Coś strasznego Najważniejsze jednak że udało się uratować załogę

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

... w ostatniej minucie.
Byli wprawdzie zlokalizowani i wyposazeni, ale jednak.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Ciekawe co tam naprawdę się stało?
Przecież jak np. Acciona fiknęła kozła to po ponad tygodniu jeszcze pływała i można ją było odwrócić i do portu doholować a to ta sama klasa regatowa.
Na dodatek to był sprawdzony w najtrudniejszych warunkach jacht a i załoga takoż.
Kilka kółek dookoła już zrobili - czyżby zmęczenie materiałów?
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Nic nie jest wieczne. Regatowe jachty ciezko eksploatowane zuzywaja sie predzej niz turystyczne . Podziwiam Stamma, pokazal zeo swoj jacht walczy sie do konca.

podobno po zlamaniu masztu w krotkim czasie jacht przelamal sie na pol/ na fali/.

_________________
jedrek

Odlamala sie czesc dziobowa na wysokosci skrzynek mieczowych. Stamm z zaloga zamknal grodzie i walczyl o zachowanie plywalnosci .Niestety nie udalo sie.

Szkoda;
Rozleciał się (wg.mnie oprócz Magnum747)) najciekawszy jacht regatowy ostatnich kilku lat.
MJS
ps

Kiedyś pisałem także, że gdy robimy szeroki klapiący dziób trzeba wzmocnić aftersztagi bo uderzenia o fale generują większe naprężenia głównie na takielunku.
Ciekawe czy to płaskie dno na dziobie mogło się istotnie przyczynić do utraty masztu i całej reszty... bo opis zdarzeń bardzo tą wersję sugeruje.
Z dodatkiem, że (naprężenia) także na całym kadłubie.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"