Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Zmęczony chief zasnął https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=18563 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Zbieraj [ 4 kwi 2014, o 20:04 ] |
Tytuł: | Zmęczony chief zasnął |
Zwróćcie uwagę na zdanie z raportu komisji: The investigation found that the ship's bridge navigational watch alarm system (BNWAS) was permanently switched off, there was no lookout posted on the bridge as stipulated by international rules and the watch keepers relied on an unapproved electronic navigation system instead of the required navigation paper charts. http://www.ybw.com/news/motorboats/5363 ... ell-asleep |
Autor: | _jp_ [ 4 kwi 2014, o 23:44 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Cytuj: Following the incident, the MAIB recommended to the ship's owner that the company's internal auditing regime be amended to ensure that documented procedures match actually practices on board. Czy ja dobrze zrozumiałem składnię tego zdania? - pisemne procedury mają odzwierciedlać faktyczną praktykę na statku, czyli skoro praktyką jest spanie na wachcie, to tak trzeba wpisać w procedurę?Następna wiadomość jest jeszcze śmieszniejsza http://www.ybw.com/news/ferry-runs-aground-with-captain-locked-in-toilet/529537 Cytuj: A ferry off the shore of Helsinki ran aground when the captain got stuck in the toilet because of a jammed lock. With the captain locked in the loo, another member of staff managed to slow the boat down. Authorities say the captain was calling for help but couldn't get out in time. "He was stuck in the toilet," said Jan Sundell, head of the investigation. "As soon as the staff member got the door open, it was too late." They couldn't prevent a crash and the ferry hit rocks off the coast of the Finnish capital. No one suffered any serious injuries in the incident. Coastguards are investigating whether the captain's actions amount to criminal endangerment. Tu już teraz wiem, czemu na jednym z naszych szkolnych "jachtów" w kibelku przy kabinie kapitańskiej nie ma blokady zamka |
Autor: | Zielony Tygrys [ 5 kwi 2014, o 08:35 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
można prosić o streszczenie po naszemu ja wiem, że mogę sobie wrzucić w gugla ale wypluje mi bełkot na razie zrozumiałam tyle, że przemęczony oficer zasnął to coś jak nasi kierowcy TIR-ów albo inni lekarze na 5 dyżurach, nie? |
Autor: | junak73 [ 5 kwi 2014, o 15:00 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
To jeszcze nic... na dole tego artykułu otwieramy inny. bardziej nam żeglarzom bliski Yacht runs aground on rocks after trying to avoid wind farm http://www.ybw.com/news/sailing/536332/ ... -wind-farm Zwróćcie uwagę na zdanie When our volunteer crew got alongside the yacht, the two men on board told them one of the men had just bought the yacht and this was their first attempt to sail it. Czyli jeden z żeglarzy dopiero co kupił jacht i postanowili go wypróbować ... i dalej The yacht was not carrying navigation charts so, even if they had been qualified, they couldn't have plotted a route." Nie mieli map i plotera.... więc nawet gdyby mieli kwalifikacje to i tak nie mieli nz czym nawigować... tak w skrócie To się nazywa mieć luźne szelki ... |
Autor: | _jp_ [ 5 kwi 2014, o 16:44 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Zielony Tygrys napisał(a): można prosić o streszczenie po naszemu ja wiem, że mogę sobie wrzucić w gugla ale wypluje mi bełkot na razie zrozumiałam tyle, że przemęczony oficer zasnął to coś jak nasi kierowcy TIR-ów albo inni lekarze na 5 dyżurach, nie? Here you are Zbierajowe Statek handlowy wszedł na mieliznę (lub wysztrandował na przybrzeżnym osuchu, co sugeruje załączone zdjęcie?) po tym, jak zmęczony oficer wachtowy zapadł w sen. Raport Wydziału Badania Wypadków Morskich uznał, iż statek handlowy wszedł na mieliznę w marcu ubiegłego roku po tym, jak pierwszy oficer zapadł w sen. Statek handlowy płynący do Belgii wszedł na mieliznę przy wschodnim wybrzeżu Anglii w marcu ubiegłego roku po tym, jak oficer wachtowy zapadł w sen. Z ustaleń ogłoszonych w tym tygodniu wynika, że Wydział Badania Wypadków Morskich (MAIB) jest przekonany, iż pierwszy oficer [statku] Danio spał był przez ponad trzy godziny zanim statek ten wszedł na mieliznę w rezerwacie przyrody Wyspy Farne. Raport rzecze tak: "Jest wielce prawdopodobne, iż pierwszy oficer cierpiał na skumulowane skutki zmęczenia z powodu kombinowanego systemu 6 godzin służby co 6 godzin oraz częstemu zakłócaniu tego systemu gdy był on wzywany do nadzorowania prac dokerskich w porcie." (he, he - a co oni napisaliby o oficerach polskich statków szkolnych, którzy mają wachty po 4 godziny, ale każdego dnia o innej porze, w rotacyjnym systemie wacht? - przyp. _jp_) MAIB wykrył również, iż szereg ważnych środków z dziedziny bezpieczeństwa był rutynowo omijany. Dochodzenie wykazało, że system alarmowy wachty nawigacyjnej na mostku statku (BNWAS) był stale wyłączony, nie była pełniona obserwacja z mostka, jak wymagają międzynarodowe przepisy, a wachtowi polegali na niezatwierdzonym systemie elektronicznej nawigacji zamiast na wymaganych nawigacyjnych mapach papierowych. "Pomimo, iż Danio miał w pełni działający i spełniający wymogi BNWAS, pozostawał on wyłączony nawet gdy kapitan i pierwszy oficer pełnili samotnie wachty na mostku. Żaden z nich nie doceniał w pełni funkcjonalności tego systemu ani ochrony ich bezpieczeństwa, którą mógł on zapewnić." Operacja ratowania statku była opóźniona przez trudne warunki pogodowe i pozostawał on na mieliźnie przez 12 dni. Z powodzeniem przywrócono pływalność Danio i przeholowano go z obszaru [mielizny] w dniu 28 marca 2013 roku. W następstwie tego zdarzenia MAIB wydał zalecenie właścicielowi statku, aby system wykonywania kontroli wewnętrznej w firmie zmieniony został tak, żeby zapewnił, iż pisemne procedury odzwierciedlają faktyczną praktykę na statku. moje Na wybrzeżu koło Helsinek prom wszedł na mieliznę gdy kapitan pozostawał zamknięty w toalecie z powodu zablokowanego zamka. Mając kapitana zamkniętego w kibelku, inny członek załogi wziął się za zmniejszanie prędkości łodzi. Władze twierdzą, że kapitan wzywał pomocy, lecz nie mógł wyjść na czas. "On był zablokowany w toalecie", powiedział Jan Sundell prowadzący dochodzenie. "I wtedy, gdy członek załogi dokonał otwarcia drzwi, było już za późno". Oni nie mogli zapobiec kolizji i prom uderzył w skały wybrzeża koło fińskiej stolicy. Nikt nie został poszkodowany ani poważnie ranny w tym zdarzeniu. Straż Wybrzeża prowadzi dochodzenie czy działania kapitana stanowią zagrożenie kryminalne (a co on, biedak, umyślnie się zamknął, żeby katastrofę statku spowodować?) junak73 Widzisz? To jest właśnie wolność żeglowania w wolnym kraju. Możesz sobie kupić jacht i się na nim zabić, jeśli taką masz fantazję. Władza nie narzuca ci obowiązkowego egzaminowania ani wyposażenia. |
Autor: | junak73 [ 5 kwi 2014, o 18:59 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
_jp_ napisał(a): nak73 Widzisz? To jest właśnie wolność żeglowania w wolnym kraju. Możesz sobie kupić jacht i się na nim zabić, jeśli taką masz fantazję. Władza nie narzuca ci obowiązkowego egzaminowania ani wyposażenia. Aaaaaa to ja jestem całkowicie za... a nawet przeciw |
Autor: | Zielony Tygrys [ 5 kwi 2014, o 19:29 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
"Jest wielce prawdopodobne, iż pierwszy oficer cierpiał na skumulowane skutki zmęczenia z powodu kombinowanego systemu 6 godzin służby co 6 godzin oraz częstemu zakłócaniu tego systemu gdy był on wzywany do nadzorowania prac dokerskich w porcie." (he, he - a co oni napisaliby o oficerach polskich statków szkolnych, którzy mają wachty po 4 godziny, ale każdego dnia o innej porze, w rotacyjnym systemie wacht? - przyp. _jp_) wachty 4 godz, odpoczynek 8 godz. to duża różnica co do wolności mania sraczki lub przeciwpołożnie i dowolnie długiego zamykania się w kibelku to jestem za |
Autor: | _jp_ [ 5 kwi 2014, o 20:29 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
W naszym tradycyjnym systemie rotacji wacht (żeby codziennie inna wachta pracowała w kambuzie) problemem jest ciągła zmiana godzin - organizm nie ma się jak przyzwyczaić i okres odpoczynku pomiędzy wachtami nie jest w pełni wykorzystany (trudno usnąć "na żądanie", zwłaszcza gdy wypada to w środku dnia). A jeśli jeszcze stosuje się w tym systemie jedną "wachtę skróconą", 2-godzinną, to nie każdy okres przerwy pomiędzy wachtami wynosi 8 godzin. Efekt zwykle jest właśnie taki, że załoganci podsypiają na wachtach. Wachty 6/6 w stałych godzinach są jednak mniej męczące (przynajmniej ja to tak odczuwam), bo organizm przyzwyczaja się do rytmu dobowego stałych godzin pracy i odpoczynku. |
Autor: | Jaromir [ 5 kwi 2014, o 22:43 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
_jp_ napisał(a): Wachty 6/6 w stałych godzinach są jednak mniej męczące (przynajmniej ja to tak odczuwam), bo organizm przyzwyczaja się do rytmu dobowego stałych godzin pracy i odpoczynku. Może w systemie 6/6 na jachtach istnieją jakieś "stałe godziny odpoczynku" - na statkach to mrzonka... Ktoś musi przyjąć inspekcje w porcie, dopilnować za/wyładunku, doglądać czyszczenia ładowni, mycia zbiorników, policzyć zanurzenia i stateczność, zorganizować pracę marynarzom, napisać kilkadziesiąt maili dziennie - od takich z raportami dziennymi do armatora, przez takie ze zgłoszeniami do VTS, agenta, portu, po takie z zamówieniem na części zamienne, serwis, żarcie i papier toaletowy... Ktoś musi wypełniać setki stron elektronicznej kontroli "maintenence system", casem nawet coś na prawdę spradzić, ktoś musi dbać o aktualność statkowych medykamentów, wypisywać opinie schodzącym ze statku, przeprowadzać zaznajomienie ze statkiem nowo przybyłych, ktoś musi dbać o systematyczne odbywanie kilkunastu rodzajów alarmów próbnych, testować awaryjne sterowanie, sprawdzać światełka przy kamizelkach i wagę gaśnic, ktoś musi wymyślać i sprawdzać zadania w książkach pracy kadetów i odpowiadać na ich durne pytania, o takich banałach jak czas na posiłki czy poprawianie map nie wspominając... |
Autor: | _jp_ [ 6 kwi 2014, o 08:53 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Po części masz rację, bo właśnie cytowany wyżej raport MAIB wskazywał, iż "pierwszy" zamiast odpoczywać musiał nadzorować sprawy związane z ładunkiem, ale: 1) stojąc w porcie nie prowadzisz przecież nawigacji statku, więc to w czasie Twojej wachty wykonujesz te opisane przez Ciebie czynności (inna sprawa, że człowiek się nie rozdwoi, więc jeden oficer wszystkiego sam nie dopilnuje), 2) na jachtach (a piszemy tu głównie o żaglowych) godziny "odpoczynku" pomiędzy wachtami masz często uroizmaicane alarmami "wszyscy do żagli" itp. A posiłki też trzeba czasem jeść. Generalnie jednak, to we flocie handlowej i pasażerskiej pływa się systemem wacht o stałych godzinach, czy to 6/6 przy dwóch wachtowych oficerach, czy też 4/8 przy trzech. Myślę więc, iż lata (wieki?) doświadczeń wykazały, że to system stałych godzin wacht jest lepszy od systemu rotacyjnego made by PZŻ. |
Autor: | Maar [ 6 kwi 2014, o 16:08 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
_jp_ napisał(a): Myślę więc, iż lata (wieki?) doświadczeń wykazały, że to system stałych godzin wacht jest lepszy od systemu rotacyjnego made by PZŻ. Hmmm, to znaczy się, że "traditional watch system" to dzieło PZŻ?! A etymologia określenia psia wachta to pewnie wzięła się od tego, że Durejko po obiedzie nie mógł sobie pospać tylko zaklął szpetnie "O psia kość, wachtę mam"? http://en.wikipedia.org/wiki/Watch_syst ... nal_system |
Autor: | Ejdzej [ 6 kwi 2014, o 18:14 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Nie wyobrażam sobie turystycznego dwutygodniowego rejsu z codzienną psią wachtą albo "świtówką". Także nie wszystko "my by PZŻ" jest takie złe |
Autor: | Wojciech [ 6 kwi 2014, o 18:42 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Ejdzej napisał(a): Także nie wszystko "my by PZŻ" jest takie złe Ejdzej napisał(a): Uprawnienia żeglarskie: Morski Trzymacz Rumpla Dlaczego nie wpisałeś: jsm? |
Autor: | Jaromir [ 6 kwi 2014, o 20:34 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Ejdzej napisał(a): Nie wyobrażam sobie turystycznego dwutygodniowego rejsu z codzienną psią wachtą albo "świtówką". W turystycznym, dwutygodniowym rejsie nie powinno być więcej jak trzy-cztery świtówki. Bo w nocy, to trzeba spokojnie w porcie spać a nie po morzu szlajać się... |
Autor: | _jp_ [ 6 kwi 2014, o 21:35 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Maar, ja pisałem o wachtach na merchant ships, a nie o anglo-saskich marwojach I zauważ, że u nich nie ma rotacji wacht z dniem obsługi kambuza, jak na naszych "sportowo-szkolnych". Z marwojowych to już lepiej byłoby wykorzystać system niemiecki dwóch wacht i "ciepłych koi" |
Autor: | Maar [ 6 kwi 2014, o 21:57 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
_jp_ napisał(a): Maar, ja pisałem o wachtach na merchant ships, I w tych merchant ships dopatrzyłeś się systemu made in PZŻ? Bo tak jakoś wziąłeś i bez kontekstu "turystycznego" porównałeś. BTW jakiego systemu wacht używasz, gdy prowadzisz rejsy? I dlaczego właśnie tego najgorszego z najgorszych tworów PZŻ? |
Autor: | Stara Zientara [ 7 kwi 2014, o 14:15 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Maar napisał(a): najgorszego z najgorszych tworów PZŻ? Żaden system wacht nie był narzucany, ani nawet zalecany przez PZŻ. System wacht na jachcie określa kapitan, kierując się wyszkoleniem i doświadczeniem załogi.Faktycznie, pierwotnie najbardziej popularny był system 3-wachtowy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz go stosowałem. Od czasu, gdy elektronika ułatwiła nawigację i nie tylko, staram się pływać w systemie 4-wachtowym. PS. jako zagadka taki przypadek - kapitan i 5 osób, w tym dwie zielone, przeloty 2-3 doby. Proszę zaproponować sensowny podział na wachty. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 7 kwi 2014, o 14:55 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Ależ proszę: Kapitan w portach śpi ,(bo je wszystkie zna) a w czasie przelotów 2-3 dni na sterze wytrzyma,(bo jest dzielnym) chyba, że zieloni będą chciali posterować to trochę odpocznie. MJS ps A jak to jest przez pół roku samotnie? |
Autor: | Zielony Tygrys [ 7 kwi 2014, o 15:12 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
jak ma 5 osób, w tym 2 zielone, to zostaje mu 3 czerwonych, może nawet żółtych. spoko luz. nie widzę problemu. zielonych z czerwonymi, dołożyć żółtych i włączyć miłą muzyczkę. kapitan na tronie przełączony na tryb czuwania. |
Autor: | _jp_ [ 7 kwi 2014, o 21:10 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Stara Zientara napisał(a): PS. jako zagadka taki przypadek - kapitan i 5 osób, w tym dwie zielone, przeloty 2-3 doby. Proszę zaproponować sensowny podział na wachty. "Sensowność" podziału to kwestia indywidualnej oceny wynikającej z upodobań i przyzwyczajenia...Jeżeli kapitan ma przynajmniej jednego kumatego zastępcę, to ja podzieliłbym załogę na dwie wachty trzyosobowe, w każdej po 1 zielonym. Stałe godziny 6/6. Jedna z wacht robi śniadania i kolacje, druga obiady (2x więcej roboty przy przygotowaniu i sprzątaniu). W następnym "przelocie" zamiana godzin wacht oraz śniadań i kolacji z obiadami. |
Autor: | Maar [ 7 kwi 2014, o 21:31 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
_jp_ napisał(a): "Sensowność" podziału to kwestia indywidualnej oceny wynikającej z upodobań i przyzwyczajenia... No właśnie! I dlatego dziwię się twoim tekstom o systemie made in PZŻ.Wszystko ma swoje zady i walety. _jp_ napisał(a): Stałe godziny 6/6. W rejsach "włóczęgowo-turystycznych" taki system jest do kitu. Chociażby dlatego, że osoby, które przed rejsem marzyły o wspaniałych wschodach słońca z morza mogą stracić szansę na coś takiego.O tym, że stałe wachty to IMHO w rejsach minimum 2-3 tygodniowych zaczynają mieć sens nawet nie wspomnę. A na pytanie Zientka odpowiem całkiem poważnie. Trzy dwuosobowe wachty w układzie klasycznym (z dwoma psimi) - kapitan nie jest bogiem made in PZŻ i normalnie bierze udział w wachtach. |
Autor: | Stara Zientara [ 8 kwi 2014, o 00:27 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Maar napisał(a): na pytanie Zientka odpowiem całkiem poważnie. Czasem jest tak, że ktoś musi ogarniać... i czasem się przespać (niekoniecznie wyspać)Trzy dwuosobowe wachty w układzie klasycznym (z dwoma psimi) - kapitan nie jest bogiem made in PZŻ i normalnie bierze udział w wachtach. Rozwiązanie było trochę nieortodoksyjne - każda osoba miała cztery godziny wachty, a zmiana następowała co 2 godziny. |
Autor: | Maar [ 8 kwi 2014, o 06:35 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Też kiedyś - chyba raz tylko - ćwiczyłem częściowe nakładanie się różnych wacht i z tego co pamiętam nie było to jakieś szczególnie dobre rozwiązanie (ale nie było też złe). Stara Zientara napisał(a): Czasem jest tak, że ktoś musi ogarniać... i czasem się przespać (niekoniecznie wyspać) A propos czego w moim poście powyższe zdanie, hę? Co to za rejon pływania był, że ten kapitan musiał ciągle kwitnąć na pokładzie przy przeskoku 2-3 doby? |
Autor: | Stara Zientara [ 8 kwi 2014, o 06:42 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Maar napisał(a): Co to za rejon pływania był ruchliwy
|
Autor: | waliant [ 8 kwi 2014, o 07:02 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Maar napisał(a): W rejsach "włóczęgowo-turystycznych" taki system jest do kitu. Chociażby dlatego, że osoby, które przed rejsem marzyły o wspaniałych wschodach słońca z morza mogą stracić szansę na coś takiego. Jak to? To jest zakaz wstania przed świtem i wyjścia na pokład, jak nie ma się wachty? Zresztą chyba o każdej porze doby można wstać i posiedzieć na pokładzie, gdy się chce zobaczyć wschód/zachód/nów/noc/światła na brzegu/cokolwiek innego. Także gdy się nie ma akurat wachty... |
Autor: | junak73 [ 8 kwi 2014, o 07:46 ] |
Tytuł: | Re: Zmęczony chief zasnął |
Dlatego ja na swoich rejsach preferuję system wacht "nocnych" czyli tylko noce dzielę na wachty i to od 22.00 - 02.00 , zakładam że do 22.00 to i tak nikt nie zaśnie ( w turystycznym rejsie ) Jak są dwie to, jedną noc zaczyna pierwsza a kolejna druga, każda ma wtedy psią wachtę. Jak są trzy to dzielę od 21.00 po trzy godziny. A jak komuś mało snu to w dzień może spać do woli. A na regatach to i tak siedzę tak długo aż nie padnę na pysk. , potem się budzę po godzince czy dwóch i jesteśmy na szarym końcu |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |