Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 02:36




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 cze 2024, o 08:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2047
Lokalizacja: Polinezja Francuska
Podziękował : 778
Otrzymał podziękowań: 1642
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Miałem dzisiaj opuścić Raroię i przy podnoszeniu kotwicy okazało się, że silnik windy kotwicznej ledwo ciągnie łańcuch. Po czy się zatrzymał i bardzo nieśmiało podejmował pracę.
Problem w miarę szybko zdiagnozowałem i okazało się, że szczotki były ukruszone i komutator w nienajlepszym stanie.
Winda ma dwa lata.
Oto jak to wyglądało.
Załącznik:
szczotki.jpg
szczotki.jpg [ 303.51 KiB | Przeglądane 3406 razy ]

Załącznik:
komutator.jpg
komutator.jpg [ 286.78 KiB | Przeglądane 3406 razy ]

Załącznik:
komutator1.jpg
komutator1.jpg [ 285.54 KiB | Przeglądane 3406 razy ]


Oczyściłem komutator, przeszlifowałem sszczotki w miejscu styku i winda działa tak jak zawsze.
Obawiam się, że ten stan rzeczy długo nie potrwa. Potrzebuję co najmniej wymienić szczotki.
I tu pojawił się pierwszy problem bo trudno jest w necie znaleźć szczotki do mojego modelu (Lewmar V4 24v). Mogę je stosunkowo łatwo sprowadzić tutaj z USA (kttoś przylatuje do mnie w lipcu.
Może ktoś potrafi lepiej szukać, bo ja nie mogę znaleźć.
Bardzo brzydko wygląda komutator i zastanawiam się czy nie wymienić silnika, ale tu pojawia się kolejny problem bo silnika do mojej windy również nie mogę znaleźć w necie.
Czy powinienem może już myśleć o wymianie windy?
Najbliższe miejsce to takiej wymiany będzie w Nowej Zelandii (będę tam pod koniec roku).
Dręczy mnie pytanie, co mogło być powodem takiego uszkodzenia?
Kotwicę rzucam ze sprzęgła więc silnik pracuje tylko przy jej podnoszeniu. Więc winda u mnie nie ma ciężkiego zycia.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2024, o 13:31 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2264
Podziękował : 369
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: mam
Wygląda, jakby coś się dostało między szczotki a komutator. Może ukruszony kawałek szczotki?

Nie wymieniałbym windy ani nawet całego silnika, tylko poszukałbym samego wirnika. Gdyby te wżery w komutatorze były mniejsze, można byłoby go przetoczyć.
Znaczy i tak warto to zrobić, zanim nowy wirnik przyleci, bo na tych wżerach szczotki wycierają się znacznie szybciej.

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2024, o 21:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13560
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1556
Otrzymał podziękowań: 2275
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Może któryś ze sprzedających będzie miał części serwisowe, w tym szczotki do silnika windy kotwicznej

https://auramarine.pl/windy-kotwiczne-p ... mplet.html

https://nautilus.gr/en/anchoring-dockin ... 5-base.htm

https://www.amazon.com/Lewmar-68000535- ... B00OADSA14

https://www.hodgesmarine.com/lew6800053 ... x-24v.html

https://www.osculati.com/en/11017-02.56 ... rettyPhoto

https://www.sparesmarine.co.uk/webshop/ ... r-brushes/

https://www.sailtec.de/shop/kategorien/ ... motor.html

https://www.lewmar.com/sites/default/fi ... nglish.pdf

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 06:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7911
Podziękował : 6154
Otrzymał podziękowań: 2431
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Marku :)
Tak w telegraficznym skrócie, bo nie wiem, czy noone za chwilę nie wywali tego w kosz ;)

Nie wiem jak wygląda Twoja winda kotwiczna, ale sytuacja którą opisałeś i zilustrowałeś jest typowa, kiedy obciążeniem silnika będzie przekładnia jednostopniowa o sporym przełożeniu
( osobliwie ślimakowa jednowchodowa - z pojedynczą nitką gwintu na ślimaku)
Drobne luzy na łożyskowaniu elementów takiej przekładni... ( Spowodowane np wypracowaniem, ale równie często po prostu błędnym zaprojektowaniem czy wykonaniem... Albo nawet jakiś paproch, olej lub jego brak ;) ) Spowodują zmianę przylegania elementów i naprawdę spory przyrost obciążenia na wirnik silnika... Hamowanie silnika przez przekładnię ( nieobciążoną nawet ) może być naprawdę spore.
Zaobserwujesz to co opisałeś słowami:
-O- napisał(a):
przy podnoszeniu kotwicy okazało się, że silnik windy kotwicznej ledwo ciągnie łańcuch. Po czy się zatrzymał i bardzo nieśmiało podejmował pracę.

We wstępnej fazie zjawiska, np teraz, kiedy wyczyściłeś komutator, jeśli zaobserwujesz
takie zachowanie, spróbuj kilkukrotnie zmienić ( pod obciążeniem ) kierunek obrotów.
Jest szansa, że przekładnia "naprawi się sama" na jakiś czas.
W ogóle to takie sytuacje najczęściej będziesz obserwował kiedy silnik pracuje pod zmiennym obciążeniem. Np w momencie startu...
Dalej wszystko przebiega mniej więcej tak:
- Obciążenie na wirnik silnika wzrasta
- Prąd płynący przez styki komutatora ( i oczywiście szczotki i przewody ) znacznie wzrasta.
- Prędkość obrotowa wirnika maleje i silnik zaczyna pracować niestabilnie ( wirnik
zatrzymuje się co jakiś czas na krótką chwilę )
- Szczotki mocno się grzeją, iskry wywalają bruzdy na okładkach komutatora...
A, że szczotka szeroka i "łapie" sąsiednie okładki ale powierzchnia przylegania niejednakowa, to i nagrzewa się niejednorodnie i po prostu pęka...
Osobliwie kiedy jeszcze w miarę mało zużyta ( długość szczotki sporo większa od
szerokości )
Ot i w sumie cała historyja.
Żebyśmy się dobrze rozumieli. Opisałem Ci sytuację w której opisane przez Ciebie objawy są typowe ( zdarzają się często ). Może coś z tego "dopasujesz" sobie do swojej sytuacji.
Nie twierdzę kategorycznie, że zjawisko które zaszło u Ciebie miało taki akurat przebieg.
Ot takie "z fusów wróżenie", które w moim świecie się sprawdza ale w żeglarskim wcale nie musi ;)
Pozdrawiam serdecznie :)

PS: Nie wiem na ile renomowana jest firma, która wyprodukowała ten napęd windy kotwicznej, ale ja bym się jakoś specjalnie do niej nie przywiązywał raczej.
I w przenośni i dosłownie. I do firmy i do windy ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 08:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13560
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1556
Otrzymał podziękowań: 2275
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Fimik z serwisowania silnika i przekładni windy kotwicznej Lewmar (poglądowo)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowania - 2: -O-, MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 10:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7911
Podziękował : 6154
Otrzymał podziękowań: 2431
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Czyli ten napęd jest zrobiony dokładnie tak, jak ośmieliłem się podejrzewać.
A szkoda ;)
( Proste ale bardzo upierdliwe rozwiązanie. Będzie działać dobrzej jak będzie zrobione dobrze do sześcianu ;) i w znakomitej kondycji )
Jedna rzecz mnie zastanawia. Ten wirnik na zdjęciu Marka to jakby kolejna "wersja rozwojowa" tego wirnika co na filmie...
Może firma przeprowadziła jakąś "zakrojoną na szeroką skalę" akcję "modernizacyjną" i wtedy zaczęli wypuszczać na rynek dziadostwo... A do tej pory te same rozwiązania działały dobrze. Sam nie wiem... Ja bym się jakoś specjalnie nie przywiązywał raczej.
Ale to takie "gaworzenie MarkaSCO" ;)

PS: Już nie przeszkadzam, jakby co :D Za to pozdrawiam serdecznie :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 12:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13560
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1556
Otrzymał podziękowań: 2275
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Silnik i przekładnia z fimiku może być modelem niższym V1-V3 niż u Marka, i na mniejsze napięcie 12 V.
To być może ma wpływ na rozwiązania technologiczne

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 12:25 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Już majsterkowicze ze Składnicy Harcerskiej, jak i posiadacze małych Fiatów mieli przygody ze szczotkami na silniczkach/ rozruszniku - jak "nie stykało".
Ja przegapiłem 20 lat temu, że podłączenie między akumulatorem a gniazdem silnika elektrycznego przyczepnego na jachcie, było zrobione normalnym kablem 220V.
Dość szybko spadła moc silniczka ( i nie był to akumulator), a potem w zasadzie padł.
Mechanik od takich wędlkarskich wtedy silniczków miał cały biznes oparty na takich sprawach.
Na miejscu pokazał mi szczotki , itp. i powiedział prosto:" Za cienkie przewody od akumulatora". Prorok. Faktycznie tak było.
Nie wszyscy szkutnicy z tamtych czasów kojarzyli, że kabel musi być gruby.
Po wymianie kabla przez kilkanaście lat silnik działął bez zarzutu.
........................
Pisałem już na sąsiednim forum, ale tu powtórzę: "Nie wygląda to na sprawę mechaniczną".
Winda nie dostaje należnego prądu! Komutator, szczotki... To jest wręcz typowy obraz.
Gdzieś na instalacji są skorodowane styki (przekaźnik, bezpiecznik, samo podłączenie przy silniku). Generalnie - to grozi to pożarem !. To są prądy kilkadziesiąt amperów.
U mnie na windzie bezpiecznik 70A potrafi przy bezczelnym rwaniu wyskoczyć.
Osobiście uważam też, że kable powinno się łączyć z oczkami poprzez lutowanie a nie zgniatanie. Najlepiej tanim palnikiem na kartuszu, takim do miedzianej hydrauliki.
Izolowany koniec przewodu przy lutowanym uchu owinąć mokrą szmatą, by izolacja nie ucierpiałą ( na wszelki wypadek mieć też nasadzone w odległości folie termokurczliwe). Krótka akcja i zrobione. Żadna tam domowa lutownica!

Warto też sprawdzić osobiście wszystkie te miejsca styku, czy się nie grzeją. Potrafią parzyć, przy byle luzie na złączeniu. Warto też przyłożyć dłoń do przekaźnika, czy się nie grzeje (styki wewnątrz).
Nowa winda, bez sprawdzenia tych spraw padnie tak jak pierwsza.
Zakłądam, oczywiście, że kable (średnica żył) są odpowiednie do ich długości i prowadzonych prądów. Bywały opinie, by dawać - do instalacji 24V - kable obliczone dla 12V. Zawsze bezpieczniej. Przy tych prądach kable też potrafią żyć własnym życiem.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7911
Podziękował : 6154
Otrzymał podziękowań: 2431
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
soko :)
Może spotkałeś się dawniej ( w czasach PRLu i niedoborów ) z określeniem "zrobimy to na sterydach" ?
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Na wale silnika pojawia się wzrost obciążenia ( np w skutek takiego czy innego zużycia przekładni ). Prąd płynący przez uzwojenie silnika wzrasta. Prawda ? ( Wzrasta też spadek napięcia na rezystancji wewnętrznej źródła )
Załóżmy teraz, że obciążenie rośnie do tego stopnia, że mamy zauważalne zmniejszenie obrotów rotora silnika.
Co się stanie teraz, przy tym obciążeniu, jeśli powiększę przekrój przewodów zasilających, zmniejszę ich długość, podniosę napięcie, czy w jakiś inny sposób
zmniejszę rezystancję wewnętrzną źródła prądu zasilającego silnik ?
Moc silnika ( jego zdolność do wykonywania pracy ) wzrośnie. Obroty rotora wzrosną...
Znaczy - naprawiłem napęd - uraaa ;)
Dlatego ma sens zaczynanie analizy od strony wyjścia układu napędowego ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 17:28 

Dołączył(a): 3 lis 2021, o 10:02
Posty: 266
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 60
Uprawnienia żeglarskie: szuwarowe lekko posolone
Jak na moje kaprawe oko możliwe przyczyny to:
- silnik pracuje przy zbyt dużym obciążeniu
- źle dobrany materiał szczotek
- źle dobrane wymiary szczotek - zbyt luźne
- luz na łożysku przy komutatorze
- zabrudzone gniazda szczotek
- uszkodzone - wypracowane sprężyny dociskowe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 17:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17464
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wawrzek napisał(a):
- zabrudzone gniazda szczotek
- uszkodzone - wypracowane sprężyny dociskowe.


U mnie we wsi jest - ponoć całkiem dobry - p. Maniek, elektryk. Przewijanie silników, hydrofory i inny wsiowy sprzęt elektryczny.
Podjechałem do niego z laptopem, popatrzył na foty Marka i rzekł tak jak wyżej.
Generalnie stwierdził, że szczotka się zawiesiła/miała zbyt mały docisk i robił się łuk i że to musiało długo trwać.

Na pytanie o popękane szczotki: "No przecież mówię, że się zawiesiła!"
- ale popękana?
- szczotki pękają, nie wiesz pan o tym? Okruchy blokują szczotkę i taka zawieszona pracuje z coraz mniejszym i mniejszym dociskiem i później trzeba komutator toczyć. Nie tak jak tu, ktoś go pilnikiem i papierem wyszlifował, to równe nie będzie i zaraz znów się szczotki rozsypią.

Marek -0- ja Mańkowi wierzę, spróbuj gdzieś tokarza znaleźć.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2024, o 20:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7911
Podziękował : 6154
Otrzymał podziękowań: 2431
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
Okruchy blokują szczotkę i taka zawieszona pracuje z coraz mniejszym i mniejszym dociskiem i później trzeba komutator toczyć.

Tylko paradoks w tym, że jak pójdziesz do tokarza z tym komutatorem i opowiesz mu tą historyjkę, to on się za głowę złapie i powie, że to niemożliwe ;) ( i z dziecinną łatwością udowodni )
Tylko dlatego, że będzie miał taki obrazek przed oczami:
Obrazek
Z drugiej strony ten elektryk rozróżnia zapewne ze dwadzieścia "odcieni" tego zawieszenia szczotki i po prostu wygodniej jest mu z takim opisem pracować...
Tak, czy siak, nie są to kwestie wiary jednak ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2024, o 05:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14199
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Dokładnie tak. To jest skutek wadliwego kontaktu szczotka - komutator, gdy szczotka nie jest prawidłowo dociskana do komutatora na skutek zużycia sprężyn dociskowych lub nieprawidłowego ich napięcia/zużycia szczotek powyżej normy/komutatora ( tak on też się zużywa) lub wszystkich tych czynników łącznie . Podobny skutek wywołuje praca silnika, gdy któraś szczotka uległa mechanicznemu skruszeniu lub blokuje się w prowadnicy.
Dotyczy to każdego silnika "szczotkowego" pracującego pod obciążeniem, nie tylko windy, także rozrusznika.
Najpierw pojawia się iskrzenie, które łatwo przegapić, później łuk elektryczny, który dokonuje dewastacji komutatora, przy starcie wręcz go pali lub spawa ze sobą sekcje. Ten stan jest już zauważalny, bo wpływa na pracę silnika ( silnik pracuje nierówno, kiepsko startuje).
Jeżeli wżery nie są głębokie takie komutatory się przetacza, jeśli się nie da wymienia komutator lub szybciej cały komplet wirnik + szczotki + dociski szczotek.

Marku, miałam z takimi sytuacjami do czynienia parę razy, choć nie jestem ani tokarzem , ani elektrykiem, raczej praktykiem. :)
W tym raz, kilkanaście lat temu na Rzeszowiaku, gdy ktoś przy wymianie szczotek zapomniał napiąć sprężyny. :-o :D

Mniej prawdopodobna przyczyną (moim zdaniem), która też się zdarzyć może to faktycznie praca silnika pod większym obciążeniem mechanicznym niż założone koństrukcyjnie ( nadmierne luzy łożyskowania wirnika, mechaniczne uszkodzenia napędzanego nim urządzenia itp.).

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2024, o 17:12 

Dołączył(a): 3 lis 2021, o 10:02
Posty: 266
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 60
Uprawnienia żeglarskie: szuwarowe lekko posolone
Kurczak napisał(a):
Mniej prawdopodobna przyczyną (moim zdaniem), która też się zdarzyć może to faktycznie praca silnika pod większym obciążeniem mechanicznym niż założone koństrukcyjnie ( nadmierne luzy łożyskowania wirnika, mechaniczne uszkodzenia napędzanego nim urządzenia itp.).

Nikt, chyba nikt, nie ma przed sobą szklanej kuli aby w niej zobaczyć co było przyczyną awarii tym bardziej, że przyczyny i skutki są sobą powiązane na różne sposoby.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2024, o 16:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14199
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Owszem. :)

Wawrzek napisał(a):
Jak na moje kaprawe oko możliwe przyczyny to:
- silnik pracuje przy zbyt dużym obciążeniu
- źle dobrany materiał szczotek
- źle dobrane wymiary szczotek - zbyt luźne
- luz na łożysku przy komutatorze
- zabrudzone gniazda szczotek
- uszkodzone - wypracowane sprężyny dociskowe.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2024, o 00:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2047
Lokalizacja: Polinezja Francuska
Podziękował : 778
Otrzymał podziękowań: 1642
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Kurczak napisał(a):
Owszem

Kurczak napisał(a):
Owszem. :)

To są prawidłowo wymienione przyczyny, ale u mnie wystąpił zupełnie inny problem.
Winda jest nowa. Ponieważ jest też przewymiarowana to należy wykluczyć poniższe przyczyny.

Wawrzek napisał(a):
Jak na moje kaprawe oko możliwe przyczyny to:
- silnik pracuje przy zbyt dużym obciążeniu
- źle dobrany materiał szczotek
- źle dobrane wymiary szczotek - zbyt luźne
- luz na łożysku przy komutatorze
- zabrudzone gniazda szczotek
- uszkodzone - wypracowane sprężyny dociskowe.


Awaria nastąpiła na skutek spadku napięcia na włączniku głównym banku hotelowego. Styki się przysmażyły i silnik pobrał znacznie więcej amperów kompensując spadek napięcia. Komutator zaczynaja pracować jak spawarka, powstają łuki elektryczne.
Wiem to, ponieważ już po awarii windy lodówka podniosła alarm spadku napięcia w sytuacji, gdy cerbo wyświetlało 27,5V. Światła też przygasały.
Stało się jasne, że winny jest włącznik główny (włączenie i wyłączenie eliminowało problem – na chwilę). Miałem taki w zapasie. Przy okazji wymiany wypiąłem kabel z bezpiecznikiem (automatem) do przekaźnika windy. Kabel wpiąłem na szynę przy banku akumulatorów (razem z bezpiecznikiem). Przy okazji mogłem go skrócić o 4 metry.
Nowe szczotki (dorobione) jadą do mnie z Tahiti. Lada moment wyjdzie z GB nowy silnik, który udało mi się wyszperać w necie. Lewmar stosuje politykę sprzedaży dwóch części zamiennych do windy: dolna i górna. Każda kosztuje tysiące dolarów. Nie bawią się w sprzedaż szczotek, wirników i innych drobiazgów. Mam zamiar wyrazić głośno i wyraźnie co o tym sądzę tam gdzie trzeba i dać im to do wiadomości.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2024, o 00:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2047
Lokalizacja: Polinezja Francuska
Podziękował : 778
Otrzymał podziękowań: 1642
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Kurczak napisał(a):
Owszem. :)

Wawrzek napisał(a):
Jak na moje kaprawe oko możliwe przyczyny to:
- silnik pracuje przy zbyt dużym obciążeniu
- źle dobrany materiał szczotek
- źle dobrane wymiary szczotek - zbyt luźne
- luz na łożysku przy komutatorze
- zabrudzone gniazda szczotek
- uszkodzone - wypracowane sprężyny dociskowe.


To są prawidłowo wymienione przyczyny, ale u mnie wystąpił zupełnie inny problem.
Winda jest nowa. Ponieważ jest też przewymiarowana to należy wykluczyć poniższe przyczyny.

Awaria nastąpiła na skutek spadku napięcia na włączniku głównym banku hotelowego. Styki się przysmażyły i silnik pobrał znacznie więcej amperów kompensując spadek napięcia. Komutator zaczynaja pracować jak spawarka, powstają łuki elektryczne.
Wiem to, ponieważ już po awarii windy lodówka podniosła alarm spadku napięcia w sytuacji, gdy cerbo wyświetlało 27,5V. Światła też przygasały.
Stało się jasne, że winny jest włącznik główny (włączenie i wyłączenie eliminowało problem – na chwilę). Miałem taki w zapasie. Przy okazji wymiany wypiąłem kabel z bezpiecznikiem (automatem) do przekaźnika windy. Kabel wpiąłem na szynę przy banku akumulatorów (razem z bezpiecznikiem). Przy okazji mogłem go skrócić o 4 metry.
Nowe szczotki (dorobione) jadą do mnie z Tahiti. Lada moment wyjdzie z GB nowy silnik, który udało mi się wyszperać w necie. Lewmar stosuje politykę sprzedaży dwóch części zamiennych do windy: dolna i górna. Każda kosztuje tysiące dolarów. Nie bawią się w sprzedaż szczotek, wirników i innych drobiazgów. Mam zamiar wyrazić głośno i wyraźnie co o tym sądzę tam gdzie trzeba i dać im to do wiadomości.


Wojciech napisał(a):
Może któryś ze sprzedających będzie miał części serwisowe, w tym szczotki do silnika windy kotwicznej

Dowiedziałem się, że Aura zerwała umowę i nie jest już dystrybutorem Lewmara.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2024, o 06:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14199
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Bo na duperelach typu szczotki za kilka eurasów się nie zarabia, zaś żeglarze maja kasę jak Ruskie wojska, wiec kupią pół windy za parę tysi. :-o :-(

Podobnie jest z producentami farb jachtowych, kiedyś pytałem się chyba Olivy dlaczego swoje farby sprzedają w puszkach 0,8 l i nie mają w ofercie mniejszych opakowań.
Po kiego grzyba mam kupować dużą puszkę skoro potrzebuję troszkę farby na zaprawki, zaś resztę wyrzucę lub będzie gdzieś zalegała, aż się zestarzeje.

Nie, masz kupić puszkę, biznes to biznes.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2024, o 07:15 

Dołączył(a): 3 lis 2021, o 10:02
Posty: 266
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 60
Uprawnienia żeglarskie: szuwarowe lekko posolone
-O- napisał(a):
Awaria nastąpiła na skutek spadku napięcia na włączniku głównym banku hotelowego. Styki się przysmażyły i silnik pobrał znacznie więcej amperów kompensując spadek napięcia. Komutator zaczynaja pracować jak spawarka, powstają łuki elektryczne.


Ponieważ moc silnika zależy od napięcia to przy jego spadku można przyjąć, że silnik pracował pod zbyt dużym obciążeniem.

Bez organoleptycznego sprawdzenia instalacji zawsze gdybamy a prawda może nas zaskoczyć.

Dociekliwym należy się pewne wyjaśnienie.
Obciążenie silnika a więc moc jakiej potrzebuje do podniesienie kotwicy jest powiedzmy stała bez względu na to jakiem napięciem zasilamy windę. Ponieważ moc to iloczyn prądu i napięcia to jasnym jest, że aby silnik oddał taka samą moc przy mniejszym napięci prąd musi się zwiększyć. Należy więc dodać, że chodzi o zwiększenie obciążenia prądowego, pracę pod zbyt dużym obciążeniem prądowym.
Zbyt duży prąd to powstawanie luku elektrycznego podczas przełączania uzwojeń, wzrost temperatury komutatora i szczotek i wzrost temperatury silnika.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2024, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10545
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1263
Otrzymał podziękowań: 2480
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Kurczak napisał(a):
Podobnie jest z producentami farb jachtowych, kiedyś pytałem się chyba Olivy dlaczego swoje farby sprzedają w puszkach 0,8 l i nie mają w ofercie mniejszych opakowań. Po kiego grzyba mam kupować dużą puszkę skoro potrzebuję troszkę farby na zaprawki, zaś resztę wyrzucę lub będzie gdzieś zalegała, aż się zestarzeje.

Farby, lakiery i zywice starzeja sie znacznie lepiej, niz my.
Remontuje dwie lodki rezerwami sprzed ponad cwierc wieku (farba, lakier, epoxyd ) i, jak dotad, wyglada to calkiem niezle.
Jak cos zostanie z tej puszki 0,8 to przyda sie na wspomniane "zaprawki". Przechowywana w dobrym miejscu i dobrze zamknieta nie przestarzeje sie wczesniej: my starzejemy sie bardzo, bardzo gorzej.
Powodzenia, Catz
Sorry za OT kotwiczny, ale zostalem sprowokowany, bo akurat kleje, szpachluje i maluje starociami.

_________________
W hamaku na huśtawce



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL