zadziałało (bardzo ważne, była dodatnia temperatura wody)

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

Marku - dowiaduj się
Na SIZ-ieCi opowiem o moich wzlotach i upadkach przy wywożeniu kotwicy

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!