Mam pytanie, czy są jakieś problemy z transportem kamizelek ratunkowych wyposażonych w automat Hammar MA1 samolotem? Szczególnie:

1. Obostrzenia wynikające z regulaminu linii lotniczych, czy są takie gdzie nie można? Czy są takie gdzie można?

2. Czy są problemy techniczne? Czy może wybuchnąć, zamarznąć? Czy można dać na bagaż ?

_________________
Pozdrawiam
Konrad Futera

Problemy bywają ponoć na niektórych lotniskach. Papier z linii może się wtedy przydać. Ja się nie spotkałem /loty Europa, Afryka, Islandia, Grenlandia, Ameryka Południowa/.

Polityki linii są różne. Woziłem w rejestrowanym, podręcznym i luzem w garści. Nie wybuchnie i nie zamarznie. Nie odpali póki ktoś bagażu do wody nie wrzuci, a wtedy - napełni się.

Sam mam stronę z przepisów IATA wydrukowaną w pokrowcu na kamizelkę - jeśli linii lotnicza ma na stronie albo w mailu przyśle swoją politykę to czasem drukuję i dokładam. Nigdy mi nie wyciągali kamizelki z rejestrowego ani podręcznego. Raz obrzucili okiem kiedy wiozłem luzem bo nie weszła do plecaka podręcznego.