Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Zaginięcie jachtu s/y Berserk
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=7317
Strona 1 z 2

Autor:  Wojciech [ 26 lut 2011, o 10:37 ]
Tytuł:  Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Znaleziono pustą tratwę ratunkową, ale nadal nie Berserk...


http://www.sail-world.com/Europe/Grave- ... tops/80605
http://explorersweb.com/oceans/news.php?id=19973



Załączniki:
berserk liferaft.jpg
berserk liferaft.jpg [ 18.76 KiB | Przeglądane 17874 razy ]
std_Berserk in Antarctica1.jpg
std_Berserk in Antarctica1.jpg [ 12.9 KiB | Przeglądane 17874 razy ]

Autor:  Wojciech [ 27 lut 2011, o 03:50 ]
Tytuł:  Re: Berserk

http://www.wildvikings.com/index.php


Autor:  Wojciech [ 21 mar 2011, o 02:59 ]
Tytuł:  Re: Berserk

http://www.sail-world.com/Cruising/inte ... ank./81283

Załączniki:
Alt_Berserk in the North West Passage1.jpg
Alt_Berserk in the North West Passage1.jpg [ 66.8 KiB | Przeglądane 17468 razy ]

Autor:  Wojciech [ 26 maja 2011, o 22:36 ]
Tytuł:  Re: Berserk

W NRK Nett-TV
http://www.nrk.no/nett-tv/klipp/432600/

Autor:  m.a.j.o.r [ 26 maja 2011, o 23:00 ]
Tytuł:  Re: Berserk

Wojciech jak już chcesz coś "relacjonować" to dawaj chociaż króciutki opis, a nie tylko linkami rzucasz.

Autor:  Jaromir [ 27 maja 2011, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Berserk

m.a.j.o.r napisał(a):
Wojciech jak już chcesz coś "relacjonować" to dawaj chociaż króciutki opis, a nie tylko linkami rzucasz.


Howgh..
Zwłaszcza jak link się wiesza albo żąda jakiś dziwnych wtyczek, by zobaczyć co w nim...

Autor:  Wojciech [ 27 maja 2011, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: Berserk

Jaromir napisał(a):
Howgh..
Zwłaszcza jak link się wiesza albo żąda jakiś dziwnych wtyczek, by zobaczyć co w nim...

Który to się zawiesił bądź wymaga wtyczek...u mnie było wszystko ok ?

Autor:  Magister [ 27 maja 2011, o 13:25 ]
Tytuł:  Re: Berserk

Jaromir napisał(a):
Zwłaszcza jak link się wiesza albo żąda jakiś dziwnych wtyczek, by zobaczyć co w nim...

Jak klikniesz na nie to i tak się odpali, tylko nie wiem czy to ten sam filmik co Wojtek chciał pokazać ;)

Autor:  Netart [ 27 maja 2011, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: Berserk

Albo niech z tego języka norge coś przetłumaczy na nasz langłydż....
Bo sam fakt że gdzieś coś jest w sieci to każdy wie...

pozdr.
Andrzej

Autor:  Wojciech [ 27 maja 2011, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Berserk

Netart napisał(a):
Albo niech z tego języka norge coś przetłumaczy na nasz langłydż....

Jest tu kilku polskich skandynawów...być może na nasze coś przełożą. :)


Cytuj:
Bo sam fakt że gdzieś coś jest w sieci to każdy wie...

Że jest w sieci to wie każdy, tylko gdzie to jest ?... byłbym innego zdania.


Ps. Temat od lutego w ratownictwie wisiał , a od dziś w linkach się znalazł.
Tylko dlatego, że nie było "króciutkiego" opisu do linku z Tv Norweskiej.
Może gdyby dotyczyło to niemieckiego żeglarza http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... =18&t=6884 pozostał by tam gdzie był ?.

Autor:  m.a.j.o.r [ 28 maja 2011, o 00:30 ]
Tytuł:  Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Wojciech1968 napisał(a):
Ps. Temat od lutego w ratownictwie wisiał , a od dziś w linkach się znalazł.
Tylko dlatego, że nie było "króciutkiego" opisu do linku z Tv Norweskiej.

ja nic nie ruszałem, aczkolwiek popieram. Walisz linkami na prawo i lewo a nie wiadomo nawet o co chodzi? Mi "Berserk" nic nie mówi. Równie dobrze mógłby być to temat o psie co chodził po rejach.

Autor:  Wojciech [ 1 lut 2012, o 10:58 ]
Tytuł:  Zaginięcie jachtu s/y Berserk

W innym wątku jacht wytrzymały ? prowadzona jest dyskusja.
Norweski jacht s/y Berserk z nieznanych dotąd przyczyn... nieodnaleziony...



Jak najbardziej aktualne wydarzenia.
Gdzieś popełniono błąd w rejsie...dziś mogą to być tylko domysły.

Autor:  Prosiek [ 1 lut 2012, o 15:18 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

IMHO Rejsy "Berserka'a" od początku były jednym wielkim błędem, nieodpowiedzialnością i igraniem z życiem.
Znowu podeprę się autorytetem Skipa Novaka ( bo sam nie mam takiego doświadczenia):
http://www.explorersweb.com/oceans/news.php?id=19981
I tyle.
Między odwagą, brawurą i głupotą granica bywa dosyć płynna...

Autor:  Wojciech [ 1 lut 2012, o 16:57 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

parkad napisał(a):
IMHO Rejsy "Berserka'a" od początku były jednym wielkim błędem, nieodpowiedzialnością i igraniem z życiem.

To Twoje zdanie mnie intryguje, dlaczego uważasz jak powyżej, skoro znamy kilka uwieńczonych sukcesem przypadków, jak chociażby kajakiem przez Atlantyk albo Optymistem na Bornholm ?

Autor:  Prosiek [ 1 lut 2012, o 17:39 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Mam na myśli ideę przewodnią i przygotowanie wyprawy. Można i szalupą, i kajakiem, i na tratwie. Tylko chodzi mi o to, że nawet np. Manry czy Horie przygotowywali się do swoich rejsów sumiennie i starali się przewidzieć większość ewentualności, i unikać zbędnego ryzyka. Natomiast Norwegowie wręcz prowokowali los. Stąd też stosowne określenia w tytułach w necie..

Autor:  Wojciech [ 1 lut 2012, o 17:50 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

parkad napisał(a):
Natomiast Norwegowie wręcz prowokowali los. Stąd też stosowne określenia w tytułach w necie..

Jak większość prowokatorów zgoła podobnie określanych przez opiniotwórców... chociażby nieletnia Laura Dekker, że też jej się udało...cwaniara jedna. ;)

Autor:  Prosiek [ 1 lut 2012, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Chyba nie umiem Ci wytłumaczyć różnicy.
Laura Dekker chowała się od dziecka na jachcie, podobnie jak kiedyś Robin Lee Graham. I wybrała trasę i termin jak najdogodniejszy dla siebie, żeby ukończyć rejs bez dodatkowych "przygód". Nie wpadła na pomysł mierzyć się z lodem tylko po to, żeby pojeździć na quadzie tam, gdzie nie wolno, bo" nikt tego wcześniej nie zrobił".
Polecam lekturę książki o pierwszej wyprawie "Berserka" - włos się jeży.
PS. polecam też lekturę:

http://www.sail-world.com/USA/Andhoy-re ... ank./81283

ciekawe... wszyscy kłamią (Novak), a Andhoy jedyny mówi prawdę... chroniąc własną d..

Autor:  Wojciech [ 1 lut 2012, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

parkad napisał(a):
Chyba nie umiem Ci wytłumaczyć różnicy.

Tego nie oczekuję... za wyjątkiem Ciebie , za co dziękuję :D nikt nie podjął się oceny nieudanej wyprawy załogi Berserka z szanownego grona żeglarzy.
Nie wątpię, że znajdą się śmiałkowie, którzy w tamte rejony znów się wybiorą...zapewne błędów już nie popełnią. Tylko szkoda, że nie wiemy co się stało z załogą i z jachtem Berserk ...

Autor:  Prosiek [ 1 lut 2012, o 18:35 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Nie odbieraj też tego tak, że się wymądrzam.. właśnie po lekturze książki miałem mieszane uczucia, i ciekaw byłem co będzie dalej. Niestety, doczekałem się, skończyło się źle - nie wiem, czy koniecznie musiało.

Zwróć uwagę, ze to jeden z rzadkich przypadków, gdzie skipper żyje i nie wie, co się stało z jego jachtem i częścią załogi :-/

Ciekaw jestem, co na ten temat powiedzą mądrzejsi ode mnie i lepiej znający specyfikę takich pływań, jak na ten wątek trafią...
Pzdr

Autor:  Wojciech [ 1 lut 2012, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

parkad napisał(a):
Nie odbieraj też tego tak, że się wymądrzam..

W żaden sposób tego tak nie odebrałem.
parkad napisał(a):
Ciekaw jestem, co na ten temat powiedzą mądrzejsi ode mnie i lepiej znający specyfikę takich pływań, jak na ten wątek trafią...

Znacznie prościej można się odnieść do przypadków powtarzalnych, jak rejs dookoła...w lodach mało kto bywał...
Też jestem ciekaw wiedzy znających te klimaty.

Autor:  Krzys [ 1 lut 2012, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

A skiper Jarle Andhoy znów się wybiera na Antarktydę:
http://www.sail-world.com/Cruising/international/Troubled-Norwegian-sailor-Jarle-Andhoy-heads-for-Antarctica-again/93246
Co do zaginięcia jachtu, to moim skromnym zdaniem ( nie mam doświadczenia w arktycznym pływaniu) wyprawa wykraczała daleko poza przyjęte normy ryzyka. Pomijając fakt, że była nielegalna zarówno wg norweskiego jak i NZ prawa, to nie wiemy jakim doświadczeni byli pozostali na jachcie żeglarze. Pomimo ostrzeżenia otrzymanego o nadchodzącym silnym sztormie z łodzi patrolowej HMNZS Wellington ( wiatr do 80 kt), zdecydowali się opuścić zatokę, co okazało się zgubne w skutkach. Nie do końca też jasne są wyjaśnienia skipera, zwłaszcza w zakresie posiadanych przez Berserk dziobowej grodzi wodoszczelnej oraz ilości zabranego ładunku. A tak na koniec to jak na faceta, który utracił trzech załogantów i jacht, to ma dosyć dużo w sobie impertynencji odpowiadając na zarzuty Novaka i innych doświadczonych żeglarzy.

Autor:  Wojciech [ 2 lut 2012, o 01:14 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Krzys napisał(a):
A skiper Jarle Andhoy znów się wybiera na Antarktydę:

Już się wyrwał z przygodami...
http://www.cruisersforum.com/forums/f10 ... 75476.html :roll:

http://www.stuff.co.nz/national/6322802 ... -high-seas

Załączniki:
Komentarz: Berserk III :))
6325404.jpg
6325404.jpg [ 29.51 KiB | Przeglądane 15746 razy ]

Autor:  Oks [ 2 lut 2012, o 11:19 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Ja nie za bardzo rozumiem, jak to się stało, że skiper i jeden załogant przeżyli?

Autor:  JoEve [ 2 lut 2012, o 13:56 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Wybrali się pojeździć na lądzie, chyba quadem - a jak wrócili łódki i załogi już nie było.

Autor:  Krzys [ 2 lut 2012, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Bo się wypakowali na lód i na quadach pojechali zdobywać biegun, a następnie w trybie nagłym ewakuowali się ostatnim samolotem przed przerwą zimową w lotach. Jakby nie zdążyli to zostaliby na zimę i pewnie też by słuch o nich zaginął.To tak w skrócie, więcej w/w linka
~~~~~~~~~
JoEve już odopowiedział i się trochę mi powtórzyło

Autor:  JoEve [ 2 lut 2012, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Odpowiedziałam ;)
ale ty podałeś więcej szczegółów

Autor:  Krzys [ 2 lut 2012, o 14:32 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Oj, przepraszam :)

Autor:  Prosiek [ 2 lut 2012, o 16:40 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

W ogóle na marginesie proponuję sobie obejrzeć jachty Novaka "Pelagic" i "Pelagic Australis" i porównać je i ich wyposażenie z "Berserkiem":

http://www.pelagic.co.uk/fleet_pel.asp
http://www.pelagic.co.uk/fleet_pa.asp

Przypominam, że Skip Novak nawet nimi nie wybierałby się w tym czasie na Morze Rossa, i podzielił się ponoć zawczasu tą opinią z kapitanem "Berserka"...

Natomiast Andhoy, o ile dobrze pamiętam dziennikarz telewizyjny, zrobi i tak wszystko, żeby zaistnieć medialnie. Parcie na szkło po trupach IMHO.

Autor:  jedrek [ 6 lut 2012, o 00:35 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

http://www.stuff.co.nz/auckland/local-n ... rctica-MNZ

Autor:  Prosiek [ 17 lut 2012, o 22:44 ]
Tytuł:  Re: Zaginięcie jachtu s/y Berserk

Ciąg dalszy wesołych przygód dzielnego kapitana Andhoy'a ;-) :

http://www.sail-world.com/Cruising/inte ... ctic/93349

Tym razem jeszcze zawinął gapowicza na lewo ;-)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/