incoming napisał(a):
I jeszcze jedno,czy jest połączenie z Okartowa poprzez Tyrkło-Buwelno-Wojnowo na Niegocin??
To pytanie jest dość istotne...........
Z Giżycka do Okartowa przez Buwełno
.(spenetrował i opisał Krzysztof Kozerski a ja zamieściłem w przewodniku „Polska dla żeglarzy”)
Oto jak relacjonuje to Krzysztof!
To szlak dla tych z żyłką odkrywczą i odpornych na trudy. Przynajmniej tak długo jak długo nie zostanie od przygotowany lepiej do turystyki. Takie plany istnieją od dawna, ale widocznie jeszcze nie nadszedł czas na ich realizację. To najkrótszy szlak łączący Giżycko z j. Śniardwy. Niezwykle piękny ale rzadko odwiedzany z powodów, o jakich za chwilę. Jeśli startujemy z Giżycka to nasza trasa wiedzie do południowo-wschodniej części j. Niegocin i musimy uważać aby nie wpaść na wyspę Grajewska Kępa, która stoi nam na drodze. Wszyscy, którzy płyną normalnym szlakiem do Mikołajek, kierują się na południowy zachód na jezioro Boczne - my będziemy tamtędy wracać. W południowo wschodniej części Niegocina znajduje się przejście na niewielkie jezioro Niałk Duży. Łatwo je znaleźć, gdyż po obu stronach cieśniny rozstawione są rybackie sieci. Tuż za Niałkiem Dużym, jeszcze jezioro Niałk Mały i naszym oczom ukazuje się most drogowy (szosa Ruda – Rydzewo). Kładziemy maszt... Tuż za mostem znajdują się druty elektryczne i dopiero po ich minięciu maszt możemy postawić.
Jesteśmy już na malowniczym jeziorze Wojnowo. Jezioro wypełnia długą rynnę polodowcową, ciągnącą się na południe. Jego długość wynosi 4,5 km, szerokość ok. 600 m, głębokość 14,2 m, powierzchnia 176 ha. Jezioro otaczają łagodnie wznoszące się bezleśne pagórki na których znajdują się pola uprawne i łąki. Na porośniętych dość rzadkimi drzewami brzegach jest mnóstwo atrakcyjnych miejsc biwakowych. Nad jeziorem znajduje się tylko jedna przystań. Płynąc od mostu na południe nie sposób jej nie zauważyć - znajduje się na zachodnim brzegu jeziora, około 800 metrów od mostu w niewielkiej wsi Kleszczewo. Przystań nowa, spokojna, miła. Ceny niewygórowane, gospodarze sympatyczni... Na miejscu są sanitariaty, prysznice, można też wyczarterować lub przezimować jacht. Rok temu oferowano nawet przewóz większych jachtów, nie mieszczących się na Głaźnej Strudze (o tej przeprawie dalej) na jezioro Buwełno.
Po wschodniej stronie, ok. 1 km od brzegów jeziora, wzdłuż szosy Giżycko-Orzysz ciągnie się wieś Miłki. Znajduje się tam sklep, stacja benzynowa restauracja, apteka. Na Wojnowo zapuszcza się niewielu żeglarzy, jest tu cisza i spokój.
Koniec jeziora. Do Wojnowa uchodzi Głaźna Struga wypływająca z Buwełna. W najwęższych miejscach rzeczka ma około 2,5 metra szerokości i dość silny prąd, rwący przez kamieniste łożysko. Najpłytsze miejsca mają około 20-30 cm . Optymalnymi jednostkami na tę przeprawę są jachty o gabarytach Omegi, Oriona i mniejsze – wąskie, płytko zanurzone, lekkie. Jednostki takie jak Nash czy Venus nie przejdą ze względu na falszkil, nowsze z kolei z powodu szerokości. Najtrudniejszy odcinek Głaźnej znajduje się między mostami - drogowym do Miłek i starym nieużywanym. Dalej w kierunku Buwełna, przeciąganie łódki to już przysłowiowa bułka z masłem. Pokonanie Głaźnej Strugi powinna zająć nam około 30-40 minut. Najtrudniejszy odcinek Głaźnej Strugi znajduje się pomiędzy mostami. Wreszcie wypływamy na przepiękne jezioro Buwełno. Możemy też sprawdzić, czy oferta przewozu jachtu na j.Buwełno drogą lądową dalej jest aktualna. Tutaj ruch jeszcze mniejszy niż na Wojnowie. Jezioro podobne do Wojnowa – południkowe, wijące się wśród pagórków, uprawnych pół, niekiedy pośród lasów. Długość Buwełna 9,5 km, szerokość 700 m, głębokość 49 m, powierzchnia 360 ha. Na brzegach jeziora sporo miejsc do biwakowania. Dopływamy do południowego krańca jeziora, które przechodzi w wąską zatokę. Góruje nad nią wieś Cierzpięty. W tym miejscu jezioro wypłyca się i piaszczyste dno łagodnie przechodzi w trawiasty brzeg – doskonałe miejsce do slipowania jachtu. Możemy zawrócić, ale aby zamknąć mazurską pętlę musimy postarać się o przerzucenie łódki na jezioro Tyrkło. Należy udać się do miejscowego sklepu, którego właściciel oferuje usługi transportowe (specjalny wózek ciągnięty za traktorem). Jeszcze kilka lat temu jak pisze Wojciech Kuczkowski w swoim przewodniku „Szlak Wielkich Jezior Mazurskich”, jachty na Trykło były ciągnięte przez konia.
Załadunek jachtu odbywa się w bardzo prosty sposób. Traktor z dwukółką wjeżdża do jeziora. Na wózek wpływa się jachtem z uprzednio położonym masztem. I cały zestaw rusza, najpierw przez wieś, potem przez las, w kierunku Tyrkła. Pokonanie dwóch kilometrów zajmuje około 20 minut i kosztuje 70 złotych. Wodowanie jachtu na Tyrkle odbywa się podobnie – wózek wjeżdża do wody, jacht spływa z wózka...
Jesteśmy już na Tyrkle. Przepiękne jezioro, przypominające swą urodą i zalesionymi, stromymi brzegami, Nidzkie czy Bełdany. Jedyną wsią nad jeziorem jest położone na jego południowym krańcu Okartowo. Poza tym tylko nieliczne domki letniskowe nad brzegami. Jezioro Tyrkło - rynnowe o kierunku południkowym. Długość 5,2 km, szerokość 600 m, głębokość 29 m, powierzchnia 236 ha. Na obu brzegach mnóstwo miejsc na biwaki. Tu ruch już nieco większy niż na Buwełnie; zapuszczają się tu jachty ze Śniardw. Po wschodniej stronie jeziora mniej więcej w 2/3 długości wpada doń rzeka Orzysza – to początek bardzo malowniczego szlaku na jezioro Orzysz.
Z Tyrkła kierujemy się na Śniardwy, przechodzimy pod dwoma mostami, drogowym i kolejowym i cumujemy na przyjemnym biwaku w Okartowie (tuż za mostem kolejowym po zachodnim brzegu zatoki Okartowkiej). Stamtąd „klasyczną trasą” przez Śniardwy, Mikołajskie, Tałty, kanały, Jagodne, Boczne, Niegocin, Zamknięcie mazurskiej pętli zajęło nam cztery dni, przy umiarkowanie korzystnych i umiarkowanie silnych wiatrach. Warto jednak przeznaczyć na tę trasę 5-6 dni, co pozwoli rozejrzeć się po przepięknej okolicy. Warto spróbować też popłynąć z Tyrkła Orzyszą do Orzysza.
Szlak Wojnowo – Buwełno – Tyrkło choć przepiękny, jest bardzo rzadko odwiedzany przez żeglarzy. Jakiś czas temu mówiło się przedsięwzięciu ułatwiającym pokonywanie tego szlaku – poszerzeniu Głaźnej Strugi i budowie pochylni lub kanału ze śluzą między Buwełnem a Tyrkłem. Transport traktorem sprawdza się jednak doskonale. Biorąc zaś pod uwagę odległość między jeziorami oraz ukształtowanie terenu wydaje się, że budowa kanału lub pochylni to inwestycja przerastająca możliwości lokalnego samorządu. Znacznie mniejsze nakłady są potrzebne na poszerzenie i pogłębienie Głaźnej Strugi, tak aby mogły przez nią przejść większe jachty. Wymagałoby to m.in. wyburzenia starego nieużywanego mostu i obmurowania koryta rzeki w jego sąsiedztwie. Udostępnienie tej przeprawy dla większych jachtów oraz promocja Mazurskiej Pętli, z owym lądowym fragmentem z Buwełna na Tyrkło, pokonywanym w dość egzotyczny sposób za traktorem, jako swoistej atrakcji, wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Powinno to przyciągnąć na ten szlak więcej jednostek. Wówczas okazję do zarobku stworzono by mieszkańcom okolicznych wsi, (z pewnością na transporcie jachtów mogliby więcej zarobić mieszkańcy Cierzpięt). Przy obecnym stanie rzeczy, Mazurską Pętlę mogą zamknąć ci nieliczni, którzy zdecydują się na żeglugę w mało komfortowych (jak na dzisiejsze wymagania) warunkach.