JPD potłuczony, jacht w porcie, ekipa próbuje odzyskać grota...

http://www.jpdick.com/fr/actualites/des-nouvelles-rassurantes-de-jp.html

Współczuje chłopakom ale wywrotka wygląda nieziemsko
Mam nadzieję, że uda im się wystartować w TJV 2013 ale coś ciężko to widzę. Nowy maszt, nowe żagle( jeśli nie uda się ich uratować), nowa nadbudówka. Bardzo mnie ciekawi czy uda im się to po załatwiać w ciągu trzech tygodni, które zostały do startu.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Bo tak to już jest z tem "żeglarstwem regatowym" - jak zresztą ilustrują nurkowie wiezieni tuż za łódkami w America's Cup:
bez osłony helikopterów na wodę nie wychodź...

Na wielokadłubowcach każdemu może się zdarzyć wywrotka:
dlatego tak wysoko ceniłem sobie decyzję Romana o przerwaniu rejsu.
Sprawa dla mnie ważniejsza to :
dlaczego nie luzowali żagli lub nie ostrzyli pod wiatr?
Płynąc przez Atklantyk;
a do tego się przygotowują (jak mniemam) takie sytuacje powinni mieć oblatane.
Myślę że w ostatniej fazie stery były już poziomo i nic nie dawały... a był czas na reakcję.
Team Kiwi z takiego samego przechyłu wyszedł cało.
Tu nie chodzi o dokładny kąt przechyłu, ale o moment gdy żagiel już nie przechyla a raczej opóźnia wywrotkę.

Wniosek:
stery na wielokadłubowcach powinny być skośnie rozchylone
jak w jednokadłubowcach.

wniosek 2:
maszt na tych maszynach powinien być łatwo zatapialny - nie byłoby bum o wodę w chwili łamania bo i tak nie pomógł w niewywracalności.
MJS

ps jak dobrze że po awarii taki maran nie ma już masztu: rotorem nie zawadzisz.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"