Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

poszycie ze skljeki-czym malowac?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=4633
Strona 1 z 1

Autor:  peek90 [ 2 kwi 2010, o 17:18 ]
Tytuł:  poszycie ze skljeki-czym malowac?

witam!
nurtuje mnie kolejna sprawa, i mam pytanie czym zabezpieczyc sklejke??

pokost-farba olejno ftalowa?? czy moze cos innego?


:)

Autor:  robhosailor [ 2 kwi 2010, o 20:50 ]
Tytuł:  Re: poszycie ze skljeki-czym malowac?

peek90 napisał(a):
nurtuje mnie kolejna sprawa, i mam pytanie czym zabezpieczyc sklejke??

pokost-farba olejno ftalowa?? czy moze cos innego?
Tyle metod ilu wykonawców... ;)

Ja obecnie robię tak: Pokrywam cały kadłub "dookoła" z zewnątrz i wewnątrz epoksydem 3x metodą mokre na mokre - potem mogę pomalować sobie prawie czym chcę, pod warunkiem, że jeśli to będzie lakier bezbarwny, to będzie musiał mieć filtr UV.

Radosław Werszko robi inaczej: trzykrotnie lakieruje rozcieńczonym lakierem uretanowym (jednoskładnikowym), jako grunt i podkład, a potem - to co ma być bezbarwne, to kolejne warstwy normalną konsystencją, a to co na kolor, to kolejne warstwy farbą na bazie uretanowej.

Metoda: pokost i farba olejno-ftalowa, to już chyba trochę przeżytek - głównie dlatego, że na zapokostowane (= tłuste) niczego nie można już przykleić, czy zaszpachlować epoksydem. Do końca życia zostaje metoda tłusta (olej lub pokost i farby olejne oraz szpachlówka olejna).Moja pierwsza łódka tak była cała potraktowana, ale powstała w latach 50. i wtedy nie było innych sposobów. Wytrzymała sporo lat, a wiem, że bywają impregnowane pokostem łódki, mające po 40 lat .

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 kwi 2010, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: poszycie ze skljeki-czym malowac?

robhosailor napisał(a):

Metoda: pokost i farba olejno-ftalowa, to już chyba trochę przeżytek - głównie dlatego, że na zapokostowane (= tłuste) niczego nie można już przykleić, czy zaszpachlować epoksydem. Do końca życia zostaje metoda tłusta (olej lub pokost i farby olejne oraz szpachlówka olejna).Moja pierwsza łódka tak była cała potraktowana, ale powstała w latach 50. i wtedy nie było innych sposobów. Wytrzymała sporo lat, a wiem, że bywają impregnowane pokostem łódki, mające po 40 lat .



Jaszcze jest wersja z olejem lnianym i terpentyną:
(http://www.sychut.com/dockan/konserwacja.html)
który po trzech - czterech miesiącach krystalizuje wewnątrz komórek drewna i już nie jest tłusty, a więc można kleić i pokrywać wszystkim...
ale nie trzeba nawet pokrywać, bo i bez pokrywania się nie wymywa.
Jakoś nie widzę drewna lakierowanego sztucznym tworem, który nie przepuszcza nic.
To już nie drewno.
To taki za przeproszeniem twardy kondom ;-) dla łódki.
Jak nie popęka to ją udusi.
MJS

ps
a wszystkie "firmy jachtowe" mają farby i lakiery do tradycyjnych technik renowacyjnych.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/