Dziś rano dostałem wiadomość:Jarek,your boat has sunk. Te dwa patyki wystające z wody to moje maszty.

I'm so sorry...
czyżby ofiara powodzi?

O cholera ! Przeżyliśmy taki telefon i akcję podnoszenia jachtu naszego. Na przy samej kei stanął na dnie więc było łatwiej podnieść - Tobie nie zazdroszczę.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Aktualnie w UK jest jak w piosence Czerwonych Gitar-Ciągle pada.Małą i spokojną rzeczką Coquet(gdzie znalazłem ,zdawało się,bezpieczne miejsce) płynie teraz cała masa śmieci i badziewia a ostatnio trafiły się całkiem spore kłody drzewa.Któraś z nich zaczepiła o boję do której cumuję i dziób poszedł pod wodę.Zalało centralny kokpit ,przedział silnikowy,kabinę dziobową i rufową no i łódka poszła na dno.Jedną z sąsiednich łódek zerwało z cum i wylądowała dalej na mieliźnie.W tej chwili nic nie mogę zrobić ponieważ niska woda nie jest taka niska-1.9m.W sobotę będzie poniżej 1m.Jeśli kadłub nie jest uszkodzony(co jest wielce prawdopodobne) to wypompuję wodę i łódka będzie pływać.Dam znać .

Plan A- wypompowania wody z łódki przy LW i przeciągnięcie jej w bezpieczne miejsce okazał się niewykonalny.Łódka utknęła w głębszym miejscu i jest o 0,5m za dużo.Plan B-dodać więcej wyporności , przeciągnąć na płytsze miejsce i wykonać plan A,jest powoli realizowany.

Daj znać jak Ci poszło
Miejmy nadzieję że straty będą niewielkie

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl