To zrób to chociaż raz używając kotwicy z liną lub łańcuchem i dowiesz się na własnym przykładzie, że choćby komfort pracy przy układaniu wybieranej liny lub łańcucha przemawia za użyciem rękawic.
Litościwie zakładam, że czynność "kotwiczenia" robiłeś na własnym jachcie.

Piotr Siedlewski

Oczyma duszy widzę Cię teraz siedzącego przy biurku i ubijającego kaszkę mannę w komorach

.....
To za mało..... musisz mieć zdany egzamin państwowy na obsługę windy kotwicznej i ważną licencję na wydawanie łańcucha.

Czy w szkółce, z którą jesteś emocjonalne związany naucza się ręcznej obsługi windy, na bosaka, zalecając nie używanie handszpaka?
Po za tym pamiętaj, że tylko pozornie jesteś anonimem, to z czego się utrzymujesz powinno trzymać ciebie na dystans od jakiegokolwiek technicznego wątku na tym forum.

Piotr Siedlewski

A komisja egzaminacyjna będzie sprawdzać znajomość instrukcji obsługi.
Romanie - pomyśl też o mandatach za używanie windy w sposób sprzeczny z instrukcją.
Warto ustanowić obowiązek umieszczenia instrukcji w okolicach windy. Oczywiście instrukcja powinna być stosownie zabezpieczona przed niekorzystnym działaniem warunków atmosferycznych.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Zasady obsługi windy nauczane pod każda szerokością są jednakowe.
Do stosowania tych zasad nie potrzeba instrukcji wystarczy logiczne podejście.
Tak się składa ze zalecane przez ciebie metody obsługi windy są wbrew logice, są idiotyczne i niespójne.
Po prostu okłamywałeś czytelników forum.
BTW
Instrukcję zawsze warto przeczytać. Rozumiem że zalecasz jej nieczytanie?

Piotr Siedlewski

Wara od tego z kim i z czym jestem emocjonalnie związany.

Taaaa....no tak się składa że pracuję jedynie dla przyjemności a nie dla konieczności utrzymania....natomiast moja wiedza i zawodowe wykształcenie bardziej przyzwalają do dokonywania ocen technicznych niż specjalisty od kopania grządek i podlewanie ogórków. Masz wybujałe ego i musisz wiecznie wszystkich pouczać. Radzę zjeść trochę siana i napić się wody.

Wyluzuj. Tekst o związku emocjonalnym to taki wtręt, przecież wszem i wobec wiadomo żeś gość zimny jak ryba.

Ot szczęście mnie spotkało. Mam możliwość - ja, skromny specjalista od kopania grządek i podlewania ogórków - zapytania się człowieka którego wiedza i przygotowanie przyzwalają do dokonywania ocen technicznych, osprzętu jachtowego niewątpliwie, o zalecenia dotyczące obsługi najczęściej spotykanego na jachtach modelu windy w którym sprzęgło spełnia jednocześnie rolę hamulca podczas obsługi manualnej.
1. Zalecasz specjalisto stosowanie handszpaka czy gmeranie paluchami tuż przy wirującym orzechu?
2. Uważasz że bieganie na boso w czasie wydawania łańcucha pomiędzy miejscem wydawania go, a windą jest pożądane, czy też zalecałbyś taki scenariusz kotwiczenia, by uniknąć tego?
3. Do układania łańcucha dajesz załogantom rękawice czy pozwalasz im na wykonanie tego gołymi dłońmi?
4. Uważasz, że zapoznanie się z instrukcją jest zbędne, czy jednak zalecałbyś przeczytanie jej przed pierwszym użyciem nieznanego sobie modelu windy kotwicznej?


Piotr Siedlewski

Co zalecam, co uważam, a również co i komu daje to raczej chyba tez nie twoja sprawa. Jak się czujesz niedouczony to zapisz się na kurs. Ogłoszeń mnóstwo, może koledzy coś doradzą.

Nie chce się podzielić za free swą niewątpliwie potężną wiedzą na temat skutecznego i bezpiecznego obsługiwania windy, zimny i wyrachowany.
Ale żeby od razu robić za naganiacza na kursy.....tego się nie spodziewałem.

Piotr Siedlewski

Forum to nie jest szkoła żeglarstwa. To jest forum i jak ktoś chce, umie, lubi to taką windę może nawet ch.....m obsługiwać a jak ma kaprys to może o tym napisac ewentualnie pochwalic sie filmem. Jak tobie się to nie podoba to jest twoja sprawa. Klepanie jednej i tylko jednej wg ciebie teorii i zakrawa juz na psychozę maniakalną, bo nawet żarty wypisywane na temat obsługi windy wywołują cię w środku nocy. Masz przerost treści nad formą? Zachowujesz się jak mój kot zawsze musi być jego na wierzchu.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ja natomiast mam kaprys napisania w nocy że zalecanie obsługi sprzęgła za pomocą paluchów lub ch... to idiotyczne zalecenie.
Czy mam prawo do tego moderatorze?
Jeśli nie mam prawa to daj mi bana, a nie zajmuj się psychoanalizą.

Ku twej pamięci

VII. Forum jest miejscem wymiany myśli ludzi „wolnych”, a moderacja postów/wątków następuje tylko w wyjątkowych okolicznościach. Wyłącznie w gestii administratorów/moderatorów forum pozostaje ocena czy moderacja postu/wątku jest konieczna.
VII.1 Treści o charakterze kontrowersyjnym, budzącym emocje użytkowników, niezgodnym z przekonaniami/światopoglądami części użytkowników nie będą usuwane chyba że administratorzy/moderatorzy forum uznają to za konieczne.


Piotr Siedlewski

Biegłyś w regulaminach przeto sam wiesz co się Waści należy.



Przeto nikt ingerencyji we Twe słowa nie czyni.



Musisz wiecej swej inteligencyji uzyć aby na usuniecie zasłużyć.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Widzę, że nie tylko psychoanaliza, ale i koncepty to twa specjalność moderatorze.
Czy jednakże mógłbyś mnie zaszczyć choć jednym postem odnoszącym się merytorycznie do tematu wątku.
Przecież na tyle wyobraźni masz, by móc podzielić się informacją, jaką metodę obsługi windy w czasie awaryjnego hamowania wybierzesz.... za pomocą handszpaka czy paluchów bezpośrednio na sprzęgle.

Chyba stać ciebie moderatorze chociaż na jeden post w tym wątku, nie będący off topowym przysrywaniem, no chyba, że tak widzisz swoją rolę, zarówno forumowicza jak i moderatora.

Piotr Siedlewski

Pokaże wam zdjęcie horror, normalnie dochodzę do siebie po szoku

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Nogi bez obuwia ochronnego w bezpośrednim sąsiedztwie orzecha przy wydanej windzie?
Łańcuch zabezpieczony linką przywiązaną jakimś bliżej nie rozpoznawalnym węzłem?
Zwróć uwagę na stan techniczny linki w okolicach węzła. Zgroza.
Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby linka się przetarła, co z pewnością nastąpić musi. A co gdy sprzęgło nie jest niedokręcone handszpaniem, tylko delikatnie ręką - co wówczas?
Nieuchronnie łańcuch ruszy z ogromnym impetem w dół rozkręcając orzech do obrotów, które - oj, dalej nie mogę.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Widzę Marku, że strach Ci uniemożliwia pisać, więc pozwolisz dokończę...

Orzech ten - rozkręcając się w warunkach przez Ciebie opisanych - spowoduje na pewno (!):
1. urwanie łożysk wewnętrznych windy
2. uzyskana prędkość obrotowa orzecha - zbliżona w tym momencie już na na pewno do pierwszej kosmicznej - spowoduje odlot samego urwanego już koła orzechowego w kierunku bliżej nie sprecyzowanym, co może spowodować - i na pewno spowoduje - np. urwanie jakiegoś palca w lewej stopie osoby tam leżącej.

W tym miejscu horror sytuacyjny nie pozwala mi także pisać już dalszego scenariusz tych wydarzeń - niechaj więc ktoś o spokojniejszych nerwach dokończy go...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Fotka w żaden sposób nie odnosi się do idiotyzmów które wypisywałeś i pokazywałeś na swoim filmiku świadczącym, że masz zerowe pojecie na temat tej dość prozaicznej czynności.
To jest sformułowanie, które jest twoim wkładem w edukacyjne aspekty tego wątku.

Jest w pełni zaprzeczeniem tego co jest podstawą bezpiecznej obsługi windy.

W dodatku na "pseudo instruktażowym" filmiku pokazałeś kompletną nieumiejętność poprowadzenia manewru, w wykonaniu dziecka, w sposób bezpieczny podczas gdy sam do windy podchodziłeś jak do św. Grala . Używając handszpaka w, o zgrozo, obuwiu, które twoim zdaniem jest zbyteczne.
Czy to jest niekonsekwencja, czy najzwyklejsze oszukiwanie czytelników forum?.

Piotr Siedlewski

to była winda obsługiwana wg wskazań insa ?

Buty chyba mieli?

Była to winda dopuszczona do pracy przez tych, którym się wydaje, że nabyta lata temu i nieweryfikowana


Piotr Siedlewski

Ja tam nie wiem ale u mnie na jachcie nikt nie chodzi na boso i specjalnie nie muszę o to nikogo prosić. Może dlatego, że razu pewnego mój kumpel złamał sobie kostkę w srodstopiu naśladując na knagę. Pół biedy ból i łzy ale stopę czuje do dzisiaj,może się zdecyduje na operację.

_________________
pozdrowienia piotr

Przepraszam Piotrze, ale tak nieśmiało spytam - co ten Twój kumpel robił z tą knagą ?

Chodzi mi o przetłumaczenie znaczenia użytego przez Ciebie czasownika "naśladując" w kontekście owej knagi ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Może chodzi o naśladowanie wzorców propagowanych przez ciebie, -O-, redda i resztę specjalistów od kotwiczenia?

Piotr Siedlewski

Po prostu na niej postawił swoją wielką stopę. Jak się okazało po paru dniach dość nieszczęśliwie. Śmieszne w tym wszystkim jest to że to ratownik medyczny,który jest rzadkim fachowcem od gipsowani k
i nastawienia złamanych kości. Jak wróciliśmy z rejsu to nawet mu chcieli zoperowac ale zeszlo mu jakoś.
Samo chodzę w jakiś butach bo też często się uderzam.Dziecko ma nakaz ale też poczulo. Jak dla mnie to nie ma dyskusji

_________________
pozdrowienia piotr

kolega zwyczajnie zapomniał założyć swoich " kroksów "

Ja ktoś chce to niech chodzi na boso, nie używa rękawiczek i ponosić tego kego konsekwencje ale raczej nie powinien na forum tego propagować albo mówić jakie to cool.

_________________
pozdrowienia piotr

Mój śp. ojciec mawiał - synu - "jak jeden Ci mówi, żeś pijany to olej go to, ale jak już mówi to wielu to idź się prześpij".

Póki co w omawianym temacie tylko ty INS-ie występujesz jako ten jeden a - wyżej wymieniona przez Ciebie "reszta" - jako "wielu"...

Nie mówi Ci to czegoś ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tych wielu to niby ty i ....?
Poza tym co ma do rzeczy ilu wypisuje idiotyzmy. Brednia nie przestaje być brednią z powodu wypowiedzi paru gostków podobnych tobie.

Piotr Siedlewski

I chocby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów i każdy nie wiem jak się wytężył, to nie da rady - taki to beton...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.