Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 06:16




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Borelioza
PostNapisane: 29 kwi 2006, o 13:46 

Dołączył(a): 18 gru 2005, o 15:02
Posty: 9
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Hej

Piszę ten post, bo chciałbym aby żeglarstwo kojarzyło Wam się zawsze z przygodą, wiatrem i wodą, pieknym krajobrazem, ciepłym ogniskiem, zimnym piwem i .... .:)

Mi niestety kojarzy się również z ciężką i w chwili obecnej nieuleczlną chorobą - boreliozą - chorobą którą roznoszą kleszcze.
A kleszczy nad wodą pełno, w szczególności wczesną wiosną i na jesieni.

W tej chwili szacuje się, że ponad 10% populacji kleszczy na Mazurach, to nosiciele boreliozy. Nie nalezy jej lekceważyć.

Pamiętajcie, oglądajcie skórę i natychmiast usuwajcie "klienta" z ciała. Kleszcz powinien być usunięty jak najszybciej. Kleszcz żerujący na naszym ciele powyżej 24 godzin, to olbrzymia szansa na boreliozę.

Więcej informacji znajdziecie tu bądź tu

A ja i tak kocham Mazury:D

_________________
http://www.republika.pl/jacht_smigla


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 kwi 2006, o 15:25 

Dołączył(a): 15 lut 2006, o 17:43
Posty: 57
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Mój pies miał pecha do boreliozy... pierwszy kleszcz i od razu borelioza;/ ciężka choroba, szczególnie boli, że takiemu biednemu pieskowi nie można pomóc, co doperio człowiekowi...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 kwi 2006, o 16:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Szczeże przyznam że piesek to pół biedy w odniesieniu do człowieka :/

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Pieski
PostNapisane: 7 maja 2006, o 06:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2635
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 263
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Dowiedziałem się właśnie u fachowego źródła, że pieski tą drogą zarażają się raczej bebesziozą. Z tym samym skutkiem, niestety :sad:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 maja 2006, o 10:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Niestety , kleszcze już od wielu lat są problemem na Mazurach .
Jak pływałem z moją pieską to dostałem od weterynarzy takie francuskie mazidło ( drogie niestety ) . Przed wyjazdem trzeba było wetrzeć w futro . Działało ! Kleszcze łaziły jak naćpane i wystarczało wyczesać . Po tygodniu powtórzyliśmy nacieranie .
Kiedyś staliśmy u ujścia Krutyni i trafiliśmy chyba na wylęgarnię tych pajęczaków :shock:
Przed wyjściem spryskiwaliśmy nogi , czapeczki , koszulki takim środkiem kupionym w aptece ( żólte opakowanie ) i też działało .
Po powrocie należy jednak wytrzepać dokładnie ubranie i obejrzeć się czy jednak jakiś się nie przemycił .
Takie szukanie kleszczy może być całkiem interesujące w załogach koedukacyjnych :razz: :DD


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 28 cze 2006, o 08:46 
Ano kleszcze to bez watpienia zaraza. Nawet na trawie myszkuja w poszukiwaniu "karmy". Niestety przekonalem sie jak grozne bywaja ukaszenia kleszczy. Przyjaciolka siostry zostala wlasnie ukaszona przez takiego gada :mad: i wyladowala w szpitalu. Co sie okazalo sparalizowalo jej pol twarzy na wiele miesiecy. Na szczescie udalo sie wyleczyc prawie w 100 % jednak nieznaczne odksztalcenia i slady pozostaly.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lis 2006, o 18:55 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
Dlatego nie pływam po Mazurach, gdyz sie boje.

A na posolonej wodzie nie ma kleszczy ani komarów ani meszek...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 gru 2006, o 17:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 15:55
Posty: 38
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
ja mialam borelioze - leczylam sie 6 lat. Zalapalam jak mialam 3 latka, kleszcza mi wyjeli i co z tego - jak mialam 8 lat to ide sobie i bach - nie moge isc dalej. No, ale to jest wyleczalne, chociaz nigdy teog nikomu bym nie zyczyla!

_________________
http://img67.imageshack.us/img67/9369/userbar368835ni3.gif


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: borelioza
PostNapisane: 7 wrz 2008, o 11:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2008, o 16:22
Posty: 458
Lokalizacja: Bielawa
Podziękował : 42
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
Jak czytam to co opisujecie to ciarki mi po plecach przechodzą!!!!

3 lata temu w centrum Krakowa gdzie trawy jest jak na receptę-złapałem kleszcza.
Ulokował się na mojej łydce. Wyjąłem delikwenta i zacząłem obserwować jak robi mi się taki rumień i rozchodzi się z miejsca ukąszenia we wszystkie strony świata, aż objął całą nogę od kolana w dół. Gorączka 38'C. Udałem się do lekarza pierwszego kontaktu i kobieta nie wiedziała jak nazywa się choroba przenoszona przez kleszcze:/ Podpowiedziałem nieśmiało że borelioza. Przepisała mi amoxycylinę (antybiotyk) i kazała zbadać krew.
Z wynikiem badania po dwóch dniach zgłosiłem się ponownie do tej lekarki i powiedziała że właściwie to nie wie jaki to jest wynik, bo jedno badanie jest pozytywne drugie negatywne. I kazała skończyć antybiotyk i wszystko będzie OK.
Stwierdziłęm że tak do końca to jej nie wierzę i udałem się prywatnie do jednej z klinik krakowskich. Tam też fajnie - akurat był chirurg, więc stwierdził że na wszelki wypadek wyczyści ranę (której już prawie nie było widać). Więc naciął, stwierdził że jest czysta, zeszył i wypuścił do domu.

I teraz tak się zastanawiam czy sprawa nie była zbagatelizowana. Macie jakieś pojęcie w tej kwestii - udać się do jakiegoś szpitala na ponowne badanie???? Minęło już 3lata....

Pozdrawiami nie życzę nikomu takich pasażerów na ciele;)

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 wrz 2008, o 19:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lut 2007, o 13:24
Posty: 431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Widzę,że na baaardzo inteligentną panią doktor trafiłeś...Jeśli chodzi o Twoje wątpliwości to wydaje mi się,że skoro minęły już 3lata to jest wszystko ok,choć dla świętego Twojego spokoju możesz pójść do lekarza i się specjalistycznie przebadać...Nie zaszkodzi...
Swoją drogą....nasza służba medyczna w niektórych wypadkach jest hmm "dziwna...."

_________________
AsiaJohn :)
http://www.viva.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 lut 2009, o 16:52 

Dołączył(a): 6 paź 2008, o 19:05
Posty: 27
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
cymesspol1 napisał(a):
I teraz tak się zastanawiam czy sprawa nie była zbagatelizowana

Witam
Sprawa była zbagatelizowana. Polecam zajrzeć na:
http://www.borelioza.org/
i skontaktować się z ludźmi ze Stowarzyszenia.
Służba zdrowia w tym przypadku może często zaszkodzić a nie pomóc. Wiem co piszę, znam osobiście osoby, które wygrały lub wygrywają walkę z boreliozą, bo nie poddały się służbie zdrowia i ignorancji (oraz arogancji) lekarzy, tylko postanowiły wziąć własne zdrowie we własne ręce.
3 lata o niczym nie świadczą, bliska mi osoba miała boreliozę kilkanaście lat, niezdiagnozowaną lub bagatelizowaną przez utytułowanych lekarzy. Wmawiano jej nawet chorobę psychiczną...
Rumień to praktycznie 100% pewność zakażenia boreliozą, a antybiotyk stosowany w zbyt małej dawce mógł nie pomóc.

_________________
Pozdrawiam
www.salmoboats.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 08:13 

Dołączył(a): 26 maja 2007, o 20:35
Posty: 142
Lokalizacja: Piła
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: kornik - bez alergii na laminaty
Zgadzam się z salmo,
Znam osobę która po 7-8 latach od załapania kilku kleszczy nagle zachorowała .
prawdziwy horror . dziękować opatrzności że jedno z pierwszych pytań do rodziny było o kleszcze a lekarz okazał się bardzo skrupulatny w swoim zawodzie . jednak leczenie trwało długo ponad rok .
leki dają różne nieprzyjemne skutki uboczne ale nie można odpuszczać .
nie lekceważcie tego nigdy

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Na cos umrzec trzeba, i kleszcz jesc musi i kretki tez. Trudno od lwa wymagac zeby piach zarl. My zjemy krowke, swinke, walenia, a nas czasem pozre kretka a i kleszcz sie pozywi. Kazdy ma swoje miejsce, taki jest porzadek rzeczy.

Dobra wiadomosc jest taka ze lwy wystepuja w Afryce, a kretki boreli w nieco chlodniejszym klimacie niz w Polsce i powoli przesuwaja sie na polnoc (bo takie warunki lubia). Polskich kleszczy nie ma wiec powodu sie szczegolnei obawiac, popija troche a szansa ze akurat maja zakazne sa znikome. To bardzo zadka choroba w Polsce i nie ma sie co dziwic lekarzom ze nie szukaja rozwiazan pod tym katem, bo choroba bedzie w Polsce coraz rzadsza.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL