Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Wypadł z jachtu.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=22254
Strona 1 z 2

Autor:  Leszek [ 8 cze 2015, o 10:30 ]
Tytuł:  Wypadł z jachtu.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 49434.html

Autor:  Były_User 934585 [ 8 cze 2015, o 11:32 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Proszę aby nie było to odebrane jako czepialstwo lub coś podobnego ale po przeczytaniu:
Do wypadku doszło w sobotę około godz. 18.30. 39-letni mieszkaniec Ełku pływał wspólnie ze swoimi znajomymi. W trakcie nawrotu mężczyzna z nieustalonych przyczyn wypadł z jachtu. Sternik natychmiast powiadomił nurków MOPR-u ze stacji ratowniczej w Giżycku
zastanawiam się czy nie zaczyna się ludziom, niekoniecznie żeglarzom, robić woda z mózgu. Czy nie powinno być:
Sternik natychmiast rozpoczął poszukiwania i powiadomił nurków...
Czytając takie stwierdzenia jak w artykule, osoby postronne mogą dojść do wniosku, że ratowanie polega na zawiadomieniu służb. To chyba taki trynd w ratownictwie.

Autor:  plitkin [ 8 cze 2015, o 11:39 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Czepiasz się na siłę. Nie ma nawet wzmianki o tym, że sternik nie podjął próby.

Mało tego, pomijasz to, co jest napisane pogrubioną czcionką: "Osoby, które znajdowały się na pokładzie próbowały pomóc mężczyźnie - niestety bezskutecznie."

Dla mnie informacja prasowa jest oczywista: człowiek poszedł pod wodę i załoga nic nie mogła zrobić, więc poza samodzielną akcją ratunkową poinformowali ratowników. Ale ja nie szukam zaczepki, więc czytam to co jest napisane.

Autor:  Były_User 934585 [ 8 cze 2015, o 11:51 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

plitkin napisał(a):
Czepiasz się na siłę. Nie ma nawet wzmianki o tym, że sternik nie podjął próby.
Ano właśnie! Dla Ciebie i wielu jest to oczywiste ale jakiś postronny czytelnik może wysnuć inne wnioski. Dodatkowo zauważam taką ogólną tendencję w szeroko pojętym "ratownictwie" gdy pojawia się problem to zadzwoń do... Takie troszkę zdejmowanie odpowiedzialności z ludzi bo przecież to ktoś inny, najlepiej urzędnik, odpowiada za Twoje/Moje/Nasze bezpieczeństwo.

Autor:  plitkin [ 8 cze 2015, o 12:11 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Ogólny problem jest, wiem o tym. W żeglarstwie nie wyobrażam sobie by sternik nie podjął próby ratowania MOB-a. Nie wyobrażam też sobie nie wzywania nurków w sytuacji gdy w ciągu minuty od wypadnięcia człowiek się nie pojawił na powierzchni.

Autor:  Maar [ 8 cze 2015, o 12:36 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Jacek Woźniak napisał(a):
Proszę aby nie było to odebrane jako czepialstwo lub coś podobnego ale po przeczytaniu:
Do wypadku doszło w sobotę około godz. 18.30. 39-letni mieszkaniec Ełku pływał wspólnie ze swoimi znajomymi. W trakcie nawrotu mężczyzna z nieustalonych przyczyn wypadł z jachtu. Sternik natychmiast powiadomił nurków MOPR-u ze stacji ratowniczej w Giżycku
zastanawiam się czy nie zaczyna się ludziom, niekoniecznie żeglarzom, robić woda z mózgu.

Wiem, że w wątku o śmierci nie powinno się żartować, ale... nurkowie powinni się postarać, znaleźć faceta i wyłowić, żeby mógł ze szczegółami opisać na forum wypadek (po załatwieniu spraw związanych z odszkodowaniem, pogrzebem, etc.) i żeby można było uczyć się na błędach. :-(

Autor:  Były_User 934585 [ 8 cze 2015, o 13:17 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Maar napisał(a):
Wiem, że w wątku o śmierci nie powinno się żartować, ale...
ale gdy jakiś urzędnik będzie Ci chciał wcisnąć obowiązkowe radio, telefon, tratwę... skądś się poparcie do urzędniczych obostrzeń bierze.

Autor:  Jaca_33 [ 8 cze 2015, o 17:31 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

...to nie żartujmy może...
JP

Autor:  bury_kocur [ 8 cze 2015, o 20:03 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Jacek Woźniak napisał(a):
ale gdy jakiś urzędnik będzie Ci chciał wcisnąć obowiązkowe


A kamizelkę ?
Może jakby ten facet ją miał to by żył...
Pzdr
Kocur

Autor:  waliant [ 8 cze 2015, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
Może jakby ten facet ją miał to by żył...


Ale nie miał. Sam wybrał. Takie jest życie właśnie. Wcale nie tak bezpieczne jak nam się wydaje.

Autor:  Leszek [ 8 cze 2015, o 20:49 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
ale gdy jakiś urzędnik będzie Ci chciał wcisnąć obowiązkowe


A kamizelkę ?
Może jakby ten facet ją miał to by żył...
Pzdr
Kocur

No właśnie, przy założeniu, że załogant nie potrafi pływać. Ale przy tym założeniu, prowadzący jacht powinien "nakazać" używanie kamizelek. To mocno kontrowersyjne co napisałem, ale...? Pytanie jakie były warunki?

Autor:  bury_kocur [ 8 cze 2015, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Leszek napisał(a):
Pytanie jakie były warunki?


Leszek - jakie by nie były to jak ktoś nie zakłada kamizelki to sam prosi się o śmierć...
Jak wypadnie taka osoba za burtę to załatwić go może albo hipotermia, albo wstrząs termiczny albo zachłyśnięcie wodą albo atak serca albo ...
To wszystko może zdarzyć się komuś, kto wypada do wody.
Bez względu na fakt umiejętności pływania.
Tyle, że kamizelka NIE POZWALA mu po prostu utonąć.
Szkoda jak dla mnie na ten temat gadać.
Pzdr
Kocur

Autor:  plitkin [ 8 cze 2015, o 21:38 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
Szkoda jak dla mnie na ten temat gadać.


Ja uwazam, ze gadac warto. Zwlaszcza na ten temat.

Autor:  noone [ 8 cze 2015, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Hmmm kilka razy widziałem Burego Kocura na wodzie, ale nie rzuciło mi się w oczy, żeby załoga nosiła kamizelki...
Przykład pierwszy z brzegu https://www.youtube.com/watch?v=VDul4l0Jkxg - sądząc po czapkach i sztormiakach za ciepło nie było, a kamizelek nie widać.

bury_kocur napisał(a):
...

Włodku, nie uważasz, że to trochę hipokryzja?

Autor:  bury_kocur [ 8 cze 2015, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

noone napisał(a):
Przykład pierwszy z brzegu


W porcie ?
Na morzu w takich warunkach zwykle nosimy.

noone napisał(a):
nie uważasz, że to trochę hipokryzja?


Widzisz - jak kompletnie nic nie wieje i żar leje sie z nieba to sam mam mieszane odczucia co do tych kamizelek.
Chyba, ze ktoś naprawdę nie pływa.
Nie ma jednej dobrej reguły na ten temat ...
Nie jestem ortodoksem ale jak ktoś nie pływa to kamizelkę u mnie nosi.
Mam wygodne.
Pzdr
Kocur

Załączniki:
Z Weroniką.JPG
Z Weroniką.JPG [ 54.73 KiB | Przeglądane 6025 razy ]

Autor:  Maar [ 9 cze 2015, o 10:35 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
W porcie ?
Na morzu w takich warunkach zwykle nosimy.
Zdjęliście kamizelki przed wejściem do portu? :-)

Autor:  bury_kocur [ 9 cze 2015, o 13:02 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Maar napisał(a):
Zdjęliście kamizelki przed wejściem do portu?


To film bodajże z 2008 r. - z tego co pamiętam to było pływanie po porcie i przestawialiśmy Kocura z jednego miejsca do drugiego w czasie SIZ-u Puckiego.
A że siedzieliśmy w kurtkach bo nie było upału ?
Pani Kierowniczko - w Polsce w październiku na Bałtyku bywa zimno.
Sorry - taki mamy klimat :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur
ps. Nie bądź Mareczku czepliwy :rotfl:
Zawsze w porcie masz założone kamizelki ?

Autor:  Maar [ 9 cze 2015, o 13:30 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
ps. Nie bądź Mareczku czepliwy
Nie jestem czepliwy, tylko odnoszę się do tego, że ludzie nie uczą się na błędach.
Znaczy się wiedza o występowaniu niebezpieczeństwa nie przekłada się bezpośrednio w działania zapobiegawcze.

Oczywiście wielokrotne wystąpienie wypadku (wiedza o tym, że takie wypadki się zdarzają) powoduje, że wśród ogółu żeglujących kilka procent ludzi dozna refleksji. Jakiś inny procent zacznie iść za modą. Tak! Za modą! Po wypadku naszego kolegi w Helu, Don Jorge zaczął promować modę na kamizelki (nawet w podpisie swoich tekstów nawołuje do zakładania kamizelek) i dopiero wówczas zaczęło się o tym mówić/pisać/nosić.
Nie tyle znajomość szczegółów wypadku jet powodem, że coraz częściej ludzie się przypinają, zakładają kamizelki, lecz moda.

Podobnie z okuciami (o których piszą w innym wątku). Co z tego, że wiadomo, że jakieś tak (np. firmy KK) są super-bayer? Są bezawaryjne? Czy łódki z okuciami firmy KRZAK jakoś częściej tracą maszty? Nie sądzę.
A nawet patrząc na osprzęt bajerancko-niezwykle-drogi to... wanta na Malborku pękła z jakiego powodu? Jakie okucia ma Malbork? Najtańsze?

Autor:  cors [ 9 cze 2015, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Maar napisał(a):
wanta na Malborku pękła

Nie pękła a dwie nitki z 19 i to nie sama z siebie.

Autor:  piotr6 [ 9 cze 2015, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Maar napisał(a):
Podobnie z okuciami (o których piszą w innym wątku). Co z tego, że wiadomo, że jakieś tak (np. firmy KK) są super-bayer? Są bezawaryjne?


Te okucia są po prostu dobrej jakości raczej normalne, choć w zalewie tandety się wyróżniają

.
Maar napisał(a):
Czy łódki z okuciami firmy KRZAK jakoś częściej tracą maszty? Nie sądzę.


a ja sądzę, u mnie nie wiele brakowało.

Są rzeczy, z którymi średnio dyskutuje . Można kupować szajs, można kupować rzeczy dobrej jakości po rozsądnej cenie, wybór należy do kupującego

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Maar napisał(a):
że ludzie nie uczą się na błędac


uczą się każdego dnia, Tylko raz sie oparzyłem czajnikiem z wodą potem tego unikałem, byłem ostrożniejszym, poparzenie parą nie należy do najprzyjemniejszych

Autor:  bury_kocur [ 9 cze 2015, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

piotr6 napisał(a):
Można kupować szajs, można kupować rzeczy dobrej jakości po rozsądnej cenie, wybór należy do kupującego


O ...
To jest też - lub być powinien - fragmentem takiej nauki, aby NIE KUPOWAĆ tanizny.
Pzdr
Kocur

Autor:  Jaromir [ 9 cze 2015, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Maar napisał(a):
Jakiś inny procent zacznie iść za modą. Tak! Za modą! Po wypadku naszego kolegi w Helu, Don Jorge zaczął promować modę na kamizelki (nawet w podpisie swoich tekstów nawołuje do zakładania kamizelek) i dopiero wówczas zaczęło się o tym mówić/pisać/nosić.

Mareczku - mylisz się.
Chronologicznie się mylisz.
Akurat "modę na kamizelki" to Kuliński stał się wprowadzać na grubo przed wypadkiem Jurka D. - bo rozumiem, że ten właśnie wypadek masz na myśli...

Autor:  piotr6 [ 9 cze 2015, o 15:01 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
NIE KUPOWAĆ tanizny.


to też choć wysoka cena nie jest gwarantem jakości, rok temu w Pruszczu kupowałem drobiazgi bolce i zawleczki, cena była normalna.Ale nie wyobrażam sobie kupowania ściągaczy np. z firmy no name, oszczędzając 10 zł na sztuce :D Może dlatego,że wiem co mam do stracenia i wiem,że mi się to nie opłaca .

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
to Kuliński stał się wprowadzać


odkąd pamiętam Kuliński o tym pisze.

Autor:  plitkin [ 9 cze 2015, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Jaromir napisał(a):
Maar napisał(a):
Jakiś inny procent zacznie iść za modą. Tak! Za modą! Po wypadku naszego kolegi w Helu, Don Jorge zaczął promować modę na kamizelki (nawet w podpisie swoich tekstów nawołuje do zakładania kamizelek) i dopiero wówczas zaczęło się o tym mówić/pisać/nosić.

Mareczku - mylisz się.
Chronologicznie się mylisz.
Akurat "modę na kamizelki" to Kuliński stał się wprowadzać na grubo przed wypadkiem Jurka D. - bo rozumiem, że ten właśnie wypadek masz na myśli...


Tez pamietam, ze Kulinski od dawna nawoluje do zakladania kamizelek.

Autor:  Maar [ 9 cze 2015, o 17:22 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Jaromir napisał(a):
Akurat "modę na kamizelki" to Kuliński stał się wprowadzać na grubo przed wypadkiem Jurka D. - bo rozumiem, że ten właśnie wypadek masz na myśli...
Jareczku, bardzo być może Kuliński nawoływał do zakładania kamizelek przed wypadkiem Jurka (który miał miejsce jakoś pod koniec sierpnia 2007), ale dopiero po wypadku - konkretnie 2 września 2007 r - zaczął swoje "Żyjcie wiecznie" w podpisie poprzedzać "Zakładajcie kamizelki i żyjcie wiecznie".

Na stronie 2206, czyli http://www.kulinski.navsim.pl/index.php?page=2206 zerknij w wątek "UTKLIPPAN".

Autor:  Jaromir [ 9 cze 2015, o 18:35 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Maar napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Maar napisał(a):
Jakiś inny procent zacznie iść za modą. Tak! Za modą! Po wypadku naszego kolegi w Helu, Don Jorge zaczął promować modę na kamizelki (nawet w podpisie swoich tekstów nawołuje do zakładania kamizelek) i dopiero wówczas zaczęło się o tym mówić/pisać/nosić.
Akurat "modę na kamizelki" to Kuliński stał się wprowadzać na grubo przed wypadkiem Jurka D. - bo rozumiem, że ten właśnie wypadek masz na myśli...
Jareczku, bardzo być może Kuliński nawoływał do zakładania kamizelek przed wypadkiem Jurka (który miał miejsce jakoś pod koniec sierpnia 2007), ale dopiero po wypadku - konkretnie 2 września 2007 r - zaczął swoje "Żyjcie wiecznie" w podpisie poprzedzać "Zakładajcie kamizelki i żyjcie wiecznie".

Marku - co ma piernik do podpisu?
Nie miejsce to i pora na analizowanie precesji i nutacji zmian podpisu właściciela wysoce subiektywnego serwisu żeglarskiego. I nie ma takiej potrzeby - bo żeby "zacząć promować" nie trzeba wcale zmieniać podpisu, prawda?
BTW - Kuliński "zaczął promować modę na kamizelki" na wiele lat przed 26.08.2007.
Zdanie "Uważam, że na pokładzie zawsze, na prawdę zawsze należy nosić kamizelkę" znajdziesz w jego "Praktyce Bałtyckiej" - książce z 1995 roku.
Wcześniej podobne wezwania były w przewodnikach Kulińskiego po Zalewie Wiślanym i Zatoce...

Autor:  Maar [ 9 cze 2015, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Jaromir napisał(a):
bo żeby "zacząć promować" nie trzeba wcale zmieniać podpisu, prawda?
Prawda, ale jakoś mi się tak skojarzyło.

Autor:  Leszek [ 9 cze 2015, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

bury_kocur napisał(a):
Leszek - jakie by nie były to jak ktoś nie zakłada kamizelki to sam prosi się o śmierć...
Jak wypadnie taka osoba za burtę to załatwić go może albo hipotermia, albo wstrząs termiczny albo zachłyśnięcie wodą albo atak serca albo ...
To wszystko może zdarzyć się komuś, kto wypada do wody.
Bez względu na fakt umiejętności pływania.
Tyle, że kamizelka NIE POZWALA mu po prostu utonąć.

To jest sedno sprawy. Myślę, że naszą powinnością jest uświadamiać wszystkim młodym (i nie tylko) żeglarzom, że nie jest ujmą pływanie w kamizelkach. Tym bardziej, że w chwili obecnej, rzeczywiście są tak niekrępujące kamizelki. Pamiętamy stare korkowe lub takie poduszki z przodu i z tyłu wypełnione (chyba trawą morską - jeżeli się mylę to proszę poprawcie). I to nie jest żadna moda, tylko świadomość istniejącego zagrożenia życia.
----------------------
W ogóle stoję na stanowisku, że w tych sprawach, forum powinno jednoznacznie wskazywać wszystkim stosowanie kamizelek. Może to odważne słowa. Proszę o wypowiedzi.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 9 cze 2015, o 22:00 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Leszek napisał(a):
takie poduszki z przodu i z tyłu wypełnione (chyba trawą morską

kapokiem... (jak sama nazwa wskazuje) ;)

Autor:  Leszek [ 9 cze 2015, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Wypadł z jachtu.

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Leszek napisał(a):
takie poduszki z przodu i z tyłu wypełnione (chyba trawą morską

kapokiem... (jak sama nazwa wskazuje) ;)
Dokładnie Wojtku.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/