Na początek chciałbym się ze wszystkimi przywitać
Mam 21 lat i mieszkam we Wrocławiu. Jestem fanem balastówek Jeszcze nie mam patentu żeglarskiego ale mam nadzieje, że uda mi się go niebawem zrobić. Jako, że nie mam patentu postanowiłem zrobić sobie żagłowkę zdalnie sterowaną Konstrukcja ma być z założenia bardzo prosta. Kadłub typowo modelarski, schodzący się z przodu i z tyłu zrobiony z maty szklanej i żywicy, usztywniony sklejką. Ponieważ posiadam tylko aparature od samochodziku R/C, jedno servo ma obsługiwać ster, a drugie grot. Czy moglibyście mi doradzić co i jak ? Tzn stosunek wielkości kadluba do żagla, zanurzenie żeby potem mój potwór się nie wywalił itp ? Jeśli się zgodzicie będę wrzucał fotki krok po kroku co robie i wtedy będziecie mi podpowiadać co dalej Kadłub mam narazie wystrugany z pianki, więc jeszcze nie jest za późno żeby wprowadzić zmiany (ulepszenia) Szukałem długo informacji teoretycznych na temat kadłubów. Ściągnąłem sobie nawet programiki do projektowania, ale nic z tego nie chwytam Z założenia plan był prosty - znajduje palny - skaluje i buduje. Niestety nie znalazłem interesujących mnie planów
Do tego potzrebujesz planów takich jak do normalnej łódki, tylko robisz wszystko uproszczone. 
