Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Cumowanie w porcie przy bardzo silnym i szkwalistym wietrze.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=30&t=3204
Strona 1 z 1

Autor:  Cape [ 12 cze 2009, o 12:11 ]
Tytuł:  Cumowanie w porcie przy bardzo silnym i szkwalistym wietrze.

Serifos, Cyklady. Jedyne miejsce do zacumowania, to "dziura" o 3 m większa od długości naszego jachtu. Płyniemy Bawarią 44, 14 m śruba lewoskretna. Jedyne możliwe miejsce, to long side prawą burtą. Problem w tym, że wspominane wiatry spadowe dochodzą do 10 B ( w czasie szkwału piana lata w powietrzu). Musimy podejść baksztagiem (na silniku), a jest potwornie mało miejsca. Na pokładzie oprócz mnie, tylko jeden kumaty, sześcioro raczej nie jest zdolna do bardzo szybkich, dynamicznych dzialań. To, że trzeba przeczekać szkwały jest oczywiste, ale po godzinie czekania cumujemy. Keja betonowa, bardzo niska - maks połowa naszej burty.
Pytania
1/jaką linę założyć pierwszą i po co
2/jaką linę drugą
3/jak użyć silnika
4/jak zabezpieczyć burty (bardzo niska keja)
5/ w ostatniej chwili na kei ktoś proponuje pomoc, czy skorzystać
Specyfika takich wiatrów, jest stale zmienny kierunek poszczególnych szkwałów. Wieje odlądowo, więc fala jest mała. To chyba wszystko.
PS jakby ktoś napisał "coś" w temacie zatoka, to bym podsumował temat

Autor:  dzudzi [ 13 cze 2009, o 14:12 ]
Tytuł: 

Wszystkie odbijacze na prawą burtę . Zawiesić je na takiej wysokości żeby pracowały miedzy burtą i keją, tzn. żeby 1/3 odbijacza wystawała nad keje.

Pierwszy szpring dziobowy(żeby nam dziób na wodę nie wyjechał z powodu wiatru i żeby nie przemodelować tego co przed nami dziobem naszego s/ y)

Ster na burtę lewą i tak operować silnikiem(do przodu) żeby ładnie nam rufę przykleiło i żeby nas dziobem do kei nie obracało.

Następnie cuma rufowa i właściwie stoimy:)

Oczywiście zakładamy też cumę dziobową i szpring rufowy oraz poprawiamy odbijacze wg uznania;)

Lepiej skorzystać z pomocy. Po co narażać załogę na skoki z burty na niska keje.

Czy to koniecznie musi być prawa burta?? Zwykle jak się da stanąć prawą to i lewą damy rade:)

Autor:  Maar [ 15 cze 2009, o 10:52 ]
Tytuł: 

dzudzi napisał(a):
Czy to koniecznie musi być prawa burta??

Zwróć uwagę na to co Krzysiek napisał na początku zagadki:
cape napisał(a):
Płyniemy Bawarią 44, 14 m śruba lewoskretna.

Autor:  dzudzi [ 15 cze 2009, o 11:14 ]
Tytuł: 

No tak przy śrubie lewoskrętnej rufa będzie odrzucana w lewo wiec parkując lepiej by było lewą burtą i szpring dziobowy. Stąd moje pytanie czemu koniecznie prawą??

Autor:  Cape [ 15 cze 2009, o 11:18 ]
Tytuł: 

dzudzi napisał(a):
Stąd moje pytanie czemu koniecznie prawą

Bo inaczej nie było możliwości. Ważne jest to, że cumować należy pod wiatr, a my byliśmy zmuszeni z wiatrem.

Autor:  dzudzi [ 15 cze 2009, o 11:22 ]
Tytuł: 

A wracając do odpowiedzi na pytanie to można by też szpring rufowy jako pierwszy i cumę dziobową oczywiście ciągle przy założeniu prawej burty. Wtedy śruba lewo skrętna była by po naszej stronie:D a nie przeciwko nam.

Autor:  Maar [ 15 cze 2009, o 11:33 ]
Tytuł: 

dzudzi napisał(a):
No tak przy śrubie lewoskrętnej rufa będzie odrzucana w lewo wiec parkując lepiej by było lewą burtą i szpring dziobowy

Lepiej by było prawą.
Jak cumujesz longside? Idziesz do przodu i... robisz lasso i zarzucasz na poler?
Chyba dajesz najpierw wstecz? I to często całą wstecz. No i jak się jacht wówczas zachowa gdy masz śrubę lewoskrętną? W która stronę zacznie przesuwać się rufa?
Chyba łatwiej jest gdy jacht Ci nie ucieka od kei, prawda? :-) Dlatego też zawsze łatwiej jest cumować longside burtą przeciwną do skrętności śruby.

Autor:  dzudzi [ 15 cze 2009, o 11:46 ]
Tytuł: 

Maar to jest super jak parkujemy pod wiatr a z wiatrem to nie lepiej żeby jacht skręcał od kei.
I tak nas do niej przyklei. Czy mam racje??

Autor:  Cape [ 15 cze 2009, o 12:57 ]
Tytuł: 

Mam świadomość, że ta "zagadka" ma więcej niż jedną prawidłową odpowiedź. Manewr wykonaliśmy (skutecznie) tak, jak opisał go na początku dzudzi. Ze względu na to, że na pokładzie oprócz mnie był tylko jeden kumaty, wszystko ze wszystkimi dokładnie omówilśmy. Kumaty kolega stanął przy sterze i silniku (porafił to bardzo dobrze), a ja ze względu na szybkość działania udałem się na desant. Szprig dzobowy, rzut oka na nisko powieszone odbijacze ( bardzo niska keja) i cuma rufowa. Wszystko bardzo szybko. Wyhamowanie jachtu szpringiem. Użycie silnika "mocno wstecz" mogło spowodawać uderzenie rufą, szczególnie, gdyby spóźniono się z wybraniem szpringu. Nie skorzystałem z pomocy z kei, bo często założą np cumę, zamiast szpringu, a w tych warunkach nie było czasu na najmniejszy błąd.
Jedno z trudniejszych moich cumowań. Piwo potem smakowało jak nigdy.

Autor:  dzudzi [ 15 cze 2009, o 13:31 ]
Tytuł: 

Cape jak dla mnie bardzo fajna i "wychowawczo" działająca zagadka:) :idea:

Autor:  Moniia [ 15 cze 2009, o 13:39 ]
Tytuł: 

Z przyjemnością czytałam i zagadkę i propozycje jej rozwiązania. Temat bardzo mnie interesuje, bo przy samotnym pływaniu wykonanie niektórych manewrów jest delikatnie mówiąc utrudnione* Do tej pory na szczęście nie trafiło mi się zbyt trudne parkowanie, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko kwestia czasu.

Więc jak zobaczycie coś dużego, kręcącego się w kółko w basenie lub wzdłuż kei, a na tym tylko kogoś za sterem, bądźcie wyrozumiali. Po prostu zastanawia się, jak ugryźć problem :lol:

*utrudnione - czytaj wymagające bardzo szybkiego przemieszczania się po jachcie i to często w sprzecznych kierunkach

Autor:  dzudzi [ 15 cze 2009, o 14:54 ]
Tytuł: 

Moniia napisał(a):

Więc jak zobaczycie coś dużego, kręcącego się w kółko w basenie lub wzdłuż kei, a na tym tylko kogoś za sterem, bądźcie wyrozumiali. Po prostu zastanawia się, jak ugryźć problem :lol:



Myślę że co do manewrów portowych zawsze trzeba być wyrozumiałym. wydaj mi się że niekiedy bywa to stresujące zadanie szczególnie jeżeli coś nie wychodzi a tłum gapiów "doradza" z kei.

oczywiście wyrozumiałość też ma swoje granice np gość z odkręconą manetką płynie prosto na Twojego nowego Elana;) i twierdzi że przy 8 kn w porcie ma lepszą kontrole nad jachtem;)

Autor:  Moniia [ 15 cze 2009, o 14:58 ]
Tytuł: 

Zafunduj mi tego Elana!* z uśmiechem na ustach mężnie zniosę opisaną przez Ciebie sytuację (tylko najpierw go ubezpieczę!)
:DD

*niestety, po pobieżnym zerknięciu na spis inwentarza, Elana (nawet starego) nie stwierdzono...)

Autor:  Jurmak [ 15 cze 2009, o 15:25 ]
Tytuł: 

dzudzi napisał(a):
jeżeli coś nie wychodzi a tłum gapiów "doradza" z kei.


Tak jak tutaj? :lol: :lol: :lol: http://www.youtube.com/watch?v=gWuv-sQQdAQ

Autor:  dzudzi [ 15 cze 2009, o 15:36 ]
Tytuł: 

Moniia napisał(a):
Zafunduj mi tego Elana!* z uśmiechem na ustach mężnie zniosę opisaną przez Ciebie sytuację (tylko najpierw go ubezpieczę!)
:DD



No to z tego co pamiętam już parę jachtów kilku dziewczynom naobiecywałem;) :twisted:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/