Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 03:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 gru 2023, o 21:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Tak jak już pisałem w swoim Odmeldowaniu w tym sezonie zwodowałem się 15 czerwca i wieczorem po wcześniejszym załadowaniu prawie wszystkiego co miałem zabrać w rejs odpłynąłem z miejsca wodowania. Niestety silnik się zbiesił i noc przestałem na kotwicy niedaleko kładki dla pieszych przez Odrę.
Załącznik:
DSCN9702.jpg
DSCN9702.jpg [ 335.78 KiB | Przeglądane 3971 razy ]

Kolejnego dnia silnik dał się uruchomić i po dopłynięciu do śluzy Opatowice po prześluzowaniu zatrzymuję się na postój.
Załącznik:
DSCN9708.jpg
DSCN9708.jpg [ 327.09 KiB | Przeglądane 3971 razy ]

Idę do domu na piechotę ponieważ mieszkam w niedalekim Mokrym Dworze i samochodem dowożę resztę rzeczy i prowiantu. Samochód odstawiam i wracam na piechotę do jachtu. Ruszam dalej  i po prześluzowaniu się przez śluzy Bartoszowice, Zacisze i Różanka zatrzymuję się na postój na Osobowicach na dawnym zimowisku barek.
Załącznik:
DSCN9729.jpg
DSCN9729.jpg [ 327.26 KiB | Przeglądane 3971 razy ]

Po przejściu przez śluzę Rędzin płynę uroczym odcinkiem Odry.
Załącznik:
DSCN9750.jpg
DSCN9750.jpg [ 330.52 KiB | Przeglądane 3971 razy ]

Po drodze mijam dość blisko port w Urazie tak, że wzbudzam czujność urzędującego bosmana który chciał mi wskazać miejsce do zacumowania. Pokazuję gestem, że płynę dalej. Po prześluzowaniu przez śluzę Brzeg Dolny zatrzymuję się na postój w starorzeczu na lewym brzegu.
Załącznik:
DSCN9783.jpg
DSCN9783.jpg [ 289.75 KiB | Przeglądane 3971 razy ]

W starorzeczu nie brakuje wody bo jest podpiętrzony jeszcze jedną ostatnią śluzą na Odrze śluzą Malczyce.



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowania - 4: mancunian, Marian Strzelecki, robhosailor, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 gru 2023, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Kolejnego dnia start ze starorzecza, po prześluzowaniu się płynę już Odrą swobodnie płynącą. Zatrzymuję się w Chobieni.
Załącznik:
DSCN9798.jpg
DSCN9798.jpg [ 313.27 KiB | Przeglądane 3957 razy ]

Po wyruszeniu z Chobieni próbuję wpłynąć w starorzecze w którym rok wcześniej miałem fajną miejscówkę na postój. Niestety jest niższy stan wody i do starorzecza nie udaje mi się wpłynąć. Z trudem obracam jacht w wąskim wejściu i wypływam z tego miejsca przy pomocy na sztorc ustawionego solara który jest na rufie i rozłożonego parasola. Akurat wiatr mi w tym momencie sprzyjał. Płynę wypatrując miejsca postojowego przed ujściem Baryczy. O miejscu tym słyszałem od motorowodniaków z Głogowa w jednym z poprzednich rejsów. Widzę to miejsce ale mi ono nie podchodzi i na postój zatrzymuję się między ostrogami za ujściem Baryczy. Rano żeby nie stracić kotwicy którą wspomagałem się na tym postoju przecinam linę kotwiczną i wiążę ją ponownie bo nijak nie mogłem się uwolnić z zaczepu o jakiś konar. Na kolejny postój zatrzymuję się przy piaszczystym brzegu przed Głogowem. Na zdjęciu widać węzeł na linie kotwicznej po wspomnianym cięciu tej liny. 
Załącznik:
DSCN9801.jpg
DSCN9801.jpg [ 300.29 KiB | Przeglądane 3957 razy ]

Płynę przez Głogów
Załącznik:
DSCN9804.jpg
DSCN9804.jpg [ 242.3 KiB | Przeglądane 3957 razy ]

i zatrzymuję się na przystani urządzonej w porcie rzecznym w Głogowie. W Głogowie stoję jeszcze jeden dzień. Po wypłynięciu z Głogowa na postój zatrzymuję się w Bytomiu Odrzańskim. Z Bytomia Odrzańskiego płynę do Siedliska które jest całkiem blisko tylko na drugim brzegu Odry. Zatrzymuję się na przystani jakich jest sporo na Odrze zrobionych dla wodniaków.
Załącznik:
DSCN9822.jpg
DSCN9822.jpg [ 323.98 KiB | Przeglądane 3957 razy ]

Z Siedliska płynę do Nowej Soli. Zwiedzam Nową Sól, robię zakupy. W Nowej Soli jest atrakcja która zainteresuje młodych turystów mianowicie Park Krasnala. Gdzie wśród innych krasnali są takie piękności. 
Załącznik:
DSCN9838.jpg
DSCN9838.jpg [ 297.5 KiB | Przeglądane 3957 razy ]



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 gru 2023, o 22:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Płynę dalej
Załącznik:
DSCN9870.jpg
DSCN9870.jpg [ 227.44 KiB | Przeglądane 3950 razy ]

na postój zatrzymuję się w starorzeczu do którego ujście ma rzeczka Śląska Ochla.
Załącznik:
DSCN9873.jpg
DSCN9873.jpg [ 307.09 KiB | Przeglądane 3950 razy ]

Z uwagi na nie zachęcającą pogodę stoję tu jeszcze jeden dzień.  Z ujścia Śląskiej Ochli płynę do Cigacic gdzie stoję dwa dni.
Załącznik:
DSCN9888.jpg
DSCN9888.jpg [ 251.15 KiB | Przeglądane 3950 razy ]

Z Cigacic wypływam mijając po drodze kilka przystani rzecznych takich jak w Siedlisku, Krosno Odrzańskie, ujście Bobru oraz ujście Nysy Łużyckiej. Wpływam na Odrę graniczną. Na niemieckim brzegu widzę pomost dla jednostek rekreacyjnych ale ja płynę dalej. Na postój zatrzymuję się w dawnym zimowisku barek pod Białą Górą połączonym z jeziorkiem Krzesińskim. Niska woda uniemożliwia mi dojście do brzegu. Stoję na dwóch kotwicach dwa dni z uwagi na nieciekawą wietrzną i deszczową pogodę.
Przy odejściu z tego miejsca morduję się z usunięciem zielska jakie zebrało się na kotwicach. Po odpłynięciu zatrzymuję się w ujściowym odcinku Kanału Cofkowego przed Uradem.
Załącznik:
DSCN9918.jpg
DSCN9918.jpg [ 243.58 KiB | Przeglądane 3950 razy ]

Nad ranem słyszę szuranie wypuszczonego miecza o dno. Budzę się i po wilgotnym piasku na brzegu dochodzę do wniosku, że woda w nocy opadła. Przestawiam się na głębszą wodę i śpię dalej. Płynę dalej i mijam Urad w którym widzę, że wybudowano nową wieżę widokową której nie było rok wcześniej kiedy stałem tu na rzecznej przystani. Mijam most autostradowy łączący Polską z Niemcami
Załącznik:
DSCN9939.jpg
DSCN9939.jpg [ 235.63 KiB | Przeglądane 3950 razy ]

i kolejne mosty jakie są między Słubicami i Frankfurtem nad Odrą. Wchodząc do Słubic wpadam na mieliznę. Uwalniam się z mielizny i wpływam do Słubic, po zacumowaniu robię zakupy i zaraz odpływam. Wejście na mieliznę okaże się przykre w skutkach ale napisze o tym dalej gdyż na razie o tym nie wiedziałem. 



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 gru 2023, o 23:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Płynę mijając miejscowość Lebus na niemieckim brzegu, od którego pochodzi nazwa Ziemia Lubuska. 
Załącznik:
DSCN9965.jpg
DSCN9965.jpg [ 198.03 KiB | Przeglądane 3942 razy ]

Zatrzymuję się na postój w przystani rzecznej Górzyca.
Załącznik:
DSCN9966.jpg
DSCN9966.jpg [ 263.35 KiB | Przeglądane 3942 razy ]

Po moim zatrzymaniu przyjeżdża Straż Pożarna i woduje dwie jednostki pływające. Jak się okazało uwalniali jakiś większy jacht motorowy który około 2 km dalej utknął na mieliźnie i stał tam dwa dni zanim wezwał pomoc. W Górzycy stoję dwa dni. Wcześniej dostaję ostrzeżenie pogodowe RCB.
Załącznik:
DSCN9978.jpg
DSCN9978.jpg [ 82.51 KiB | Przeglądane 3942 razy ]

Płynę dalej, na torze wodnym między brzegiem z prawej i zieloną boją z lewej czuję, że mój ster się unosi, jest płytko. Dochodzę do wniosku, że w tym miejscu mógł utknąć motorowodniak którego uwalniała straż. Dopływam na postój do Kostrzyna nad Odrą gdzie stoję dwa dni. Z Kostrzyna płynę na postój na starorzeczu przed Gozdowicami.
Załącznik:
DSCN0012.jpg
DSCN0012.jpg [ 328.24 KiB | Przeglądane 3942 razy ]

Zazwyczaj w tym miejscu przekładam maszt z podpórki na dziobie i mocuję w cęgach żeby jak dotychczas było mieć go gotowy do postawienia gdybym miał korzystne wiatry na Odrze. I jest już gotowy do postawienia za ostatnim mostem w Szczecinie. Tym razem masztu nie ruszam gdyż zamierzam skręcić na wody niemieckie.
Odpływam ze starorzecza spod Gozdowic podziwiając uroki Odry.
Załącznik:
DSCN0018.jpg
DSCN0018.jpg [ 346.71 KiB | Przeglądane 3942 razy ]



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowanie od: Rolfok
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 00:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Zatrzymuję się na postój w rejonie starorzecza przy Starym Kostrzynku niedaleko najdalej na zachód wysuniętego krańca Polski. Kolejnego dnia jeszcze kawałek płynę Odrą i skręcam do kanału przed śluzą Hohensaaten Ost. W swoich pomocach nawigacyjnych mam telefon do obsługi śluzy ale mam ochotę rozejrzeć się po okolicy i wspinam się po drabinie przy dalbach dla dużych jednostek. Widzę równoległy kanał drogi wodnej Hohensaaten Friedrichsthaler Wasserstrasse. Wchodzę po schodach do obsługi śluzy która także obsługuje równoległą śluzę West. Proszę o otwarcie mojej śluzy. Krótka gadka "One person, one boat". Wpływając w śluzę widzę niski pomost pływający za kolejnymi dalbami. Hmm, dobrze wiedzieć o tym pomoście wykorzystamy go przy okazji. Po prześluzowaniu mijam marinę Oderberg. Jest zbyt wcześnie żeby się tu zatrzymywać podziwiam mijane krajobrazy i zabudowania na brzegu.
Załącznik:
DSCN0030.jpg
DSCN0030.jpg [ 343.19 KiB | Przeglądane 3929 razy ]

Dopływam w rejon podnośni Niederfinow. Po sygnałach widzę, że będę się podnosił na starej podnośni. Staję na miejscu zatrzymania dla jednostek rekreacyjnych. W górę idą dwie jednostki moja Galindia i jeszcze niemiecki jacht motorowy.
Załącznik:
DSCN0052.jpg
DSCN0052.jpg [ 347.67 KiB | Przeglądane 3929 razy ]

Po wypłynięciu z podnośni jestem na drodze wodnej Oder Havel Kanal. Woda w kanale czysta jakby przed chwilą ktoś ją nalał z kranu. Widać, że na pewnym odcinku trwają prace hydrotechniczne związane z poszerzeniem kanału. Mijam potencjalne miejsca gdzie mógłbym się zatrzymać na postój łącznie z mijaną mariną Marienwerder. Na postój zatrzymuję się kilka kilometrów dalej na skrzyżowaniu Oder Havel Kanal z Finowkanal przy miejscu postojowym przed śluzą Zerpenschleuse. 
Załącznik:
DSCN0080.jpg
DSCN0080.jpg [ 343.23 KiB | Przeglądane 3929 razy ]

Płynę dalej, w niektórych miejscach widać kąpiących się ludzi i porobione miejsca w których łatwiej jest zejść do wody. W Navionicsie odkrywam, że oprócz mijanych tablic z kilometrażem kanału pojawiające się systematycznie tablice z krzyżykami oznaczają połowę danego kilometra.
Załącznik:
DSCN0090.jpg
DSCN0090.jpg [ 345.98 KiB | Przeglądane 3929 razy ]


Załącznik:
DSCN0096.jpg
DSCN0096.jpg [ 337 KiB | Przeglądane 3929 razy ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 00:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Po przejściu przez śluzę Lechnitz zatrzymuję się w marinie w Oranienburgu opłacając postój na dwa dni. 
Załącznik:
DSCN0102.jpg
DSCN0102.jpg [ 338.56 KiB | Przeglądane 3922 razy ]

Kolejnego dnia idę na stację S-Bahn i po drodze na peron przechodzę przez taki parking rowerowy.
Załącznik:
DSCN0111.jpg
DSCN0111.jpg [ 343.42 KiB | Przeglądane 3922 razy ]

Podczas mojego następnego pobytu w Oranienburgu w drodze powrotnej odkrywam, że ten parking jest piętrowy a ja przeszedłem przez jego piętro a na dole jest taki sam dostępny z poziomu ulicy. Kupuję bilet 24 godzinny który upoważnia mnie do korzystania ze wszystkich środków komunikacji na terenie Berlina. Jadę zwiedzać Berlin.
Załącznik:
DSCN0117.jpg
DSCN0117.jpg [ 346.94 KiB | Przeglądane 3922 razy ]

Dwa przewodniki po Berlinie i ten bilet ułatwiają mi zwiedzanie: kawałek na pieszo kawałek podjeżdżam. 
Załącznik:
DSCN0147.jpg
DSCN0147.jpg [ 344.14 KiB | Przeglądane 3922 razy ]

Odpływam z Oranienburga.
Załącznik:
DSCN0168.jpg
DSCN0168.jpg [ 348.78 KiB | Przeglądane 3922 razy ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 01:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Robię sobie skok w bok. To, że się tu zatrzymam wiedziałem znacznie wcześniej studiując zdjęcia satelitarne po założonej trasie.
Załącznik:
DSCN0171.jpg
DSCN0171.jpg [ 337.47 KiB | Przeglądane 3913 razy ]

Wpływam od północy na teren Berlina na brzegach widać pełno przystani chyba w większości klubowych. Śluzuję się na śluzie Spandau i staję na kotwicy w południowo wschodniej zatoczce szeroko tu rozlanej Haveli zaraz za wyjściem z kanału prowadzącego od śluzy. W tej zatoczce stawiam maszt i zabieram się za opuszczenie miecza. Niestety wejście na mieliznę przy wejściu do Słubic zapiaszczyło mi skrzynkę mieczową i miecz nie chce się opuścić. Dalsze próby opuszczenia miecza nie dają żadnego rezultatu więc płynę do mariny Lanke Berlin i sprzętem pożyczonym od bosmana kończę opuszczenie miecza.
Załącznik:
DSCN0225.jpg
DSCN0225.jpg [ 339.21 KiB | Przeglądane 3913 razy ]

Po zrobionych zakupach odpływam na silniku z zamiarem dopłynięcia do tej samej zatoczki gdzie się wcześniej zatrzymałem. W marinie gdzie stałem jest zbyt duży rozkołys od falowania idącego z południa żeby dokończyć przygotowania do pływania pod żaglami. Po jakimś czasie zauważam, że z silnika nie wypływa woda chłodząca. Wyłączam go daję nurka do kabiny po foka, szybko go stawiam chociaż nie byłem na to przygotowany i na foku płynę dalej. Niestety na foku nie daję rady dopłynąć do tej samej zatoczki. Proszę o podholowanie motorowodniaków którzy niedaleko stoją na kotwicy. W internecie sprawdzam gdzie są serwisy silników i obmyślam strategię jak się tam dostać. Korzystając z południowego wiatru dopływam na żaglach do północnego krańca zatoki Scharfe Lanke i staję przy krótkim bulwarze który jest w tym miejscu.
Załącznik:
DSCN0234.jpg
DSCN0234.jpg [ 338.91 KiB | Przeglądane 3913 razy ]

Wzbudzam tym sensację bo w tym miejscu nie powinienem stawać. Tłumaczę zainteresowanym, że stoję tu z powodu awarii chłodzenia w silniku. Pojawia się też gość chyba szef jednej z przystani która jest obok. Tłumaczę, że bez silnika będąc sam nie jestem w stanie się wmanewrować na stanowiska postojowe na przystani. Z jednego serwisu odsyłają mnie do drugiego gdyż nie zajmują się silnikami Mercury. W drugim sprzedają mi wirnik pompy wody chłodzącej bo jest podejrzenie, że to on nawalił i sugerują żebym się zwrócił do mechanika w marinie Lanke Berlin bo u nich na naprawę czeka się cztery tygodnie. Wracając z tym wirnikiem widzę tego gościa który był w miejscu gdzie zacumowałem. Maluje jakiś jacht farbą przeciwporostową. Odrywa się na moment od pracy ogląda jakiś film na You Tube i mówi mi, że on mi ten silnik naprawi. Mam go przynieść do niego po 16:00.
Po jakimś czasie gość do mnie przychodzi i woła mnie do siebie. Okazuje się, że to nie uszkodzony wirnik był przyczyną braku chłodzenia w moim silniku tylko zniknął klin chyba od korozji przenoszący napęd z wałka na ten wirnik. Idę do firmy gdzie kupiłem wirnik i okazuje się, że takiego klina w tej chwili nie mają na stanie i muszą go zamówić. Wracając przekazuję tą informację i przy okazji dowiaduję się gdzie mogę nabrać wody i ewentualnie opróżnić toaletę chemiczną. Czekając na naprawę silnika któregoś dnia przychodzi jakaś aktywistka miłośniczka przyrody która nawrzeszczała na mnie, że stoję w miejscu gdzie nie powinienem stać. Tu jest miejsce dla przyrody i ją to nie obchodzi, że mam problem z silnikiem i według niej powinienem się przenieść na przystań. A jak się nie przeniosę to ona powiadomi policję. W tej chwili już nie pamiętam czy jeszcze tego dnia czy następnego późną nocą coś płynie i oświetla mnie szperaczem. Okazuje się, że to policja. Tłumaczę powód mojego postoju w tym miejscu, że przypłynąłem tu na żaglach przy sprzyjającym wietrze i silnik jest w naprawie. Jak tylko dostanę naprawiony silnik to odpłynę z tego miejsca. Panowie policjanci wykazali więcej zrozumienia od tej aktywistki i odpłynęli. Podczas oczekiwania na naprawę silnika wymieniłem po dwóch tygodniach 2 kg butlę z gazem na ostatnią 3 kg. Po odebraniu naprawionego silnika odpłynąłem i zatrzymałem się w Potsdamer Yacht Club na wielkim rozlewisku Haweli Grosser Wannsee.
Załącznik:
DSCN0237.jpg
DSCN0237.jpg [ 335.76 KiB | Przeglądane 3913 razy ]

 W kolejnych miejscach zatrzymuję się na kotwicy a częstym widokiem na brzegu są takie tablice.
Załącznik:
DSCN0294.jpg
DSCN0294.jpg [ 346.89 KiB | Przeglądane 3913 razy ]

Ta która jest powyżej akurat widziałem na kotwicowisku na Glindowersee.



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 01:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Z uwagi na czas poświęcony na opuszczanie miecza a także oczekiwanie na naprawę silnika koryguję swoje zamierzenia co do dalszej trasy. Mam także obawę na jak długo jeszcze starczy mi gazu. Płynę przez kolejne jeziora z położonym masztem nie bawiąc się w pływanie pod żaglami. Mijam miasteczko Werder położone na wyspie.
Załącznik:
DSCN0309.jpg
DSCN0309.jpg [ 340.21 KiB | Przeglądane 3900 razy ]

Na kolejny postój zatrzymuję się na kotwicy na Haweli przed skrzyżowaniem dróg wodnych.
Załącznik:
DSCN0338.jpg
DSCN0338.jpg [ 335.59 KiB | Przeglądane 3900 razy ]

i kolejnego dnia płynę przez Havelkanal.
Załącznik:
DSCN0359.jpg
DSCN0359.jpg [ 334 KiB | Przeglądane 3900 razy ]

Dziwię się, że brzegi kanału umocnione są gruzem ceglanym.
Załącznik:
DSCN0371.jpg
DSCN0371.jpg [ 331.63 KiB | Przeglądane 3900 razy ]

Ale później dowiaduję się, że Hevelkanal został wybudowany w czasach zimnej wojny dla ominięcia wtedy od północy Berlina Zachodniego stąd taka prowizorka. Po drodze śluzuję się na śluzie Schonwalde. Po dopłynięciu do miejsca w którym już byłem płynąc od strony Oranienburga staję na kotwicy. Rozpatruję możliwość popływania pod żaglami po jeziorach które są na północ od śluzy Spandau. Niestety prognoza pogody na najbliższe dni do tego nie zachęca. Robię sobie skok w bok na taką miejscówkę na której stoję za friko. 
Załącznik:
DSCN0386.jpg
DSCN0386.jpg [ 337.57 KiB | Przeglądane 3900 razy ]

Stoję w tym miejscu kilka dni. A to dlatego, że pogoda była naprawdę paskudna.



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 02:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Płynę do Oranienburga ale do innej mariny niż za pierwszym razem. Zatrzymuję się tu na trzy dni.
Załącznik:
DSCN0398.jpg
DSCN0398.jpg [ 336.48 KiB | Przeglądane 3897 razy ]

Znowu kupuję bilet 24 godzinny i jadę zwiedzać kolejne miejsca w Berlinie. Pod tym mostem wcześniej płynąłem. To most Glienicker Brucke na Haweli.
Załącznik:
DSCN0422.jpg
DSCN0422.jpg [ 344.51 KiB | Przeglądane 3897 razy ]

A tu kamieniczki dzielnicy Spandau.
Załącznik:
DSCN0454.jpg
DSCN0454.jpg [ 332.69 KiB | Przeglądane 3897 razy ]

Po podjechaniu S-Bahnem do stacji Tiergarten przemierzam z zachodu na wschód największy berliński park o tej samej nazwie idąc główną aleją parku Grosser Weg w rejon Bramy Brandenburskiej skąd wracam do Oranienburga.
Załącznik:
DSCN0455.jpg
DSCN0455.jpg [ 327.4 KiB | Przeglądane 3897 razy ]

Załącznik:
DSCN0470.jpg
DSCN0470.jpg [ 327.21 KiB | Przeglądane 3897 razy ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 02:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Po trzech dniach pobytu w Oranienburgu płynę pod śluzę Lechnitz i czekam na śluzowanie. Tym razem będę się podnosił ponad 5 m górę.
Załącznik:
DSCN0491.jpg
DSCN0491.jpg [ 339.78 KiB | Przeglądane 3890 razy ]

Na postój dopływam na skrzyżowanie kanałów w którym to miejscu już stałem płynąc w tamtą stronę.
Załącznik:
DSCN0506.jpg
DSCN0506.jpg [ 336.64 KiB | Przeglądane 3890 razy ]

Rano płynę dalej i dopływam do podnośni Niederfinow. Staję na miejscu oczekiwania dla jednostek sportowych i tym razem opuszczam się w dół na nowej podnośni. 
Załącznik:
DSCN0585.jpg
DSCN0585.jpg [ 321.49 KiB | Przeglądane 3890 razy ]

Załącznik:
DSCN0588.jpg
DSCN0588.jpg [ 335.82 KiB | Przeglądane 3890 razy ]

Po wyjściu z podnośni płynę cały czas mijając znane mi już krajobrazy. Tym razem dzwonię do obsługi śluzy Hohensaaten i proszę o otwarcie wschodniej śluzy. Zostaje odpytany o swoje zanurzenie. Zapewniam obsługę, że mam małe zanurzenie. Jednostki z większym zanurzeniem na Odrze mogły by mieć kłopoty. Po wyjściu ze śluzy zatrzymuję się przy pomoście pływającym przy którym są stopnie zapewniające wygodne wyjście na brzeg.  
Załącznik:
DSCN0603.jpg
DSCN0603.jpg [ 320.99 KiB | Przeglądane 3890 razy ]

Jest już późny wieczór. Mimo tego zdążyłem się przejść po okolicy i wrócić i rozłożyć tent nad kokpitem przed ulewą która za chwilę się zaczęła.



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 03:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
W prognozie pogody zanosiło się na załamanie pogody i silny sztorm. Popłynąłem na rozlewisko kopalni Bielinek i mimo, że tam nie wolno wpływać odszukałem obsługę i poprosiłem o pozwolenie na postój. Przy okazji skorzystałem z możliwości podłączenia do prądu bo mój laptop z którego dość długo nie korzystałem spalił mi bezpiecznik w obwodzie gniazd zapalniczki który musiałem wymieniać a miałem trochę ważnych spraw do załatwienia a na tablecie nie za bardzo lubię. Na Bielinku stałem trzy dni skąd popłynąłem do starorzecza niedaleko wsi Piasek. Pogoda nie była dalej zachęcająca do dalszego płynięcia i stałem tu dwa dni. Z tego starorzecza popłynąłem na postój na kotwicy w zatoczce za 700 km Odry. Na tym odcinku korzystałem z foka bo miałem sprzyjający wiatr.
Załącznik:
DSCN0654.jpg
DSCN0654.jpg [ 324.19 KiB | Przeglądane 3894 razy ]

Kolejnego dnia płynę także na foku i zatrzymuję się w Widuchowej.
Załącznik:
DSCN0669.jpg
DSCN0669.jpg [ 323.43 KiB | Przeglądane 3894 razy ]

Na miejscu dowiaduję się, że za miejscowością na wzgórzu jest platforma widokowa. Robię sobie tam spacer i podziwiam widoki z góry. Kolejnego dnia płynę przez śluzę Berlińską na postój na Międzyodrzu.
Kolejnego dnia płynę do Gryfina także korzystając z foka.
Załącznik:
DSCN0705.jpg
DSCN0705.jpg [ 338.48 KiB | Przeglądane 3894 razy ]

W Gryfinie zostaję do środy 16 sierpnia. Dzień wcześniej mamy święto i wszystko jest pozamykane. Z Gryfina po położeniu masztu i ponownym postawieniu za mostem płynę dalej przy pomocy foka. Chcę wpłynąć na postój na miejscu gdzie już stałem nieraz zaraz za mostem autostradowym ale zarośnięte odnogi uniemożliwiają wpłynięcie. Płynę dalej na silniku ale jakoś bardzo wolno. Okazuje się, że pod kadłubem i na mieczu mam pełno zielska które pomagają mi usunąć wędkarze z pontonu. Wędkarze ci szykują się do zawodów które mają się tu odbyć kolejnego dnia. Odpływam i staje na kotwicy na Kanale Odyńca niedaleko modernizowanego mostu kolejowego w Szczecinie Podjuchy. Na drugi dzień po położeniu masztu płynę pod wszystkimi szczecińskimi mostami i za ostatnim mostem w rejonie mariny Pogoń stawiam maszt. Cumuję na chwilę w marinie i idę z pustymi butlami gazu na drugą stronę ulicy gdzie był punkt gdzie można było takie butle wymienić. Niestety punkt ten został zlikwidowany i gazu nie kupiłem. Odpływam z zamiarem zatrzymanie się w North East Marinie w Szczecinie przy Wyspie Grodzkiej ale wcześniej upewniam się telefonicznie czy znajdzie się dla mnie miejsce. Z mariny po zacumowaniu idę na piechotę z butlami gazu w miejsce gdzie upewniłem się, że ten gaz dostanę. Tam idę prawie godzinę a z powrotem jeszcze dłużej. Gaz był dla mnie najważniejszy bo nie wiedziałem na jak długo mi starczy ostatnia butla z której już korzystałem. W tym czasie w Szczecinie były Dni Morza tak, że po zakupie gazu poszedłem wzdłuż nabrzeży obejrzeć zacumowane z tej okazji różne jednostki. A było ich sporo. Na zdjęciach poniżej "Iskra"
Załącznik:
DSCN0768.JPG
DSCN0768.JPG [ 318.9 KiB | Przeglądane 3894 razy ]

i "Generał Zaruski". 
Załącznik:
DSCN0783.jpg
DSCN0783.jpg [ 334.32 KiB | Przeglądane 3894 razy ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 03:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Kolejnego dnia płynę przez Jezioro Dąbie na postój w rejonie Betonowca.
Załącznik:
DSCN0803.jpg
DSCN0803.jpg [ 314.27 KiB | Przeglądane 3891 razy ]

Następnie odwiedzam Stepnicę gdzie stoję kilka dni. Odpływam z zamiarem dojścia do pomostu w Gąsierzynie ale spora ilość zielska mi na to nie pozwala i stoję na kotwicy. Któregoś kolejnego dnia mając sprzyjający wiatr który pozwalał płynąć cały czas bejdewindem płynę w kierunku Nowego Warpna. Gdyby nie kilka zestawów sieci po drodze które musiałem omijać to praktycznie mógłbym tam dopłynąć jednym halsem.
Załącznik:
DSCN0902.jpg
DSCN0902.jpg [ 318.65 KiB | Przeglądane 3891 razy ]

Zatrzymuję się na postój na kotwicy w zatoczce koło Podgrodzia.
Załącznik:
DSCN0912.jpg
DSCN0912.jpg [ 279.15 KiB | Przeglądane 3891 razy ]

Telefonuje w jedno miejsce znalezione na mapach Google z zapytaniem jaka jest możliwość cumowania do nabrzeża w Podgrodziu. Dostaję instrukcje jak tam stanąć którą koryguję w oparciu o to co widzę i skąd spodziewam się wiatru. W Podgrodziu nawiązuje nowe znajomości. Zamierzam stamtąd popłynąć do mariny w Nowym Warpnie ale prognoza pogody mnie do tego zniechęca. Postanawiam zrobić odwrót i płynę do Kopic gdzie już kiedyś cumowałem.
Załącznik:
DSCN0921.jpg
DSCN0921.jpg [ 321.78 KiB | Przeglądane 3891 razy ]

Niech nikt mnie nie naśladuje kto ma jacht ze stałym balastem. Kopice to płytka przystań dla pontonów, małych motorówek i takich mieczówek jak moja Galindia. W Kopicach stoję kilka dni skąd popłynąłem do Stepnicy gdzie również stoję kilka dni. Kiedy zdecydowałem się odpłynąć ze Stepnicy to na słabnącym sprzyjającym wietrze dopłynąłem rejon wyspy Raduń gdzie w odnodze stanąłem na kotwicy.
Załącznik:
DSCN0970.jpg
DSCN0970.jpg [ 251.62 KiB | Przeglądane 3891 razy ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 04:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Kolejnego dnia w prognozie pogody był silny ale przeciwny wiatr. Nie chciałem halsować pod wiatr ani też płynąć na silniku więc postanowiłem odwiedzić Police. Przed wpłynięciem musiałem położyć maszt bo po drodze nad wodą jest rura pod którą nie da się przepłynąć z postawionym masztem. Maszt postawiłem po dopłynięciu do przystani w Policach.
Załącznik:
DSCN0989.jpg
DSCN0989.jpg [ 327.81 KiB | Przeglądane 3880 razy ]

Z Polic odpływam na postój w rejon Betonowca.
Załącznik:
DSCN0995.jpg
DSCN0995.jpg [ 279.01 KiB | Przeglądane 3880 razy ]

Kolejnego dnia płynę na żaglach do Lubczyny.
Załącznik:
DSCN1038.jpg
DSCN1038.jpg [ 233.93 KiB | Przeglądane 3880 razy ]

W kolejnych dniach płynę na zakątek Głębia na Świętej. Z zakątku Głębia płynę do Bystrej Czarnej Łąki. Po odpłynięciu z Bystrej Czarnej Łąki zatrzymuję się przy kolejnym zakątku Sadlińskie Łęgi który to zakątek jest już na Małym Dąbiu. 
Załącznik:
DSCN1077.jpg
DSCN1077.jpg [ 317.14 KiB | Przeglądane 3880 razy ]

Kalkuluję kiedy wpłynąć do mariny Dąbie i postanawiam się po drodze jeszcze zatrzymać przy kolejnym zakątku Chełszcząca. Ten zakątek jest dostępny także od strony lądu. To jeden z kilku zakątków kajakowo rowerowych. Jachty balastowe tu nie dopłyną. stojąc na tym zakątku widzę wracające z długiego rejsu Polonium. Ja wpływam do mariny Dąbie we wtorek 12 września i w środę rano jadę pociągiem do domu po samochód i przyczepę. Po powrocie 15 września po trzech miesiącach rejsu moja Galindia jest wyciągnięta przy pomocy suwnicy i położona na przyczepę. 16 września w sobotę rano po wypiciu kawy ruszam w drogę powrotną. Zatrzymuję się na kilku MOP-ach żeby sprawdzić czy wszystko w porządku i zjeść po drodze śniadanie. 
Załącznik:
DSCN1146.jpg
DSCN1146.jpg [ 292.4 KiB | Przeglądane 3880 razy ]

Koło 15:00 jestem już we Wrocławiu w miejscu gdzie wynajmuję miejsce na całoroczny postój jachtu i przyczepy kiedy jestem w rejsie.



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowania - 5: Maar, mancunian, Marian Strzelecki, Rolfok, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 11:01 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 396
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 61
Otrzymał podziękowań: 84
Gratuluję fajnego rejsiku.



Za ten post autor Skier otrzymał podziękowania - 2: Maar, Marian J.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 11:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13560
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1556
Otrzymał podziękowań: 2275
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Marian J. napisał(a):
Wejście na mieliznę okaże się przykre w skutkach ale napisze o tym dalej gdyż na razie o tym nie wiedziałem. 

Czy to ten opis?
Marian J. napisał(a):
Niestety wejście na mieliznę przy wejściu do Słubic zapiaszczyło mi skrzynkę mieczową i miecz nie chce się opuścić. Dalsze próby opuszczenia miecza nie dają żadnego rezultatu więc płynę do mariny Lanke Berlin i sprzętem pożyczonym od bosmana kończę opuszczenie miecza.


viewtopic.php?p=656513#p656513

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2023, o 12:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Wojciech napisał(a):
Czy to ten opis?

Tak, dopóki nie chciałem przystosować jachtu do pływania pod żaglami nie miałem potrzeby opuszczania miecza. I dopiero wtedy kiedy próbowałem go opuścić to zdałem sobie sprawę, że przyczyną tego było wejście na mieliznę przy wpływaniu do Słubic.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2023, o 07:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14199
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Super relacja i super rejs.

Po przeczytaniu nabiera człek chęci na takie śródlądowe włóczęgostwo.

Nigdy wcześniej mnie to nie ciągnęło, przepłynięty statkiem kanał elbląski mnie znudził. Jedyna przerwa w nudzie to pochylnie, a to z tytułu moich technicznych zainteresowań. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Marian J.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2023, o 08:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Długa wyprawa, gratulacje! :)
Manewrowanie w śluzach i przystaniach samemu nie musi być wcale takie łatwe, że tak oględnie napiszę. ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Marian J.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2023, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13560
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1556
Otrzymał podziękowań: 2275
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Marian jak wyglądają przejścia na stopniach wodnych/ na śluzach. Czy wyznaczone są godziny przepraw, czy zgłaszasz chęć przejścia radiem, telefonem, ile trwa przejście śluzy, ile czasu to zajęło Tobie?

Jaki był poziom wód Odry- czy zadowalający, i rzek w Niemczech?

Czy były miejsca niebezpieczne podczas żeglugi, tj. szybki nurt, przeszkody podwodne, linie energetyczne itp?

Jakie koszty postojów, śluzowań?

Czy żegluga rzekami jest przy położonym maszcie, czy są dłuższe odcinki aby maszt postawić?

Podaj proszę informacje.
Jeśli były w tekście wyżej, to pomiń albo dodaj więcej szczegółów.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2023, o 17:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
W tym roku zrobiłem znaczną część tej trasy, a nawet dalej wgłąb Niemiec. ;)
Byłem tam zresztą już kilka razy. W przyszłym roku ponownie wybieram się Wymówką.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2023, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
waliant napisał(a):
Manewrowanie w śluzach i przystaniach samemu nie musi być wcale takie łatwe,
Miałem trening w 2018 roku na Wielkiej Pętli Wielkopolskiej gdzie na całej pętli jest 28 śluz w tym 24 na Noteci gdzie śluzowałem się tylko w górę. Tak, że 7 śluz po odpłynięciu z Wrocławia i 6 śluzowań (4 śluzy) i przejście przez podnośnie po niemieckiej stronie to pikuś.
Wojciech napisał(a):
Marian jak wyglądają przejścia na stopniach wodnych/ na śluzach.
W Polsce tylko na śluzie Opatowice podnosiłem się do góry. Na pozostałych śluzach opuszczałem się w dół tak, że śluzowanie nie było trudne. Na niemieckich śluzach śluzę Hohensaaten Ost i śluzę Lehnitz przechodziłem dwukrotnie. Nawet przy śluzowaniu w górę nie sprawiało to problemów woda do śluzy była wpuszczana spokojnie. w samotnym śluzowaniu pomagały mi haki śluzowe którymi regulowałem dystans jachtu od ściany śluzy. Na innych jednostkach dwie osoby z załogi przekładało cumy przez polery w trakcie śluzowania.
Wojciech napisał(a):
Czy wyznaczone są godziny przepraw, czy zgłaszasz chęć przejścia radiem, telefonem, ile trwa przejście śluzy,
Przed śluzami są miejsca postojowe dla jednostek sportowych czas oczekiwania zależy od tego czy w międzyczasie nie płynie coś dużego co ma pierwszeństwo. Ruch małych jednostek jest spory. Tylko na jednej śluzie oprócz granicznej przypłynąłem jako pierwszy i telefonicznie dowiedziałem się co do możliwości śluzowania. Samo śluzowanie trwa około 20 minut do pół godziny.
Wojciech napisał(a):
Jaki był poziom wód Odry- czy zadowalający, i rzek w Niemczech?
W Niemczech nie było problemu z głębokością. Dla mnie Odra była wystarczająco głęboka dla większych jednostek już nie. W relacji wspominałem o jachcie motorowym którego straż ściągała z mielizny. W Kostrzynie na Odrą po mnie przypłynęła załoga na jachcie o zanurzeniu około metra to mówili mi, że mieli problemy z głębokością i rozpatrywali możliwość zakończenia rejsu. A mieli płynąć dalej do Szczecina.
Wojciech napisał(a):
Czy były miejsca niebezpieczne podczas żeglugi, tj. szybki nurt, przeszkody podwodne, linie energetyczne itp?

Nurt jest odczuwalny i widoczny tylko na Odrze swobodnie płynącej. Na Haweli nie widać nurtu. Za Poczdamem Hawela przypomina długi ciąg jezior.
Wojciech napisał(a):
Jakie koszty postojów, śluzowań?
Śluzowanie w Niemczech i przejście przez podnośnie jest darmowe. Postój w przystaniach dla mojej łódki to do około 13 euro.
Wojciech napisał(a):
Czy żegluga rzekami jest przy położonym maszcie, czy są dłuższe odcinki aby maszt postawić?
Odrą płynąłem z położonym masztem, postawiłem go na Haweli za śluzą Spandau. Później kładłem go w cęgach. Dopiero w drodze powrotnej koło Oranienburga przesunąłem maszt przed dziób bo według mnie z tyłu za bardzo wystawał. Maszt postawiłem ponownie w starorzeczu koło wsi Piasek.



Za ten post autor Marian J. otrzymał podziękowania - 4: mancunian, robhosailor, Skier, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL