Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=13884
Strona 1 z 2

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 gru 2012, o 00:57 ]
Tytuł:  Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Jakoś wspominkowe tematy omijają ten zaułek*

A przecież tyle lat i tyle setek młodych ludzi na romantycznych szalupach
"z Batorego" ćwiczyło swe pierwsze kroki żeglarskie.
Nawet były pocztówki - z tych pierwszych: w kolorze.
Dokąd pływały, jak sztormowały, jak halsowały, jak były zbudowane.
Kto pamięta, lub ma coś do pokazania czy do wspominek - to tu:

Ja się nie załapałem, ale marzenia były...
MJS
*Raz tylko Colonel coś wspomniał.

Autor:  Colonel [ 21 gru 2012, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

"Kuter" (mój ;) ), "Arka", "Barka", "Koga", "Szkuner", "Korab" - nazwy pochodziły od ówczesnych średnich przedsiebiorstw rybołówstwa morskiego.
Inicjatorem powstania flotylli był Witold Bublewski, zwany "Bublem" (tu trochę hagiograficzny życiorys: http://muzeumharcerstwa.pl/strefa-druyn ... 42007.html ).
Armatorem był Harcerski Ośrodek Morski w Gdyni.
Były to przebudowane drewniane szalupy zdemontowane z transatlantyka "Batory". W wersji "jacht" były keczami, o dwóch kabinach i 10 stłoczonych kojach. Oczywiście kiepsko chodzily na wiatr (whalsowanie od Kaszycy do Jastarni to na przyklad 40 zwrotów), były kompletnie niekomfortowe ale BYŁY!

Załącznik:
czerwoniaki.jpg
czerwoniaki.jpg [ 32.64 KiB | Przeglądane 24071 razy ]


http://www.kronikarp.pl/szukaj,30594,ta ... 4,strona-5
Zwróćcie uwagę, że w Szwecji jeszcze lewostronny ruch, na prawostronny przeszli 1.9.1967.

Autor:  M@rek [ 21 gru 2012, o 08:53 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

W Szczecinie plywala w HOM wlasnie "Barka" A plywala tak jak Andrzej napisal.:)

Autor:  Colonel [ 21 gru 2012, o 10:11 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Uzupełnienie: zdjęcie to pocztówka obejrzana na jakimś portalu aukcyjnym, nie pamietam źródła.
Szalupy mialy długośc około 10 m, były drewniane, budowane na zakładkę. Miały tyle lat co "Batory" (wejście do służby 1936). Ster wisial na tylnicy, mial wielki blaszany sektor, do kórego szły sterociągi od koła umieszczonego w centralnym, choc blizej rufy położonym kokpicie.
Ozaglowanie - napisałem tylu kecz - bo bezan był relatywnie duży, jednak stal ZA kołem sterowym (ale przed sterem) i wystawał po z arufę, więc niektórzy mogliby twierdzic, że to był jol. Z przodu krótki bukszpryt i duzy fok (nie było kliwra ani genuy). Żagle bawełniane, barwione na taki kolor jak widac. (o ile mnie pamięć nie myli "Zawias" poczatkowo też taki kolor dostał).
Kabinka rufowa to dwie koje: kapitańska i I oficera - na Zatoce, zalewach był wymagany jachtowy sternik morski plus sternik jachtowy, na morzu: jachtowy kaptian morski plus jachtowy sternik morski plus jeden lub dwóch sterników jachtowych.
W przedniej kabinie osiem koi na burtach, piętrowo, stół mesowy, mikrokambuzik i stół nawigacyjny. Fantastycznie pachnialo drewnem, naftą, impregnatami i... smrodem niemytych cial.
Oczywiście brak silnika. Jak ja pływałem na kutrze to także brak elektryki, latarnie pozycyjne naftowe.
"Czerwoniaki" pływały generalnie około 10-12 lat. Potem, w latach 80. CWM w Gdyni ogłosił konkurs na wspólczesnego ich następcę ale to nie były już czasy, kiedy ZHP mogłoby tak inwestować, wiec nic nie powstalo.

Autor:  bryg [ 21 gru 2012, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):


Świetny materiał -swoja drogą czasy głębokiej komuny a rejsy zagraniczne były czego nam wielu sąsiadów bardzo zazdrościło.

Autor:  ZyciePoZyciu [ 21 gru 2012, o 11:28 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):
Inicjatorem powstania flotylli był Witold Bublewski

Witolda Bublewskiego, trudno powiedzieć, że poznałem, uścisnęliśmy sobie dłonie w czasie ceremoni pogrzebowej prochów Generała Zaruskiego na jachcie jego imienia, w kwietniu 2001 roku. Wówczas, już ponad dziewięćdziesięcioletni, inicjator licznych przedsięwzięć w naszym jachtingu strasznie był zadowolony perspektywą przejażdżki po morzu, chociażby nawet z trumną na pokładzie.
Usadowił się twardo na kanapce w kabinie nawigacyjnej i "zniknął", w skupieniu oczekując na odjazd. Dał odpór kilku oficjelom, którzy usiłowali go namówić do rezygnacji, "bo to wieje, panie dzieju", aż w końcu admirałowie ustąpili miejsca energicznej niewieście, wnuczce chyba, która bez ceregieli wzięła starszego pana pod rękę i wyprowadziła na nabrzeże. Piszę o tym bo zdarzenie utkwiło mi w pamięci a cała, nie tylko moja bo i całej naszej załogi, sympatia była oczywiście po stronie starszego pana. Nawet usiłowałem u kobiety interweniować, ale spojrzała na mnie wzrokiem pełnym politowania a przynależnym chyba wszystkim opiekunkom mężczyzn na całym świecie...
Wyszliśmy z urną Generała za główki południowego wejścia. Było już ciemno i chłodno, wiało trochę ze wschodu, bukszpryt wycelowałem prosto w światło wyraźnie widocznej helskiej latarni. I taka była ta ostatnia droga Generała Zaruskiego; po czarnym i rozkołysanym morzu w kierunku zataczającym się bukszprytem wprost na latarnię morską w Helu.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Autor:  Colonel [ 21 gru 2012, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

bryg napisał(a):
rejsy zagraniczne były czego nam wielu sąsiadów bardzo zazdrościło.

O tym rejsie bardzo niewiele pamietam, po za "ogólnym szumem" w domu i po za Komandorem Romanowskim, którego nawet taki dzieciak nie mógł nie zapamietać. Obok Niego z przedwojennych polskich oficerów Marynarki zetknąłem się chyba tylko z komandorem Julianem Czerwińskim (dowódca "Iskry" m.in.) i komandorem Władysławem Salamonem (dowódca "Sepa").
Ale obija mi się po myślach coś o klopotach z "pozbieraniem" rozproszonych przez wiatry "czerwoniaków", holowaniu flotylli przez "Zawiasa" i "zorganizowanej dyscyplinie" podczas wyjśc do odwiedzanych miast.

Autor:  Stara Zientara [ 21 gru 2012, o 13:24 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Kawałek kroniki filmowej na ten temat:
http://www.kronikarp.pl/szukaj,30594,ta ... 4,strona-5

Autor:  Zbieraj [ 21 gru 2012, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):

Stara Zientara napisał(a):
Kawałek kroniki filmowej na ten temat:
http://www.kronikarp.pl/szukaj,30594,ta ... 4,strona-5
Baden Baden? Pago Pago? :lol: :lol: :lol:

Autor:  Colonel [ 21 gru 2012, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

A Ty mnie Wojtuś czytasz?

Autor:  Colonel [ 21 gru 2012, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Bora Bora!

Autor:  Stara Zientara [ 21 gru 2012, o 14:31 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):
A Ty mnie Wojtuś czytasz?
Czytam, ale jakoś przeoczyłem link. :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 gru 2012, o 15:51 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Z tym pływaniem pod wiatr:
niektórzy mówili że One miały pod spodem tylko "szynę" balastową ,
a od innych słyszałem ze tam był pokaźny kawał grubej blachy.
Wtedy z tym halsowaniem nie było by tak źle: pływały by wolno;
ale z małym dryfem.
Może to fala je hamowała głównie...
A może było i tak i tak.
Czy ktoś pamięta wyciągnięte na zimę?
Była taka okładka Żagli z zimowaniem rządka Czerwoniaków w Gdynii,
wydaje mi się że stały wysoko.
MJS

Autor:  Colonel [ 21 gru 2012, o 16:22 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Marian Strzelecki napisał(a):
tam był pokaźny kawał grubej blachy.

Który to pokaźny kawał blachy nie zrobił z wiosłowych szalup jachtów żaglowych.

Autor:  Vlad [ 21 gru 2012, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Czy zna ktoś losy prawdopodobnie też "czerwoniaka" GALATEA który znajdował się pod koniec lat 70-tych w Parku Jordana / w harcerskiej pracowni szkutniczej/ w Krakowie gdzie miał być remontowany.Później wyjechałem z Krakowa i nie znam dalszych jej losów.

Autor:  Colonel [ 22 gru 2012, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Vlad napisał(a):
prawdopodobnie też "czerwoniaka" GALATEA


"Czerwoniaków" było sześć. Nazwy powstały jak wyżej napisałem. Nie wykluczyłbym, że któryś z nich po zakończeniu służby w harcerstwie na morzu (najpierw wszystkie 6 było w Gdyni HOM, CWM, potem część trafiła do HOM Szczecin?) znalazł się z nową nazwą w Krakowie. Czas pasuje. Zasięgnę informacji u kolegów harcerzy z Krakowa ale to potrwa.

Autor:  greenhorn [ 22 gru 2012, o 11:02 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Pytanie amatora - czy te szalupy ratunkowe były w jakimś stopniu powiązane z DZetami?

Autor:  Colonel [ 22 gru 2012, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Absolutnie nie.
DZ to łódź DZiesięciowiosłowa z ożaglowaniem kecz gaflowy, poszyciem diagonalnym. Była jeszcze SZ, SZeściowioslowa, z jednym masztem. Obie były przeznaczone do szkolenia żeglarskiego. Obie powstały w Niemczech na początku XX wieku (DZ - Jugendwanderkutter) i zostały niejako "zaadaptowane" w Polsce (potem także robione z laminatu). Nigdy nie miały funkcji szalup ratunkowych,choćby z racji mniej dzielnych kształtów, delikatniejszej konstrukcji oraz mniejszej pojemności.
Szalupy ratunkowe zawsze były projektowane jako wiosłowe,czasem z pomocniczym ożaglowaniem, DZ i SZ od początku były "jachtami żaglowymi z wiosłami".

Autor:  Stara Zientara [ 22 gru 2012, o 13:34 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):
Była jeszcze SZ, SZeściowioslowa, z jednym masztem.

Z jednym masztem była CZterowiosłowa CZ. SZ miała dwa maszty - była jolem z malutkim bezanem.
Wszystkie trzy: DZ, SZ i CZ oglądałem kiedyś w naturze, choć tylko na DZ pływałem.

Autor:  Wojciech [ 22 gru 2012, o 13:48 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Stara Zientara napisał(a):
Z jednym masztem była CZterowiosłowa CZ. SZ miała dwa maszty - była jolem z malutkim bezanem.
Wszystkie trzy: DZ, SZ i CZ oglądałem kiedyś w naturze, choć tylko na DZ pływałem.

Wojtek, czy autor tego cytatu mógł się mylić, co do ilości wioseł na CZ ?

W połowie lat pięćdziesiątych pojawiły się w Klubie piękne drewniane omegi, w tym też czasie zlikwidowano Ligę Morską a nasz klub przeszedł do LPŻ potem LOK. Do Olecka przywieziono kilka szalup żaglowo wiosłowych - jedna Cz, trzy Dz, i jedna Sz -szóstka, (czternaście, dziesięć i sześć wioseł) kilka „bączków” i niewielki kuter portowy. http://www.iolecko.com/artykul/506/Andr ... C4%87.html

Autor:  Stara Zientara [ 22 gru 2012, o 13:58 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Szalupkę CZterowiosłową widziałem osobiście. Być może są jeszcze inne, np. CZterdziestowiosłowe lub CZterystuwiosłowe, ale te raczej zaliczyłbym do galer. :lol:

Autor:  Colonel [ 22 gru 2012, o 16:28 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

CZ nie pamiętam. Pływałem na SZ, może rzeczywiście miała dwa maszty... pływałem tylko na wiosłach.

Autor:  ZyciePoZyciu [ 22 gru 2012, o 17:08 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):
CZ nie pamiętam.

A ja żeglowałem na takiej. W Helu, w czasie kolejnych mutacji letniej Szkółki Żeglarskiej, z bazą na małej plaży pomiędzy portami. Mieliśmy, (między innymi) dwie takie, żywcem ściągnięte z marynarki wojennej. Łodzie te były dostosowane do żeglowania poprzez prostą adaptację, montaż czegoś w rodzaju płytkiego i prawie przez całą długość stępki biegnącego miecza. Kawał blachy przyspawany do ceownika, który mocowało się do stępki za pomocą czterech, przechodzących na wylot bolców. Miecz poprawiał nieco właściwości żeglarskie, natomiast utrudniał bardzo lądowanie na plaży.

Jeszcze na marginesie, co do DZ i ich roli ewentualnie, ratunkowej. Czy nie tak było, panie Andrzeju, że kiedy projekt DZty, na przełomie wieków powstawał nie było to wprost wcielenie znormalizowane ówczesnej szalupy ratunkowej? Wtedy byłby sens szkolenia do żeglugi na niej przyszłych zawodowych marynarzy.
Koncepcje na takie łodzie się zmieniały, czego zresztą chyba efektem były także łodzie o czerwonych żaglach. Wobec rosnących możliwości komunikacyjnych łódź ratunkowa przeszła ewolucję od sprawnego i zdolnego do żeglugi stateczku, po maksymalnie dzielny i maksymalnie wielki pojemnik na rozbitków?
Zatem byśmy rozmawiali o trzech, przeszłych już, generacjach łodzi ratunkowych oddzielonych od siebie o ćwierćwiecze; DZta, szalupa z Batorego I, przebudowana nastepnie na jachty, szalupa z Batorego II, ta która ją zastąpiła. Nawiasem mówiąc, szalupa z Batorego, to było określenie, które w swoim czasie robiło karierę tak, że dziesięciu batorych by nie starczyło by być macierzystymi dla wszystkich rozmaitych przeróbek. Od Kurki Wodnej poczynając, na HEL ileś tam, kończąc.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 gru 2012, o 17:38 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

DZ miała 10 wioseł: patrz fotki!
12 lub 14 wiosłowe nazywane były Barkasami. (nie pamiętam dokładnie)
W 165WŻDH na Cyplu Czerniakowskim z Barkasa * powstał "Biały Słoń II".
"Biały Słoń III" jest z DZ-ty

Początkowo wszystkie tego typu szalupy (DZ, SZ, CZ,) miały żagle lugrowe,
a dwumasztowe z grotem bez bomu zachodzącym za bezana.
Potem pojawiły się (chyba razem z laminatami) gaflowe,
często z małymi bukszprytami.


"Biały Słoń"jeden był zrobiony z szalupy ratunkowej ( jak Czerwone Żagle )
ale mniejszej Lc~6m - kecz lugrowy.


*Przypuszczalne dane Barkasa
Długość całkowita 8.70 m
Szerokość całkowita 2.40 m
Typ ożaglowania: żagle gaflowe
Powierzchnia pomiarowa żagla: 34 m2
Typ i rodzaj statku: Szalupa wiosłowo - żaglowa
16 osobowa , (DZ jest 14 osobowa.)

**SZ=szóstki widziałem tylko jednomasztowe.

Załączniki:
DZ nom Flottille (10).jpg
DZ nom Flottille (10).jpg [ 122.45 KiB | Przeglądane 23129 razy ]
dz riss-gr.gif
dz riss-gr.gif [ 26.82 KiB | Przeglądane 23129 razy ]
D Z riss1.gif
D Z riss1.gif [ 76.92 KiB | Przeglądane 23129 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 gru 2012, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Na cyplu mówiło się że Barkasy są szalupami z Daru Pomorza i nie ratunkowymi
tylko szkolno-reprezentacyjne.
Dlatego (chyba) miały smukłość kadłuba podkreśloną listwą odbojową poniżej burty i dulki w okuciach zamykanych dekielkami.
Pierwsze DZ, SZ, CZ, miały poszycie karawelowe, potem były robione diagonalnych "obłogów" a na koniec laminatowe (te mają balast. i gafle)


DZ, SZ, CZ, nie była szpicgatem - miały pięknie ukształtowaną wysoką rufkę w odróżnieniu od szalup ratunkowych;
które wszystkie były szpicgatami z poszyciem na zakładkę celem lepszego tłumienia ruchów na fali.
(podobnie jak pierwsze Folkboaty)

MJS


*Żadne nie były "żelazkami" :lol: :lol:

Załączniki:
203928292_3.jpeg
203928292_3.jpeg [ 16.7 KiB | Przeglądane 23099 razy ]
DZ szkuner+_.jpeg
DZ szkuner+_.jpeg [ 12.59 KiB | Przeglądane 23099 razy ]
Biała Dama.jpg
Biała Dama.jpg [ 164.9 KiB | Przeglądane 23099 razy ]

Autor:  Colonel [ 22 gru 2012, o 18:49 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Zatem byśmy rozmawiali o trzech, przeszłych już, generacjach łodzi ratunkowych oddzielonych od siebie o ćwierćwiecze; DZta, szalupa z Batorego I, przebudowana nastepnie na jachty, szalupa z Batorego II, ta która ją zastąpiła. Nawiasem mówiąc, szalupa z Batorego, to było określenie, które w swoim czasie robiło karierę tak, że dziesięciu batorych by nie starczyło by być macierzystymi dla wszystkich rozmaitych przeróbek.


Być może masz rację. Ale mnie się WYDAJE,że rodowód dezety pochodzi z czasów, kiedy tak naprawdę klasycznych łodzi ratunkowych jeszcze nie było. Szalupy były bardziej łodziami roboczymi komunikacyjnymi, co jednak nie wykluczało także i tej funkcji..
Potwierdzałby to artykuł Eknera, który przed chwilą znalazłem: http://www.port21.pl/2011/11/dezeta-a-sprawa-polska/ Wynikałoby z tego, że granica jest tu nieostra - ale temat dezety wziął się z nawiązań do "szalup z Batorego" i to wymagała sprostowania. A co do "szalup z Batorego":
Z pierwszego "Batorego" zdjęto około roku 1960 prawdopodobnie 8 albo 10 dużych szalup, z których 6 stało się "czerwoniakami". Statek posiadał łącznie chyba 12 szalup,z tym że dwie albo cztery były trochę mniejsze niż te duże (co najmniej dwie z silnikiem).
Potem statek dostał nowe szalupy, sądzę, że już o konstrukcji nitowanej z aluminium (?), pewnie też 12. Potem był "Stefan Batory", który miał 12 szalup i w pierwszej wersji, jako "Maasdam" i w wersji polskiej. Łącznie mamy więc do dyspozycji 36 albo nawet 48 szalup "z Batorego".

Autor:  mariaciuncia [ 22 gru 2012, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):
Potem był "Stefan Batory", który miał 12 szalup i w pierwszej wersji, jako "Maasdam"


Na sailforum jest watek o jednej z tych aluminiowych szalup, pływa i ma się bardzo dobrze.
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=12898

Autor:  ZyciePoZyciu [ 22 gru 2012, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

Colonel napisał(a):
Statek posiadał łącznie chyba 12 szalup,z tym że dwie albo cztery były trochę mniejsze niż te duże (co najmniej dwie z silnikiem).

Batory i Piłsudski, w konfiguracji z 1936 roku, wg zdjęć, posiadały po szesnaście szalup ratunkowych jednakowej wielkości. Według schematów rozmaitych i pocztówek armatorskich, po osiemnaście takich samych szalup. Po sześć na każdej burcie ustawionych na pokładzie łodziowym, żurawiki dwu pierwszych par, od dziobu licząc, dodatkowo jeszcze po szalupie ponad tymi posadowionymi na pokładzie. Do tego jeszcze po szalupie na burtę na pokładzie rufowym.
Batory został zmodernizowany w 1957 roku, przed wejściem na linię kanadyjską. Wówczas to, między innymi, zdjęto szalupy z pokładu rufowego, pokład łodziowy zamieniono w górny spacerowy a łodzie ratunkowe podniesiono o piętro wyżej, ustawiając je na specjalnie zbudowanych ześlizgach. Na dwu parach żurawików, od dziobu, pozostawiono górne łodzie, na pozostałych dodano szalupy zdecydowanie większe. Od tego momentu Batory miał dwanaście łodzi ratunkowych, osiem większych, dwie mniejsze i dwie, jeszcze mniejsze. Zdjęto ze statku dziesięć szalup, z których sześć, jak piszesz, przebudowano na jachty.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek
PS zdjęcia w załącznikach pochodzą ze strony:
http://www.derbysulzers.com/shipbatory.html

Autor:  Jaromir [ 23 gru 2012, o 00:53 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

To rzeczywiście zastanawiające, jak szeroko funkcjonowało określenie "szalupa z Batorego". :)

Znałem dwie szalupy żaglowo-wiosłowe tak określane. Niestety nie potrafię dziś odpowiedzieć, czy były to rzeczywiście szalupy z "Batorego"...
Te "moje" nosiły nazwy "Kaszalot" i "Waleń". Należały AFAIK do jednej z gdańskich wodnych drużyn harcerskich. (Nie mam pojęcia do której dokładnie drużyny - ale wiem, że skład sprzętu mieli w przedwojennym budynku gospodarczym, w podwórku przy ul. Gdańskiej w Brzeźnie.) ;)

Obie jednostki (wtedy malowane z zewnątrz "olejną"- jedna na żółto, druga na niebiesko)wypożyczane były przez mój ówczesny klub (PKM-Gdańsk), dla potrzeb obozów żeglarskich, organizowanych pod koniec lat 70-tych ub.w. - na wyspie w Ujściu, koło Nowej Pasłęki.
Szalupki żeglowały całkiem porządnie, na pewno sprawniej od DZ... w każdym razie nie pamiętam potrzeby używania wioseł ;) Idealnie leżały na zalewowej fali, były zrównoważone żaglowo i miały dobrą stateczność kursową ("sterowanie bez steru" czyli ćwiczenie zrównoważenia żaglami łapali nawet...mniej utalentowani kursanci), dawało się też nimi pod prąd rzeki i pod wiatr "do wsi" wyhalsować.

Kadłuby były podobnej długości jak DZ - dębowe, zakładkowe szpicgaty, z prostym sterem zawieszonym na stewie rufowej, z centralnym mieczem w skrzyni stalowej (to ostatnie nie było chyba rozwiązaniem oryginalnym...).
Obie były otaklowane jako kecze lugrowe, z krótkim bukszprytem i możliwością stawiania dwu sztaksli na grotmaszcie (chyba był też wytyk do szotów bezana - na rufie).
Żagle były o tyle specyficzne, że rejki lugrowe unoszone były niemal pionowo. Grot i bezan miały wszytą w krótki lik przedni grubą, sztywną linę, która przenosiła spore naprężenia, powstające przy maksymalnym wybraniu fału, czyli po "wypionowaniu" rejki przy maszcie. Dolny koniec rejki po postawieniu żagla był tylko ok. półtora metra nad pokładem i tylko 20-30 cm "przed" masztem.
Bezan miał chyba bom ale grot był bez bomu, tylko róg halsowy żagla mocowany do masztu i szoty na każda burtę (podobnie jak DZ przy ożaglowaniu gaflowym). Hmmm, ciekawe czy takie wysokie żagle na pionowej rejce bez bomu to jeszcze nietypowy wysoki lugier, czy może już bardzo nietypowe ożaglowanie łacińskie ?

"Dolny" koniec rejki grota i bezana przy zmianie halsu był "przepychany" za masztem - na zawietrzną stronę. Wymagało to zajęcia jednego przynajmniej załoganta przy każdym maszcie i przy każdym zwrocie. Jak załogant był mało smartny i nie potrafił wyczuć momentu w którym w trakcie zwrotu zmniejszają się naprężenia na krótkim, przednim liku żagla - to trzeba było luzować po zwrocie i siłować się z dolnym końcem rejki. Jak załogant stanął wtedy w niewłaściwym miejscu, to "wyskakujący" zza masztu, dopiero co przepchnięty na zawietrzną stronę koniec rejki walił go w szczękę aż miło - pamiętam bo sam zdrowo w zęby zarobiłem!

Ciekawe, że dziś wspominam tamte siermiężne czasy i tamte siermiężne szalupki z wyraźnym rozrzewnieniem...
Eeech, chyba nie tylko za sprawą nietypowego "Kaszalota" i "Walenia" tak mam... :-?

PS. "Walenia", jedną z tych "szalup z Batorego" widziałem jeszcze na przełomie wieków, na trasie Kanału Elbląskiego - przemalowaną na czarno-czerwono i w towarzystwie kilku starych Omeg pomalowanych identycznie.
PPS. Ktoś zna może dalsze losy tych jednostek?
PPPS. A żagle miały normalne, znaczy - bawełniane :D

Autor:  Colonel [ 23 gru 2012, o 09:36 ]
Tytuł:  Re: Flota "Czerwonych Zagli" pamiętacie?

ZyciePoZyciu napisał(a):
po szesnaście szalup...

Czyli było ich jeszcze więcej.. dobudowy nie tylko legendy.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/