Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Lakierowanie i olejowanie drewna
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=28157
Strona 1 z 2

Autor:  PITER GAZU [ 2 mar 2018, o 14:09 ]
Tytuł:  Lakierowanie i olejowanie drewna

Lakierować czy olejować oto jest pytanie

Autor:  Bombel [ 2 mar 2018, o 14:19 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
Lakierować czy olejować oto jest pytanie
Pytanie co chcesz olejować a co lakierować.Lite drewno, klejonki, sklejkę. Jak będzie narazane na warunki atmosferyczne. Wiem ze w ten sposób nie pomagam ale jakie pytanie taka odpowiedź.
Podaj więcej szczegółów, coś pomarudzimy :-P
W ostateczności zaproś na kawę to pogadamy

Autor:  PITER GAZU [ 2 mar 2018, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Wiesiu Ty na kawę to w każdej chwili. Tak, mam coś zamiar polakierować / poolejować a konkretnie podłogę z desek :mrgreen: i sobie pomyślałem, że brać żeglarska mogła by pomóc i wrzucić coś na temat lakierów i olejów do drewna wraz ze swoimi doświadczeniami w zakresie przyszłej konserwacji :D

Autor:  Bombel [ 2 mar 2018, o 15:56 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
mam coś zamiar polakierować / poolejować a konkretnie podłogę z desek
Jeżeli to zwykła decha (obojętnej proweniencji) to IMHO tylko olejowanie. Jeśli wymiar dechy pasuje do wymiaru ""garnka"" to olejowanie przez gotowanie.Dwa lata temu "'garnek"" zrobiliśmy ze zwykłej blaszanej rynny. Nalane oleju i na gaz. Jak olej się prawie zagotował to deseczki przyszłej podłogi kokpitu w olej, 15 - 20 minut podgrzewania i wyjmowane.. Powierzchnia wręcz satynowa. Dwa dni po gotowaniu skręcona podłoga, specjalnie polewana wodą czy nie śliska. Olej praktycznie przeżarł drewno na wylot. Nie było śliskie. Przy braku ""garnka"" lub duzych elementach ( drewniany maszt), smarowanie pędzlem prawie wrzącym olejem. Do oporu, ile wypije. A teraz trzymaj się. Olej najzwyklejszy pod słońcem, prosto ze sklepu, rzepakowy. Do olejowania elementów wewnętrznych polecam zwykły olej lniany ( nie pokost). Tyż na gorąco i do woli.
Olej na gorąco mam dobrze przetrenowany i nie widzę powodów na wydawanie znacząco wyższej kasy na spec oleje ""żeglarskie"" typu Owatrol Deks olje

Autor:  666 [ 3 mar 2018, o 09:01 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Bombel napisał(a):
Podaj więcej szczegółów, coś pomarudzimy. W ostateczności zaproś na kawę to pogadamy
Podłączę się do zapytania:
Okna, zapewne z meranti, na dole gdzie szyba przechodzi w ramiak (i tam zwykle stoi woda/śnieg) złazi lakier bezbarwny. Czym to mogło być lakierowane (akryl? poliuretan?)? Czym teraz naprawić - w ilościach zaprawkowych bez kupowania litrowej puchy? Na pewno jakiś lakier nadający się do drewna egzotycznego (czyli zwykle zawierającego w sobie związki oleiste), ale który konkretnie?

Autor:  kokop [ 3 mar 2018, o 10:12 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Nie jestem pewien czy to coś wniesie do wątku. Ja ostatnio przerabiałem zabezpieczanie drewna w/g przepisu z ksiązki która ma ponad sto lat. Tak więc o żadnych poliuretanach mowy być nie może.
Sposób ów ma dwojakie zastosowanie. Jako znakomite zastępstwo smarów czy innych teflonów w sytuacji gdy drewno ślizga się po drewnie czy też metalu. Np- suwklapa
Działa znakomicie :mrgreen:

Drugie jako wykończenie ramek-oprawek- uchwytów- rumpli-masztów itp. Do połogi nie wiem czy się nada bo może być za śliska.

No więc drewno możemy sobie tam jakoś zaolejować a na wierzch wcieramy twardą parafinę.
To ma być parafina a nie stearyna a można mieć kłopot znaleźć taką. Bo substancje te są utożsamiane z sobą co i autor powyższego sposobu zauważył i przestrzegał. Stearyna jest do d..... :evil:
Parafina ma być gorąca i drewno również, normalnie ma się wręcz smażyć. On tam sto lat temu to miał gimnastykę bo hotguna nie miał.
Mnie to szło całkiem sprawnie. Wcieramy na gorąco zatem- potem ze dwa-trzy razy przelatujemy hotgunem i na koniec- również na ciepło dokładnie wycieramy do sucha. Przelatujemy potem szmatą i mamy widok jak po lakierowaniu lakierem jedwabistym. Woda płynie jak po kaczce a w dotyku dalej zostaje drewno.

Teraz jadę na łajbę a był u nas atak (dalej jest) zimy. Na łódce tak mam zrobione handrelingi które teraz zapewne są pod warstwą śniegu. Zrobię fotkę jak po tym teście wyglądają i wkleję- jestem przekonany że będzie OK i że się z postem nie pośpieszyłem.
(sposób o tyle ryzykowny że po takim zabiegu drewna już raczej nie pomalujemy- jak myślę :roll: Trzeba sobie na czymś przećwiczyć i być pewnym że tak nam pasuje. Mnie pasuje- mam gdzie niegdzie przyjemy kawałek drewna w dotyku na łajbie)

Autor:  Marian Strzelecki [ 3 mar 2018, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Dokładniej opisz to hotgunowanie, bo chciał bym kiedyś zebrać iw jednym:
o wszystkich znanych sposobach unieśmiercania drewna.
Jeszcze napisz nam co to jest ten hotgun. ;)
Bo ja bym żadnym gunem (wszystkie z czasem są hot) nie poprawiał.

MJS

Autor:  666 [ 3 mar 2018, o 11:18 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Marian Strzelecki napisał(a):
Jeszcze napisz nam co to jest ten hotgun.
Jemu chodzi o suszarkę do włosów, tylko bardziej gorącą :oops:.
Choć w pierwszej chwili pomyślałem o pistolecie na klej na gorąco, że jakieś laski parafinowe wymyślili :roll:.
Parafinę stałą w kawałkach na wagę można było kupować w aptekach. W aptekach jest też parafina ciekła w buteleczkach.

Autor:  Ryś [ 3 mar 2018, o 12:30 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

666 napisał(a):
Czym to mogło być lakierowane (akryl? poliuretan?)?
Najprawdopodobniej akrylo-poliuretan wodorozcieńczalny, dziś popularne ale dawno temu stosowano zwykłe akrylowe. Wodne, że niby eko.
Meranti to nie jakiś teak, można wszystkim. Zwykły rozcieńczalnikowy poliuretan też, co masz. Sugerowałbym najpierw przejechać jakim impregnatem na grzybki, ale nie na olejach ;)

Autor:  Bombel [ 3 mar 2018, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

666 napisał(a):
kna, zapewne z meranti, na dole gdzie szyba przechodzi w ramiak (i tam zwykle stoi woda/śnieg) złazi lakier bezbarwny. Czym to mogło być lakierowane (akryl? poliuretan?)? Czym teraz naprawić - w ilościach zaprawkowych bez kupowania litrowej puchy? Na pewno jakiś lakier nadający się do drewna egzotycznego (czyli zwykle zawierającego w sobie związki oleiste), ale który konkretnie?

Onegdaj, gdym zajmował się przemysłowo drewienkiem, do okien drewnianych stosowano Hartzlack Aura. Można kupić w maleńkich puszeczkach

Autor:  kokop [ 3 mar 2018, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Marian Strzelecki napisał(a):
Dokładniej opisz to hotgunowanie, bo chciał bym kiedyś zebrać iw jednym:
o wszystkich znanych sposobach unieśmiercania drewna.
Jeszcze napisz nam co to jest ten hotgun. ;)
Bo ja bym żadnym gunem (wszystkie z czasem są hot) nie poprawiał.

MJS


Hotgun to jest takie coś:

Obrazek

Opalarka po naszemu. Ja jakoś tak z rozpędu napisałem

Ja również używałem tego:

Obrazek

To w sytuacji gdy chcemy z drewna zrobić płozy śliskie niczym listwy teflonowe. I chyba nie mniej twarde :D
Jedna ze współpracujących powierzchni nie może być gładka jak szkło. Trzeba trochę podrapać wolno kręcącym się kamieniem na wiertarce- przejechać stalową szczotką itp.... Co tam nam przyjdzie do głowy. W ten rowek jak widać wrzuciłem trochę struganej parafiny, okazało się że to za mało i dodawałem jeszcze ze dwa razy bo niewiarygodnie dużo potrafi wsiąknąć w drewno.
Odpalamy palnik i jedziemy. Ale nie tak żeby dechę całą rozgrzać tylko działamy na małej strefie którą nieśpiesznie ciągniemy od jednego końca do drugiego. Nie zatrzymując się po drodze żeby było lepiej bo decha może nam się rozczepić. Parafina ma być gorąca do punktu dymienia i wrzeć na powierzchni drewna. Właściwie to ona nie wrze tylko rozpręża się powietrze zawarte w drewnie. Po przejściu palnika oczywiście to które jeszcze zostało w drewnie niechybnie musi zmniejszyć objętość wciągając roztopioną parafinę. A my w tym czasie jednocześnie z grzaniem drapiemy stalową szczotką. Po dwóch-trzech przejściach widzimy że drewno już nie chce więcej przyjmować parafiny to czekamy aż całość przestygnie. Ponownie palnik- bądź opalarkę do łapy i przejeżdżamy ze dwa-trzy razy a na koniec na gorąco wycieramy drewno do sucha. Gdy całkiem ostygnie jeszcze raz- można jakąś fizeliną. Drewno będzie utwardzone od palnika i solidnie przesączone parafiną. Jest całkowicie wodooporne i w/g autora tegoż pomysłu wystarczy taki zabieg jednorazowo na całe życie suwklapy.
Czy tak jest w istocie to nie wiem. Nie znam też z imienia autora tegoż patentu, pochodzi z resztki książki wydanej w 1905 roku w Calais.
Suwklapa fantastycznie i bez jakichkolwiek dźwięków sunie. Niczym na łyżwach. Wystarczy lekkie popchnięcie palcem i poleci na drugą stronę.
(tak nie chwaląc się :rotfl: Mam najlepiej jeżdżącą suwklape jaką kiedykolwiek macałem)

Teraz wersja wykończeniowa
na listwy odbojowe-bomy-maszty i co tam jeszcze mamy na łajbie. Tam gdzie chodzimy nie powinniśmy tego robić bo śliskie. Ale jak dla kogo to nie przeszkoda to i cały pokład może sobie tak opracować.
Różni się nieco od powyższego opisu przede wszystkim tym że nie działamy aż tak wysoką temperaturą. Nie chcemy ryzykować zmiany koloru drewna. Nie drapiemy też żadnymi szczotkami a ładnie przygotowujemy drewno. Szlifujemy- równamy- poimy olejem itd.... Co kto chce.
Grzejemy parafinę w misecze-rondelku. Maczamy w tym tamponik a w drugiej ręce opalarka oczywiście. Grzejemy drewno- maźniemy tamponikiem itd.... Powoli sobie wędrujemy z tą robotą coraz dalej. Wracamy i od nowa to samo. Robimy tyle przejść że drewno przestanie przyjmować.
Sama opalarką jeszcze z raz czy dwa przechodzimy i ew. dodajemy parafiny tam gdzie zrobiły się suche miejsca. Na koniec grzejemy i wycieramy do sucha. Po ostygnięciu szmatexem wyciągamy gładź :lol:
To wszystko. U mnie drewno potraktowane w ten sposób wygląda tak :

Obrazek Obrazek Obrazek

Faktycznie jest odporne na działanie czynników zewnętrznych i tak jak już wspomniałem.
Zachowuje swoją drewnianą naturę którą czujemy gdy takie drewno dotykamy.
Mówcie co chcecie- ale to zupełnie co innego niż łapać się lakierowanej deski.

--oczywiście glancu jak na psich jajach nie zrobi się w ten sposób. Powierzchnia wyjdzie stonowana i jedwabista

ED: I jeszcze raz napiszę, powtarzając autora.
To ma być PARAFINA !!!! a nie gówniana stearyna ze świeczki

Autor:  Marian Strzelecki [ 3 mar 2018, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Na moim starym Mamucie wystarczyła świeczka, (takoż do likliny grota). Ale trzeba było co roku powtarzać.
Załącznik:
mamut zestaw m.jpg
mamut zestaw m.jpg [ 40.78 KiB | Przeglądane 4003 razy ]

W pierwszych sezonach klapa była niesuwna: (fotka samosterowa) miała dwa miedziane "gwozdzie" które wkładało się w otwory, co by nie spadła w przechyle, a otwierało się półobrotem wyjmując jeden z gwozdzi. Aby zamknąć na dłużej wystarczało stuknąć młotkiem, a potem kluczem były obcęgi. ;)
MJS

Autor:  PITER GAZU [ 4 mar 2018, o 12:58 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Dziękując wszystkim (piszącym w/w temacie i czytającym też) :D Tak króciutko:
1.Na surowe pachnące żywicą dechy podłogowe (po cyklinie) z początku ubiegłego wieku (1942) żadnych spec lakierów i olejów :D
2.Parafina na gorąco (hymm może domu nie puszczę z dymem)
3.Parafina na gorąco ;)
4. I jeszcze raz parafina na gorąco.
Efekt zadowalający być powinien???
Serdeczne dzięki za informację. Jutro zacznę robić próbki i ocenię jak to wyjdzie :D

Autor:  Bombel [ 4 mar 2018, o 13:19 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
(hymm może domu nie puszczę z dymem)

Myślołżech co un poważny człek a tu... dechy w chałupie.
A w dawniejszych czasach to na surowe dechy lakiery jaikisie stosowali????
A produkt naturalny ze pszczólek już nie pasi???
BUWI Luksusowa – pasta do podłóg drewnianych

Skutecznie chroni parkiet i podłogi drewniane nielakierowane przed plamami z wody i innymi zanieczyszczeniami. Pozostawia świeży sosnowo-miodowy zapach, nadaje mocny połysk. Zawiera wosk pochodzenia naturalnego oraz wosk pszczeli.


https://polskikoszyk.pl/buwi-luksusowa- ... gLf6fD_BwE

Do sklepika, szmata w garść i na kolanach odrabiać nieżeglarskie podpuchy

Autor:  kokop [ 4 mar 2018, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

I relację zrobić a zdjęcia zamieścić z widocznym umęczonym obliczem co by naszą złośliwość podkarmić :rotfl:
Z Bomblem to ja się całkowicie zgadzam. Jakiego szuwaksu tam użyjesz to sam wybierzesz- byle nie żadne lakiery i politury :evil:

Autor:  PITER GAZU [ 4 mar 2018, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Wiesiu, przeta pisałem podłoga z desek :mrgreen: Ty jak zwykle, jak podłoga z desek - to musi być na łajbie :lol:

Autor:  Bombel [ 4 mar 2018, o 20:56 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
Wiesiu, przeta pisałem podłoga z desek Ty jak zwykle, jak podłoga z desek - to musi być na łajbie

A czy to forum Róbchałupe alibo inszy Murujdom???
Jak zapytowywujesz konkretnie
PITER GAZU napisał(a):
brać żeglarska mogła by pomóc i wrzucić coś na temat lakierów i olejów do drewna wraz ze swoimi doświadczeniami w zakresie przyszłej konserwacji

Toś dostał konkretnie, do łajby.
A wewchałpie to jako wola. Widzisz jednak ładną sosnową dechę ( 1942 rocznik, niezywicowaną) upackaną jakimś szmelcowatym lakierem???
Jak decha ładna to tylko bardzo dobra pasta. Jak decha średniej jakości to bele czym. Znaczy, pasta może być podlejsza :-P . We własnym domu nie zrobiłbym starych desek pod lakier.
Że w paście roboty trochę więcej?? Kobitka Cię przynajmniej doceni, żeś chłop a nie kalesony.

PS. Dogadałeś się w końcu ze swoimi łódkami???. Bo już dwa lata i.....cisza

Autor:  piotr6 [ 4 mar 2018, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Zdaje się że podłogę można lugowac .kolega jest zachwycony.

Autor:  Bombel [ 4 mar 2018, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

piotr6 napisał(a):
Zdaje się że podłogę można lugowac .kolega jest zachwycony.

Ługowanie deski to nic innego jak jej rozjaśnianie. Tak dawniej myto drewniane podłogi, niczym nie konserwowane. A potem przez dwa dni po gazetach się biegało, bo się pobrudzi

Autor:  piotr6 [ 4 mar 2018, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Raz w miesiącu trzeba wetrzec jakiś preparat. To jest trochę jak pastowanie
Tyle wiem od kolegi, który był zachwycony. Miał mieszkanie w kamienicy dechy przedwojenne. .

Autor:  Bombel [ 4 mar 2018, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Jak pisałem, ługowanie to wybielanie deski.
http://budomaxparkiety.pl/zakres-uslug/ ... odlog.html
Tu masz dokładny opis.
Mnie się osobiście taka podłoga nie podoba

Autor:  PITER GAZU [ 4 mar 2018, o 21:40 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Ługować - rozjaśniać nie będę, potraktuję je olejem ale jeszcze zastanawiam się jakim :mrgreen: Z jollenkreuzer dogadałem się na tyle że jest lodówa na sprężarce i w dodatku działa :D . Reszta leży odłogiem z powodów oczywistych $$$

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wiesiu, jak możesz to wyślij mi na pw swój nr tel bo mi go gdzieś zjadło ze starym aparatem

Autor:  Bombel [ 4 mar 2018, o 22:02 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
potraktuję je olejem ale jeszcze zastanawiam się jakim

Weź się jeszcze określ czy masz już położoną podłogę czy też stertę desek pod wiatą. W zależności od tego będziesz dobierał olej jak i technikę kładzenia

Autor:  reed [ 5 mar 2018, o 00:38 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Olej do podłogi...... Le Tonkinois Parquets, kładziony na gorąco, ca 40-60 deg C. Najlepszy efekt przy wcieraniu szmatką

Autor:  Ryś [ 5 mar 2018, o 11:23 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
coś na temat lakierów i olejów do drewna wraz ze swoimi doświadczeniami w zakresie przyszłej konserwacji

Jeźli o dechę idzie sosnową, a solidną (nie że dzisiejsza 'podłogówka' na piórko) to samo olejowanie czy woskiem pastowanie odradzałbym. Chyba że lubisz robić by się narobić a i tak cierpieć efekty. ;)
Podłoga naolejona wstępnie i pastowana, po parokrotnym czyszczeniu (cyklina/ług) z wsiąkłego brudu, została w końcu pomalowana olejno, najpierw oczywiście w kuchni, a potem i reszta; i tak wreszcie spokój nastąpił, na kolejne jakichś 40 lat, jak na razie :)
To nie dąb, ani to twardem dość, ni odpornem na wsiąkanie czego. Może do sypialni.
Co najmniej sugerowałbym solidne olejenie, lnianym, i pokost na koniec. Lecz jeśli chcesz na przyszłość wygodę, bo w przyszłości człek nie będzie młodszy, to na to lakier, dobry olejny (alkid) wystarczy; a taki dość 'tradycyjnie' może wyglądac. Acz dziś są i olejne poliuretany.
Tak w ramach swoich doświadczeń tradycjonalisty polerującego politurowę antyczność :mrgreen:

PS
Parafina jako smar, mineralny, Kokop dobrze mówi, do łożysk ślizgowych. Czy podłoga tę samę pełnić ma funkcję, to nie wiem i siem nie wypowiem za kogoś ;)

Autor:  Bombel [ 5 mar 2018, o 17:46 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

reed napisał(a):
Olej do podłogi...... Le Tonkinois Parquets, kładziony na gorąco, ca 40-60 deg C. Najlepszy efekt przy wcieraniu szmatką

Nie zaprzeczę. Towarek nawet niezły. Ale...
Jak sobie popatrzysz na skład to krugom wyłazi z niego ...olej lniany. Boć dodatek oleju z tungowca to ledwie kilka procent.
No to po kiego mam płacić cirka 120 zeta za liter skoro czysty lniany kupi za 30 zeta a sam tungowy cosik koło 17-18 zł za 150 mll. Zrobiem se sam. A jak dodam kropel kilka rycynowego to i wyjdzie mi jeszcze szlachetniejszy.
Ale kto bogatemu zabroni :-P

Autor:  reed [ 6 mar 2018, o 09:34 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Taaaa....czysty lniany.....powodzenia z schnięciem.

Autor:  Bombel [ 6 mar 2018, o 09:47 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

reed napisał(a):
Taaaa....czysty lniany.....powodzenia z schnięciem.

A nie mylisz to aby schniecia z krystalizacją?????

Autor:  PITER GAZU [ 6 mar 2018, o 17:02 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

Cytuj:
określ czy masz już położoną podłogę czy też stertę desek pod wiatą. W zależności od tego będziesz dobierał olej jak i technikę kładzenia
Dechy leżą na podłodze od II wojny światowej.
Cytuj:
Jeźli o dechę idzie sosnową, a solidną (nie że dzisiejsza 'podłogówka' na piórko) to samo olejowanie czy woskiem pastowanie odradzałbym. Chyba że lubisz robić by się narobić a i tak cierpieć efekty. ;)
Nie, nie lubię :-P Decha 45mm jest na piórko ale to przed wojenne. Została przebita i dobita 23 lata temu oraz zdarłem z niej farbę olejną z kilku pokoleń malarzy następnie poszedł Capon itd, itd. Więc lakier już mam za sobą :-? i wracać bym nie chciał. Podłoga z racji że drewniana i na stropie z tego samego materiału pracuje ciągle więc lakier razem z nią i tu jest problem z lakierem :D bo ten skubaniutki nie chce pracować tak samo jak reszta ;) Naprawić kawałkiem się go nie da a czasami kobiety w domu są uciążliwe i dundają nad uszami ( no weź i coś zrób z tą podłogą bo teraz i taaam i tammm lakier odskoczył ) :-(

Autor:  666 [ 6 mar 2018, o 17:05 ]
Tytuł:  Re: Lakierowanie i olejowanie drewna

PITER GAZU napisał(a):
Podłoga z racji że drewniana i na stropie z tego samego materiału pracuje ciągle więc lakier razem z nią i tu jest problem z lakierem bo ten skubaniutki nie chce pracować tak samo jak reszta
Może by się nadał lakier przeznaczony do parkietów w salach gimnastycznych? :roll:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/