Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 03:04




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 12 lip 2024, o 12:01 

Dołączył(a): 17 kwi 2019, o 12:14
Posty: 4
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Witam Szanownych, dzień dobry!
Oszalałem i kupiłem drewniaka. Jollenkreuzer 20 ER, cedrowy.
Stał kilka lat na brzegu, rozsechł się, ale nie tragicznie. Muszę mu zdjąć farbę z burt, dna, pokładu i nadbudówki bo wszystko odchodzi jak skóra po kolonijnym turnusie nad morzem.
Był biały, planuję żeby był w kolorze drewna.
Czytając wszystko co mogłem w temacie mam ogólny plan i wiele pytań.
Plan:
- zdjąć farby/lakiery oraz laminat połozony na pokładzie i dachu (i tak już sam odchodzi).
- oszlifować
- pomalować kadłub Owatrolem D1, potem D2.
- pokład - położyć drewniany (może teak, ale nie podoba mi się jego szarzenie, więc może jakiś inne iroko) i potem też Owatrole.

Pytania (powód dla którego zawracam Wam gitarę):
- szpary miedzy plankami są 1, góra 2mm. Czyli jak mniemam zasklepiły by się kiedy dałbym łódce wody. Ale czy tak nieduże szpary podlegają pod dychtowanie/uszczelnianie czymś? Czy to są takie małe, naturalne, których się nie dychtuje, bo dychtunek rozsadziłby planki w wodzie?
- czy najpierw zdjąć farby i pomalować Owatrolem i do wody, czy może najpierw do wody, dać się rozszerzyć plankom/zamknąć szparom i dopiero wtedy zdjąc farby, szlifować i malować (oczywiście po dobrym wyschnięciu)?
- jest jeszcze taka wieksza (3mm, więcej jak oczyszczę ze starego kleju) szpara między dziobnicą a plankami i stepką. Jak to naprawi/wypełnić? Wstawić "klin" z drewna? Wymiana całej dziobnicy bez sensu, bo poza tym kawałkiem jest bardzo dobra, trzyma się, jest twarda nic nie przegniła itd.

Ja wiem że najlepiej pokazać mój "skarb" specjaliście, ale gdzie go szukać? Mieszkam w Gdyni, łódka jest na Mazowszu, ale bedę ją ściągał na Warmię.
"Za wszystkie dobre rady, za wszystie dobre rady
Dziekuje Tobie Mo... Forum" :)


Załączniki:
Komentarz: Szpara między dziobnicą stępką i plankami
5.jpg
5.jpg [ 304.44 KiB | Przeglądane 2486 razy ]
Komentarz: Szpara między dziobnicą stępką i plankami
4.jpg
4.jpg [ 252.12 KiB | Przeglądane 2486 razy ]
Komentarz: Dno
3.jpg
3.jpg [ 210.06 KiB | Przeglądane 2486 razy ]
Komentarz: Odchodzacy laminat na pokładzie
2.jpg
2.jpg [ 156.5 KiB | Przeglądane 2486 razy ]
Komentarz: Jolka
1.jpg
1.jpg [ 429.57 KiB | Przeglądane 2486 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2024, o 00:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Tak na wstępie:

[quote="Marian Strzelecki" post_id=804674 time=1710943258 user_id=4192]
Witam; pozwólcie, że zacytuję sam siebie
(ale nie tylko siebie, bo i fachowców ):

Od lat kultywuję zabezpieczanie drewna tradycyjnymi a więc tanimi, skandynawskimi metodami:

[i]Chemia powlekania dzisiaj poszła rzeczywiście daleko, ale w dziedzinach współczesnych, pomijając starocia,
bo to mały rynek i nie opłaca się inwestować a badania
- lepiej (i taniej) rozwijać nowe technologie.

Dam przykład z Mamuta (~52rok prod):
wymieniłem dwie listewki z sosny na sosnę (rok 75): po 4 latach zaczęły gnić,
Stary szkutnik powiedział:
"Co się dziwisz przecie to co wstawiłeś to dzisiejsze drewno a nie tamto; przedwojenne".
.....???...
- przed wojną było 12 rodzajów drewna, w tym 5 szkutniczego.
a żadne z nich nie było odżywiczane przed drwalem
więc nie trzeba było tamtych tak nasączać
- dziś wszystkie są...

Inny przykład:
w Finna z obłogów (mahoń) z lat 60 tych weszło mi już 4,5l oleju lnianego (+ 5l terpentyny)..
a wyobrażasz sobie ile by weszło poliuretanu? - 0,5 po wierzchu i nic w środek.
...przecież to musi zgnić pod spodem.
Dzisiejszy świerk jest nienasączalny niczym przez rok, ale po dobrym wysuszeniu (jak nie popęka) zaczyna przyjmować...


Podstawą nie gnicia drewna jest zastąpienie w komórkach wody; środkiem nie gnijącym,
może to być roztwór wody np. solanka (cukier także), preparaty budowlane na bazie wodnej lub benzyno rozpuszczalnej itp.
albo inny środek zapobiegający rozwojowi bakterii gnilnych.
Woda w drewnie jest zawsze, problem polega na wyrugowaniu jej ( za pomocą osmozy) z wnętrza komórek, ale trzeba także sposobu
aby to czym nasączyliśmy nie dało się wymyć w trakcje eksploatacji.

Jak na razie najlepszy jest olej lniany który krystalizuje (w środku) po kilku (+-trzech) miesiącach.(a więc przez te miesiące wsiąka ... potem przestaje być tłusty).

Olej lniany PO KRYSTALIZACJI NIE JEST JUŻ TŁUSTY.
Drewna po tych 3 miesiącach nie trzeba go już lakierować, ale zawsze można.
Ja polecam nasączanie rozpoczynać od mieszanki z terpentyną 1:1 (co 4-5 godzin) a potem zmniejszać dawkę terpentyny, aż do momentu kiedy przestanie wsiąkać.
Wtedy ostatnią warstwę lekko zmyć (można benzyną) aby się nie lepiło.
Zabieg powinno się powtórzyć po roku jesienią (aby znów do wiosny wykrystalizował). Wtedy nie trzeba lakierować. Po następnych 3 miesiącach można nawet lakierować lakierami chemoutwardzalnymi, ale nigdy tego nie polecam.
Można takie drewno (po ługowaniu) kleić klejami dwuskładnikowymi (najlepiej epidianem)
Jeśli chcemy na świeżo pływać to po nasączaniu trzeba zmyć nadmiar terpentyną - wysuszyć - i lakierować lakierami olejnymi lub ftalowymi.
Polecam Alkipolak Łodziowy firmy Yuma.
Nadają się też wszelkie "benzyno rozpuszczalne" lakiery do parkietów, byle odporne na UV.
Mowa tu jest o zabezpieczaniu od wnętrza kadłuba

Z zewnątrz, dziś zwykle zabezpiecza się chemią dwuskładnikową epoksydową , a na to poliuretan z UV. ...bo dziwni są dzisiesi ludzie. ;-)

Wszystkie znane mi środki do impregnacji drewna muszą móc wsiąknąć i dotrzeć do wnętrza komórki, ale tylko olej lniany (i kilka innych orientalnych) ma cechę krystalizacji.
Pokost lniany to także olej lniany - ale ma dodatki (fiksatywy?) zagęszczające na szybko tylko wierzchnią warstwę.

Żaden nowoczesny środek (no.. Ja nie znam ;-)) ) nie ma takich parametrów.
(no może są jakieś sposoby laboratoryjne połączone z radiologicznymi - ale to zwykle też jest epidian lub podobne tworzywo wstrzykiwany lub podawany pod ciśnieniem)

Nie jestem pewien co jest w Owatrolu D-1 ale przypuszczam że Olej lniany (tungowy?) z dodatkami typu benzyna lakowa itp.oraz utwardzacz powierzchniowo czynny czyli w sumie jest to rodzaj pokostu lnianego.
Tyle ze drogiego.
Owatrol D-2 to po prostu dobry miękki lakier powierzchniowy (na bazie olejo podobnej np.ftalowej) z dodatkami UV.

* ksylamit doskonale się sprawdzał, Na Mamucie ( Co roku - z obu stron - bez lakierów) ale potem miałem raka krtani.
** Są jeszcze oleje "wschodnie np. tungowy" itp. ale drogie i o nieco innych cechach.
pozdrawiam tradycyjnie
MJ Strzelecki

.............................................................
Drogi Marianie...wywołałeś mnie do tablicy więc uporządkuje trochę wiedzę na temat oleju lnianego i pokostu. :-)
Olej lniany posiada najmniejszą różnicę między wzrostem a utratą objętości podczas wysychania. Stąd trwałość powłoki malarskiej większa oraz mniejsze skłonności do pękania.
Jest on najtrwalszym olejem ze wszystkich olei roślinnych.
Zwykły olej lniany charakteryzuje się hydrofilią i nikłą odpornością na działanie światła oraz tlenu, co przejawia się w szybkim żółknięciu i rozkładzie błon tego spoiwa.
Miarą niszczenia powłok olejnych jest liczba tlenowa. Oleje zagęszczone mają niewielką liczbę tlenową.
Olej utleniony musi zostać odwodniony lub poddany działaniu chlorku siarki albo innego produktu powodującego usieciowienie wewnętrznej struktury spoiwa.
Olej utleniony, lecz dalej nie opracowany, zawiera znaczną ilość grup wodorotlenowych, które powodują wrażliwość na wilgoć.
Utlenianie uodparnia chemicznie na działanie tlenu i wody, a także podnosi rozlewność, połyski gładkość błony malarskiej i polega na przepuszczaniu powietrza w temperaturze pokojowej lub 100 ÷ 150°C. Następuje wówczas utlenienie glicerydów oleju, zwiększenie jego ciężaru właściwego oraz zgęstnienie.
Olej taki jest przy wysychaniu twardszy i bardziej błyszczący oraz, w odróżnieniu od zwykłego oleju, daje trwałą emulsję z wodą.
Olej zgęszczony na gorąco prędzej wysycha niż zgęszczony w temperaturze pokojowej.
Różnica pomiędzy procesem sztucznego utleniania a samorzutnym wysychaniem oleju polega jedynie na zróżnicowaniu stopnia utleniania i polimeryzacji ostatecznego produktu.
Szybkość wysychania warstwy zależy w dużej mierze od rodzaju użytego oleju, (rodzaj i skład chemiczny oleju lnianego zależy w dużej mierze od klimatu w jakim rośnie i dojrzewa. w oleju pochodzącym z północnych stron występuje tylko jeden rodzaj kwasów linolenowych.)
ale także od warunków zewnętrznych, takich jak ciepło i światło, którego obecność w dużym stopniu przyspiesza wysychanie.
Nawet w najbardziej sprzyjających warunkach zewnętrznych szybkość schnięcia większości olejów jest dość mała. (W przypadku czystego oleju lnianego czas schnięcia w średnich warunkach wynosi kilka tygodni.)
Z chwilą wprowadzenia do oleju specjalnych substancji katalitycznie przyspieszających schnięcie tzw sykatyw , czas wysychania oleju lnianego, można skrócić do 12 godzin.
Jako sykatywy stosowane bywają sole metali, głównie ołowiu, manganu i kobaltu.
Chwalony przez Ciebie pokost lniany to olej lniany zawierający dodatek odpowiedniej ilości sykatywy. Olej lniany maksymalną szybkość schnięcia uzyskuje przy zawartości 0,1% kobaltu albo 0,5% ołowiu lub 0,12% manganu.
W przypadku oleju tungowego wystarcza dwukrotnie mniejsza ilość sykatywy.
Większe dodatki sykatyw nie wpływają już na przyspieszenie wysychania.
Jak pewnie doczytałeś, olej Le Tonkinois to nic innego, jak prastara receptura chińska dla oleju lnianego opracowanego w 270 °C , z lnu dojrzewającego w innych warunkach niż nasze oraz oleju tungowego. Dodam na zakończenie że olej tungowy ma bardzo ciekawą własność:
wysycha od środka - nie od powierzchni.
Ufff :-)
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Olej do drewna Le Tonkinois

jest wynikiem ponad 100 lat doświadczeń przemysłowych i co najmniej setek lat naturalnego wytwarzania, niezwykle trwały i niezawodny
to perfekcyjnie dobrana mieszanina chińskiej odmiany oleju lnianego, rafinowanego na gorąco w temperaturze 270oC (rodzaj i skład chemiczny oleju zależy w dużej mierze od klimatu w jakim len rośnie i dojrzewa) i oleju orzecha tung
olej lniany charakteryzuje się małą utratą objętości podczas wysychania stąd właśnie duża trwałość powłoki malarskiej oraz mniejsze skłonności do pękania, generalnie jest najtrwalszym olejem ze wszystkich olei roślinnych
olej tungowy wykorzystywany jest dla swojej niezwykłej własności - utwardza się od środka - a nie od powierzchni, ta cecha powoduje równomierne wysychanie całej warstwy malarskiej, czyni ją bardziej elastyczną i zapobiega jej pękaniu

Le Tonkinois to olej do drewna, który:

utwardza się pod wpływem reakcji z tlenem zawartym w powietrzu. Może być przechowywany przez wiele lat bez utraty swoich właściwości. Nie zawiera w sobie żadnych rozcieńczalników, które odparowując mogą tworzyć mikropory
posiada doskonałe własności penetrujące, które skumulowane przez dodanie oleju rycynowego i oleju palmowego znajdujemy w Le Tonkinois Bio Impression Huile. Zawarte w nim glicerydy kwasu rycynowego ułatwiają wniknięcia w strukturę drewna
olej do drewna Le Tonkinois jest trwały, odporny na działanie czynników atmosferycznych, łatwy w malowaniu ( nie ma śladów pędzla, wałka po wyschnięciu), przyjazny zarówno dla lakierującego jak i dla przebywających później w polakierowanej przestrzeni osób

Doceniono go na jachtach, pokładach statków i promów, podłogach i nasłonecznionych tarasach oraz drewnianych domach stojących w górach. Olej do drewna Le Tonkinois jest homologowany i stosowany przez Francuską Marynarkę Wojenną.

olej do drewna

Jesteśmy jedynym importerem i dystrybutorem oleju do drewna Le Tonkinois w Polsce.
[/quote]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowania - 3: Catz, maryush, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2024, o 20:01 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4825
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
maryush napisał(a):
Pytania (powód dla którego zawracam Wam gitarę):

Temat renowacji starego "drewniaka" przewija się na forum cyklicznie, w miarę jakkolejny "napaleniec" coś fajnego nabędzie.
Poczytaj wcześniejsze porady z naszego forum. Ot, choćby te:
viewtopic.php?f=22&t=27983
Mogę powiedzieć Ci tylko dwa zdania:
1. Wpakowałeś się w baaardzo żmudną robotę,
2. Zazdraszczam jak cholera ( pozytywnie).

Nie idź na łatwiznę. Jak chcesz mieć "kredensik" to dostosuj się do starych metod. I zapomnij o namakaniu łódki przez topienie jej.
Trzymam kciuki.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2024, o 00:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Bombel napisał(a):
Jak chcesz mieć "kredensik" to dostosuj się do starych metod. I zapomnij o namakaniu łódki przez topienie jej.


A to czemu ma zapomnieć?
Ja maczałem Mamuta skutecznie [rzez wiele kolejnych lat.

Takoż namaczałem burty po dłuższym postoju na bardzo gładkiej wodzie, w czasie upalnego bezwietrza.

MJS

ps A kredensik wynosiłam na czas namaczania na pokład lub jeszcze dalej.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2024, o 07:21 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4825
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
mariush, wybacz drobny OT.

Marian Strzelecki napisał(a):
Bombel napisał(a):
Jak chcesz mieć "kredensik" to dostosuj się do starych metod. I zapomnij o namakaniu łódki przez topienie jej.


A to czemu ma zapomnieć?

Zadajesz dziwne pytania na które wcześniej sam udzieliłeś odpowiedzi
Marian Strzelecki napisał(a):
Woda w drewnie jest zawsze, problem polega na wyrugowaniu jej ( za pomocą osmozy) z wnętrza komórek,
Marian Strzelecki napisał(a):
tylko olej lniany (i kilka innych orientalnych) ma cechę krystalizacji.

Jak dobrze nasączysz drewienko olejem to nastąpi usuniecie z niego wody wewnątrzkomórkowej. Skrystalizowany olej spowoduje znikomą nasączalność drewna wodą a tym samym znikome pęcznienie tegoż drewna. A jeśli nie będzie pęcznienia to po cóż "topić"?
Marian Strzelecki napisał(a):
Ja maczałem Mamuta skutecznie [rzez wiele kolejnych lat.

Takoż namaczałem burty po dłuższym postoju na bardzo gładkiej wodzie, w czasie upalnego bezwietrza.

Mamut nie był olejowany lecz ksylamitowany. Ksylamit był srodkiem grzybobójczym i bakteriobójczym o działaniu powierzchniowym. Stąd też jego słomka (Mamuta) podlegała naturalnemu wysychaniu/pęcznieniu, co nie występuje ( lub występuje w bardzo znikomym stopniu) przy nasyceniu drewna olejem.
Tłumaczyć dalej????
Marian Strzelecki napisał(a):
A kredensik wynosiłam na czas namaczania na pokład

Nooo, jak wynosiłaś to już nie dyskutuję :-P
mariush, poczytaj sobie jeszcze i to:
https://www.lakiernictwo.net/dzial/142- ... tyka,183/1

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2024, o 08:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17194
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Ja się nie znam, więc się wypowiem.

Na moje oko, to przynajmniej w paru miejscach, klepki mogą wymagać, nie tyle uszczelnienia, co wymiany.

Kolega wziął sobie niezły kłopot na głowę, którego ktoś ochoczo się pozbył. Ale spoko, są tu na forum, a czasami i na sąsiednim i zaprzyjaźnionym, koledzy, którzy przywracali do życia jachty w podobnym, ale i w gorszym stanie.

Życzę dużo wytrwałości i powodzenia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2024, o 11:36 

Dołączył(a): 17 kwi 2019, o 12:14
Posty: 4
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Dziękuję serdecznie Szanownym Kolegom za porady, dziekuję z serca całego za obszerne wyłuszczenie tematu.
Tyle wiedzy rodzi oczywiście kolejne pytania :)

No właśnie - jeśli zaolejuję, mocno nasączę, to drewno naprawdę nic wtedy nie napęcznieje? Czyli co, trzeba by zaolejować a potem jakoś (jak?) pouszczelniać? Czy może spuścić na jakąś płytką wodę, może się uszczelni od wody?
No bo jak się uszczelni to super, a jak nie to wyjąć, wysuszyć i uszczelnić szpary.
A jak najpierw uszczelnię (sznur konopny? bawełna? jakaś szpachla?), zwoduję, a klepki napęcznieją i postrzelają wręgi to kaplica.
Jest jakaś zasada jak duże szpary się dychtuje? Czy to "zależy"? :)

Oleje. (Nie że ja oleję, tylko że "te oleje")
- Jest Owatrol Marine D1 - 142 zł z litr.
- Jest Le Tonkinois - jeszcze drożej - 178 zł za litr
- Akipolak Łodziowy z Yumy - chyba już nie do kupienia, nawet strona www Yumy nie istnieje już.
Ale znalazłem potencjalnego kandydata:
- FLEXOL - https://www.flexol.pl/30-olej-do-pielegnacji-lodzi-i-jachtow
Tanio - 60 za litr (taniej przy 2 l), polski producent (Iława), piszą że do łodzi.
Ktoś coś wie, szłyszał, używał?
Mają też olej tungowy, o którym Kol. Marian wspomniał, też niedrogo - 90/litr.
Minus - nie widzę żeby mieli jakiś odpowiednik Owatrolu D2, czyli lakieru na powierzchnię, bo olejowaniu. Ciekawe czy się nie pogryzą, jeśli olej FLEXOL, a na niego D2...

Potem oczywiście przyjdą pytania - a co na dno?

Chętnie bym pokazał utkę fachowcowi, ale chyba na północnym Mazowszu nie ma za bardzo specjalistów od drewnianych pływadeł.

I takie pytanko jeszcze - Maszt i bom są do oskrobania z łuszczacego się lakieru. Potem też pójdę w olej, ALE przedtem muszę coś zrobić z takimi szparkami, gdzie się drewno trochę rozeschło. Zalać/zaszpachlować żywicą z pyłem ze szlifowania drewna? Czy jakiś inny pomysł - może klej klasy D4, czy coś?
EDIT: Może EPIFANES, jak u s/y DOCKAN?

Pokład - standardem chyba są drewniane planki po 3 cm i między nimi 5 mm szpary wypełnione czarnym SIKAFLEXem. To chyba nie jest niezgodne z "duchem craftu". A skoro SIKA na pokładzie jest OK, to czemu czytam że SIKA między poszyciem burt/dna już jest abominacją? Jakby kadłub zaolejować i uszczelnic SIKA, albo odwrotnie - uszczelnić i potem zaolejować - to będzie źle?

Ale żagle bawełniane to mam pięęęęęękne, ech.... :D


Załączniki:
stare_zagle2.jpg
stare_zagle2.jpg [ 722.03 KiB | Przeglądane 2034 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2024, o 14:06 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4825
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
maryush napisał(a):
Tyle wiedzy rodzi oczywiście kolejne pytania

Zgodnie z przysłowiem "Im głębiej w las, tym więcej drzew"
Kolejność prac zależy od tego co chcesz otrzymać. Jeśli chcesz odrestaurować "na cacuszko" to przyjąłbym taką kolejność:

Pomijam tu etap przygotowań jachtu, czyli czyszczenie, czyszczenie, czyszczenie, uzupełnianie ubytków, wymiana elementów zniszczonych, itp....bo to całkiem odrębny temat.

Po doprowadzenia drewna " do kultury" należy łódkę wysuszyć, do wilgotności użytkowo-suchej, czyli 13- 15%. Taką wilgotność otrzymasz przechowując w zamkniętym (ale wietrzonym) suchym pomieszczeniu przez 2 - 3 m-ce. Przy obecnych temperaturach należy uważać by "nie przesuszyć" poniżej 8% gdyż drewno stanie się kruche.
Po tym etapie zakupić najzwyklejszy surowy olej lniany, np:
https://bivet.com.pl/popularne-produkty ... a-5-l.html
Polecałbym poszukanie w terenie małych olejarni i zakup bezpośrednio od producenta. Jest to o tyle ważne, że tego oleju pójdzie Ci duuuużo.
Kto bogaty może kupić szwedzki olej lniany
https://scandpaint.pl/produkt/surowy-ol ... gL3CvD_BwE
Tak samo dobry ale... 3 razy droższy od surowego polskiego, co przy kilkudziesieciu litrach uczyni znaczną różnicę w portfelu.
Na początek olej podgrzać w łaźni wodnej do temp. ca 40 stopni C, dodać 1:1 terpentyny , wymieszać i malować pędzlem od środka. Dno i burty. Jak dasz radę to i pokład. Mokre na mokre. Do oporu, ile łódka wypije.
O warunkach bezpieczeństwa pracy z olejem, stopniu jego rozcieńczaniu terpentyną i ilości warstw zapewne przeczytałeś w linkowanym materiale o Dockan więc nie będę powtarzał.
W tym systemie pracy ( czas czyszczenia, suszenia, nasączania, krystalizacji) dobiegłeś co najmniej do grudnia i jeśli nie masz ogrzewanego pomieszczenia przerywasz roboty do wiosny.
Starczy Ci samozaparcia??????

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2024, o 15:39 

Dołączył(a): 17 kwi 2019, o 12:14
Posty: 4
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Hej.
Mycie, czyszczenie - jasne, to oczywiste. (choć tu też mniejszej wagi ptania o środki - czy i jakie mydlo itp. ale to "pikuś")
Bombel napisał(a):
Po tym etapie zakupić najzwyklejszy surowy olej lniany, np:
https://bivet.com.pl/popularne-produkty ... a-5-l.html

Serio, taki zwykły zwykły olej-inpregnat może być? Nie żadne Marine łamane przez jachtowe?
Bombel napisał(a):
... co przy kilkudziesieciu litrach uczyni znaczną różnicę w portfelu.

Ke??? Kilkadziesiąt to chyba nie wypije? Niezłe łał.
Bombel napisał(a):
Na początek olej podgrzać w łaźni wodnej do temp. ca 40 stopni C, dodać 1:1 terpentyny , wymieszać i malować pędzlem od środka.

Od środka? W środku jest pomalowane, w sumie nie mam pewności czym, ale jest, a wyszlifować do gołego między tymi wszystkimi wręgami to nie wiem czy się da. Od zewnątrz to jasne, ale chyba nigdzie nie spotkałem sie z olejowaniem od środka...
OK, Właściciel Dockan pisał żeby nasycać od środka.
Co do pokładu - planuję zerwać ten dziwny niby laminat, odsłonić deski pokładu (nie są piekne, chyba jakieś zwykłe drewno, nie pokazowe), i położyć teak/iroko/coś_ładnego i wtedy olej/lakier.
Co do olejowania - niby czytam "mokre na mokre" i "nie dać wyschnąć" i "olejować obszar który ogarniasz w 15 minut, żeby kolejna warstwa poszła zanim poprzednia wyschnie", ale równocześnie też (DOCKAN) że dać tydzień na wchłonięcie i kolejna warstwa. To ja chyba nie kumam.
"...po kilku dniach nakładam kolejną warstwę ....
...po tygodniu nakładam jeszcze jedną warstwę i staram się nie zostawić żadnej nierówności aby powierzchnia była równomiernie nasyconą,
w kilkunastodniowych odstępach czasu kładę więcej warstw,...."
To w końcu jak?
A, śp. Jerzy Sychut pisze jeszcze, że Owatrol D1 to "pokost". Dziwne, producent określa go jako olej, nigdzie nie nazywa tego pokostem.
Bombel napisał(a):
Starczy Ci samozaparcia??????

Musi, to w końcu prezent dla Żony :)


Ostatnio edytowano 17 lip 2024, o 10:41 przez Wojciech, łącznie edytowano 1 raz
Zmiana koloru czcionki z czerwonej, która z kolorem zielonym dedykowane są do moderacji


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 lip 2024, o 01:54 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4825
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
maryush napisał(a):
Bombel napisał(a):
Starczy Ci samozaparcia??????

Musi, to w końcu prezent dla Żony

Stary, to całkowicie zmienia postać rzeczy.
Ja myślałem że :
Bombel napisał(a):
chcesz mieć "kredensik"

Bombel napisał(a):
odrestaurować "na cacuszko"

Ale w tej sytuacji..... weź po prostu obdrap od zewnątrz, pociapkaj trochę bejcą
https://bartek.erli.pl/produkt/bejca-wo ... d_source=1
i miej nadzieję że się nie pokapuje.
Jak się kapnie, to stan łódki będzie dla Ciebie najmniejszym problemem

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lip 2024, o 14:05 

Dołączył(a): 17 kwi 2019, o 12:14
Posty: 4
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Bombel napisał(a):
Ale w tej sytuacji..... weź po prostu obdrap od zewnątrz, pociapkaj trochę bejcą i miej nadzieję że się nie pokapuje.
Jak się kapnie, to stan łódki będzie dla Ciebie najmniejszym problemem

Hehe, no nie ma tak dobrze, nie w ciemię bita, jak spuścimy na wodę i zacznie tonąć to zaraz się skapnie, że to chyba nie jest wedle planu :)

"Kredensik". No tak, byłoby super jakby na końcu wyglądała ślicznie jak z Instagrama. Czy się uda, zobaczymy. Ale trochę ważniejsze żeby pływała, nie tonęła i nie zgniła po dwóch sezonach.

W tym tygodniu zacznę zdrapywanie, zobaczę jak to wygląda pod farbą dalej. W międzyczasie szukam w necie jakiegoś szkutnika od drewnianych, ale internety znają tylko szkutników od laminatów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 15:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lip 2024, o 15:29
Posty: 1
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Cześć,
Widzę że jacht wypłynął z opola:) ponad rok temu przymierzałem się do zakupu tej jednostki i miałem podobną rozkminę z podejściem do remontu, finalnie z żalem musiałem zrezygnować bo budżet mi się nie spinał. Jacht jest piękny.
Trzymam kciuki za renowację i chętnie zobaczę zdjęcia z postępu prac jak będziesz miał ochotę się podzielić. Pozdrowienia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 22:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 962
Podziękował : 170
Otrzymał podziękowań: 358
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
maryush napisał(a):


W tym tygodniu zacznę zdrapywanie, zobaczę jak to wygląda pod farbą dalej. W międzyczasie szukam w necie jakiegoś szkutnika od drewnianych, ale internety znają tylko szkutników od laminatów.

Szkutnia po godzinach?
Myślę, że mogą coś podpowiedzieć...albo podać kontakty do fachowców.
Budują wyłącznie z drewna, o ile mi wiadomo.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL