Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=18017 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | el Szaman [ 12 lut 2014, o 15:42 ] |
Tytuł: | Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Jak w tytule - może ktoś wie co to za firma... Na stronie nie ma w sumie żadnych informacji o właścicielach czy skiperach, jedyne co znalazłem, to że chyba siedzibą Baltic Anchor jest Łódź. Tak dość enigmatycznie o sobie piszą, nic z tego nie wynika. Ktoś mnie pytał czy mogę ich polecić, ale nie potrafiłem odpowiedzieć. Ceny mają zaskakująco niskie, więc od razu człowiek zaczyna się zastanawiać |
Autor: | AJKC [ 13 lut 2014, o 21:18 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Mozna. Adam mi doroslych corek nie utopil. Moja zona tez cala i zadowolona wrocila. Potrafi nawet naprawic wloski silnik na T. Clarku. Jest z Lodzi. Dobrze mu sie firma rozwija. Na rejsach plywaja ludzie w roznym wieku. Czesc z nich plynie z nim na nastepne rejsy. Pzdr Andrzej JKC |
Autor: | el Szaman [ 14 lut 2014, o 12:46 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Hmm... A jaki Adam? Bo dalej to jakoś tajemniczo wszystko brzmi. Szkoda, że człowiek się sam nie odezwie - no, ale może nie wie, że się o niego tu dopytują. Chyba napiszę bezpośredniego maila, bo aż mnie to zaciekawiło, zwłaszcza, że właśnie sie dowiedziałem, że Anchor Baltic to tylko "brand" (co by to nie było, ale tak pisze na sąsiednim forum ktoś kto się podaje za właściciela firmy), podczas gdy firma ponoć nazywa się SEA STAR ADVENTURE LLC... A pikanterii dodaje fakt, że pod adresem podawanym jako siedziba Anchor Baltic mieści się firma Sea Star (wprawdzie nie Adventure LLC), ale nawet numer telefonu jest ten sam... Ale znalazłęm ich również na facebooku - tu dla odmiany nazywają się Adept44. Coraz ciekawiej ps. Ale za to na stronie Sea Star są w galerii zdjęcia zatytułowane "oto ja" - ale konia z rzędem kto rozpozna tę "JĄ" - chyba, że Wy macie lepsze oczy... http://www.seastar.vdl.pl/modul/galeria/oto-ja.html |
Autor: | yaacek [ 14 lut 2014, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Witam Pytasz czy możesz polecić te firmę ?? Oczywiście kwestia pod jakim wzgledem. Jezeli ma ktos poplynac na rejs , to polecam. Plywalem z Adamem 4 tygodnie po Środziemnym. Niska cena wynika faktu, że Adam plywa przez cały rok, co obniza znacznie koszty wynajecia jachtu. Co do "firmy", to umówmy się , ze jest jednoosobowa, a że nie kazdy lubi płacić podatki, więc jest pewnie zarejestrowana w jakimś raju. Jacht zresztą też. Pozdrawiam jacek |
Autor: | el Szaman [ 14 lut 2014, o 14:39 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Dzięki, Jacku . Wiesz, nawet nie chodzi o cenę, tylko o enigmatyczność... Jakoś zwykle skiperzy zwykli się przedstawiać, a tu nawet nie wiadomo z kim sie będzie płynąć. Poza tym z informacji na stronach wynik, że to polska firma, więc jeśli tak nie jest, to wypadałoby o tym poinformować, ale może ja przewrażliwiony jestem. Ale jeśli ma się komuś wpłacić pieniądze, to dobrze byłoby wiedzieć komu i jaki jest status firmy - gdyby miało dojść do jakichś nieporozumień. Mieliśmy ostatnio przykłady różnych przekrętów, stąd obawy . Ale może przestanę się czepiać - chyba i tak nie uda się rozwiać moich wątpliwości. A inni niech sami decydują - ja wracam do dłubania w drewnie A tak w ogóle to witamy na forum - bo zdaje się, że dopiero dziś się zarejestrowałeś |
Autor: | pedro1 [ 29 mar 2014, o 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Witam plywalem z nimi jakis czas temu, pisze z nimi bo Adam byl ze swoja przeurocza partnerka Basia, swietna zeglarka zreszta. Faktycznie ta anonimowosc na stronie jest dosc zastanawiajaca. Kapitn Adam ma na nazwisko Jakubczak. Moze zaczne od plusow. Adam to bardzo elokwentny kapitan, ktory swietnie potrafi przekazac informacje o zeglarstwie, plywa rozsadnie i bezpiecznie. Jacht nastawiony jest na zarabianie i miejsca w mesie tez sa przeznaczone do spania, jedni to lubia, inni troche mniej. Fajnie by bylo gryby ta informacja byla podawana czytelnie, a moze to ja sie nie doczytalem. Basia, bardzo mila, prowadzi wiekszosc spraw zwiazanych z plywaniem, biuro maja na pokladzie. Zastanowilo mnie i innych uczestnikow dlaczego umowa rejsu przysylana jest niepodpisana. Jacht jest pozyczony a firma zarejestrowana o ile pamietam gdzies w USA w jakims przyjaznym stanie. Co do ceny. Cena za rejs jest zachecajaca 890-990 zl za tydzien ale do kasy dajemy 130 Euro i to NIE JEST ROZLICZANE PO REJSIE . Nie mialem z takim wariantem wczesniej do czynienia i nie wiem co o tym myslec, tym bardziej ze kase trzymala Basia i nie jestem pewien czy dokladala sie, czy tez zaloga utrzymuje oboje kapitanow. Rowniez zakupy sa nadzorowane przez Adama i mialem niejasne wrazenie ze nie jest przesadnie rozrzutny. Sprawial wrazenie poirytowanego gdy bez jego aprobaty kupilismy troche lepszych rzeczy do jedzenia. Nie sa to duze kwoty ale chodzi o zasady ktore jasno przedstawione wczesniej pozwalaja uniknac watpliwosci. Ogolnie sprawiaja wrazenie rozwojowej firmy i planuja zdaje sie kupic wlasny jacht w tym roku. Pozdrawiam Piotr jsm |
Autor: | Baltic Anchor [ 22 maja 2014, o 19:11 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Witam Po następnych kilku miesiącach na morzu, znowu jestem dwa tygodnie w kraju. Nareszcie też mam czas udzielać się chwilę na forum I bardzo dziękuję załogantom za opinie. Widzę że nawet jak nie mam czasu i internetu to dzięki Wam nadal ktoś dba o opinię o Naszych rejsach !! Dziękuję wszystkim choć na forum nie sposób zazwyczaj rozpoznać loginów ! Ale dodatkowo odpowiadając na niektóre pytania jakie zrodziły się, to zapraszam na początek do kontaktu. Przypomnę kontakt jest w każdym ogłoszeniu i na stornie internetowej; http://www.baltic-anchor.vdl.pl/kontakt.html W zakładce "O nas" jest też opis jak to się stało że teraz jesteśmy widoczni jako stary login "Adept 44"(choć marki Adept 44 nie wykorzystujemy już praktycznie poza Facebook i sporadycznie w forach gdzie mamy dużo przyjaciół) i Nowa nazwa "Baltic Anchor" Nowa nazwa "Baltic Anchor" powstała po licznych naszych rejsach szkoleniowych na Bałtyku, już kilka lat temu; http://www.baltic-anchor.vdl.pl/o-nas.html Zapraszam też do naszych artykułów w ostatnich wydaniach zaprzyjaźnionego miesięcznika JACHTING http://www.jachting.pl/ Rozwiązanie jak widać jest proste, szkoda że nikt nie napisał maila z pytaniem Widzę też że o samego mnie są pytania, milo mi. Na stornie Baltic Anchor od dawna są wypisane moje podstawowe uprawnienia (szczególnie dotyczące żeglarstwa), oczywiście są tam w dwóch słowach opisani też sternicy z jakimi pływam (czasem pływamy więcej niż jednym jachtem w szczegółnych terminach) i mój telefon !! Jeśli ktoś ma pytania o szczegóły moich uprawnień lub mnie oczekuję maila lub telefonu ! A oto ja http://www.baltic-anchor.vdl.pl/modul/g ... to-ja.html Zapraszam też do kontaktu na Facebook; https://www.facebook.com/adam.jakubczak.31 Proszę wysłać wiadomość lub pytanie chętnie przyłącze Was do osób widzących cały mój życiorys na Facebook. Jest tam oprócz moich rejsów też moja rodzina a to już osobista i najważniejsza rzecz na świecie, szczególnie dla marynarza i pewnie żeglarza też !! I jest to strona widoczna dla wszystkich przyjaciół ! Pozdrawiam serdecznie Adam Jakubczak Kontakt na mail. BalticAnchor@gmail.com Telefon; 884-014-856 Strona internetowa Baltic Anchor; http://www.baltic-anchor.vdl.pl Facebook „Baltic Anchor”; https://www.facebook.com/pages/Baltic-A ... 8432209792 |
Autor: | Nick [ 2 cze 2014, o 10:53 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Cytuj: Pozdrawiam serdecznie Adam Jakubczak Szkoda że pan Adam już miesiąc telefonu nie odbiera. Tak chcę z nim pogadać... Przy okazji, ktoś ma doświadczenie z http://www.e-sad.gov.pl? |
Autor: | marcinzeglarz [ 28 lip 2014, o 17:30 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Witam, Byliśmy na rejsie z tą firmą w Chorwacji w tym roku (lipiec 2014). Pływaliśmy na jachcie Angelaa, kapitanem była Edyta (Edzia). Jednocześnie na drugim jachcie (Krill) pływała załoga z kpt. Adamem (partner Edyty w życiu i firmie). Postaram się napisać opinię kompletną z MOJEGO punktu widzenia. Mogę pisać tylko o naszym rejsie, choć opinie drugiej załogi znamy. Nasz rejs był zdecydowanie turystyczny. Edzia pokazała nam piękne miejsca, wraki z możliwością snorkowania, lokalne atrakcje. Jeśli ktoś szuka substytutu pobytu hotelowego to strzał w 10. Jeśli chodzi o kapitan, to babeczka bardzo pozytywna, rozmowna, miło spędza się z nią czas. Stara się, aby załoga zobaczyła jak najwięcej. Prowadzi też jacht bardzo bezpiecznie, nawet cień zagrożenia falą lub mocniejszym wiatrem jest duszony w zarodku w postaci kryjówki. Jedzenie - kwestia chęci załogi. Kapitan czasami gotuje, ale generalnie jest troszkę bałagan. Nie było wacht, jedzeniem i sprzątanie po nim zajmowały się praktycznie te same osoby. Nie było jedzenia lokalnego poza restauracjami. Mogło być lepiej, ale nie było źle. Jacht: Przestronny, komfortowy, dwie łazienki, sporo miejsca w kajutach, mało miejsca w kokpicie jak dla 9 osób. Utrzymany nie najgorzej jak na wiek 8 lat, wprowadziliśmy kilka ulepszeń i trzyma się kupy Silnik sprawny i ciągnie jak trzeba. Żagle podobno są. Co do żeglowania, to u nas go praktycznie nie było. W ciągu tygodnia przepływaliśmy na żaglach zaledwie kilka godzin (chyba 5) i to po dużych naciskach, ok. 50 godzin na silniku. Załoga z jachtu obok naciskała zdecydowanie mocniej i z tego, co mówili popływali na żaglach ok. 30 godzin, co jak na warunki to i tak niewiele. Generalnie u nas, gdy wiało do 10w to dla kapitan wiało za mało, powyżej 15w wiało za dużo.... I to dla nas największa wada rejsu. Przy mocniejszych podmuchach kapitan troszkę się denerwuje i lepiej włączyć katarynę niż ryzykować zadymę na pokładzie. Co do wspomnianej kasy rejsowej - u nas podział wynosił 60/40. 60% było przeznaczone na paliwo i porty, zostawało u kapitan i nie było rozliczane. 40% kasy było u nas, kasę trzymała załoga i w ostatni dzień wydaliśmy to co zostało na niezłą ucztę Sama firma - sprawdziłem jeszcze przed zakupem rejsu. Wszystko gra, zarejestrowana w USA, aktualnie jacht zarejestrowany w PL. Firma Baltic Anchor i SeaStar to ci sami ludzie. Niejasności lub inne wady - w korespondencji przed rejsem pytaliśmy o to, czy ktoś śpi w mesie. Odpowiedziano nam, że w Chorwacji mesa jest dla załogi i że pływamy wygodnie, co nie ukrywam było dla nas ważne. Już po zaokrętowaniu okazało się, że kapitanowie na obu jachtach śpią jednak w mesie. W pierwszy wieczór po wieczorku w restauracji (nie wyszliśmy z portu tylko poszliśmy do knajpy wrrr...) kapitan grzecznie poprosiła, abyśmy poszli spać, bo Ona śpi w mesie i nie możemy siedzieć z załogą i kontynuować integracji, ponieważ Ona idzie spać. Także wczesne pobudki (4 rano, 6 rano) czy spanie na stacji benzynowej, pomimo pływania na silniku były nieporozumieniem. Albo turystyka - śpimy długo i wygodnie, albo żagle - frajda kosztem komfortu. Generalnie rejsy moim zdaniem nie dla żeglarzy. Można się niepotrzebnie nadenerwować i robi się gęsta atmosfera. Dla osób, które chcą spróbować, czym jest życie na jachcie, chwilkę pożeglować i zwiedzić piękne rejony Chorwacji na pewno polecam. Samej firmie proponujemy unikać niejasności i nie robić nic na siłę. Może podzielić rejsy na te, gdzie żegluje się dużo i w każdych warunkach (kpt. Adam) i te bardzo turystyczne na silniku (Edzia)? |
Autor: | lordaccipiter [ 16 lut 2015, o 09:15 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Witam koledzy jeśli chodzi o Baltic Anchor to mam dla was fantastyczną (choć niestety prawdziwą )historię. Na samym początku chciałbym ostrzec wszystkich którzy zamierzają wybrać się na rejs z tą firmą,wycofajcie się dopóki możecie,później już będą tylko nerwy,kłótnie,kłamstwa i zmarnowane wakacje nie wspominając o podwójnych wydatkach. A zaczęło się tak. 24 01 2015 mieliśmy wraz z żoną i córką wypłynąć w rejs w Maroku z Rabatu poprzez Gibraltar do Malagi. Koszt to 2000 od osoby z dojazdem i all inclusive.Ze względu na wcześniejszy sztorm który uniemożliwił dopłynięcie jachtu do Rabatu gdzie mieliśmy się zaokrętować ,po wylądowaniu w Rabacie (z 6 godz.przesiadką w Paryżu )udaliśmy na poszukiwani połączenia do Agadiru gdzie obiecał dopłynąć kapitan. Proszę mi wierzyć z bardzo dobrym angielskim(córka 21lat),i perfekcyjnym niemieckim(żona)nie jest łatwo dogadać się z ludźmi którzy mówią tylko po francusku albo po swojemu. Po godzinnym koszmarze spotkaliśmy na dworcu kolejowym dyplomatę ,który znając angielski pomógł nam dostać się do autobusu (zagroził przy policjancie taksówkarzowi,że ma nas zawieść do autobusu,pomóc kupić bilety i jeśli zarząda więcej pieniędzy (około 30 dirham)to mamy do niego zadzwonić ).Wcześniej z lotniska do dworca zapłaciliśmy 300 (około 30euro).Po całonocnej podróży około 7rano dotarliśmy do Agadiru myśląc naiwnie że to koniec koszmaru.krótka wymiana sms z kapitanem mówiąca że jest problem z odebraniem nas z dworca ponieważ jak się wyraził jego 1oficer dotrze do nas późno wylądowaliśmy znowu w taxi (dobrze że miałem gps który trzymałe przed kierowcą unikając jeżdżenia w koło po nieznanym mieście). Wchodzimy w końcu na jacht Krill a tu niespodzianka 1oficer wypoczywa w najlepsze. Ale nic to piękna pogoda zaraz na ocean wszystko jeszcze będzie super.O naturo złośliwa !!.! Nie możemy wypłynąć bo nie ma reszty załogi -będą jutro. Cóż ze zrozumieniem przyjęliśmy do wiadomości wspominając naszą podróż. Jakie jednak było wszystkich zdziwienie gdy okazało się że jest nas o 2 za dużo. 10 osobowy jacht a nas 12.Tłumaczenia kapitana że nie wiedział ilu nas będzie bo nie rozmawiał ze wspólnikiem pozostawiam do waszej oceny. Dopiero po powrocie dowiedzieliśmy się prawdy od właściciela jachtu -kapitan od dłuższego czasu unika kontaktu z właścicielem nie odbiera ani Tel.ani maila gdy dzwonił z innego Tel udając klienta odebrał ale rozłączył się natychmiast. Nic to w końcu jesteśmy głodnymi przygód żeglarzami-damy rade! Następny piękny dzień a my stoimy (tym razem silnik). Według Adama (wybaczcie nie będę go nazywał kapitan)mamy się nie martwić musi podrasować silnik żeby przepłynąć 2 tygodniowy odcinek w tydzień. Uwierzyliśmy naiwnie. A co do chłopaków na których niby czekaliśmy okazało się że oni w Maroko byli od 3 dni i dostali od Adama informacje żeby się nie śpieszyli bo nas nie ma.(Powoli opadają ręce). I co dalej,cóż stoimy dalej.....Reszta później,bo to nie koniec tej żenującej wyprawy. |
Autor: | Stara Zientara [ 17 lut 2015, o 01:56 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Czy marcinzeglarz i lordacipiter mają jakieś nazwiska, czy tylko anonimowo pluć potrafią? O ile pamiętam, to zasadą było na forum, że anonimowych napaści się nie publikuje. |
Autor: | lordaccipiter [ 17 lut 2015, o 06:15 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Moje imię to Jarek,nazwisko Peliński a jeśli chcesz zadzwonić to proszę nr.600351356 |
Autor: | Stara Zientara [ 17 lut 2015, o 08:01 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
OK, ale dzwonił i tak nie będę. |
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 08:36 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Jak na ten moment, to poza 12to osobowa zaloga realnych problemow nie widze. |
Autor: | skipbulba [ 17 lut 2015, o 09:16 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
plitkin napisał(a): Jak na ten moment, to poza 12to osobowa zaloga realnych problemow nie widze. Masz wysoki próg tolerancji (oczywiście poza moimi postami ) ja widze same problemy. Gdybym miał z rodziną pętać się po Maroku tylko dlatego, że skiper ma w dupie dopłynięcie tam gdzie sie umawiał, to jedyny powód dla którego starałbym się dotrzeć do aktualnego portu to taki, żeby obić mu dziób i spalić łajbę.
|
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 09:21 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Myslalem, ze czlowiek morza rozumie sile morza Czlowiek planuje, Pan Bog krzyzuje. |
Autor: | skipbulba [ 17 lut 2015, o 09:45 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
plitkin napisał(a): Myslalem, ze czlowiek morza rozumie sile morza Owszem, ale to po stronie organizatora powinno być załatwienie sprawy tak, żeby klient nie miał kłopotu. To organizator powinien zaplanować i zorganizować dotarcie do zmienionego miejsca postoju, a nie mieć w nosie i "radźcie sobie".
Czlowiek planuje, Pan Bog krzyzuje. |
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 09:49 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Powinien, ale praktyka bywa inna. Morze weryfikuje. Na forum były relacje z rejsów, w których z różnych powodów zachodziły zmiany. |
Autor: | skipbulba [ 17 lut 2015, o 10:12 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Ale co ma weryfikacja morza do chaosu organizacji lądowej? |
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 11:06 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
skipbulba napisał(a): Ale co ma weryfikacja morza do chaosu organizacji lądowej? Fakt, że dorosły człowiek musiał zamiast portu A przemieścić się do portu B i miał z tym problem? |
Autor: | piotr6 [ 17 lut 2015, o 11:09 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
To zależy od umowy, problem jak czytam był |
Autor: | Micubiszi [ 17 lut 2015, o 11:27 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
plitkin napisał(a): Fakt, że dorosły człowiek musiał zamiast portu A przemieścić się do portu B i miał z tym problem? W Polsce nie jest problemem przjechać z Gdyni do Świnoujścia. W Maroku może być to czasami wyprawa żyć albo umrzeć |
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 11:32 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Micubiszi napisał(a): W Polsce nie jest problemem przjechać z Gdyni do Świnoujścia. W Maroku może być to czasami wyprawa żyć albo umrzeć Ja jakoś sobie dałem radę, choć przygody były. Nie znamy treści umowy, więc trudno z czystym sumieniem zarzucić firmie niedopatrzenia pod tym względem. |
Autor: | skipbulba [ 17 lut 2015, o 11:34 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
plitkin napisał(a): Fakt, że dorosły człowiek musiał zamiast portu A przemieścić się do portu B i miał z tym problem? hmm... gdybym wykupił dwa tygodnie w Hurgadzie po czym po przybyciu na miejsce dowiedziałbym się że z przyczyn obiektywnych (hotel się zawalił) mam miejsce w Sharm El-Sheikh i mam sobie tam jakoś dotrzeć na wlasną rękę,bo organizator ma w d... to troszkę bym się wkurzył. Rozumiem, że Ty byś posłusznie na własną rękę telepał się przez cały Egipt egipskim odpowiednikiem PKS i egipskimi taksówkami
|
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 11:47 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
skipbulba napisał(a): Rozumiem, że Ty byś posłusznie na własną rękę telepał się przez cały Egipt egipskim odpowiednikiem PKS i egipskimi taksówkami Nie, ja bym zerknął do swojej umowy. Umowy turystyczne często dopuszczają podmianę hotelu i regulują zasady wynikające z transferu w takim przypadku. |
Autor: | Były user [ 17 lut 2015, o 12:11 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Micubiszi napisał(a): W Polsce nie jest problemem przjechać z Gdyni do Świnoujścia. W Maroku może być to czasami wyprawa żyć albo umrzeć Hmm… przejechałem je wzdłuż i wszerz włączając sporo pustyni bez większych przygód. W porównaniu z Mauretanią gdzie też nikt nas nie chciał zjeść - pełna cywilizacja |
Autor: | Wojciech [ 17 lut 2015, o 15:12 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Stara Zientara napisał(a): Czy marcinzeglarz i lordacipiter mają jakieś nazwiska, czy tylko anonimowo pluć potrafią? O ile pamiętam, to zasadą było na forum, że anonimowych napaści się nie publikuje. Wojtek, viewtopic.php?f=81&t=21258#p351724 |
Autor: | Stara Zientara [ 17 lut 2015, o 15:35 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
czytałem |
Autor: | GregTheGrey [ 17 lut 2015, o 16:43 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
Płynęliśmy z Adamem z Alicante do Malagi w listopadzie 2014. Rejs bardzo udany. Atmosfera jak być powinna. Nie dopłynęliśmy do miejsca docelowego gdyż nie pozwoliło nam morze. Ponieważ jeden z załogantów spieszył się na samolot, wszyscy zainteresowani zostali przetransportowani wynajętym przez Adama autem do Malagi (na jego koszt), a my pod nasz hotel. piszę skrótowo, żeby inna relacja się pojawiła. |
Autor: | sailhorse [ 17 lut 2015, o 18:35 ] |
Tytuł: | Re: Baltic Anchor - zna ktoś tę firmę? |
plitkin napisał(a): Jak na ten moment, to poza 12to osobowa zaloga realnych problemow nie widze. A czy samo to nie jest wystarczająco kompromitujące? Pozostałe argumenty są w konfrontacji z tą informacją zupełnie niepotrzebne. |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |