Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
O włos od tragedii https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=3374 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | elektryczny [ 6 lip 2009, o 13:14 ] |
Tytuł: | O włos od tragedii |
Oglądając filmy wideo związane z paradą żaglowców w Gdyni zauważyłem, że o mały włos nie doszło do tragedii. Proszę obejrzyjcie ten film. Wyraźnie na nim widać (5 minuta 18 sekunda, najlepiej na stopklatce), że sternik łodzi motorowej wiozącej turystów zbliżając się do żaglowca Mir nie widzi skutera wodnego, który powoli płynie w tym samym kierunku. Minął go o włos i to chyba, dlatego, że skuter lekko odbił w lewo. Zresztą od samego początku sternik łodzi motorowej nie grzeszył rozumem, niektóre jachty mijał w takiej odległości, że bryzgi ochlapywały mijane jachty. Proszę obejrzyjcie to, jestem ciekaw, co o tym sądzicie? |
Autor: | Banan [ 6 lip 2009, o 13:47 ] |
Tytuł: | |
tak, też to zauważyłem oglądając - aż cofnąłem ze 2 razy - skuter jakby się odbił od tego pontonu. Wydaje mi się, że tam w ogóle to był sajgon na tej wodzie. Pewnie kto żyw i miał coś szybkiego, to za wszelką cenę wychodził na wódę , nie koniecznie zabierając rozum. Zawsze w takich zbiorówkach, choć pięknych, trafi się czarna owca. |
Autor: | AsiaJohn [ 6 lip 2009, o 13:48 ] |
Tytuł: | |
Rzeczywiście wygladało to dość niebezpiecznie... ;/ W sumie takich "sterników" jest masa...ileż razy to będąc na jachcie tacy motorówkarze przepływają tak blisko,że nas oblewają wodą i robią wielkie fale... |
Autor: | Colonel [ 6 lip 2009, o 13:49 ] |
Tytuł: | |
Akurat skutery byly najbardziej uciążliwe, trudno było przewidziec jaki numer mogą wyciąć... ja przyjąłem założenie, że to ich problem bo są miększe i mniejsze. Był też kuter rybacki, który skręcił prosto na mnie, a w tym momncie szedlem na żaglach, mając po drugiej burcie holownik na kotwicy. Mi samemu zatrzymal się przed dziobem jakiś jacht - musialem dawac cala wstecz, bo późno go zauważyłem. Po prostu było ciasno i ruchliwie. Generalnie uważam tytuł tematu za znacznie przesadzony. [ Dodano: Pon 06 Lip, 2009 13:51 ] AsiaJohn napisał(a): Rzeczywiście wygladało to dość niebezpiecznie
Ale co innego jak plywam po Zatoce w normalny dzień, a co innego w tamtej tłocznej sytuacji. Choć fale i halas mnie wkurzaly, a prędkośc zmuszala do jeszcze wiekszej uwagi. [ Dodano: Pon 06 Lip, 2009 14:03 ] A między 48 i 60 sekundą Tequila "pod prąd" na paradzie: http://www.youtube.com/watch?v=LD8LWj2ZaqI (czerwony kadlub i sam grot). |
Autor: | Jurmak [ 6 lip 2009, o 14:38 ] |
Tytuł: | |
sławek egert napisał(a): Oglądając filmy wideo związane z paradą żaglowców w Gdyni zauważyłem, że o mały włos nie doszło do tragedii. Przesada, taki urok tego typu imprez, w tegorocznej paradzie nie brałem udziału, ale w poprzedniej to i owszem. Również brałem udział w mszy na "Małym morzu" i jednostki mijają się o przysłowiowy włos... sławek egert napisał(a): niektóre jachty mijał w takiej odległości, że bryzgi ochlapywały mijane jachty Bawię się trochę i aparatem i kamerą i uwierz mi fałszują perspektywę a jeszcze jak używasz zooma to już całkiem... sławek egert napisał(a): Proszę obejrzyjcie to, jestem ciekaw, co o tym sądzicie?
Spoko... |
Autor: | elektryczny [ 6 lip 2009, o 14:42 ] |
Tytuł: | |
Colonel napisał(a): Akurat skutery byly najbardziej uciążliwe, trudno było przewidziec jaki numer mogą wyciąć... Skutery często bywają uciążliwe, ale wcale to nie oznacza, że prowadzący je i ich pasażerowie mogą zostać wyeliminowani poprzez kolizje na wodzie. Colonel napisał(a): Generalnie uważam tytuł tematu za znacznie przesadzony. Czy to oznacza, że aby nie doszło do przesady to musi dojść do tragedii, przecież na filmie widać, że niemal się o siebie obie jednostki otarły Pewnie z wody cały ten tłok wyglądał trochę inaczej, trochę Ci zazdroszczę, że nie mogłem tego oglądać od środka jak Ty [ Dodano: Pon 06 Lip, 2009 14:51 ] Jurmak napisał(a): ...
sławek egert napisał(a): Proszę obejrzyjcie to, jestem ciekaw, co o tym sądzicie? Spoko... No to żeście mnie trochę uspokoili, ale scenkę ze skuterem uważam za horror |
Autor: | Jurmak [ 6 lip 2009, o 14:59 ] |
Tytuł: | |
sławek egert napisał(a): Czy to oznacza, że aby nie doszło do przesady to musi dojść do tragedii, przecież na filmie widać, że niemal się o siebie obie jednostki otarły
Do otarcia duuuużo brakowało, kamera "spłaszcza" perspektywę... Inna sprawa, że ja bym tak blisko nie podpływał |
Autor: | elektryczny [ 6 lip 2009, o 15:08 ] |
Tytuł: | |
Jurmak napisał(a): ...
Do otarcia duuuużo brakowało, kamera "spłaszcza" perspektywę... Inna sprawa, że ja bym tak blisko nie podpływał Pewnie większość z nas starałaby się utrzymać bezpieczny dystans, ale tu problem może polega na tym, że sternik łodzi motorowej mógł tego skutera nie widzieć, ot co. |
Autor: | Maar [ 6 lip 2009, o 17:22 ] |
Tytuł: | |
sławek egert napisał(a): prowadzący je i ich pasażerowie mogą zostać wyeliminowani poprzez kolizje na wodzie
Darwin to już od dawna nie żyje a za jego czasów skuterów i pleasuremotorówek nie było, w przeciwnym wypadku teoria o wymieraniu gatunków opierałaby się właśnie o takie kilkusetkonne "zabijadła" A tak na poważnie, to punkt siedzenia zmienia punkt widzenia. Podobne "nadmierne zbliżenia" mają miejsce na śródlądziu każdego dnia i nikogo to nie dziwi i nie irytuje. To co w Mikołajkach jest normą na Zatoce nazywa się horrorem Ciekawy jest ten świat A tak całkiem na marginesie, to popatrzcie na odchylający się w prawo kilwater skutera. Jak coś jest małe, głupie i bzyczy, to MPDM go nie obowiązuję? |
Autor: | Colonel [ 6 lip 2009, o 18:22 ] |
Tytuł: | |
sławek egert napisał(a): niemal się o siebie obie jednostki otarły Przechodziłem za rufą Flying Dutchmana w odleglości siegniecia reka i przed dziobem Siedowa w odległości poniżej 3 długości jachtu. Oba żaglowce oczywiście były w ruchu, Siedow jesz cze bez żagli. sławek egert napisał(a): sternik łodzi motorowej mógł tego skutera nie widzieć, ot co
Obaj sternicy mieli obowiązek widzieć! Tequile prowadziłem własnoręcznie, poto żeby fotografujace i rozentuzjazmowane towarzystwo sterników morskich mogło sie skoncentrować wyłącznie na paradzie, choć moje zdjecia na tym ucierpiały. |
Autor: | elektryczny [ 6 lip 2009, o 19:01 ] |
Tytuł: | |
Maar napisał(a): Darwin to już od dawna nie żyje a za jego czasów skuterów i pleasuremotorówek nie było, w przeciwnym wypadku teoria o wymieraniu gatunków opierałaby się właśnie o takie kilkusetkonne "zabijadła" Marku, utwierdzasz mnie w przekonaniu, że to u nas, czyli ludzi zwie się selekcją naturalną Maar napisał(a): A tak na poważnie, to punkt siedzenia zmienia punkt widzenia. Podobne "nadmierne zbliżenia" mają miejsce na śródlądziu każdego dnia i nikogo to nie dziwi i nie irytuje. To co w Mikołajkach jest normą na Zatoce nazywa się horrorem Ciekawy jest ten świat Byłem światkiem, nie to źle powiedziane, widziałem skutki takiego zbliżenia na Bełdanie, tylko tam skuter prowadzony przez kobitkę w asyście właściciela na tylnym siedzeniu, wpakował się na pełnym gazie w Venuskę. Na szczęście ludzie tylko poobijani z tego wyszli, skuter rozbity, w Venusce rufa do remontu. Kobitka, która prowadziła ten skuter po uderzeniu w rufę jachtu zatrzymała się na jego wantach, dobrze, że jej nie przecięło. Wszyscy żeglarze, którzy byli na miejscu byli tym bardzo podirytowani, tym bardziej, że kiedy policja sporządzała opis zdarzenia na miejscu, to widać gołym okiem było, że chcą zatuszować sprawę. Podobno ten na tylnym siedzeniu, który dał prowadzić tej dziewczynie był też policjantem. Już tylko patrzeć było nam jak poszkodowany stanie się winnym, mam nadzieję, że do tego nie doszło. [ Dodano: Pon 06 Lip, 2009 19:09 ] A tych na skuterach i motorówkach w Mikołajkach, którzy przepływają tuż przy burtach naszych jachtów robiąc fale, kiedy załogi kładą lub stawiają maszty to pomidorami trzeba potraktować w ramach irytacji dkiem |
Autor: | Packa [ 6 lip 2009, o 20:00 ] |
Tytuł: | |
Matko, też pływałam z policjantem skuterem ... Pozostaje mi się cieszyć, że była to 5 rano i jachtów zbyt wiele po drodze nie miałam Pomidorami? Skąd ja je wezmę, mam tylko słoiki z sosami, gdzie niby są pomidory Wodą z zęzy. O! |
Autor: | dzi [ 6 lip 2009, o 22:18 ] |
Tytuł: | |
Ja przy okazji imprezy zobaczyłem środowisko właścicieli motorówek którzy zwyczajnie nie mają wystarczających umiejętności do ich prowadzenia. Nas nawet jeden solidnie uszkodził bo mu "zarzuciło" rufę przy wchodzeniu na miejsce przy kei. Ogólnie w ogóle nie znam środowiska więc może to jakiś promil ale kilka takich łódek rzuciło mi się w oczy. edit: Dodam dla jasności że nie mam na myśli sterników tych ribów bo po nich było widać profesjonalizm i doświadczenie. A co do skutera (bo w końcu wgrał mi się filmik to przecież za rufą mu przeszedł |
Autor: | Jurmak [ 7 lip 2009, o 07:43 ] |
Tytuł: | |
Maar napisał(a): Darwin to już od dawna nie żyje a za jego czasów skuterów i pleasuremotorówek nie było, w przeciwnym wypadku teoria o wymieraniu gatunków opierałaby się właśnie o takie kilkusetkonne "zabijadła"
A tak wygląda skuter po bliskich spotkaniach trzeciego stopnia z molem w Sopocie http://picasaweb.google.pl/lh/photo/znU ... directlink (i dwa następne zdjęcia) |
Autor: | elektryczny [ 7 lip 2009, o 08:04 ] |
Tytuł: | |
Jurmak napisał(a): ...
A tak wygląda skuter po bliskich spotkaniach trzeciego stopnia z molem w Sopocie http://picasaweb.google.pl/lh/photo/znU ... directlink (i dwa następne zdjęcia) Noo to ten, którego opisałem powyżej w ogóle nie miał przodu (bo to nawet czubkiem trudno nazwać), same drzazgi były |
Autor: | Tomek Janiszewski [ 7 lip 2009, o 09:41 ] |
Tytuł: | |
sławek egert napisał(a): Jurmak napisał(a): ... A tak wygląda skuter po bliskich spotkaniach trzeciego stopnia z molem w Sopocie Noo to ten, którego opisałem powyżej w ogóle nie miał przodu (bo to nawet czubkiem trudno nazwać), same drzazgi były I tylko bardzo brakowało ogromej chmury ognia z donośnym: FIIIIZD! Ale takie rzeczy to chyba tylko na filmach, w rodzaju tego o kłusownikach, kiedy to prowadzona przez uzbrojonych po zęby bandytów motorówa ścigająca uciekającą łódź straży rybackiej nadziała się na wystające z wody kołki po starym pomoście... Tomek Janiszewski ps. Przypomniałem sobie tytul tamtego filmu: Akwen Eldorado. Akcja umiejscowiona na WJM. http://www.filmweb.pl/f36173/Akwen+Eldorado,1988/opisy |
Autor: | Maar [ 7 lip 2009, o 10:38 ] |
Tytuł: | |
Jeśli już tak sobie gadamy o skuterach, a w zasadzie o idiotoidalnych zachowaniach sterników owych maszyn, to kiedyś (chyba ze trzy lata temu) w strefie ciszy na j. Nidzkim zaczął sobie pływać na skuterku młody chłopak z dziewczyną. Może by mnie tak bardzo nie znerwił, ale robił fale i łódki się tłukły strasznie więc zadzwoniłem na 112. W czasie koszmarnie długiego czekania - głupek zdążył zrobić koło nas kilka kółek i na pełnym gazie popłynął w stronę Rucian. W końcu się dodzwoniłem, opowiedziałam o historii a ta osoba, która przyjmowała zgłoszenie mówi: "wie pan co? właśnie odebraliśmy zgłoszenie, że o Guziankę roztrzaskał się skuter. Może to oni?" Później od Marka, właściciela Pod Dębem dowiedziałem się, że to faktycznie był ten dupek co szalał poprzedniego dnia. On zginął na miejscu a dziewczynę zabrali do szpitala (nie wiem czy przeżyła). Natura zadziałała szybciej niż policja, brawo dla natury. |
Autor: | Szaman3 [ 7 lip 2009, o 11:11 ] |
Tytuł: | |
Sorry za OT, ale nawiążę do tematu reagowania policji. W minioną niedzielę widziałem po raz drugi motorówkę policyjną na Nidzkim, po raz drugi od 96 roku, odkąd tam "rezyduję". Pierwszy raz widziałem ich jakieś 8 - 10 lat temu jak Mak zatonął na Zamordejach. Nie znam powodu ostatniej ich bytności. A przydali by się od czasu do czasu. Rok temu kolega dzwonił do nich bo gość motorówką kręcił bączki przy Krzyżach (strefa ciszy). W Karwicy też zdarzało się, że pojawiała się motorówka. Niestety, jakoś zawsze im nie po drodze, choć stacjonują "Pod Dębem". |
Autor: | Maar [ 7 lip 2009, o 11:31 ] |
Tytuł: | |
Mariusz Główka napisał(a): Niestety, jakoś zawsze im nie po drodze, choć stacjonują "Pod Dębem".
No właśnie! Gdy się "Pod Dębem" gada o tych gliniarzach tudzież z tymi liniarzami, to zawsze dyskusja kończy się na tym, że forsy na paliwo (i często części) nie mają a prywatnie ich nie można sponsorować |
Autor: | Moniia [ 7 lip 2009, o 11:55 ] |
Tytuł: | |
A propos O włos od tragedii.. Dla uspokojenia, parę fotek co to znaczy zatłoczony akwen : http://www.roundtheisland.org.uk/web/ph ... 018013.jpg http://www.roundtheisland.org.uk/web/ph ... 010009.jpg http://www.roundtheisland.org.uk/web/ph ... 024003.jpg Zaznaczam, że wszystkie te jednostki używają wyłącznie żagli, bo to start do regat. W tym roku wystartowało ponad 1700 (tak, nie dodałam zera...) jednostek. Jak widać "niebezpiecznych zbliżeń" było raczej sporo. Niestety nie dokopałam się do statystyki, ile na siebie wjechało (pewno jakieś tak) i jak poważnie, jak znajdę to uzupełnię. Ale to raczej normalne zjawisko w tak zatłoczonych miejscach, myślenie bardzo pomaga (a jak go brakuje - cóż, teoria Darwina zostaje po raz kolejny potwierdzona ) |
Autor: | elektryczny [ 7 lip 2009, o 13:59 ] |
Tytuł: | |
No tak tłok to tu jest, niemniej jednak w przypadku tej łodzi motorowej (z zamieszczonego filmu) i zagrożonego, moim zdaniem, skutera wraz z załogą chodzi, o co innego. Moja wyobraźnia podpowiada mi, że sternik motorówki w ogóle skutera nie widział a przypadek sprawił, że skuter uniknął kolizji. Gdyby do niej doszło w warunkach, jakie wystąpiły na miejscu, to naprawdę byłaby to masakra. Myślę, że ta motorówka wraz z pasażerami ważyła 1,5t, napędzana była dwoma silnikami pewnie po 120-150KM każdy a jej prędkość w chwili najechania na tył skutera wynosiła ok 20 węzłów. Tym na motorówce pewnie by się za wiele nie stało, może powpadaliby do wody, może nie, ale tym na skuterze taki ciężar na plecach przy tej prędkości? Chyba by nie przeżyli. W prezentowanych linkach specjalnie nie widzę wielkich zagrożeń zdrowia i życia złóg jachtów i taki tłok uważam za normalny. Też kiedyś startowałem w regatach jachtów turystycznych na Zalewie Zegrzyńskim i nie przyprawiało to mi dreszczyku emocji spowodowanego strachem czy też obawą o życie. Oczywiście to nie zwalnia z myślenia i koniecznej koncentracji. Co najwyżej to może tam dojść do obcierek a skutkiem będą porysowane kadłuby jachtów i zryta najwyżej emalia na skórze któregoś załoganta , który przemieści się w sposób niekontrolowany wzdłuż lub w poprzek jachtu. |
Autor: | dzi [ 7 lip 2009, o 14:29 ] |
Tytuł: | |
Ja z filmiku odniosłem wrażenie że to zostało zrobione specjalnie. Skuter i motorówka szły tym samym kursem, skuter był widoczny bardzo długo i "goniony", potem przejście za rufą. Mi zdaje się mało prawdopodobne że sternik nie widział skutera. Oczywiście nie bronię że zrobił dobrze, mówię tylko że wydaje mi się że zrobił to świadomie. |
Autor: | homer [ 10 paź 2009, o 09:13 ] |
Tytuł: | Re: O włos od tragedii |
w sumie to ja tez mogę nastraszyc jakis motorek na drodze swoim fordzikiem pewnie sternik łodzi widział skuter ale nie sądze żeby skuter wiedział że uczestniczy w zabawie a to dosyć istotne |
Autor: | jberry [ 14 sty 2010, o 00:55 ] |
Tytuł: | Re: O włos od tragedii |
Analiza filmu: 1. Zaobserwowanie skutera "na filmie" - 5:01 2. Najmniejsze zbliżenie do skutera - 5:18, co daje różnicę 17 sek 3. Prędkość 15-20 kn, czyli max 27-36km/h, czyli 7,5-10 m/s 4. Przebyta droga ok 135-180 m ! Po odległości od Mir'a to bliżej 20kn Dane dodatkowe: 1. Sternik siedzi wyżej niż pasażerowie = większe pole widzenia. 2. Sternik płynie już czwarty raz w tym dniu. 3. Po lewej jednostka idąca kontrkursem. 4. Po prawej Mir 5. Lekka zmiana kursu skutera w lewo. Ocena (moja) : Sternik widział skuter. Zmiana kursu skutera w lewo słusznie zasugerowała minięcie go lewą butrą, by nie wchodzić na kurs kolizyjny z jednostką idącą na kontrkursie. Bliskie wyprzedzenie usprawidliwa jedynie Mir po prawej. Jak by pewnie powedział ... " to nie było wyprzedzenie ZROBIONE PORZĄDNIE" Ale było skuteczne. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |