Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Żeglowanie w Izraelu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=29&t=17253
Strona 1 z 1

Autor:  essi001 [ 21 lis 2013, o 10:54 ]
Tytuł:  Żeglowanie w Izraelu

Jak w temacie: próbował ktoś? Jakieś rady, wskazówki? Przestrogi? :)

Autor:  Wojciech [ 21 lis 2013, o 12:48 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Na forum już próbowano pytać viewtopic.php?f=29&t=176&hilit=morze+martwe#p765

Autor:  Stara Zientara [ 21 lis 2013, o 13:56 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Jeanneau opowiadał kiedyś w Korsarzu o pływaniu w tamtych okolicach.

Autor:  -O- [ 21 lis 2013, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Pływałem tam i przyznam szczerze, wyprawa do wschodniej Turcji, Syrii, Libanu, Izraela (przez Cypr) i Egiptu, była niezwykle ciekawa i do dzisiaj wspominam tamten rejs jako wielką przygodę.
Wyprawa tylko do Izraela musi zaczynać się i kończyć na Cyprze.
Napiszę coś więcej w sobotę.

Autor:  essi001 [ 21 lis 2013, o 16:52 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Wojciech1968 napisał(a):
Na forum już próbowano pytać viewtopic.php?f=29&t=176&hilit=morze+martwe#p765

Paaanie, ale nie po Morzu Martwym (które jest jeziorem zresztą) ;)

Jeanneau, będę wdzięczna :)

Autor:  Wojciech [ 21 lis 2013, o 17:00 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

essi001 napisał(a):
Paaanie, ale nie po Morzu Martwym (które jest jeziorem zresztą)

Aaa, tak jak Kaspijskie ;)

Autor:  essi001 [ 21 lis 2013, o 21:22 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Wojciech1968 napisał(a):
essi001 napisał(a):
Paaanie, ale nie po Morzu Martwym (które jest jeziorem zresztą)

Aaa, tak jak Kaspijskie ;)

Dokładnie tak :)

Autor:  -O- [ 24 lis 2013, o 23:35 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

essi001 napisał(a):
Jakieś rady, wskazówki? Przestrogi?


O pływaniu w Izraelu wiele powiedzieć nie można, gdyż z żeglarskiego punktu widzenia wybrzeże Izraela jest zwyczajnie nieciekawe. Miejsc do cumowania jest również niewiele.
Hajfa – duży port z mariną bardziej w głębi lądu – wszystkie miejsca prywatne, przybysz traktowany jest jak intruz.
Hertslya – duża marina. Rezerwacja miejsca przez internet nie była możliwa nikt nie odpowiadał na maile. Wejście jest możliwe w godzinach 8:00 16:00 pn. – pt.
Tel Awiw – dwie mariny przepełnione. Na miejsce raczej liczyć nie należy.
Aszhdot – Duza marina. W 2010 roku omówiono mi pozwolenia na wejście. Wkrótce okazało się dlaczego. W czasie mojego pobytu miała miejsce akcja zaaresztowania sześciu statków z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy. Właśnie w Aszdot został zbudowany obóz internowania dla kilkuset działaczy propalestyńskich z kilkudziesięciu państw.
Aszkelon – Marina z miłą obsługą. Tam miałem moja bazę spędziłem tam dwa miesiące.
Jedyne sensowne miejsce skąd należy wybrać się do Izraela to Cypr. Do Hajfy jest raptem 150 Mm. Po odprawie należy w marinie domagać się gościnności. Po kilkukrotnym wywołaniu przez VHF’kę wskazano mi miejsce zarezerwowane dla Policji. Stałem tam dwa dni, nikt się mną nie interesował i nikt nie kazał płacić. Po drodze zatrzymałem się w Hertslya. Była sobota wiec biuro mariny było zamknięte na cztery spusty. W niedzielę gdy odpływałem to nawet żadnego marinero nie mogłem znaleźć. W Aszkelon, gdzie byłem oczekiwany harbormaster stojąc na nabrzeżu, przez radio kierował mnie tak, żebym nie utknął w główkach. Marina jest wybudowana na prostym wybrzeżu a basen portowy został pogłębiony. Morze nanosi tam duże ilości piachu i pogłębiarka w główkach portu pracuje non stop. Piach w wejściu do mariny widać wyraźnie na fotce GoogleEarth.

Ale ponieważ żeglarstwo to nie tylko pływanie, gdyż żeglujemy również po to, żeby poznawać świat i ludzi, to wyprawa do Izraela będzie ciekawym przeżyciem. Na mojej trasie ze wschodniej Turcji przez Syrię Liban, Cypr (z konieczności), Izrael do Egiptu z zakończeniem rejsu na Krecie, każdy kraj dostarczał zupełnie innych przeżyć i doświadczeń.

Na miejscu należy koniecznie wynająć samochód. Warto przejechać pustynię Nagew i wykąpać się w Morzu Martwym. Warto też odwiedzić wszystkie enklawy palestyńskie, za wyjątkiem Strefy Gazy. Nie należy zapominać ani na moment, że jest to bardzo „gorący” kawałek Bliskiego Wschodu, gdzie wszyscy do wszystkich mają żal i pretensje. W moich kontaktach z tambylcami zadawałem różne pytania, nie unikając tych trudnych. Praktycznie każdy rozmówca widział problem inaczej. Spotkałem wielu ciekawych ludzi, wiele zobaczyłem i dużo zrozumiałem.
Odwiedzając duże miasta w Izraelu nie wolno pominąć Jeruzalem. Dla osób wierzących może to być szok. Warto rozpoznać sektory tego miasta i bez pośpiechu chłonąć atmosferę. Trudno tam będzie o miejsce na zadumę, ale bliskie obcowanie z namacalnymi dowodami konfliktów nierozwiązywalnych, głównie z powodów religijnych, pozwala na wyrobienie sobie własnych poglądów.

Do Izraela możemy wpłynąć bez wizy. Oficjalnie należy 20 Mm od brzegu zgłosić się na 16 kanale, ale w praktyce już 30 Mm od Hajfy byliśmy obserwowani i wywołani. „Spowiedź” przez radio – imiona, nazwiska, paszporty, numery, daty urodzenia itd. Na nabrzeżu czekały na nas wszystkie służby, psy i nurek. Ale po odprawie już nikt się nami nie interesował. No może raz, gdy izraelski żołnierz chciał zatopić mój jacht. Na mapie są zaznaczone „restricted areas”, ale to wcale nie oznacza, że są to jedyne miejsca, które należy omijać. Przed opuszczeniem portu musisz dowiedzieć się gdzie nie wolno wpłynąć. Gdy odpływałem z Aszkelon do Egiptu otrzymałem mapkę z way pointami i krótką instrukcję wypowiedziana serio – płyń tak jak tu jest narysowane. Ponieważ przepływałem tuż obok Strefy Gazy, to miałem towarzystwo. Zadawaliśmy sobie pytanie, czemu ciągle celują w nas? Postanowiłem poprosić, żeby przestali i wywołałem Izrael Navy na 16. Posłuchali i przestali celować.

Autor:  essi001 [ 25 lis 2013, o 09:10 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Jeanneau, bardzo dziękuję. Rozumiem, że odprawy nie są jakieś upierdliwe (jak w Turcji), czyli nie trzeba rezerwować 2 dni na załatwianie papierów na wejście i kolejnych 2 przy wyjściu? Pod jaką banderą był jacht, którym płynąłeś?

Autor:  Moniia [ 25 lis 2013, o 09:22 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Marku, możesz jeszcze napisać tak łopatologicznie, czemu "tylko i wyłącznie przez Cypr"? Bo jakoś nie rozumiem, ale znając nieco warunki w regionie podejrzewam,mże powód moze być bardzo istotny (lub, dla odmiany, trywialny...) .

Autor:  -O- [ 25 lis 2013, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

essi001 napisał(a):
Rozumiem, że odprawy nie są jakieś upierdliwe (jak w Turcji), czyli nie trzeba rezerwować 2 dni na załatwianie papierów na wejście i kolejnych 2 przy wyjściu?

Do portu w Hajfie byłem eskortowany przez Navy. Tuż przed portem dołączyła Port Police i jeszcze jedna nieoznaczona uzbrojona łódź. Na nabrzeżu czekał na nas komitet powitalny (14 osób), od władz portu po Mosad. Cała odprawa odbyła się na nabrzeżu a w tym czasie przeszukany został jacht w środku i od spodu. Najbardziej istotne były ustalenia, kto kogo zna i od kiedy itd. Zdziwienie było duże, gdyż z Cypru do Izraela zabrałem parę niemieckich jachtostopowiczów. To bardzo podpadło wywiadowi i nie mogli zrozumieć, że zabrałem obcych na pokład. Dodatkowym zdziwieniem był fakt, że para miała zamiar przejechać całą Afrykę mając 600 euro w portfelu.
Odprawa trwała około 60 minut, bez konieczności wypełniania czegokolwiek. Nie dostaliśmy też żadnego kwitu.
Check out był jeszcze krótszy. Służby na wyznaczoną przeze mnie godzinę przybyły do mariny. Akcja trwała 20 minut. Potem rozmowa z harbor masterem (przemiły facet), głęboko spojrzał mi w oczy kładąc swój wskazujący palec na leżącej na biurku mapce (zwykła kserówka) mówiąc: płyń tak jak jest tu narysowane. Myślę, że był taki poważny dlatego, że w czasie pobytu często rozmawialiśmy (jest on skarbnicą wiedzy nie tylko o Izraelu), gdy kiedyś wspomniałem, że zamierzam zawinąć do Gazy. Znieruchomiał tak jak bym oznajmił mu coś tragicznego. Zamyślił się i powiedział: Nawet o tym nie myśl, oni ci nigdy na to nie pozwolą.

Moniia napisał(a):
możesz jeszcze napisać tak łopatologicznie, czemu "tylko i wyłącznie przez Cypr"?

To wiąże się z przepisami Libańskimi. Jak wiadomo Liban pozostaje w bardzo wrogich stosunkach z Izraelem. Zasada jest taka, że goście odwiedzający Liban nie mogą przybywać od wrogów i nie mogą udawać się do wrogów po wizycie w Libanie. Nie należy też o tym wspominać. W paszporcie nie może też być śladu po wizycie w Izraelu. Należy pozbyć się wszystkiego co mogłoby świadczyć o związkach z Izraelem (nawet biletu autobusowego). Dlatego w czasie odprawy gdziekolwiek (na lotnisku również) należy poprosić o niestęplowanie paszportu. Jest duża szansa, że stempel zostanie przybity na luźnej kartce.
Poza tym Libańczycy to bardzo wyluzowany kraj i ludzie. ale to już zupełnie inny temat.

Autor:  cs@projekcja.com.pl [ 25 kwi 2018, o 16:39 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Ahoj, wkrótce będzie AKTUALIZACJA powyższych informacji, gdyż najbliższą zimę 2018/19 moja SAMSARA właśnie będzie tam żeglowała. Zapraszam chętne osoby. Szczegóły wyprawy www.travel-yachting.pl/levante

Autor:  -O- [ 26 kwi 2018, o 07:03 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

cs@projekcja.com.pl napisał(a):
SAMSARA właśnie będzie tam żeglowała

Trasa może jednak ulec zmianie z powodu warunków pogodowych i politycznych.

Autor:  Maar [ 26 kwi 2018, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

cs@projekcja.com.pl napisał(a):
AKTUALIZACJA powyższych informacji
Aż trudno uwierzyć, że na forumie zobaczymy inny niż REKLAMOWY post napisany przez cs@projekcje.itd.

Ale... może... :-)

Autor:  666 [ 26 kwi 2018, o 08:22 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Izraelu

Maar napisał(a):
Aż trudno uwierzyć, że na forumie zobaczymy inny niż REKLAMOWY post napisany przez [...]
Czepiasz się ;-)
Ale w sumie ciekawi mnie, do kogo są kierowane podobne reklamowe posty :roll:? Do stałych forumowiczów raczej nie. Może do skrzytoczytaczy? I jaki jest "uzysk klientów" w wyniku podobnej reklamy na forum?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/