https://tvn24.pl/pomorze/leba-zeglarze-uratowali-wilka-ktoryplywal-w-kanale-portowym-6176592tvn24.pl napisał(a):
Załoga jachtu wychodząc w morze zauważyła w kanale portowym w Łebie (woj. pomorskie) skrajnie wyczerpanego wilka i powiadomiła bosmanat. Osłabione zwierzę udało się wyciągnąć z wody. Po ogrzaniu i podaniu leków wilk doszedł do siebie i wrócił na wolność.
Do zdarzenia doszło w Łebie w sobotę 22 października. W godzinach porannych, gdy jacht M/S Sylviana wychodził w morze, członkowie jego załogi zauważyli wilka pływającego w kanale portowym. Powiadomili o tym bosmana portu. Zwierzę było wyraźnie wycieńczone i bliskie utonięcia.
- Załoga jachtu zatrzymała się i rzuciła liny, którymi udało się schwytać wilka i przekazać go na brzeg. Zwierzę było tak wycieńczone, że nawet nie walczyło, tylko po prostu się położyło. Wilk został okryty folią NRC, której używa się dla osób poszkodowanych i kocem - mówi Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Poprzez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego zaalarmowano lekarza weterynarii. Na jego polecenie na miejsce zdarzenia zostali skierowani pracownicy Słowińskiego Parku Narodowego. Wilk został przetransportowany w klatce na teren parku, gdzie udzielono mu pomocy.
Po ogrzaniu i podaniu leków, wilk doszedł do siebie. "Na podstawie zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska wydanego Stowarzyszeniu dla Natury "Wilk" zwierzę zostało zaopatrzone w obrożę telemetryczną GPS/GSM, a następnie uwolnione" - czytamy we wpisie Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" na Facebooku.
"Mamy nadzieję, że dzięki obroży dowiemy się jakie są jego dalsze losy" - podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia.
Nie wiadomo, w jakich okolicznościach zwierzę znalazło się w kanale portowym w Łebie.