Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Elektryczny wózek dla Beth.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=30835
Strona 1 z 1

Autor:  Były_User 934585 [ 15 wrz 2019, o 17:21 ]
Tytuł:  Elektryczny wózek dla Beth.

Idąc za ciosem problemu Roberta robhosailor czyli ograniczeniem w ciężarze jego Beth postanowiłem założyć nowy wątek.
Mamy do przewiezienia i zwodowania żaglowy kajak o wymiarach:
Długość: 4,72 m
Szerokość: 0,82 m
Powierzchnia żagli: 7,54 m²
ciężar: 50kg
Załoga: 1 osoba.

Zakładając, że wózek slipowy, nazwijmy go podbetka ;) , będzie transportowany na "standardowej" przyczepie o wymiarach skrzyni ładunkowej 205x120 cm. Aby dać sobie trochę luzu przyjmijmy, że gabaryty podbetki zamykają się w gabarycie:
- 190x11o cm;
Zastanawiając się nad układem wózka doszedłem do wniosku, że trójkołowiec nie jest rozwiązaniem wygodnym. Silnik, układ kierowniczy, kółko napędowe musiałoby znajdować się poza skrzynią czyli na dyszlu. Jak masz swoją przyczepę możesz dorobić jakiś uchwyt kółka ale gdyby zrobić ją czterokołową?
- Przednie koła napędzane a układ silnika z motoreduktorem i akumulatorami na ramce nad nimi.
- Koła tylne, skrętne.
Gdy wykorzystać ramę podbetki (prostopadłościan o wymiarach ~200x90 cm) jako kierownicę można zrezygnować z układu kierowniczego i zastosować tzw. kółka obrotowe.
pozostaje kwestia czy napędzać jedno koło czy też dwa. Jeśli dwa to połączone sztywno czy z jakimś sprzęgłem? tego nie wiem.

Teraz nie pozostaje nic innego niż to wszystko naszkicować ale ja to i krzywej prosto nie narysuję. :mrgreen:

Pomożecie?

Autor:  nipo80 [ 15 wrz 2019, o 19:20 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Kurcze nie za bardzo rozumiem jak to sobie wyobrażasz.
Daj jakiś szkic...
Rozumiem że chcesz to wepchnąć do wody i z niej wyjąć...

Ja mam przyczepę pod łodziową i czasem muszę nią wjechać głębiej do wody, dorobiłem sobie dodatkowy dyszel - taka przedłużka - 5 m w moim przypadku i przyczepę jestem w stanie wepchnąć dalej do wody.

Pozdrawiam
nipo80

Autor:  Były_User 934585 [ 15 wrz 2019, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Szkicuję ale ale na efekty trzeba poczekać bo w trakcie rysowania wychodzą mi błędy w pierwotnych założeniach. Np znów wracam do koncepcji trójkołowca.

Dla tych co nie wiedza o co chodzi polecam https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=30737&start=30#p578966

Autor:  nipo80 [ 15 wrz 2019, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Jak daleko chcesz tym do wody wjechać??
Przy tak małej łodzi przedłużka na dyszel i jesteś jakieś 10-15 m od brzegu + to co samochodem wjedziesz. Chyba że nie możesz podjechać samochodem do wody - brak slipu.

Pozdrawiam
nipo80

Autor:  Były_User 934585 [ 15 wrz 2019, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

To nie ja mam problem tylko Robert, który ze względów zdrowotnych nie może przenosić ciężarów.
Zaletą małych łódek jest to, że nie musimy korzystać ze slipów i możemy zacząć żeglować w "dziwnych" miejscach gdzie bezpośredni dostęp do wody jest dla samochodów utrudniony. Nie każdym samochodem wjedziesz na plażę gdzieś w nadbałtyckiej przystani.

Autor:  robhosailor [ 16 wrz 2019, o 07:30 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Ktoś wołał o rysunek BETH, chyba taki starczy:

https://photos.app.goo.gl/3yTrBEJNCmsCQaNK9

Proszę nie sugerować się deską do balastowania, bo jej nadal nie ma, a BETH wisi smutna na ścianie garażu.

Ale, ale... Z BETH problem jest ca pięćdziesięciokilogramowy, a z GIS-em przynajmniej studwudziestokilogramowy, a rysunek jest tam, lepsze trudno znaleźć:

Obrazek

Najlepszy jest chyba tu:

ObrazekGoat Island Skiff Standard by Clint Chase, on Flickr

Wymiary metryczne:
Długość 4,72m
Szerokość 1,52 m
Powierzchnia żagla 9,75 m²
Masa kadłuba (mój egzemplarz) około 100 kg

Czy to nie GIS-owi należy się pierwszeństwo? ;)

Autor:  Były_User 934585 [ 16 wrz 2019, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Mam problem ze zmniejszeniem i opublikowaniem zdjęcia. Znajdzie się chętny do pomocy?

Autor:  Były_User 934585 [ 16 wrz 2019, o 20:54 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

No i się nauczyłem.
Przepraszam za jakość ale młotek, pilnik i lutownica to moje narzędzia. Ołówek tylko do opisywania...

Załączniki:
PodBetka szkic.jpg
PodBetka szkic.jpg [ 251.63 KiB | Przeglądane 4830 razy ]

Autor:  Były_User 934585 [ 16 wrz 2019, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

robhosailor napisał(a):
Czy to nie GIS-owi należy się pierwszeństwo? ;)
Z GIS-em jest ten problem, że należałoby go podnieść na tyle aby przy zjeździe z przyczepy nie uderzył kadłubem w ziemię. Bez wymiarów przyczepy trudno coś zaproponować. W przypadku GIS-a najprostszym rozwiązaniem jest to o czym pisał nipo80 czyli przedłużka (dyszel) do zaczepu haka holowniczego przyczepy. Można też zrobić coś na kształt koła podporowego do przyczepki tyle tylko, że napędzanego.

Autor:  Były_User 934585 [ 17 wrz 2019, o 13:39 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Ponieważ Robertowi apetyt rośnie w miarę jedzenia... postanowiłem pomyśleć nad elektrycznym kołem podporowym do przyczepki. Wprawdzie nie wiem jak dużą ja ma ale przecież to tylko jak na razie pomysł.
Każda przyczepa ma koło podporowe więc czemu nie może być ono kołem napędowym? Trzeba tylko przenieść napęd na koło za pomocą przekładni kątowej. Chcąc 'uniknąć" połajanek MarkaSCO sugeruję przekładnię ślimakową zdemontowaną z jakieś dużej szlifierki kątowej. Trzeba tylko zastosować jakiś sprzęg między wałem napędowym a wałkiem z wirnika szlifierki. Aby było miękko zamiast łańcucha proponuję przekładnie pasowe. Szkic poniżej.

Dla wyjaśnienia na rysunku nie umieściłem mechanizmu - tuby, w której będzie obracać się ta maszyneria.

Załączniki:
GIS koło napędowe przyczepki.jpg
GIS koło napędowe przyczepki.jpg [ 429.11 KiB | Przeglądane 4781 razy ]

Autor:  MarekSCO [ 17 wrz 2019, o 17:06 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Jacek Woźniak napisał(a):
Chcąc 'uniknąć" połajanek MarkaSCO sugeruję przekładnię ślimakową zdemontowaną z jakieś dużej szlifierki kątowej.

Jacku :D
Żadnych połajanek nie będzie jeśli tylko uda Ci się z dużej szlifierki kątowej wymontować
przekładnię ślimakową :mrgreen:

Autor:  Były_User 934585 [ 17 wrz 2019, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Cholercia... miałem tego ślimaka też wziąć w nawias ale zapomniałem. :oops:

Autor:  nipo80 [ 17 wrz 2019, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Może by tak zacząć od warunków brzegowych gdyż:

Co innego jeśli będzie miało to być używane na bezdrożach - to wówczas o małym kółku podporowym można zapomnieć.

Ja bym zrobił coś prostego np dwie wkrętarki wolnoobrotowe (lub inne mocne silniki np wycieraczki) dołożył do nich koła gumowe i te docisnął do kół przyczepki od góry aby były ponad wodą.

I teraz napędzamy oba jedziemy prosto, napędzamy jedno mamy skręt. Małe akumulatory i waga zestawu. Bez przekładni i skomplikowanych wałów czy łańcuchów wszystko suche.

A tu masz gotowca do napędu:
https://magma.sklep.pl/product-pol-3145-Zestaw-do-napedu-elektrycznego-36V-250W-kola-10-10x2-silnik-piasta-kolo-kolem-Zestaw-do-napedu-elektrycznego-36V-250W-kola-10-silnik-piasta-kolo-BLDC-e-bike.html

P.S. To chyba się będzie nazywać przekładnia cierna :D

Autor:  Były_User 934585 [ 17 wrz 2019, o 19:39 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

nipo80 napisał(a):
Ja bym zrobił coś prostego np dwie wkrętarki wolnoobrotowe (lub inne mocne silniki np wycieraczki) dołożył do nich koła gumowe i te docisnął do kół przyczepki od góry aby były ponad wodą.
Slipowałeś kiedyś łódkę i zdarzyło Ci się aby koła przyczepki nie były pod wodą? Jak duże musiały by być te koła dociskowe aby zagwarantować, że wkrętarki nie zostaną zalane np. przez falę wywołaną przez jakiś startujący skuter? Jak przerobić wkrętarkę aby zmieniać kierunek obrotów? Na jak długo starczy energii we wkrętarce? Jeszcze inną przeszkodą jest to, że nie można zamykać obszaru nad kołami bo przy stromym zejściu łódź może nam się o nie oprzeć i zaklinować na wózku.
Cytuj:
A tu masz gotowca:
Jako kółko napędowe czy już jezdne? Bo to koło jest z silnikiem w piaście więc nie może, nie powinno być zanurzone.
Cytuj:
Co innego jeśli będzie miało to być używane na bezdrożach - to wówczas o małym kółku podporowym można zapomnieć.
Dlaczego zakładasz, że musi być to kółko z fabrycznej podpory? Mogą być to koła od taczek choć aby pokonywać nierówności nie mogą być zbyt niskie.

Autor:  nipo80 [ 17 wrz 2019, o 20:04 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Nic nie zakładam.... dlatego napisałem że nie ma warunków brzegowych.. ty slipujesz w innych miejscach ja też...

Wiec przydało by się opisać warunki brzegowe np.

Będziemy tym jeździć bo bagnie, polu, drodze polnej, wjeżdżamy w dno kamieniste muliste, utwardzone, akumulator musi wytrzymać mniej więcej 10min lub 1h takiej jazdy po terenie.

Tym kołem co ci podałem możesz napędzić jako przekładnią cierną dowolne inne kółko czy z przodu czy to w środku czy przy dyszlu.... uważam że stosowanie wału łańcucha będzie problematyczne z wielu względów. Tu robisz na dźwigni koło dociskowe i z bani.

Ja podrzucam pomysł do wykorzystania i tyle...

P.S.
Ja tam slipuję dwa razy w roku (wiosną do wody jesienią z wody i nie komplikuję sobie życia tym - zawsze w kuźnicy i dopływam tam gdzie chce) ale to mój przypadek.

A gdy wody mało albo inny slip np jeź Żarnowieckie to mam dyszel.

Mnie zawsze uczono, że najlepsze są proste rozwiązania, ale te najtrudniej wymyślić...

Autor:  robhosailor [ 18 wrz 2019, o 08:16 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

nipo80 napisał(a):
Mnie zawsze uczono, że najlepsze są proste rozwiązania, ale te najtrudniej wymyślić...

Po pierwsze primo: Nie mam przyczepy, ani samochodu z hakiem, więc przedłużkę dyszla mógłbym sobie najwyżej wsadzić w ...
A po drugie primo: Wakacje? Pożyczam samochód z hakiem i przyczepę - zwykłą, towarową. Tutaj łódkę, na przyczepę, ładują mi sąsiedzi i znajomi. Zawożę ją np. do Osłonina*, tam zjeżdżam do wody po betonowych płytach koło molo. Ale, lepiej, zdejmujemy ze znajomymi (ze Zlotu Proa) łódkę na trawę, lub plażę i do wody zjeżdżamy na pompowanych rolkach. Problemem jest najwyżej :mrgreen: brak Zlotu Proa w Osłoninie, bo przeniósł się 300 km dalej nad Zalew Szczeciński**. :mrgreen:
Po trzecie primo: Buduję ultralekkie kanu, z którym radzę sobie przy załadunku i wyładunku, nie mówiąc już o wodowaniu - bez zagrożenia życia.
Po czwarte primo: W związku z przewidywanym postępami, w leciech i chorobach, odpuszczam tę całą zabawę, by poświęcić się innym, mniej obciążającym zajęciom. :mrgreen: :twisted: :rotfl:

Niestety, na to ostatnie, czwarte primo może wyjść ... :cry:

____
*) Tak było w zeszłym roku.
**) Tak było w bieżącym roku.

Autor:  Były_User 934585 [ 18 wrz 2019, o 17:55 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

A po primo piąte życiem wątku rządzą inne prawa więc niech chętni się w projektowanie bawią. Tobie zostaje chwała ojca założyciela. :D
nipo80 napisał(a):
Nic nie zakładam.... dlatego napisałem że nie ma warunków brzegowych.. ty slipujesz w innych miejscach ja też...

Będziemy tym jeździć bo bagnie, polu, drodze polnej, wjeżdżamy w dno kamieniste muliste, utwardzone, akumulator musi wytrzymać mniej więcej 10min lub 1h takiej jazdy po terenie
Sam sobie odpowiadasz określając warunki brzegowe. Według mnie to slipowanie wszędzie, w każdych warunkach. ...za wyjątkiem klifów w sztormie. ;)
Dziś slipujesz tu, jutro tam a po jutrze... Raz jest płasko, raz stromo. Raz ślizgasz się po betonie innym razem piasek więzi stopy. Startujesz przy słoneczku, wiaterku i malutkiej falce a uciekasz z wody w burzy i fali... :roll:

Autor:  Zazul [ 20 wrz 2019, o 11:07 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Można do napędu wykorzystać silniczek do wycieraczek z samochodu,Dwie zębatki ( przełożenie) i łańcuszek od roweru.Uciąg silniczka wbrew pozorom niesamowity.Mały akumulatorek,taki motocyklowy na 12v i jedziemy.To taki pomysł.Groszowe sprawy.
Jakby co to panel jaki i ładowanie tego wynalazku.

Autor:  AIKI [ 20 wrz 2019, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Zazul napisał(a):
Można do napędu wykorzystać silniczek do wycieraczek z samochodu,Dwie zębatki ( przełożenie) i łańcuszek od roweru.Uciąg silniczka wbrew pozorom niesamowity.Mały akumulatorek,taki motocyklowy na 12v i jedziemy.To taki pomysł.Groszowe sprawy.
Jakby co to panel jaki i ładowanie tego wynalazku.

Takie cuś (zdjęcie) linkował ktoś niedawno z sailforum.

Autor:  Zazul [ 20 wrz 2019, o 11:27 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

AIKI napisał(a):
Zazul napisał(a):
Można do napędu wykorzystać silniczek do wycieraczek z samochodu,Dwie zębatki ( przełożenie) i łańcuszek od roweru.Uciąg silniczka wbrew pozorom niesamowity.Mały akumulatorek,taki motocyklowy na 12v i jedziemy.To taki pomysł.Groszowe sprawy.
Jakby co to panel jaki i ładowanie tego wynalazku.

Takie cuś (zdjęcie) linkował ktoś niedawno z sailforum.


Nie wiedziałem,daj linka.Poczytam i pooglądam.
Jeżeli to nie problem i autor wątku mnie ne zbanuje za zaśmiecanie ;)
Pomysł,moim zdaniem wart analizy.

Autor:  AIKI [ 20 wrz 2019, o 12:05 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

https://www.sailforum.pl/viewtopic.php? ... iew=unread

Autor:  nipo80 [ 20 wrz 2019, o 20:04 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Jacek Woźniak napisał(a):
A po primo piąte życiem wątku rządzą inne prawa więc niech chętni się w projektowanie bawią. Tobie zostaje chwała ojca założyciela. :D
nipo80 napisał(a):
Nic nie zakładam.... dlatego napisałem że nie ma warunków brzegowych.. ty slipujesz w innych miejscach ja też...

Będziemy tym jeździć bo bagnie, polu, drodze polnej, wjeżdżamy w dno kamieniste muliste, utwardzone, akumulator musi wytrzymać mniej więcej 10min lub 1h takiej jazdy po terenie
Sam sobie odpowiadasz określając warunki brzegowe. Według mnie to slipowanie wszędzie, w każdych warunkach. ...za wyjątkiem klifów w sztormie. ;)
Dziś slipujesz tu, jutro tam a po jutrze... Raz jest płasko, raz stromo. Raz ślizgasz się po betonie innym razem piasek więzi stopy. Startujesz przy słoneczku, wiaterku i malutkiej falce a uciekasz z wody w burzy i fali... :roll:


Chyba się nie dogadamy nie da się zrobić tanio i do wszystkiego - tak to trzeba robić 2 razy raz tanio a raz do wszystkiego. Można pomyśleć o jakimś projekcie ale muszą być jakieś ograniczenia tak to kup ładę nivę i wszędzie pociągniesz lub inny stary samochód z 4x4.
https://www.olx.pl/oferta/lada-niva-CID ... b;promoted

Autor:  Były_User 934585 [ 20 wrz 2019, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

nipo80 napisał(a):
Chyba się nie dogadamy nie da się zrobić tanio i do wszystkiego - tak to trzeba robić 2 razy raz tanio a raz do wszystkiego.
Co to znaczy tanio i do wszystkiego?
Cytuj:
Można pomyśleć o jakimś projekcie ale muszą być jakieś ograniczenia tak to kup ładę nivę i wszędzie pociągniesz lub inny stary samochód z 4x4

Warunki brzegowe? No to proszę:
Przyczepka ma przewieźć łódź o wymiarach 500x80x50 cm, wadze 100 kg na dystans 500m po piaszczystej plaży. Łódź wraz z wózkiem ma być transportowana na standardowej przyczepie towarowej o wymiarach 205x120 cm.
Transport GIS-a na razie odpuśćmy.

Aby uczynić zadość wątpliwością Aikiego ma ktoś wiedzę o napędach lekkich quadów? Może da się ten ich "dyferencjał" zastosować do napędu wózka?

Autor:  Ognisty Szkwał [ 20 wrz 2019, o 20:41 ]
Tytuł:  Re: Elektryczny wózek dla Beth.

Zazul napisał(a):
Nie wiedziałem,daj linka.Poczytam i pooglądam.

Proszę bardzo:
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=68&t=20391&p=325413&hilit=wstawianie+zdj%C4%99%C4%87#p325413

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/