_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Aż dziwne, że to z tego strychu trafiło na youtube.

Co nie miało trafić...
Statek z którego mostka filmowano zdarzenie stał na kotwicy i nie miał ani obowiązku ani co ważniejsze sposobu ustąpić "Hellasowi"... Na którym ktoś nie docenił dryfu w drodze przez kotwicowisko i w rezultacie omal nie wylądował temu mniejszemu biedakowi na łańcuchu i na dziobie...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Chyba że tak, kuli na dziobie nie widać.

Ależ drogi Jaromirze dlaczego pozbawiłeś nas tak dobrze zapowiadającej się dyskusji?

Niby oczywista oczywistość ale czy znasz przypadek VLCC Hebei Spirit? Kapitan i C/O z tego tankowca trochę jednak „za niewinność” w koreańskim więzieniu przesiedzieli. Natomiast w wyniku dyskusji jaka przetoczyła się bezpośrednio po wypadku, pojawiły ciekawe(?) zapisy w procedurach nawigacyjnych tak standardowych jak i awaryjnych.
Nie podważam opinii i zwady nie szukam ale trochę ostrożnie ze stwierdzeniem „nie miał obowiązku”.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Jeden kontrowersyjny wyrok, na dodatek wydany w obliczu podejrzeń o zmowę prokuratorów i adwokatów - to jeszcze nie dowód na istnienie obowiązku unikania kolizji przez statek stojący na kotwicy. Aby realizować ogólny zapis prawidła 2 muszą istnieć realne możliwości podjęcia działania. Czyli musi istnieć realny "co ważniejsze -sposób" na uniknięcie kolizji.

"Udowodnienie", jakoby można było uruchomić maszynę i zejść z kotwicy statkiem VLCC - w ciągu 14 minut, jakie minęły od zaistnienia niebezpieczeństwa zderzenia z urwaną z holu barką a samym zderzeniem - to tylko porażka systemu sądowego Korei. Z resztą - porażka budząca liczne i uzasadnione protesty...
Przy okazji zwracam uwagę, że finalnie kapitan i c/o Hebei Spirit zostali uniewinnieni... szkoda, że po odsiedzeniu wyroków...

-------------------
BTW - na filmie - tym z pierwszego postu - widać, że zdarzenia następowały na tyle szybko, że ludkowie wysłani do luzowania kotwicy nawet nie zdołali dobiec na dziób...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Nie widać, bo zasłania maszt - a raczej widać, ale tylko kawałek kuli i tylko chwilami, np. na tle przesuwającego się napisu "Arcadia Hellas"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Doczytałem.
https://freehebeispirit.wordpress.com/
Nie zostali uniewinnieni, tylko sprawę ich uniewinnienia oddalono... bo wykonano karę.
Naszym Ziobrom w Korei terminować...

PS. a czasu na zejście z / "urwanie" kotwicy mieli między 1 a 8 minut...:
http://justiceforhebeispirit.blogspot.c ... to_27.html

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

E, tam! U nas sprawę ewentualnego skazania oddalono, bo niewinny został ułaskawiony...

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

W koszta mnie wpędziłeś. Wizyta u okulisty i lepsze bryle chyba mi potrzebne.

To taka nowa świecka tradycja. Ułaskawienie przed popełnieniem przestępstwa. Taki raport mniejszości po naszemu.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A mnie bardziej smuci decyzja Sądu, który uchylił wyrok i sprawę umorzył w tym temacie.
Do dyskusyjnych decyzji Pana Prezydenta się przyzwyczaiłem.

A co powiesz o procedurach opisujących manewry awaryjne celem uniknięcia/zminimalizowania skutków kolizji będąc na kotwicy lub określających gotowość maszyny w zależności od natężenia ruchu i ilości statków na kotwicowisku.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Że w rozważanym przypadku byłyby tylko durnym, biurokratycznym dupochonem.
Bo nie zmienią tego, że w kilka minut żaden VLCC z kotwicy nie zejdzie.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...