Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 04:27




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 sie 2019, o 07:04 

Dołączył(a): 1 gru 2014, o 07:53
Posty: 223
Podziękował : 42
Otrzymał podziękowań: 71
Uprawnienia żeglarskie: sternik
I kolejny fragment, tym razem z wejścia do Świnoujścia. Rano tego dnia wyszliśmy z Sassnitz.

Fragment większej relacji napisał(a):
Początkowo niewiele wskazywało na załamanie pogody: niebo błękitne, wiatru zero, ciepło i słonecznie. Z czasem jednak z wody zaczęła się podnosić mgiełka, zaś na wysokości Greifswalder Oie było już sporo chmur. Zerwał się też lekki wiaterek, choć zamiast wiać z zachodu jak prognozy przewidywały, wiał sobie rześko ze wschodu. Dzięki temu do silnika można było dołożyć genuę co razem dawało nam prędkość około 5 węzłów. W miarę zbliżania się do Świnoujścia coraz częściej oglądaliśmy się za siebie, bo niebo zaczęło tam niepokojąco ciemnieć. Cały czas liczyliśmy że uda się zdążyć do portu przed deszczem, ale kiedy byliśmy na wysokości Herringsdorfu chmura była już doskonale wykształcona i widać było że możemy nie zdążyć więc wszyscy przebrali się w sztormiaki. Pędziliśmy co sił naprzód, a za nami chmura połykała kolejne połacie lądu i wody. Dosłownie znikały w strugach deszczu. Na wysokości Ahlbecku w chmurze uwidocznił się złowróżbny wał szkwałowy - znak że spokojnie to raczej ona nie przejdzie. Dodaliśmy trochę obrotów silnikowi ale żagiel trzeba było zwinąć - raz że wschodni wiatr praktycznie ucichł a dwa że w takich okolicznościach lepiej nie mieć ani kawałka żagla. Do brzegu mieliśmy jeszcze 3 mile kiedy spadły pierwsze krople deszczu. Po naszej prawej wisiała biała kurtyna i zbliżała się w zastraszającym tempie. Dwa kable przed główkami portu ustał wszelki wiatr, zapadła nienaturalna cisza. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Ściana wody zalała nas i momentalnie byłem przemoczony do suchej nitki pomimo sztormiaka. Widoczność spadła do 50 metrów, przestałem widzieć brzeg, główki portu, stawę Młyny, jakiekolwiek światła, nic. Leszek z dołu kierował mnie na przyrządy. Wtedy uderzył wiatr. Ale nie był to zwykły wiatr, to był huraganowy poryw który w sekundę wzmógł się od zera do 12B i więcej i przetoczył się przez jacht jak walec drogowy. Pomimo gołego masztu jacht przechylił się ciężko na bok i trzeba było się mocno trzymać aby nie wypaść. Przez moment ogarnęła mnie panika: jeśli tak się utrzyma jeszcze chwilę to jacht się wywróci albo przechyli na tyle mocno że wypadniemy za burtę (wstyd się przyznać ale nie mieliśmy zapiętych szelek asekuracyjnych). Po mniej więcej 5 - 10 sekundach - trudno dokładnie liczyć w takiej chwili - wiatr osłabł do normalnej sztormowej siły i jacht wrócił do poziomu. Odetchnąłem, a zaraz potem znów mnie zatkało: po nawietrznej kręciła się żwawo niewielka trąba powietrzna! To ona tak nas przewalcowała, przeszła centralnie przez śródokręcie. Widać było jak powietrze aż drży w porywach huraganowego wiatru. Niestety nie mogłem długo podziwiać tego widoku bo deszcz nadal padał tak że nic nie widziałem a wiatr był wciąż na tyle silny że jacht pod samym silnikiem nie mógł utrzymać kursu. Zaczęliśmy się obawiać wpadnięcia na falochron albo stanięcia na mieliźnie. Wchodzący za nami statek pilotowy Pilot 63 widząc nasze kłopoty objechał nas od prawej i stanął obok udzielając asysty. Trochę odetchnąłem. Wiatr osłabł, dziób zaczął iść tam gdzie kazał ster. Zrobiło się jaśniej. Pilot 63 ruszył powoli wskazując nam drogę, potoczyliśmy się za nim. Kiedy wchodziliśmy do Basenu Północnego było już cicho, deszcz ustał a niedługo zza chmury wyjrzało słońce. Zacumowaliśmy, przebraliśmy ciuchy i przez resztę wieczoru dochodziliśmy do siebie. Ja zadzwoniłem do stacji pilotów i dowiedziałem się że Pilot 63 stoi przy nabrzeżu dosłownie 200 metrów od nas. Poszliśmy mu podziękować osobiście.

Załącznik:
Komentarz: Tak wyglądało pole kempingowe w marinie. Sam opad trwał nie dłużej niż 5 - 10 minut.
pole kempingowe.png
pole kempingowe.png [ 343.69 KiB | Przeglądane 4370 razy ]



Za ten post autor jmper otrzymał podziękowanie od: swiesiek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL