Cześć,

Czy wogóle jest sens o tym myśleć, żeby nie zarżnąć załogi która chce wypocząć, niekoniecznie żeglować z długimi przelotami?
Dwutygodniowy rejs.

Dzieki!
Adam

Zasadniczo, to zależy tylko od tego, czy załoga chce zużyć tydzień na płynięcie tam i z powrotem.
Nie lepiej wybrać kilka wysp po drodze - Antigua, Barbuda, Kitts and Nevis, Dominica i na spokojnie poskakać z wyspy na wyspę? Lub tak samo, ale w drugą stronę? (St Lucia, Barbados, Grenadyny, Grenada....)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Dziekuje Monika - rozwazam rozne opcje - te o ktorych piszesz też. Jest parcie na BVI i nie wiem czy to ma sens. Skacząc z wyspy na wyspę (zakładam dla bezpieczeństwa że kata poleci średnio 6kt - już po sezonie huraganowym, może być flauta), właśnie wychodzi mi jakieś 7/8 nocy w obydwie strony.

Pytanie czy ktoś robił tą trasę i czy z tego wyjdzie chill & relaks, czy parcie na Nm.

Dzieki
A.

Skoro jest parcie, to możesz rozważyć opcję dłuższych skoków - mniej postojów po drodze, np od razu skok w pół drogi, stop na wyspie itd i wtedy odwiedziny na BVI uzależnić od warunków. Tylko wtedy musisz pilnować czasu i prognoz, no i uprzedzić załogę że może skończyć się na dłuższym przelocie nonstop i w razie potrzeby z częstym użyciem silnika żebyście zdążyli z powrotem na Martynikę.

Kiedy dokładnie się wybieracie?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

My zrobiliśmy BVI z Sint Maarten ale mieliśmy tydzień, logistycznie wyszło całkiem ok, ale powrót 12h na silniku pod wiatr był ciężki dla załogi.
Na Martynike jest też najwięcej tańszych połączeń lotniczych.
Cumowanie w zatoczce przed pasem startowym lotniska to niezapomniane przeżycie!

Ja osobiście nie widzę sensu w nabijaniu mil na Karaibach. Mile na Karaibach od mil na Kanarach różnią się niewiele , a znacznie bliżej. Jeżeli już Karaiby, to warto wykorzystać walory tego akwenu.
Po drodze z Martyniki na BVI jest tyle wspaniałych miejsc , czy warto je opuścić.
Ostatni mój rejs z Martyniki na Antiguę trwał 10 dni i nikt nie narzekał , że za dużo czasu spędzamy na kotwicy.
W grudniu będę płynął z Antigui na Tortolę i przeznaczyłem na ten odcinek 12 dni.
Może ja jestem za leniwy, ale karaibskie klimaty takie są, tam nikt się nie śpieszy.
Miejscowi wiedzą jak należy żyć.

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'

Moi klienci pożeglowali na BVI z Gwadelupy. To była doświadczona załoga, wiedzieli na co się piszą i wrócili zadowoleni, dwa tygodnie im wystarczyły, aby zrealizować plan. Z Martyniki jednak jest "ciut" dalej...

Przecież to jest trzysta parę mil, jedna nocka w pierwszym tygodniu i jedna na powrocie i robi się lajtowy rejsik.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Pokażesz mi ten czarterowy katamaran robiący z przypadkową załogą 300 mil na dobę?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

A musi być żaglowy?

A czy ja gdziekolwiek napisałem 300mil na dobę, tak sobie piszesz żeby się czepić ??
Jedna nocka w jednym tygodniu, czyli 150 mil (tej doby) i w drugim na powrocie nocka czyli 150 (tej doby)a reszta to przyjemne żeglowanko od wysepki do wysepki. Tylko mi nie mów że pozostałe 150 mil w 5 dni w jedną stronę i kolejne 150 na powrocie to jakiś meeeega wyczyn i zwykły czarterowy katamaran nie podoła.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Nie, napisałeś o trzystu milach i pojedynczych nockach. Skoro celem są BVI, odległe od Martyniki o 317 mil - konkluzja jest oczywista.
Inaczej nie różni się to od propozycji powyżej

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Cze, wiem, że wątek stary ale może komuś się przyda.

Z Martyniki czy innej wyspy na BVI, jeśli płyniemy jachtem czarterowym bądź swoim, który użytkujemy komercyjnie i nie mamy rejestracji BVI, niestety jest drogo.
Customs to standard ok. 50USD za typowy kat. Gorzej z winietą czy jak oni to tam nazywają.
Za każdą osobę za dzień należy zapłacić 16USD, dla przykładu pobyt 10 dni dla 8 osób na BVI będzie kosztował 1280USD.
Niektórzy pływają na BVI z St. Maarten, ta sama sytuacja a w pakiecie na koniec powrót pod wiatr.
Łatwiej i taniej wyjdzie czarter na miejscu. Niema się czego bać, z St. Maarten latają samoloty a najłatwiej polecieć przez USA na St. Thomas i promem na Tortolę.

The Moorings ma podobne tarapaty z czarterami co wszyscy inni dlatego można teraz z nimi mocno negocjować ceny na przyszły sezon.
Poza tym jest tam jeszcze kilka innych baz czarterowych.

Wyspy Dziewicze to kwintesencja Karaibów, wszystko do kupy w jednym miejscu ale czy warto aż tak daleko cisnąć?
Jak już ma być na północ to ja polecę (tak covidowo co by kwarantanny nie było) Petite Terre, Marie Galante i Les Saintes i Martynikę dookoła, w szczególności wschodnie laguny.

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania