Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Gdzie umieścić tratwę ratunkową?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=13583
Strona 1 z 4

Autor:  bury_kocur [ 17 lis 2012, o 20:59 ]
Tytuł:  Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

[Maar] Wydzieliłem z wątku o Targach Boatshow w Łodzi.
Część tekstu tego postu została w dziale "Żeglarskie wydarzenia..." a część jest poniżej.



Natomiast głupota wykonawców jest momentami porażająca.
Na zdjęciu rufa wystawianej HANSE 385.
Tratwa znajduje sie na tym jachcie w zamykanej części rufy za podnoszoną "spódniczką" rufową.

Pytanie jest następujące - JAK ta tratwa ma się wydostawć automatycznie na powierzchnię wody jeżeli jacht by tonął ?

Pzdr
Kocur

Załączniki:
IMG_3215.JPG
IMG_3215.JPG [ 162.95 KiB | Przeglądane 10071 razy ]

Autor:  Maar [ 17 lis 2012, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

bury_kocur napisał(a):
Pytanie jest następujące - JAK ta tratwa ma się wydostawć automatycznie na powierzchnię wody jeżeli jacht by tonął ?
Pytanie jest tendencyjne, bo trudno wymagać od tratwy inteligencji.

A tak na poważnie, to nie wiem czy widziałeś tam gdzieś zwalniak - ja nie widziałem na fotce, więc pewnie ta tratwa (na podobieństwo tysięcy innych tratw) wymaga ręcznego wyciągnięcia z dziury.
I tak lepiej, bo widziałem tratwy mieszkające w forpiku na żagielkoi, pod stołem w mesie tudzież pod klapą/podłogą wanny kokpitu.

Autor:  bury_kocur [ 17 lis 2012, o 23:21 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

Maar napisał(a):
więc pewnie ta tratwa (na podobieństwo tysięcy innych tratw) wymaga ręcznego wyciągnięcia z dziury.


Acha ...
I już widzę w trudnych chwilach jak ktoś zgrabiałymi rękoma próbuje otworzyć ten podest z rufy...
Nie wykonalne Mareczku, niewykonalne...
Ale WWRJ odfajkowana - tratwa jest .
Pzdr
Kocur

Autor:  Seba [ 17 lis 2012, o 23:24 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

może zadam głupie pytanie ....ale czy nie może być tak, że jest to jakiś tam znak sygnał system co by tę puszkę wyzwolił i wyj*%^łz tej dziury ? np jak jacht zaczyna tonąć :roll:

Autor:  bury_kocur [ 17 lis 2012, o 23:39 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

newlifejs0778 napisał(a):
czy nie może być tak, że jest to jakiś tam znak sygnał system co by tę puszkę wyzwolił i wyj*%^łz tej dziury ?


Nie.
Nie ma tam takiej możliwości.
Obejrzałem to dokładnie.
Pzdr
Kocur

Autor:  Seba [ 18 lis 2012, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

bury_kocur napisał(a):
newlifejs0778 napisał(a):
czy nie może być tak, że jest to jakiś tam znak sygnał system co by tę puszkę wyzwolił i wyj*%^łz tej dziury ?


Nie.
Nie ma tam takiej możliwości.
Obejrzałem to dokładnie.
Pzdr
Kocur


a może po prostu trzeba zapytać ? :D
być może jest to coś czego nie znamy ?
jakaś nowa kosmiczna technologia ? :lol:

Autor:  plitkin [ 18 lis 2012, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

Wiekszosc jachtow czarterowych na jakich plywalem ma tratwe w bakiscie, najczesciej zagracona szpejami. Sporo lodek armatorskich jezeli nawet ma tratwe, to albo taka w torbie, czyli wyciagana i odpalana recznie, albo w kontenerze i ze zwalniakiem, ale nie przywiazana uprzednio do jachtu (czyli przy wywrotce tratwa odpala i odplywa w sina dal).

Autor:  Maar [ 18 lis 2012, o 09:55 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

bury_kocur napisał(a):
I już widzę w trudnych chwilach jak ktoś zgrabiałymi rękoma próbuje otworzyć ten podest z rufy...
Nie wykonalne Mareczku, niewykonalne...
Nie znam się na jachtach Hanse 385, ale może konstruktor/producent nie przewidział żeglugi tym jachtem w warunkach, w których grabieją ręce?

A jeśli już się trafią takowe warunki, to dwie dobre fale z baksztagu poradzą sobie same z tą platformą i... problemu z wyjmowaniem tratwy nie będzie :-)

Autor:  Cape [ 18 lis 2012, o 10:30 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

bury_kocur napisał(a):
Pytanie jest następujące - JAK ta tratwa ma się wydostawć automatycznie na powierzchnię wody jeżeli jacht by tonął ?

Nijak. Na jachtach, które czarterowałem na Śródziemnym standartem była tratwa w bakiście.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
I już widzę w trudnych chwilach jak ktoś zgrabiałymi rękoma próbuje otworzyć ten podest z rufy...

On jest otwierany hydrauliczanie

Autor:  bury_kocur [ 18 lis 2012, o 10:52 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

Cape napisał(a):
On jest otwierany hydrauliczanie


Wydawalo mi się, że na tym akurat jachcie ta platforma jest odchylana ręcznie ...
Niemniej gdyby tak było jak mówisz to jest jeszcze gorzej.
Wiesz o tym dobrze, że lokalizacja tratwy nie może być od niczego uzależniona - od żadnej elektryki, hudrauliki itp...
Takie rozwiązanie jak dla mnie kompletnie dyskwalifikuje autora tego dzieła.
Ja mam u siebie tak jak na zdjęciu i w życiu nie przyszłoby mi do glowy tratwę, która ma być dla mnie - ODPUKAĆ - ostatnią deską ratunku umieszczać tak jak na tej Hansie albo gdzieś w bakiście...
Pzdr
Kocur

Załączniki:
Fotki do ogladania0082.jpg
Fotki do ogladania0082.jpg [ 299.22 KiB | Przeglądane 9786 razy ]

Autor:  Cape [ 18 lis 2012, o 11:11 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

bury_kocur napisał(a):
Wiesz o tym dobrze, że lokalizacja tratwy nie może być od niczego uzależniona - od żadnej elektryki, hudrauliki itp...
Takie rozwiązanie jak dla mnie kompletnie dyskwalifikuje autora tego dzieła.

Pełna zgoda

Autor:  Kurczak [ 18 lis 2012, o 13:52 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

Z tego co widzę na zdjęciu platforma opada pod własnym ciężarem, teleskopy służą do tego samego co w samochodowym bagażniku. Czyli żeby nie opadała gwałtownie :D
Dodatkowo linka zabezpiecza teleskop przed uszkodzeniem w położeniu maksymalnie opuszczonym.
Więc kwestia tylko w sposobie odblokowywania podestu z położenia "pionowego" czyli podnisionego, a reszta dzieje się sama. Mechanizmu , zatrzasku lub innego ustrojstwa na zdjęciu nie widać, ale też Kocur o tym nie napisał ......
Myślę, że nie jest to skoplikowane urządzenie możliwe do odblokowania nawet w rekawiczkach, może nawet jakiś elektrozatrzask sterowany z pulpitu.....

Autor:  Ognisty Szkwał [ 18 lis 2012, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

Platforma w opisywanym jachcie jest zamykana na dwie zasuwki na krawędziach platformy. Może, jak ktoś już tu zauważył, to jaka kosmiczna technologia, czyli np. w tajemniczy sposób tratwa odpala i się wydostaje - jak np. wabiki z łodzi podwodnej - niezależnie od położenia platformy :/ :/ :/ ?
PS
A tak przy okazji to podziękował bury_ - już Ty wiesz za co :D .

Autor:  bury_kocur [ 18 lis 2012, o 19:34 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

Ognisty Szkwał napisał(a):
tratwa odpala i się wydostaje - jak np. wabiki z łodzi podwodnej - niezależnie od położenia platformy


Niestety - obejrzałem to bardzo dokładnie.
Ta tratwa jest wg mnie tak skutecznie zaklinowana w tej dziurze, że wydostanie jej stamtąd w sytuacji zagrożenia zycia i w panice może być naprawdę trudne.
Jest to o tyle dziwne, że to naprawde duży jacht i - jeżeli u mnie na 30.stopówce znalazlo sie bardzo dobre miejce na tratwę - to naprawde nie widzę żadnego uzasadnienia jakiej jej lokalizacji na jachcie o wiele większym.
No chyba, że służy ta tratwa tylko do odfajkowania pozyci w WWRJ.
Pzdr
Kocur
ps. chodzi Ci o wejściowki ?

Autor:  Ognisty Szkwał [ 18 lis 2012, o 19:46 ]
Tytuł:  Re: Targi BOATSHOW Łódz - co nowego ?

bury_kocur napisał(a):
No chyba, że służy ta tratwa tylko do odfajkowania pozyci w WWRJ.

I wszystko w temacie.
Tak - jeszcze raz - podziękował.

Autor:  ZyciePoZyciu [ 6 gru 2012, o 14:14 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

bury_kocur napisał(a):
Ja mam u siebie tak jak na zdjęciu

Wypada się tylko zastanowić kto, lub co, pójdzie pierwsze. Sternik, czy ta tratwa, chociaż jak się głębiej zastanowić, to w zasadzie chyba wszystko jedno.
Kiedyś na moich oczach plastikowy pojemnik na śmieci, w prostokącie coś czterdzieści pięć centymetrów na czterdzieści pięć, został przeciśnięty pomiędzy półcalowymi rurami relingu, do którego był taśmami umocowany, o rozstawie coś, jakoś tak dwadzieścia pięć... centymetrów.
Pogoda była właśnie dokładnie taka jaką sobie zawsze wyobrażałem za sposobną do użycia tratwy ratunkowej.

Jarek Czyszek

Autor:  bury_kocur [ 6 gru 2012, o 18:05 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Wypada się tylko zastanowić kto, lub co, pójdzie pierwsze. Sternik, czy ta tratwa, chociaż jak się głębiej zastanowić, to w zasadzie chyba wszystko jedno.


Czy mogę prosić autora owej światłej myśli o rozwinięcie tematu i napisanie owej myśli po polsku z użyciem czasowników oddających sens pytaniu ?
Co znaczy "pójdzie pierwsze" ?
Znaczy - dokąd mają iść ;-)))
Bo jak ów czasownik ma określać "pójdzie za burtę" (czego wcale nie jestem pewien) to sternik siedzi w szelkach przypięty "smyczą" do jachtu a tratwa jest na zwalniaku hydrostastycznym ...
Więc nie wiem kto i dokąd ma iść ... pierwsze ...
Kocur

Autor:  Colonel [ 7 gru 2012, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

Mam swój domysł. Ale należałoby go odnosić do warunków takich:
Cytuj:
Kiedyś na moich oczach plastikowy pojemnik na śmieci, w prostokącie coś czterdzieści pięć centymetrów na czterdzieści pięć, został przeciśnięty pomiędzy półcalowymi rurami relingu, do którego był taśmami umocowany, o rozstawie coś, jakoś tak dwadzieścia pięć... centymetrów.
Pogoda była właśnie dokładnie taka jaką sobie zawsze wyobrażałem za sposobną do użycia tratwy ratunkowej.

Potrafię sobie wyobrazić nie chciane uwolnienie zwalniaka w TAKICH warunkach. Podobnie jak zerwanie pasów zamykajacych sztormreling od rufy.
Ale w TAKICH warunkach.

Autor:  Maar [ 7 gru 2012, o 10:48 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

Nie fajnie się odpowiada, gdy nie wiadomo o ssso autorowi chodzi, ale myślę Andrzeju, że Jarkowi chodziło nie tyle o niechciane uwalnianie zwalniaka, tylko o TAKIE warunki, że tratwa - zamocowana tak jak u Kocura - poszłaby do morza razem ze zwalniakiem, łożem trzymającymi ją pasami i Bóg jeden wie z czym jeszcze :-(

Autor:  Colonel [ 7 gru 2012, o 11:43 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

Ale w TAkICH warunkach!

Autor:  Zgrzyb [ 7 gru 2012, o 13:46 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

bury_kocur napisał(a):
Ja mam u siebie tak jak na zdjęciu

W tym roku pływałem kilka tygodni jachtem, który miał identycznie umieszczoną tratwę. Jacht armatorski, bardzo zadbany i dopieszczony z mnóstwem gadźetów ułatwiających jednoosobową obsługę łódki. Armator pierwszy raz wyczarterował okręt. Dwa tygodnie przede mną pływał jachtem znajomy skipper i jemu w dość trudnych, sztormowych warunkach tratwa samoczynnie odpaliła. Trudno w to uwierzyć, ale jednak stało się.
Mówią, że broń czasem sama odpala.
Tu nastąpiło odpalenie tratwy, której mocowania wyglądały bardzo solidnie. Koszt spakowania i atestu to kilkaset euro.

Autor:  Doktor [ 7 gru 2012, o 14:07 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

Problem pewnie w tym, że w biurze konstrukcyjnym Hanse nie wszyscy pływają, widać, że miejsce było przeznaczone na tratwę.

Załączniki:
tratwa.jpg
tratwa.jpg [ 43.18 KiB | Przeglądane 8774 razy ]

Autor:  M@rek [ 7 gru 2012, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

No, w biurze Judel? Vroijlik :)

Autor:  ZyciePoZyciu [ 9 gru 2012, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

bury_kocur napisał(a):
Znaczy - dokąd mają iść

W cholerę.
Sobie pójdą.
Według mojej wiedzy, tak umieszczona tratwa ratunkowa służy tylko i wyłącznie polepszeniu samopoczucia tych, którzy na nią patrzą.
Oczywiście może się przydać w czasie zderzenia, tfu, tfu, pożaru etc. natomiast nie jest to ani jacht, ani zamocowanie tratwy na ciut trudniejsze a normalnie na morzu spotykane warunki.
Oczywiście każdy ma swoją wiedzę a w dobie dzisiejszej bezcertyfikacji żadne patenty, oczywiście, o niczym nie świadczą.
Nie chcę wchodzić w dyskusję na ten temat i chętnie pozostanę przy własnej wiedzy, pozostawiając Ciebie przy Twojej.

Jarek Czyszek

Autor:  bury_kocur [ 9 gru 2012, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

ZyciePoZyciu napisał(a):
natomiast nie jest to ani jacht, ani zamocowanie tratwy na ciut trudniejsze a normalnie na morzu spotykane warunki.


Pływałem po Baltyku tym jachtem do 42 kn wiatru.
Fali nie umiem ocenic na oko ale była adekwatna do wiatru.
Tratwa stoi mi na specjalnym stalowym uchwycie i przypięta jest zwalniakiem.
Osobiście jako czlek bardzo czepliwy nie mam sie do czego przyczepić w tym sposobie zamocowania tej tratwy na tym jachcie.
Dla uprzytomnienia - nie projektowałem jachtu dla pływania w ciężkich warunkach na Morzu Północnym oraz Morzu Barentsa.
Pzdr
Kocur

Autor:  bury_kocur [ 9 gru 2012, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Oczywiście może się przydać w czasie zderzenia, tfu, tfu, pożaru etc. natomiast nie jest to ani jacht, ani zamocowanie tratwy na ciut trudniejsze a normalnie na morzu spotykane warunki.
Oczywiście każdy ma swoją wiedzę a w dobie dzisiejszej bezcertyfikacji żadne patenty, oczywiście, o niczym nie świadczą.


Tak mi przyszła w między czasie jeszcze jedna myśl.
Jurek Maćkowiak - kolega i inspektor z mego własnego Klubu oglądał mój jacht jak go tylko zrobiłem i nawet całkiem prywatnie - bez potrzeby wystawiania WWRJ - nie miał do niego wiele uwag a już żadnych zasadniczych typu złe zamocowanie tratwy.
Tratwa u mnie, jak napisałem, leży sobie przypięta zwalniakiem na całkiem solidnym koszu (może go nie zauważyłeś) przymocowanym do kadluba i nawet szarpiąc się z nią mocno nie byłem w stanie jej z tego kosza ruszyć na boki.
Także Twoja uwaga o tym jakby jest kompletnie niecelna i bezpodstawna.
To jedno - a drugie to - jeżeli pozawalasz sobie Panie Kapitanie na tak bezceremonialną krytykę mego jachtu, który wykonałem sporym zaangażowaniem sił, środków i wiedzy żeglarskiej oraz inżynierskiej - to rozumiem, że posiadasz jakiś WŁASNY jacht, który także wykonałeś SAM własnym nakładem sił i środków i który mógłbyś pokazać jako ten pozbawiony przedstawianych przez Ciebie powyżej "błędów" wykonawczych ...
Czy dobrze to rozumiem ?
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Maar napisał(a):
że tratwa - zamocowana tak jak u Kocura - poszłaby do morza razem ze zwalniakiem, łożem trzymającymi ją pasami i Bóg jeden wie z czym jeszcze :-(


Na pewno Marku są takie warunki pogodowe, kiedy tak by - odpukać - mogłoby się stać, ale wtedy całość - znów odpukać - pójdzie razem z jachtem...
Pzdr
Kocur

Autor:  Kriss [ 9 gru 2012, o 21:03 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

Choć jestem dużym admiratorem tych jachtów, jako bardzo dobrze żeglujących, posiadających wiele przyjaznych dla żeglarzy rozwiązań, to rozwiązanie z tratwą bardzo mnie zasmuciło.
No co komuś strzeliło do głowy, żeby poprawiać dobra rozwiązanie umieszczania tratwy na dachu kabiny, stosowane w poprzednich modelach.

A może im się pomyliła tratwa z pontonem, :lol: który w niektórych dużych jachtach jest schowany pod kokpitem za otwieraną pawężą?

Autor:  ZyciePoZyciu [ 9 gru 2012, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

bury_kocur napisał(a):
posiadasz jakiś WŁASNY jacht, który także wykonałeś SAM

Nie sądzę aby chałupnicza budowa jachtów miała być najlepszą rekomendacją ich dzielności. wytrzymałości i logiki zastosowanych rozwiązań.

Jarek Czyszek

Autor:  bury_kocur [ 10 gru 2012, o 00:22 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Nie sądzę aby chałupnicza budowa jachtów miała być najlepszą rekomendacją ich dzielności. wytrzymałości i logiki zastosowanych rozwiązań.


Ależ nikt Panie Kapitanie nie mówi o budowie chałupniczej...
Mój jacht jest całkowicie stoczniowy.
Posiada całkiem oficjalne SE a ja co najwyżej pozwoliłem sobie wtrącić swoje inżynierko - żeglarskie 3 grosze w jego projekt i budowę na etapie stoczniowej w celu jego kastomizacji.
I także mimo nie-polskiej bandery przeprowadziłem na nim wszelkie przeglądy i inspekcje mimo braku obowiązku wykonywania tego.
I jak do tej pory przez 5 lat pływania i prawie 9 tys mil nic mnie w nim nie zawiodło...
A jak tam u Ciebie Jarku na Twoim jachcie ?
:lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  bury_kocur [ 10 gru 2012, o 00:37 ]
Tytuł:  Re: Gdzie umieścić tratwę ratunkową?

ZyciePoZyciu napisał(a):
w dobie dzisiejszej bezcertyfikacji żadne patenty, oczywiście, o niczym nie świadczą.


Przykro mi poza tym niezmiernie, że stan prawny jest jw i Ty musiałeś "certyfikować" Panie Kapitanie swoje umiejętności (zresztą nie tylko Ty) a obecnie nie ma tej potrzeby i obowiązku ale ... nikt z nas o to akurat nie walczył.
To wyłączna zasługa Pana Lipca ale nie mam do niego aktualnego adresu dla doręczeń korespondencji w celu wniesienia żali w tej kwestii.
Pzdr
Kocur

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/