Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Problemy Abby na Indyjskim. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=5148 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Maar [ 11 cze 2010, o 08:06 ] |
Tytuł: | Problemy Abby na Indyjskim. |
Przed chwilą podała radiowa Trójka i jest też info na stronie Gazety 16-letnia Amerykanka Abby Sunderland, która chciała samotnie opłynąć świat, zaginęła na Oceanie Indyjskim. Akcja ratunkowa jest bardzo trudna z powodu ogromnych odległości i złej pogody. Abby rozpoczęła swój rejs 23 stycznia. Wczoraj rano rozmawiała z rodzicami przez telefon satelitarny. Dziewczyna skarżyła się na ciężkie warunki - siedmiometrowe fale i wiatr dochodzący do 100 kilometrów na godzinę. W pewnym momencie połączenie zostało przerwane. Chwilę później amerykańskie służby ratownicze odebrały sygnał alarmowy z urządzenia EPIRB przymocowanego do kamizelki ratunkowej dziewczyny. Sygnał ten aktywowany jest manualnie. Niedługo po tym odebrano drugi sygnał alarmowy - tym razem z łodzi ratunkowej. Ponieważ pozycja obu sygnałów jest taka, sama rodzice Abby są przekonani, że ich córka żyje. W najbliższych godzinach nad miejscem, z którego dochodzą sygnały, przeleci australijski samolot. Nie będzie on jednak w stanie wylądować. Najbliższy statek, który może dopłynąć w miejsce wypadku, znajduje się w odległości 40 godzin. Więcej tu: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... lynac.html |
Autor: | Cape [ 11 cze 2010, o 08:15 ] |
Tytuł: | Re: Tragedia Abby na Indyjskim. |
TVN podał przed chwilą, że łączność została przywrócona i wszystko jest w porządku. |
Autor: | Banan [ 11 cze 2010, o 08:17 ] |
Tytuł: | Re: Tragedia Abby na Indyjskim. |
Własnie w radiowej Trójce, Wałkuski z USA - mówił, że Abby Sunderland zaginęła, jej kamizelka i urządzenie z jachtu wysłało sygnały ratunkowe. Dzwoniła przez tel-sat do rodziców i mówiła o ciężkiej pogodzie, fale 7 metrów i wiatr do 100 km/h, Nagle rozmowa została przerwana. Najbliższy statek który mógłby ją podjąć jest 40 h od miejsca oznaczonego. "10 czerwca 2010 10:23 Rozmawialiśmy z Abby wcześnie rano i dowiedziałem się, że miał bardzo ciężki dzień z wiatrem do 60 węzłów i mórz o 20-25 metrów. Była zburzono kilka razy ale obsługa rzeczy dobrze. Wiatr ucichł do około 35 węzłów, które ona i Wild Eyes są dość wygodnie. Byliśmy jej pomóc rozwiązać jej silnik, że starał się rozpocząć za jej systemów. odbiór telefonu satelitarna była niekompletna. Była w stanie uzyskać wody z silnika i ją uruchomić. Czekaliśmy, aby usłyszeć z powrotem z niej, gdy amerykańskie władze Search & Rescue wezwany do raportu otrzymaniu sygnału z jej światłem awaryjnych (EPIRB). Początkowo myślał, że sygnał został wysłany automatycznie z jej EPIRB wody aktywowany i że została ona aktywowana w ciągu jednego z jej knockdowns. Jak wyciągnął z jej dokumentów rejestracyjnych EPIRB, dowiedzieliśmy się, że sygnał przyszedł z nią aktywowany EPIRB ręcznie. Byliśmy, o których mowa Australian Search & Rescue i gdy byliśmy na telefon z nich inny sygnał przyszedł z jej ręki PLB (Personal Beacon Locator). Jej wody aktywowany EPIRB nie został aktywowany więc mamy nadzieję, że statek jest nadal w pozycji pionowej. Jesteśmy w ścisłej współpracy z USA, Francji i Australii Search & Rescue władze do koordynowania kilku statków na obszarze, do przekazywania do jej lokalizacji. Istnieje kilka statków w swojej dziedzinie, możliwa jest najwcześniej kontakt 40 godzin. Aktywnie poszukujemy obecnie jakieś ratownictwa lotniczego, ale jest to trudne ze względu na oddalenie jej lokalizacji. Australian Search & Rescue są ułożone do Quantas Airbusa przelot nad jej lokalizacją na pierwszych światłach (ona ma 11 godziny później). Nie będzie w stanie jej pomóc, inne niż rozmawiać przez radio morskich, jeśli są one w stanie uzyskać wystarczająco blisko. Mamy nadzieję, że będą one w stanie ocenić jej sytuację i przedstawia sprawozdanie z powrotem do nas. Abby ma wszystkie urządzenia na pokładzie, aby przetrwać sytuację kryzysową tak. Ona ma suche ubranie, garnitur przeżycia, łódź ratunkowa, a worek z rowu dostaw awaryjnych. Czy ona może ogrzać i powiesić na, pomoc będzie tam jak najszybciej. Wild Eyes jest przeznaczony do podróży w Oceanie Południowym i jest wyposażony w 5 grodzie szczelne, aby zachować jej prężny w przypadku poważnych uszkodzeń kadłuba. Jest zbudowany do kategorii 0 standardy i jest przeznaczony do samodzielnego prawo w przypadku przewraca. Dziękujemy za wszystkie maile i rodzaju połączeń. Dziękujemy za modlitwy i wsparcie. Będziemy aktualizować jak tylko pojawi się kilka nowości. Laurence, Marianne i Abby Team" [źródło po przetłumaczeniu googlem - http://www.abbysunderland.com/ ] |
Autor: | Colonel [ 11 cze 2010, o 10:00 ] |
Tytuł: | Re: Tragedia Abby na Indyjskim. |
Jaka tragedia??? Marku! http://www.cbsnews.com/stories/2010/06/ ... ag=topnews |
Autor: | Maar [ 11 cze 2010, o 10:17 ] |
Tytuł: | Re: Tragedia Abby na Indyjskim. |
Colonel napisał(a): Jaka tragedia??? Marku! Podpuściły mnie ścierwojady z IIIPR i Wyborczej. Dobrze, że z Abby wszystko OK! ps. Ciekawe co dalej? Co naprawdę stało się z masztem? Jaka jest prawdziwy stan jachtu? itd, itd. |
Autor: | Colonel [ 11 cze 2010, o 12:04 ] |
Tytuł: | Re: Tragedia Abby na Indyjskim. |
Colonel napisał(a): Jaka tragedia??? Marku! Wyjaśniam, ze ten post odnosił się do pierwszej wersji tytułu całego tematu. |
Autor: | Maar [ 11 cze 2010, o 12:25 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Oj tak, zapomniałem dopisać, że przeedytowałem tytuł i słowo "Tragedia" zastąpiłem słowem "Problemy" |
Autor: | gf [ 11 cze 2010, o 20:59 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Inne dziewczyny w jej wieku skarżą się jak paznokieć złamią albo Bravo Girl podrożeje, a ta płynie sobie samodzielnie po Indyjskim i skarży się dopiero na "(...) siedmiometrowe fale i wiatr dochodzący do 100 kilometrów na godzinę". Szkoda, że nie jest o te kilka lat starsza, bo bym się z nią ożenił. |
Autor: | Banan [ 11 cze 2010, o 21:03 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Grzesiu, musiał byś się z nią męczyć i na morzu i na lądzie Żygać i pływać |
Autor: | gf [ 11 cze 2010, o 23:18 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Ale za to obiadki potrafi robić nawet przy wysokiej fali (chyba OT robimy, może nie przesadzajmy ) |
Autor: | Banan [ 12 cze 2010, o 01:42 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Tak, cieszmy się że cała i zdrowa dziewucha i że będzie miała może komu gotować te obiadki. |
Autor: | Moniia [ 12 cze 2010, o 12:35 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
A może to Jej ktoś będzie te obiadki gotował, he? Może nawet i w sztormie, czemu nie ps. Ja gotuję bo lubię dobrze zjeść i wolę tego odpowiedzialnego zadania nie powierzać osobom o nieznanych mi umiejętnościach kulinarnych. UPRZEDZAM JEDNAK, że z chwilą gdy się orientuję że ktoś reprezentuje wystarczająco wysoki poziom obycia kulinarnego z przyjemnością pozbywam się tego zajęcia. I nie jest istotne czy facet czy baba |
Autor: | Banan [ 12 cze 2010, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Jesteś niebezpieczna |
Autor: | gf [ 12 cze 2010, o 20:21 ] |
Tytuł: | Re: Problemy Abby na Indyjskim. |
Moniia napisał(a): z chwilą gdy się orientuję że ktoś reprezentuje wystarczająco wysoki poziom obycia kulinarnego z przyjemnością pozbywam się tego zajęcia. I nie jest istotne czy facet czy baba Haaa, nie grozi mi. Mogę z Monią pływać |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |