Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Nowoczesne sprzęty ratownicze
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=4771
Strona 1 z 1

Autor:  kuba1884 [ 23 kwi 2010, o 03:05 ]
Tytuł:  Nowoczesne sprzęty ratownicze

Witam!
Jestem nowym użytkownikiem forum i nigdy nie żeglowałem a chciałbym zacząć.
W związku z tym mam pytanie:ponieważ nie umiem pływać chciałbym się dowiedzieć
czy istnieje jakiś nowoczesny sprzęt, coś w rodzaju bransoletki, który w przypadku wpadnięcia do wody potrafi rozpoznać zanurzenie w wodzie i zaalarmować załogę?
Wiem, ze w dzień widać jak ktoś wpadnie do wody. ale w nocy?
Za wszystkie opinie serdecznie dziękuje, nawet te drwiące.
Pozdrawiam

Autor:  marekkvk [ 23 kwi 2010, o 06:48 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Witaj. Oczywiście są takie rzeczy . Ale kolego najważniejsze nauczyć się pływać ! Nie w zakresie mistrzowskim lecz choć w takim który pozwoli ci na powrót do łodzi, uchwycenie rzutki , podpłynięcie do koła rat itp. Nocą pływamy w pasach bezpieczeństwa, są też kamizelki automatyczne ,ale dla własnego komfortu najlepiej umieć choć trochę (pounosić) się na wodzie . Jeśli nie umiesz utrzymać się na wodzie paru minut to i najnowocześniejsze alarmy ci nie pomogą . Po prostu kolegom zabraknie czasu na manewry, i polecam naukę pływania pozdrawiam :wink:

Oczywiscie chodzi o szelki asekuracyjne.

Autor:  Maar [ 23 kwi 2010, o 07:53 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

W pełni się zgadzam z Markiem-przedpiśccą w kwestii tego, że umiejętność samodzielnego utrzymania się na wodzie czy podpłynięcia choć paru metrów znacząco zwiększa szanse na uratowanie, natomiast nie zgadzam się (zakładając, że jest to niezręczność językowa i Markowi chodziło o szelki asekuracyjne) ze zdaniem:"Nocą pływamy w pasach bezpieczeństwa.
Uważam, że w szelkach powinniśmy pływać nie tylko nocą, lecz zawsze wtedy gdy warunki są takie, że powinno się szelki założyć :-)

Od kiedy ceny automatycznych pasów bezpieczeństwa (często i IMHO słusznie nazywanych kamizelkami ratunkowymi) spadły do poziomu akceptowalnego, wielu żeglarzy bez kamizelki nie wychodzi do kokpitu.

Ponieważ waga i wielkość automatycznych kamizelek nie zmienia się znacząco wraz z ich wypornością (czyt. nawet te największe są stosunkowo wygodne i można w nich łazić cały dzień) możesz się zaopatrzyć w kamizelkę 275N zgodną z konwencją SOLAS - dzięki temu będziesz miał prawie 100% szansy, że kamizelka będzie zdolna obrócić Cię w wodzie twarzą do góry i w tej pozycji utrzymywać na powierzchni.
Dodatkowo niektóre kamizelki (nie wiem czy któraś z SOLAS'owych tam ma) mają uprząż z uchem, czyli szelki bezpieczeństwa. Jeżeli będziesz stosował się do rygoru ciągłego wpinania, to Twoje szanse znacząco wzrosną :-)

A odpowiadając na pytanie, bo przecież o jakąś elektronikę się pytałeś a my tu o kamizelkach smędzimy to nie znam urządzenia, które byłoby czymś na wzór i podobieństwo alarmu samochodowego i wyło, trąbiło czy w jakiś inny sposób budziło pozostałych członków załogi, natomiast jest wiele urządzeń, które załodze/ratownikom umożliwiają zlokalizowanie nieszczęśnika wśród fal.
[imię i nazwisko usunięte w związku z RODO] wprowadził do swojej oferty taką osobistą radiopławę: http://sklep.sail-ho.pl/index.php3?towi ... c630&bid=1

Autor:  Banan [ 23 kwi 2010, o 08:10 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Można też mieć pod kapotą sztormiaka - osobistą radio-pławę, ( np. Radiopława osobista PLB 406 MHz McMurdo Fastfind 210) którą uruchamiasz ręcznie jak wpadniesz do wody i nie widzisz nadziei, a jacht się oddala. Po uruchomieniu i wyciągnięciu antenki - urządzenie to nadaje specjalny sygnał na częstotliwości 406 Mhz który wędruje sobie do odpowiednich systemów satelitarnych i dalej do służb ratowniczych niosąc ze sobą Twoją pozycje GPS. Potem zaczynają odpowiednie ratowniki Cie szukać.
Działa wszędzie na ziemi. Używają jej też w górach.
Tylko jakieś to wszytko drogie jest ... no ale nie wiem czy droższe od życia ;)

Aha, no i są jeszcze gwizdki, pławki świetlne i latarki przymocowane do kamizelki - jak wpadniesz to gwiżdżesz na załogę może usłyszy... i zobaczy.

Autor:  Cape [ 23 kwi 2010, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Banan napisał(a):
Aha, no i są jeszcze gwizdki, pławki świetlne i latarki przymocowane do kamizelki - jak wpadniesz to gwiżdżesz na załogę może usłyszy... i zobaczy.

I proszek na rekiny.

Autor:  Batiar [ 23 maja 2010, o 11:03 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

marekkvk napisał(a):
Witaj. najlepiej umieć choć trochę (pounosić) się na wodzie .
.

:roll: dawni marynarze nie cenili sobie umiejętności pływania na piechotę, to przedłużało męki :oops:

Autor:  Jurmak [ 23 maja 2010, o 11:14 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Batiar napisał(a):
dawni marynarze nie cenili sobie umiejętności pływania na piechotę, to przedłużało męki :oops:


Ubiegłeś mnie :D :D :D My tu nad Bałtykiem uważamy, że umiejętność pływania jest nie wskazana... przedłuża tylko męczarnie...

Autor:  elektryczny [ 23 maja 2010, o 15:15 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Batiar napisał(a):
dawni marynarze nie cenili sobie umiejętności pływania na piechotę, to przedłużało męki

To coś na podobieństwo (podobno) linek stalowych zapętanych na szyi motocyklisty i ramie motoru :?
Też w celu skrócenia męki owego po wypadku :|

Autor:  Milo [ 26 paź 2010, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Odpowiadając na pytanie dotyczące małego urządzenia alarmującego o wypadnięciu - istnieje.

Dwa lata temu miałem okazję pływać na jachcie, który miał większość sprzętu Raymarine. Jednym z ciekawych drobiazgów było urządzenie "MOB". Zasada? Gdy urządzenie oddali się od nadajnika na daną odległość (20m standardowo bodajże) to aktywuje ono alarm na plotterze "man overboard" + zaznacza pozycję. Urządzenie wielkości bransoletki.

Oczywiście wady jakie są każdy widzi -> pozycja jest historyczna, nie aktualna; informację dostaje tylko jacht, a nie ratownicy etc. Ale jest to w miarę proste i małe urządzenie nie wymagające jakiegoś specjalnego nadzoru - przy pływaniu w niewielkiej załodze, gdzie na wachcie jest tylko jedna osoba - IMO warto.

Co do opinii Marka na temat pasów/kamizelek ratunkowych... odkąd odkryłem istnienie kamizelek pneumatycznych, jestem ich całkowitym zwolennikiem. Wcześniej często spotykałem się z pływaniem tylko w szelkach -> bo piankowe/słynne pomarańczowe kamizelki znacznie utrudniały jakąkolwiek pracę. Idea posiadania wygodnego urządzenia, które pozwala zarówno wpiąć się jak i może uratować życie po wpadnięciu do wody, jest według mnie fenomenalna...

Serdecznie,
M.

Autor:  Zbieraj [ 27 paź 2010, o 00:28 ]
Tytuł:  Re: Nowoczesne sprzęty ratownicze

Milo napisał(a):
Odpowiadając na pytanie dotyczące małego urządzenia alarmującego o wypadnięciu - istnieje.

Dwa lata temu miałem okazję pływać na jachcie, który miał większość sprzętu Raymarine. Jednym z ciekawych drobiazgów było urządzenie "MOB". Zasada? Gdy urządzenie oddali się od nadajnika na daną odległość (20m standardowo bodajże) to aktywuje ono alarm na plotterze "man overboard" + zaznacza pozycję. Urządzenie wielkości bransoletki.

Oczywiście wady jakie są każdy widzi -> pozycja jest historyczna, nie aktualna; informację dostaje tylko jacht, a nie ratownicy etc. Ale jest to w miarę proste i małe urządzenie nie wymagające jakiegoś specjalnego nadzoru - przy pływaniu w niewielkiej załodze, gdzie na wachcie jest tylko jedna osoba - IMO warto.


Serdecznie,
M.


Nie tylko! To, o czym piszesz, robią różne firmy, m. in. Raymarine. Urządzenie typu "centralka" na okrągło sprawdza połączenie ze "stacjami ruchomymi", które załoganci mają na rękach lub w kieszeniach. Wypadnięcie za burtę powoduje utratę łączności, co skutkuje "wrzaskiem" centralki. Wbrew pozorom nie są to urządzenia koszmarnie drogie. Np. zestaw NASA Clipper MOBi Man Over-Board System (baza + 3 stacje "robocze" ) kosztuje w granicach 150 funtów. Raymarine jest droższy. Baza + 2 stacje robocze - to ponad 300 funtów.

Są jednak i inne urządzenia, droższe, ale - moim zdaniem - efektywniejsze. "Personal life tags" są podobne, ale na jachcie, w kokpicie, umieszcza się urządzenie kształtem i wielkością przypominające puszkę od konserw. Na obwodzie ma ono kolisty szereg diod. Po wypadnięciu człowieka za burtę, centralka ta namierza "personal tag" i świeci ta dioda, która pokazuje kierunek na MOB. Szukanie MOB polega na sterowaniu takim kursem, żeby świeciła dioda, która jest "na dwunastej".

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/