Wstępnie przymierzam się do wakacyjnego rejsu Wisłą. Przygoda na całego - łódź bez kabiny (prawdopodobnie BM, zanurzenie bez miecza na poziomie 15 cm), noclegi pod namiotem itp. Bez ciśnienia, gdzie dopłyniemy, tam dopłyniemy. Mam kilka pytań do wiślanych praktyków:
- czy warto startować w okolicach Sandomierza? Czy lepiej Warszawa, albo nawet Włocławek,
- czy pod drodze z Sandomierza istnieją jakieś przeszkody nawigacyjne, uniemożliwiające żeglugę. Oczywiście wiem, że stan wody jest nieprzewidywalny, chodzi mi o nieczynne śluzy i tym podobne,
- czy poza perełkami, możecie wskazać mniej znane atrakcje po drodze?

_________________
Szkutnictwo tradycyjne - projekty, usługi, materiały

Oczywiście, że od Sandomierza. Od Annopola do Puław najpiękniejszy odcinek przełomem, porty w Janowcu, Kazimierzu Dolnym i Puławach. Rzeka odbiera sobie to co jej uregulowano. Przy stanie wody około 200-220 cm w Puławach woda przelewa się przez tamy i trzeba czytać lustro. Jedyna poważna przeszkoda to nielegalna tama przy elektrowni Kozienice. Można przewieźć łódkę ciągnikiem. Jak poszukasz na youtubie to są tam filmy a nawet podane dane kontaktowe.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Podobno jak się umówisz odpowiednio wcześniej to elektrownia załatwia dźwig i przenosi na tym jazem.

_________________
Pozdrawiam
Michał Filipek