Dzisiaj w Kołobrzegu, w kącie stoczni rybackiej. Chyba już piąty rok wyłączony z eksploatacji.
Czy ktoś... coś... o dalszych zamiarach względem niego?

Postęp. Ostatnie lata stał tak jak na fotce.
Rok temu słyszałem, że są zamiary remontu, szukano iluśtam milionów.
Czy to zdjęcie dowodzi że znaleziono?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zasadniczo raczej idzie w dobrą stronę. Stocznia jest ciasna i łoża pod kutry/jachty/statki są potrzebne.
Z drugiej strony może nie było innego wyjścia. Lepsze zajęte miejsce jak zatopiony jacht przy nabrzeżu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie podzielam waszego optymizmu. Gdyby miał być naprawiany, to chyba zaczęliby od zdjęcia masztów. Gdy zatonął w Trzebieży, poziom wody wewnątrz i na zewnątrz sięgał bulajów śródokręcia. Trzeba wszystko wybebeszyć z maszynowni, aby to zrobić, trzeba rozciąć pokład i rozpiąć sztagi międzymasztowe, żeby swobodnie operować dźwigiem. Słyszałem też, że na ostatnim przeglądzie klasowym inspektorzy PRS rzucili na odchodne, że następnym razem chcą zobaczyć stan prętów łączących skrzynię balastową ze stępką, bo po 30 latach od montażu mogły już nieco skorodować. Żeby się dostać do stępki na całej długości mocowania skrzyni balastowej, to też trzeba wyjąć silnik z przekładnią, agregat prądotwórczy, pompy zęzowe, zbiornik fekaliów...

Pytanie podstawowe, ile to mialoby kosztowac i czy warto jesli np.mozna kupic cos takiego https://www.yachtworld.co.uk/boats/1952 ... %20listing

Tylko trochę bogatsi ale za to dużo bardziej rozsądni, swój „złom” zastąpili czymś takim, https://www.yachtingmonthly.com/news/ne ... built-1477

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

4,8 mln Ł rzeczywiscie "troche" bogatsi

Ja również. Jeśli miałby być zrobiony remont, to gruntowny wraz z przebudową wnętrza pod obecne wymagania klientów.
Remont służący tylko i wyłącznie temu, aby zszedł na wodę w obecnym standardzie nie ma najmniejszego sensu. Nie ma wówczas szans, aby zarobił na siebie choćby w jakiejś znaczącej części.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej

Czy warto :

trzeba by zobaczys stan poszycia, gniazda masztów i same maszty,
Dzo czarteru trzeba by wypróć wnetrze i może wtedy coś by sie dąło zrobic
kKolejne 5 mln pln na start trzba liczyć

_________________
Adam

Jako, że na Rutkowskim/Głowackim trochę mil i godzin wypływałem, spróbuję odpowiedzieć Wam po kolei.

M@rek kupno żaglowca odpicowanego, ale opartego na 70. letnim stalowym kadłubie to jednak duże ryzyko, że ten kadłub w najbliższych latach będzie wymagał remontu.

SIRK z Royalistem Rutkowski/Głowacki wielokrotnie ścigał się w TSR-ach, czasem nawet udawało się wygrać Pytanie, czy generalny remont tego, co jest nie byłby jednak tańszy niż budowa nowego?

A.W. Rutkowski po odbudowie w latach 1984-86 dawał znacznie większy komfort żeglugi niż Zawias czy Pogoria. Na dziobie dwie kabiny 6. osobowe (po trzy piętrowe koje), pomiędzy nimi duża łazienka. Na śródokręciu, z każdej burty 4. osobowa (po dwie piętrowe koje) kabina z własną łazienką. Koje pomyślane tak, żeby górne można było składać, jak w kolejowej kuszetce, tworząc "VIP-kabinki". To dla załogi "szkolnej"! Na rufie dwie kabiny 2. osobowe "oficerskie" z piętrowymi kojami i kabina kapitańska z szerokim, podwójnym łóżkiem. Dzisiejsi klienci też byliby zadowoleni.
Nie pod klientów, ale pod obecne przepisy trzeba zrobić zabudowę. Dołożyć dodatkowe zbiorniki fekaliów opróżniane do odbiorników lądowych, bo obecne instalacje umożliwiały tylko odpompowywanie ścieków za burtę.

adaswa tam nie ma gniazda masztu w tradycyjnym rozumieniu. Fokmaszt składa się z dwóch rur: krótka, zakończona z obu stron kołnierzami jest u dołu przykręcona śrubami do stępki. Górny kołnierz, poprzez stalowy pokład skręcony jest śrubami z kołnierzem dłuższej rury stanowiącej właściwy maszt na pokładzie. Konstrukcja grotmasztu jest podobna z tym, że pięta masztu nie jest osadzona bezpośrednio na stępce, tylko na stalowych wspornikach nad stępką, żeby pozostawić miejsce na przechodzący nad stępką wał napędowy śruby. Co do poszycia - to tworzą je drewniane planki mocowane śrubami do stalowych wygiętych teowników, które jako wręgi są u dołu przykręcone do stępki. Tak to sobie Niemcy wymyślili konstrukcję Kriegsfischkutra, że jest teoretycznie niezniszczalna - zużyte elementy można wymieniać w nieskończoność.

Dlaczego zakladasz ze jest "odpicowany" i ze kadlub bedzie wymagal remontu ? Moze jest w bardzo dobrym stanie i wystarczy normalna konserwacja ? Akurat ten zaglowiec znam a wlasciwie znalem bo bylem na nim kilka razy co prawda ponad 10 lat temu i wtedy byl w znakomitym stanie. Zreszta sprawdzenie stanu technicznego to nie problem. Przypomne ze byl na forum watek o przyszlym "Zaglobie". Dwa zaglowce na kadlubach stalowych holownikow byly do kupienia za nieco ponad 200 tys euro. Oba byly w naprawde dobrym stanie znacznie lepszym od "Głowackiego" w tym samym okresie. O tym czy latwiej i taniej wymienic w razie potrzeby cesc blach poszycia czy drewniane planki kadluba nawet dyskutowac mi sie nie chce bo kawal zycia spedilem na nadzorach nad remontami statkow rybckich.

Odbiór bardzo subiektywny, wg mnie było akurat odwrotnie, a już na pewno w odniesieniu do Pogorii.
Ciekawe podejście... Remont z zachowaniem obecnych przepisów, to oczywistość, o której nie ma co pisać. A utrzymywać będą go potencjalni klienci, którzy w dzisiejszych czasach oczekują czegoś więcej niż obecna zabudowa i wyposażenie Głowackiego.

Kabiny tzw. oficerskie i łazienka z "pseudo prysznicem" nie spełniają żadnych obecnych standardów.

Na Głowackim swoje wypływałem, to mam wiedzę nt. jego stanu i zabudowy... a czego oczekuje klient? Wystarczy popatrzeć i poczytać w sieci. Powtórzę, wg mnie prowadzenie remontu bez gruntownej przebudowy wnętrza mija się z celem.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej

Nie, nie byłby.
Przyznam jednak, że nie potrafię wycenić sentymentu.


Na których to rybakach wymieniałeś poszycie kadłuba? A może były to planki ale na pokładzie trałowym?

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Poszycia kadluba nie wymienialem ale wymienialem blachy slipu i poklad, zarowno planki jak i blachy pokladu tralowego. Zarowno na B 29 jak i 418. W Cape Town i Montevideo.

Czy mógłbyś wyjaśnić, tak jednym zdaniem, na czym polegała wymiana poszycia slipu?
W jaki sposób była przeprowadzana „próba szczelności całego kadłuba"?
I na koniec, aby powrócić do głównego tematu, wyjaśnij nam, jaki jest związek pomiędzy wymianą drewnianej nakładki roboczej na pokładzie trałowym a wymianą części konstrukcyjnych kadłuba, na przykład drewnianych elementów zewnetrznego poszycia kadłuba.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Powtórzę tu pytanie z innego wątku:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664