Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 5 gru 2024, o 04:52




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 paź 2015, o 16:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Tu napisałem tekst z apelem o podjęcie dyskusji: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2832&page=0

No to zapraszam do podjęcia tematu na łamach żegluj.net.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 paź 2015, o 19:05 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Colonel napisał(a):
No to zapraszam do podjęcia tematu na łamach żegluj.net.
Jak wyjąć żywego człowieka zza burty
Talią.
A była tu już taka dyskusja; a wynikło że większość łódek nie ma czym wyciągać.
I nie ma zamiaru...

Kto wozi podręczną roboczą talię - a warto z wielu względów - lub chociaż ma wolny fał z dobrym kabestanem? I dość długi, i zakończony karabinkiem/zatrzaskiem?

A i to jeszcze trzeba mieć za co go wyciągać - bo jeśli nie ma założonej uprzęży/kamizelki z uchem...
A to przewidywał jedynie Kocur, iirc.

I to jest smutne.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2015, o 20:22 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1116
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 403
Uprawnienia żeglarskie:
Colonel pisze:

No to zapraszam do podjęcia tematu na łamach żegluj.net.

Talia ma bezsporne zalety , naturalnie pod warunkiem, że jest dyspozycji. Talia wymaga solidnego zaczepienia górnego końca; nie powinien raczej być to bom, ponieważ podczas akcji żagle są albo w łopocie albo w dryfie, w obu przypadkach wiąże się to z pewnymi ruchami bomu. Przy łopocie grota ruchy bomu potrafią być tak wściekłe, że utrudniają (czytaj uniemożliwiają) użycie bomu jako ramienia awaryjnego dźwigu.

Na mojej łódce, którą obecnie remontuję, chciałbym wykorzystać do podnoszenia rezerwowy fał, wychodzący z tyłu masztu, obok fału grota, albo topenantę, którą na czas operacji można odszeklować od noku bomu. Fał czy topenanta mógłby być wywleczony na odpowiednią długość i użyty do przywiązana człowieka lub, co znacznie szybsze, wpięcia snapszekli w pierścień kamizelki, slingu czy podobnego urządzenia opasującego człowieka w bezpieczny sposób.

Istotną wadą żeglarskich kamizelek ratunkowych jest to, że nie są one wyposażone w pasy udowe ani chociaż kroczne, co przy próbie podnoszenia człowieka powoduje, że wszystko zaczyna zjeżdżać po sztormiaku delikwenta do góry, przy równoczesnym zaciskaniu się wokół klatki piersiowej. Istnieją kamizelki z porządnymi pasami udowymi, w których można nawet na wciągnąć człowieka na maszt, ale widziałem taki sprzęt tylko na dużych jachtach regatowych; używali go również cumownicy, pracujących w portach.

Niezłym wyjściem jest użycie slingu, wiszącego od ręką, na koszu rufowym i stale gotowego do natychmiastowego użycia. Pętla slingu jest szeroka i miękka, nie zaciska się na człowieku i pozwala go podnieść z wody.

Dalszy ciąg akcji polega na podciągnięciu człowieka przy pomocy kabestanu ponad krawędź pokładu i wspólnym wewleczeniu go do kokpitu. Wymaga to jednak uprzedniego odpięcia relingu i opuszczenia linek do poziomu pokładu.

Odpięcie relingu nie jest trudne, ale trwa wieczność, więc najszybszym sposobem jest - albo połączenie końców linek z koszem rufowym nie za pomocą szekli, ale tekstylnych przewiązów, które można przeciąć nożem, albo - otwarcie haków odrzutnych, co jest jeszcze szybsze i nie wymaga narzędzi.

Jest to wszystko niby realne, ale przy małej załodze niekoniecznie bardzo proste, ponieważ angażuje już dwie osoby: jedna - trzyma człowieka przy burcie, a druga - przygotowuje i podaje tej pierwszej linę do podnoszenia; przydałby się jeszcze ktoś do steru i żagla. Poza tym - chyba nie widziałem łódki, która miałaby linki relingu przy koszu rufowym na hakach odrzutnych, gotowych do natychmiastowego otwarcia. Przy dwóch osobach na pokładzie sprawa się mocno komplikuje.

Pozdrawiam tomasz piasecki



Za ten post autor tomasz piasecki otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2015, o 21:50 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
tomasz piasecki napisał(a):
Talia wymaga solidnego zaczepienia górnego końca; nie powinien raczej być to bom, ponieważ podczas akcji żagle są albo w łopocie albo w dryfie, w obu przypadkach wiąże się to z pewnymi ruchami bomu. Przy łopocie grota ruchy bomu potrafią być tak wściekłe, że utrudniają (czytaj uniemożliwiają) użycie bomu jako ramienia awaryjnego dźwigu.
Jednakoż zważmy że bom jest akurat tam gdzie trzeba. I tam gdzie ratujący, w zasięgu ręki.
Problemem jest niemożność unieruchomienia bomu (całkiem, na sztywno), a warto o tym pomyśleć przy własnej łódce. Kiedyś myślano. Czemu przestano - przekracza me pojęcie. :oops:
Jak przyjdzie refować czy rzucać grota w paskudnych warunkach to latający bom sam w sobie stanowi zagrożenie. Grozi MOBem. :-?
Zarazem na bomie są dwie, gotowe do użycia, talie: szot i obciągacz. Wystarczy dać szekle zatrzaskowe. I w okolicy kabestany są. Przy braku talii można przerzucić przez bom jakąkolwiek linę i kabestanem szotowym... I jeszcze można podnieść go topenantą.
Nie dyskwalifikujmy bomu.
Nie zapominajmy też o innych punktach mocowania, jeśli tylko są nad głową załogi: bramki rufowe bywają, bezanmaszty, do wanty można dowiązać supłem sprytnem, etc.
Bo podwieszenia MOBa na fał z topu, tych dzisiejszych wyniosłych masztów zwłaszcza, jakoś nie widzę. Przy rozkołysie? Wahadło potworne.
Oczywiście jeśli jest kto drugi, kto ustabilizuje ratowanego i sam przy tem nie wyleci, to co innego. Ale w porównaniu z możliwymi 'ruchami bomu' wybranego na sztywno? ...
tomasz piasecki napisał(a):
Jest to wszystko niby realne, ale przy małej załodze niekoniecznie bardzo proste, ponieważ angażuje już dwie osoby: jedna - trzyma człowieka przy burcie, a druga - przygotowuje i podaje tej pierwszej linę do podnoszenia; przydałby się jeszcze ktoś do steru i żagla.
Poza tym - chyba nie widziałem łódki, która miałaby linki relingu przy koszu rufowym na hakach odrzutnych, gotowych do natychmiastowego otwarcia.
Zamiast 'trzymać przy burcie' nieszczęśnika - lepiej go od razu uwiązać, literalnie zaknagować. I jest chwila na przygotowanie się do wyciągania.
Bo co jak trzymający nie utrzyma?
Oczywiście do tego najlepiej mieć ten lifesling... znacznie lepszy niż "koło z linką", zresztą.

Widziałem wiele łódek ze sztormrelingiem na "pelican hook", toż wygodne i nie kosztuje kroci ("hak odrzutny", powiadasz?); włącznie z własną ofkors. Rozpina się na śródokręciu zresztą, tuż przed kokpitem. Tradycyjnie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 11:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Analizujmy sytuację, kiedy na jachcie jest nieliczna załoga.
W pierwszym momencie koncentrujemy się na nieutraceniu delikwenta z oczu i podejściu do niego.
No i wtedy...

Człowiek za burta jest już niesprawny (bo nastąpi to w ciągu kilkudziesięciu sekund, może kilku minut, które zabierze podejście do niego), a więc nie współpracuje!
Albo trzeba go trzymać ze wszystkich sił (naprawdę wszystkich!) albo można iść przygotowywać bom (zrzucić grota?!) lub iść zabrać spod masztu wolny fał.
A czy topenanta to wytrzyma? A czy wolny fał nie jest po przeciwnej burcie?

Jak? Kim?
Ryś ma rację: przywiązać!
Ale nadal nie mam jasności co dalej.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Na taką ewentualność chciałabym mieć wsuniętą w bom siatkę przypominającą podbierak.
Rozkładałoby się to błyskawicznie jak podbierak wędkarski - Dwa długie ramiona na tyczce długości bosaka. Po zagarnięciu delikwenta trzeba by siatkę zaplątać w reling i dalej działać choćby z użyciem talii.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2790
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
A to warto obejrzeć.



Za ten post autor zosta otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 12:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Kiedyś szalupy miały za burtą wiszącą linę (z drewnianymi korkowymi*? obciążnikami) na oczkach wzdłuż całej burty. Zwykle długość tej liny była tak dobrana, że po naciągnięciu w jednym miejscu, starczało jej na zaczepienie nogi pływającego. "Obciążniki" były nanizane tak, by przy dużym (ale tylko wtedy) naciągu przesunęły się uwalniając całą luźną długość liny. (Przedtem w spoczynku pozycjonowały linę w znane wszystkim falbanki).
Może by i o tym na jachtach pomyśleć.

MJS

* korkowe, żeby mniej stukały o burtę.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2014, o 10:35
Posty: 1166
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 617
Uprawnienia żeglarskie: polskie i zagraniczne
Z tego co zauważyłem wszystkie kamizelki pneumatyczne mają taśmę do zapinania w pachwinie. Niestety - prawie nikt ich nie zapina, z nieznanych mi przyczyn.

Wróciłem własnie z rejsu na którym nikt poza mną nie miał zwyczaju zapinania tej taśmy. Na pytanie dlaczego - odpowiadano, ze to niewygodne.

A bez tej tasmy wyciaganie za kamizelkę jest praktycznie mozliwe, wiec równie dobrze mozna wcale jej nie zakładać.

_________________
Z wyrazami
JM



Za ten post autor sailhorse otrzymał podziękowania - 2: Były user, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Marian Strzelecki napisał(a):
Kiedyś szalupy....

To zakłada sprawność człowieka w wodzie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 18:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Colonel napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Kiedyś szalupy....

To zakłada sprawność człowieka w wodzie.

Tak, ale może być oprócz, a nie zamiast! A niewiele kosztuje i sprawdzone przez lata całe.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 20:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2009, o 17:14
Posty: 781
Podziękował : 155
Otrzymał podziękowań: 366
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
sailhorse napisał(a):
Z tego co zauważyłem wszystkie kamizelki pneumatyczne mają taśmę do zapinania w pachwinie.


Nie wszystkie mają taśmę.
Wszystkie tanie (najbardziej popularne) - nie mają.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 20:55 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
A najrozsądniejsze ;) mają zintegrowany pas bezpieczeństwa i to je ono.
Pas piersiowy, jeśli dobrze zapięty, wystarczy do wyciągnięcia, nawet bez zapięcia w kroku.
No i może zapobiec całej sprawie...


A jak już szalupowe patenty: siatka ratownicza (scramble net) lub drabinka sznurowa, toż oczywiste!
A człek dźwigi rozważa :roll:

Cały kłopot z wyciąganiem topielca w tem siem zasadza - co może należy tu podkreślić - że nikt nie podniesie takiego ciężaru spod poziomu na którym stoi. Czyli ten kto sięgnie do MOBa w dół automatycznie pozbawia się możliwości wyciągnięcia go, boć burta wysoka. O czym w ferworze zapomnieć może.
A już z poziomu swych kolan dałby radę szarpnąć, gdyby miał tam jaki uchwyt.

Gdyby mieć drabinkę sznurową wyrzuconą przez kosz rufowy - nieszczęśnik ma czego się złapać, może rękę przepleść, nogę postawić - a my solidny chwyt za drabinkę na właściwej wysokości, wystarczy też dla dwu ludzi; i z krzyża :D
Bo z samodzielnym wychodzeniem po drabince może być różnie, lecz jeśli pomocna dłoń może ją łatwo pociągnąć...
Już wiem co sobie na rufie wyplotę. :)

A gdyby siatkę, no to już miodzio, bo można na niej podnieść nieprzytomnego.

http://www.myboatsgear.com/boat-boarding-ladders
http://www.markusnet.com/index.php/prod ... -nets.html
http://www.markusnet.com/index.php/info ... adder.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2015, o 21:34 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1116
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 403
Uprawnienia żeglarskie:
Colonel pisze:

"Człowiek za burta jest już niesprawny (bo nastąpi to w ciągu kilkudziesięciu sekund, może kilku minut, które zabierze podejście do niego), a więc nie współpracuje!
Albo trzeba go trzymać ze wszystkich sił (naprawdę wszystkich!) albo można iść przygotowywać bom (zrzucić grota?!) lub iść zabrać spod masztu wolny fał.
A czy topenanta to wytrzyma? A czy wolny fał nie jest po przeciwnej burcie?"


Jak już wspomniałem poprzednio - ponieważ teraz modernizuję łódkę - więc pewne roboty czy raczej detale przygotowuję z myślą o omawianych tutaj sytuacjach. Wybór między bomem jako podnośnikiem a topenantą nie jest oczywisty, bo bom może np. być na przeciwnej burcie, natomiast podejście może się okazać znacznie szybsze, jeżeli weźmie się człowieka z nawietrznej; oba warianty postępowania są jakby równorzędne. Zatem mamy dwie możliwości:

- Wariant pierwszy - bom jest, mówiąc w skrócie "do użytku", rozbitek jest już uwiązany przy burcie, wg opisu Rysia, więc można próbować wpiąć szeklę talii w zaczep kamizelki i postarać się wciągnąć delikwenta przy użyciu kabestanu do poziomu pokładu.
Tu drugi punkt - nie mniej ważny niż samo złapanie rozbitka - mianowicie opuszczony reling, czyli rozpięte haki odrzutne (czyli pelikanhook).

- Wariant drugi - bom nie do użytku jako ramię dźwigu - topenanta odpięta z noku bomu, dalej jak w przypadku użycia talii. Koniec topenanty jest dostępny (po przejściu przez blok przymasztowy) w kokpicie, reling opuszczony - więc pozostaje ciągnąć kabestanem.

Pomysł użycia topenanty wynika z tego, że 1-że linka jest w zasięgu ręki sternika; 2 - może być na snapszekli, czyli do szybkiego zwolnienia i szybkiego wpięcia w kamizelkę/pas/sling rozbitka; 3- zwolnienie topenanty normalnie niczym nie grozi, to nie to, co puszczenie fału gafla - oraz 4 - topenanta idzie u góry, na topie, przez bloczek na krętliku i ma większą swobodę ruchów skośnych, na boki, niż fał grota, choćby nawet był podwójny (jeden roboczy - drugi zapasowy).

Pozostaje jeszcze inny temat - mianowicie sprawność osoby, która ma całą tę, czy podobną akcję ratunkową samodzielnie przeprowadzić - bo mówimy przecież o malej załodze - ale to jest osobna i wcale nie błaha sprawa.

pozdrawiam
tomasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2015, o 00:07 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
W nowoczesnch jednostkach turystycznych problem wyciągania człowieka jest rozwiązany konstrukcją rufy - z "pokładem plażowym". Na innych jednostkach z rufą klasyczną moim zdaniem najlepszym sposobem na wyjęcie MOB'a nie współpracujacego z załogą jachtu jest użycie żagla w połaczeniu z liną asekuracyjną.
Zakladanie pętli może być trudne jesli MOB nie jest nieprzytomny i nie jest w stanie nawiązać kontaktu werbalnego z ratownikiem.
Oczywiście w warunkach dynamicznych, silnego wiatru i fali nie wygląda to tak sielsko jak na fotce.
Załącznik:
1375101_716173591730140_1159782558_n.jpg
1375101_716173591730140_1159782558_n.jpg [ 73.48 KiB | Przeglądane 7924 razy ]

Zamiast żagla lepiej było by uzyć jakiejś siatki ewentualnie żagla z duzą ilością remizek.
Ciężar wody zdecydowanie przewyższa wagę MOB'a

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowania - 3: Blueboy, Ryś, tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2015, o 05:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14209
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1939
Otrzymał podziękowań: 2036
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Co do pasów jajecznych nie ma zasady. Są tanie kamizelki, które je mają ( np. mój Mulion) a są z wyzszej półki, do których pas trzeba dokupić osobno.

Wiem co to znaczy wywlekać z wody człowieka, który nie ma kamizelki lub ma taką bez szelek i ucha wiec nie ma go za co pewnie chwycić. Bo miałem taką sytuację o czym pisałem kiedyś w innym wątku.

Ten był zmarznęty ale współpracował zaś burta MAK-a 707 nie jest aż taka wysoka. Ale niska tez nie jest.
Tak naprawdę gdyby nie drabinka na rufie nie dalibyśmy rady go wyciągnąć. Byliśmy już na tyle zdesperowani, że zamierzaliśmy holować delikwenta za jachtem do brzegu.
Z tym akurat nie byłoby problemu bo było to na zalewie Koronowskim i do brzegu mieliśmy może 200 m.

Na morzu tak się nie da ...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2015, o 07:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Ej, Rysiu, mnie nie pytałeś... Mam dwie talie luzem do celów przeróżnych, byłyby w sam raz.

Nie jestem zbytnio pewna na ile by mi odpinanie sztormrelingu pomogło, ale zdaję sobie sprawę, że patrzę na to z własnej perspektywy, a więc pewnie bym o tym nawet nie pomyślała, bo jakoś tak miejsca pod dolną linką jest mnóstwo... Więc pewnie się przyda pamiętać.

Ale tak właśnie po lekturze ostatniego PBO, testującego drabinki MOB myślę sobie, że taka znajdzie swoje miejsce na Wiedźmie. Raz, że jak sama płynę to nie bardzo ma kto mnie wyciągać, a dwa, gdy ktoś sprawny (w sensie, nie nieprzytomny...) jest za burtą to przy mojej nikczemnie niskiej burcie jest rozwiązanie najszybsze i najłatwiejsze (choć, jak test pokazuje, nie tak łatwe jak mogłoby się zdawać...). I w takim wypadku zawsze użyłabym drabinki, mam zwykle przy maszcie masztową, opuszczaną na fale - opuściłabym do wody, kazała złapać i trzymać, nie włazić, bo to można łatwo na fale podciągnąć.


Osobiście do wyciągnięcia osoby, która średnio lub wcale mi pomaga użyłabym pewnie tej samej drabinki, przypinając kamizelkę (wszystkie moje kamizelki są z szelkami...) do szczebli. Jeśli to nie tylko niesprawność (z zimna..) ale i nieprzytomna osoba, pewnie nie ryzykowałbym i użyła foka*, ale to trochę potrwa (bo zwykle wymaga odpięcia na całej długości... Choć niekoniecznie na Wiedzmie ;) (wyjaśnienie niżej). A przy jednej-dwóch osobach na pokładzie i jednej za burtą to musi potrwać.

Notabene - większość nie pomyśli o żaglu, bo jest on na sztywnym rolerze**, niejako wykluczając takie użycie. Ja też wolałabym nie używać z założenia, ale z innych względów - podchodzę zwykle stając w dryfie i jeśli mam nieprzytomną osobę w wodzie, to ostatnią rzeczą którą chcę robić jest zrzucanie żagli, zwłaszcza przy dużej fali.. Jeśli nie mam wyboru to trudno, ale nie jest to raczej po którą sięgnę jako pierwszą. I to mimo faktu, że mam dwa żagle z przodu.
Warto jednak pamiętać, że szybsze (jeśli jacht jest przygotowany i ma, jak Wiedzma, fok sztormowy przy maszcie - w torbie...) może być użycie foka sztormowego (chyba że to on jest na sztagu...) - bo wymaga tylko szybkiego wpięcia dwóch rogów żagla przy pokładzie i dodania fału, co może być dużo szybsze niż zrzucanie pracującego żagla, odpinanie go i próby użycia, gdy jacht właśnie zaczyna nam hasać na falach (bo go pozbawiliśmy szansy zbalansowania ruchów, którą miał i wykorzystywał w dryfie....) - i dużo łatwiejsze, bo cały czas stoimy w dryfie...Dodatkową zaletą jest, że żagiel jest mniejszy, więc łatwiej nim operować w roli pasa..

Użycie fału czy mojej drabinki w roli zawiesia ma jedną wadę - nie pozwala na wyciagnięcie osoby poziomo, co stwarza ryzyko dla ich serca... Ale, jak RYA zaleca - jeśli nie da się poziomo, wyciągaj jak tylko się da i zajmuj się konsekwencjami tego później... ;)

W ogóle, może się przydać w dyskusji...

http://www.rya.org.uk/newsevents/enewsletters/inbrief/Pages/Manoverboardandrecovery.aspx?utm_source=InBrief&utm_medium=Email&utm_campaign=feb14-inbrief-mem


*foka. Nie kliwra, Wiedzma, będąc kutrem, ma obydwa. Jeśli obydwa były postawione, używając foka mam cały czas szanse na utrzymanie zrównoważenia i pozostanie w dryfie, co przy dużej fali ma całkiem duże znaczenie. Ponadto użycie foka pozwala skorzystać z najniższej burty na śródokręciu. Inna sprawa, w takich warunkach prawdopodobieństwo, że kliwer - będący największym żaglem na jachcie - jest wciąż w użyciu jest jakby mniejsze... Więc jeśli nie byłby w użyciu, to sprawa się komplikuje :)

** ciekawa sprawa z rolerami. Mam zamiar zainstalować na Wiedzmie dwa, ale tylko do zwijania, nie refowania. Ponieważ są one generalnie stawiane bez sztagu, w teorii przynajmniej powinno dać się ich użyć jako takiego pasa - ale w życiu nie miałam szansy spróbować. W przyszłym roku (mam nadzieję) jak zainstaluję to sprawdzę...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2015, o 09:51 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Moniia napisał(a):
Ej, Rysiu, mnie nie pytałeś... Mam dwie talie luzem ...
Hi hi, a sam siem też nie chwalę ...
A ja mam wprost w kokpicie fał apsla :-P Z natury wolny, na którym też mogę wyciągać.

A i sam apsel luzem w bakiście, tylko przypiąć. Ba, ma w rogach karabinki.
Gdy jednak pomyslę o podnoszeniu na żaglu... Ins obrazowo rzecz ujął.
Jakie obciążenia przyłoży na maszt (i ten fał, w rękach) wypełniony wodą żagiel, gdy łódkę fala kiwnie...

To już lepiej taką 'szerszą drabinkę' linową (podwójną czy potrójną) i użyć niczym siatki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2015, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wydaje mi się, że kwestie wydobycia człowieka zdolnego do współpracy nie muszą tu być dalej analizowane. Problem jest nieskończenie prostszy.
To, że nie ma jednego jedynie słusznego rozwiązania jakiegokolwiek problemu na morzu wydaje się oczywiste.

Skoncentrujmy dyskusje na wydobyciu w dość ciężkich warunkach (pomijając skrajności) niewspółpracującego delikwenta o dużej masie siłami jedno lub dwuosobowej załogi pozostałej na pokładzie i przy założeniu, ze jest na tyle zimno, że nie może to trwać godzinami.

A tak w ogóle to DZIĘKUJĘ Dyskutantom. :)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2015, o 23:06 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
ins napisał(a):
najlepszym sposobem na wyjęcie MOB'a nie współpracujacego z załogą jachtu jest użycie żagla

W moim wpisie zapomniałem wspomnieć o tym, że konieczne jest wpięcie jednego do dwóch karabińczyków foka zaczynajac od rogu fałowego, lub zastosowanie jakiegokolwiek innego sposobu gwarantującego przechodzenie fału dokładnie przez środek rowka rolki szyberbloku. Siły jakie pojawiają się w czasie podnoszenia MOB'a na żaglu za pośrednictwem fału foka mogą spowodować to, że fał znajdzie się pomiedzy szyberblokiem a masztem i cała operacja zostanie zatrzymana, mało tego...trzeba będzie wysłać człeka na top by uwolnił fał. Jeśli mamy bloczki obrotowe wraz z fałem prowadzonym na zewnątrz masztu, wspomniane zagrożenie nie powinno wystąpić.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowania - 3: Colonel, Jaromir, tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2015, o 11:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12157
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4113
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
To chyba w ogóle jest czysta teoria. Jeżeli wyciągamy człowieka zza masztu, w sensie że w miejscu od masztu w kierunku rufy, to odpadają fały dziobowe w ogóle, nawet fał spinakera może działać kiepsko (bo nawet jak ma bloczek obrotowy czy wyjście odpowiednie, ale jak przechodzi na rufę opierając się o wanty, to kicha). Topenanta bomu grota i fał grota mogą działać jako tako, zależy od tego co jest na topie.
Można wyciągać człowieka przed masztem, ale wtedy jest wyżej, poza kokpitem i bardziej buja. Jeżeli na jachcie jest roler, to o szybkim zwolnieniu fału foka/genuy można zazwyczaj zapomnieć. Czyli spinaker. Ale wiele jachtów nie ma takiej fanaberii. I nie wszystkie jachty mają topenantę bomu grota.

Różne konstrukcje można budować, ale nie w stresie i gdy czas goni, do tego w złą pogodę i może jeszcze po ciemku.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2015, o 11:53 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Na poważnie zapraszam do zastanowienia się nad użyciem dużej dryfkotwy do wyciągnięcia MOBa.
Powody:
- "wstawienie" kogoś niewspółpracującego w żagiel jest trudne.
- utrzymanie poziomu, by się nie wysunął w jedną lub drugą stronę, też trudne.
- MOB w pozycji złożonej (kucznej) powinien się dobrze zafiksować w dryfkotwie.
- pozostaje cała procedura wyciągnięcia tej dryfkotwy z MOBem do góry.

Obserwując na co dzień procedury przekładania osób nieprzytomnych przy użyciu podnośnika, widzę ile to potrafi trwać. Wykonywane w ciepełku, na stojąco, przy łóżku, przez osoby które to na co dzień robią. Specjalistycznym sprzętem.
Pozdrawiam Krzysztof

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A w ogóle to napisałem tego posta tylko dlatego, że :
waliant napisał(a):
To chyba w ogóle jest czysta teoria

zanim jeszcze się ukazał powyższy cytat.
Z rozpaczy można pomyśleć i o dryfkotwie.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2015, o 20:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
waliant napisał(a):
(...).
Można wyciągać człowieka przed masztem, ale wtedy jest wyżej, poza kokpitem i bardziej buja. Jeżeli na jachcie jest roler, to o szybkim zwolnieniu fału foka/genuy można zazwyczaj zapomnieć. Czyli spinaker. Ale wiele jachtów nie ma takiej fanaberii. I nie wszystkie jachty mają topenantę bomu grota.

Różne konstrukcje można budować, ale nie w stresie i gdy czas goni, do tego w złą pogodę i może jeszcze po ciemku.


Nie wiem, Tomku, spinaker spinakerem, nie posiadam takowego ale na maszcie mam ekstra fał, wolny, bo jest jako zapas. Fały mam długie, z dużym zapasem, aby sięgały do kokpitu jeśli mnie taka fanaberia najdzie (wątpię...) więc sięgną łatwo za maszt i za burtę. A to, że najniższa burta jest nieco za masztem nie przeszkadza, bo bloczki wszystkich fałów mam na krętlikach. Musi być zresztą za masztem, bo musi jakoś minąć wanty.

Podejrzewam, że trochę jachtów taki fał na zapas posiada. A jak nie, to warto taki umieścić...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2015, o 21:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12157
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4113
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Podejrzewam, że trochę jachtów taki fał na zapas posiada. A jak nie, to warto taki umieścić...


Myślę że bardzo mało jachtów taki fał posiada. Patrząc statystycznie.
Twój jacht jest, hmm, mało typowy... A na moim nawet topenanty nie ma. Ale za to mam drabinkę na rufie i dzielony też na rufie kosz.
Rozwiązanie problemu będzie zależało od jachtu, ale generalnie ja też to słabo widzę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2015, o 03:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Takie coś mi wypluło przypadkiem.
Cena z kosmosu, zwłaszcza w porównaniu z talią dedykowaną do podnoszenia MOB-a zza burty, ale samo urządzenie ciekawe i ze względu na łatwość obsługi oraz przełożenie (1:10):
http://www.swi-tec.fr/index.php?route=p ... uct_id=150

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2015, o 09:05 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Jaromir napisał(a):
Takie coś mi wypluło przypadkiem.
Cena z kosmosu, zwłaszcza w porównaniu z talią dedykowaną do podnoszenia MOB-a zza burty, ale samo urządzenie ciekawe i ze względu na łatwość obsługi oraz przełożenie (1:10):
http://www.swi-tec.fr/index.php?route=p ... uct_id=150

Za tę cenę, to musi mieć jakiś patent na zapinanie wyciągu do uprzęży MOB'a, a wnioskuję po tym, że na jednym ze zdjęć MOB raczej wygląda na niewspółpracującego...

Pozostałe zdjęcia reklamują to urządzenie jako najdroższą ławeczkę bosmańską...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2015, o 10:20 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Jaromir napisał(a):
Cena z kosmosu, ... ale samo urządzenie ciekawe i ze względu na łatwość obsługi oraz przełożenie (1:10):
Tylko czego tak drogo? :roll:
Nie lepiej coś solidniejszego? :-P
Obrazek
http://www.deltamoto.com.pl/pl_PL/p/Wci ... kazje.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2015, o 10:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Pewnie dlatego, że głównym celem tego urządzenia była możliwość wywindowania osoby niepełnosprawnej na łódkę. Dopiero potem zaczęto je reklamować do innych celów :)

Pomijam już, że solidniejsze które proponujesz jest także wielokroć cięższe...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2015, o 10:25 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ryś napisał(a):
Nie lepiej coś solidniejszego?


Już widzę jak te haki walą po głowie :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2015, o 10:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
http://allegro.pl/wciagarka-akumulatoro ... 06653.html

Po niewielkich przeróbkach można taką wyciągarkę przystosować do błyskawicznego montażu np. pod bomem. Jest niedroga, w miarę lekka i poręczna.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 361 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL