Czas leci. Dwa poważne rejsy za nami. Reszta juz podopinana na przedostatni guzik. Pora pomyśleć co dalej. A dalej, ale już w przyszłym roku chciałbym zrealizować od lat planowany rejs dookoła Peloponezu. Praktycznie około 900 mil do podziału na dwa etapy. Więc albo fifty-fifty, po dwa tygodnie, albo wschodni, nieco krótszy w 10 dni a zachodni w 18. Racjonalny byłby ten drugi podział. Kiedy - wiosną przyszłego roku, poczynając od ostatniego tygodnia kwietnia. Trzeba uwzględnić fakt, że od kilku lat kanał Koryncki jest w remoncie i otwarty do żeglugi zostaje dopiero w maju. Zatem najpierw etap wschodni na Kretę gdzie w Iraklionie odbędzie sie wymiana załogi. Drugi , zachodni wypadnie już w maju. Gdyby się okazało, że nie otworzą tego kanału ( co dotychczas się nie zdarzało) to zawsze jest pora na wersję B np przez Dodekanez. Czyli zero ryzyka. Pozostaje kwestia czy i ilu chętnych będzie na taką wyprawę. W zależności od tego dobiorę odpowiedni jacht. Preferowany jest duży, pięciokabinowy bo wówczas koszt jednostkowy wypada nieco niższy a i podział na wachty ( z uwzględnieniem kambuza ) jest bardziej dogodny. Schematyczne tasy przedstawiam w załącznikach. Ktoś zainteresowany?
_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!
Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)
http://whale.kompas.net.pl