Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=22693
Strona 1 z 2

Autor:  Sajmon [ 9 sie 2015, o 11:44 ]
Tytuł:  Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

No i stało się! Smoczyca ze Smokiem i dwoma Smoczętami, zaokrętowali się na pokładzie Foxbat. Jest jeszcze Ola z Darkiem i latoroślą ich, Piotrem...
Chorwaci przygotowywali na jacht w połùdniowym trybie, więc mimo że zaczęli o poranku, z mariny udało się wypłynąć po popołudniowej burzy ;) koło siedemnastej. Pokręciliśmy się troszkę na żaglach, ale na wersji ćwiczebnej się zakończył. Musieliśmy przejść na tryb "dymiarze". Ponieważ zrobiło się ciemno, księżyc, to wspomnienie zeszłego tygodnia, postanowiliśmy wybrać na nocleg, jakąś sprawdzoną miejscóweczkę. Ponieważ ostatnio bywałem w Uvala Lucice, tam skierowaliśmy nasze kroki. Nie było dla nas miejsca w stajence, wszystkie bojki zajęte. Zaczęliśmy robić przygotowania do kotwiczenia, gdy podpłynął do nas jedyny w Dalmacji Południowej Chorwat, niemówiący w żadnym innym niż rodzimym języku. Co by on tam do nas nie mówił, przeprowadził nas pod swoją restaurację, wskazał bezpieczne miejsce do kotwiczenia i odebrał, przywiązał rufową cumę do brzegu. Było późno, więc na biesiadowanie w konobie nie było już klimatu. Więc posiedzieliśmy sobie pod gwiazdami, brzdąkając co nieco na gitarze, snując opowieści, degustując różniaste płyny. Finał wieczoru - kąpiel w podstępnie ciepłej wodzie.

Autor:  Sajmon [ 9 sie 2015, o 11:55 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Po porannej, a właściwie wczesnoporannej kąpieli zatoczkowej, ruszyliśmy na oliwno - proszkowe zakupy do Milnej. Akcja brzegowa potrwała na tyle krótko, że ledwo ledwo zdążyliśymy z Bartkiem, przygotować śniadanie ;). Dogoniłem relacją czas rzeczywisty i w tej chwili płyniemy bajdewindem w stronę Vis. Słońce, zero fali, 5 kts po gruncie... Czysty relaks. Może ktoś wie, bo nie chce nam się obracać, czy na takiej naszej Delphi szybciej poszlibyśmy w tych warunkach (12 kts wiatru) baksztagiem?

Autor:  Sajmon [ 9 sie 2015, o 19:33 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Dzień bardzo wietrzny, jak na ostatnie dni! Pohalsowaliśmy sobie trochę w okolicach Hvaru. Na koniec przeszliśmy jednym kursem między Pekelnym Otokiem a Hvarem i wydostaliśmy się na południową stronę wysepki, po to, by osiąść na wieczór, na noc w Vinogradisce. Nasza moderacja przygotowała fantastyczne spaghetti z warzywami.... Rewelacja. Do pasty dorobiliśmy kalarepowy parmezan. Był on dodatkiem w duchu naszych podżagielnych dyskusji o kotletach sojowych, sernikach z czeczuszki, budyniu z ryżu itp.
Na kotwicowisku dołączył do nas Antelio. Spędza ten tydzień na Fishbed... Czekamy na relację! ;)
Moderacyjna frakcja rejsu słusznie zauważyła, że "po spożyciu" nie piszemy postów :) , a zatem życzymy wszystkim czytaczom miłej nocy i zapraszamy do lektury w dniu jutrzejszym

Autor:  Moroszka [ 10 sie 2015, o 08:25 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Sajmon napisał(a):
Smoczyca ze Smokiem i dwoma Smoczętami, zaokrętowali się na pokładzie Foxbat.

Pozdrowienia dla Janny!
A jeszcze niedawno ziała ogniem na plaży w St. Malo... ;)

Załączniki:
P1030481.JPG
P1030481.JPG [ 72.22 KiB | Przeglądane 9217 razy ]

Autor:  antelio [ 10 sie 2015, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Sajmon napisał(a):
Na kotwicowisku dołączył do nas Antelio. Spędza ten tydzień na Fishbed... Czekamy na relację!
No nie, postawiłeś tak wysoko poprzeczkę na swych relacjach, że nawet nie będę próbować. Pozdrawiamy z pokładu Fishbeda :D

Autor:  Sajmon [ 10 sie 2015, o 13:45 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Wyszliśmy z zatoki bardzo wczesnym poniedziałkowym rankiem. Flauta była totalna, ruszyliśmy na silniku na zakupy do Vela Luka. Teraz w drodze na Lastovo rozwiało się świetnie! Wieje równiutko 13 węzłów. W bajdewindzie mamy około 5 kts spidu po grudzie. Najbliższe dwa dni spędzimy w tych okolicach. Skoro wiem jak pięknie jest na Lastovie, miałbym wyrzuty sumienia, gdybym nie próbował wyciągnąć naszej załogi w te rejony

Autor:  Janna [ 11 sie 2015, o 06:39 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Komputer Sajmona wariuje, gdy się do niego zbliżam i wyświetla błąd ogólny. Może teraz się uda coś, cokolwiek...
Pierwszego wieczoru Tomek przywitał nas kapitalną kapitańską kolacją, czyli risottem z kalmarów, którego boski zapach i smak zachwycił nawet małoletnich.
O innych rzeczach już napisano, więc powtarzać się nie będę.
Gwiazdy w nocy świeciły niezwykle jasno i w dodatku chyba chciały dać się nam złapać, więc spadały nam na głowy.
Wyszliśmy sobie świtem na silniczku i rwiemy stąd, bo burza na nas wali.

Autor:  Sajmon [ 11 sie 2015, o 07:03 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Tradycyjna codzienna burza odchodzi (mam nadzieję ;) ) na zachód. Dzisiaj przyszła dosyć wcześnie. Jeśli nadzieje okażą się płonne, to zaraz nam doleje :)
Na noc, dotarliśmy do zatoki Veli Lago i zakotwiczyliśmy przy samym u-botowym bunkrze. Marynarz Piotr przygotował dla nas kolacje. Nieobadanej wspaniałości w smaku spagetti. Nie potrafię wymienić nawet połowy składników, ale rewelacja.
Dzisiaj popływamy leniwie polastovskim parku przyrody, a popołudniu mamy zarezerwowaną keję w Skrivenej Luce. Zaczynamy potrzebować uzupełnień wodno prądowych, a gdzież jest lepsze miejsce, niż w Porto Rosso...

Autor:  plitkin [ 11 sie 2015, o 07:43 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Relacja bez zdjec jest jak rejs, ktory sie nie odbyl! :mrgreen:

Autor:  waliant [ 11 sie 2015, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Poza tym mam wrażenie, że oni tam tylko jedzą... :-P :rotfl:

Autor:  Sajmon [ 11 sie 2015, o 09:14 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Profil rejsu rzeczywiście zmierza w stronę kulinariów.
Zdjęcia.... Jakoś nie ma czasu robić a jak już się zrobi, to nie ma kiedy obrobić i tak w koło Macieju!
Burza jakoś nie daje rady nas przestraszyć. Praktycznie wszyscy drzemią albo drzemać będą.
Za chwilę stajemy, żeby popływać w Zaklopatnicy...

Autor:  Sajmon [ 11 sie 2015, o 12:20 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Pracowicie pomniejszone forumowo zdjęcia...

Załączniki:
Lastovo burzowe.jpg
Lastovo burzowe.jpg [ 53.71 KiB | Przeglądane 9008 razy ]
Kapitan Antelio w Vinogradisce.jpg
Kapitan Antelio w Vinogradisce.jpg [ 72.16 KiB | Przeglądane 9008 razy ]
pierwsze halsy.jpg
pierwsze halsy.jpg [ 67.35 KiB | Przeglądane 9008 razy ]

Autor:  Janna [ 11 sie 2015, o 19:21 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Burza nas goniła, goniła i dogoniła, ale my kotwiczyliśmy już wówczas w Zaklopaticy na Lastowie. Co tam robiliśmy, to nie napiszę, bo Waliant znowu będzie się naigrawał. ;-)
Później podwieźliśmy dwójkę turystów górskich, by mogli zdobyć gniazdo piratów, czyli miasteczko Lastovo. A my w tym czasie pokolebaliśmy się w deszczu, filozofując i gawędząc o życiu, śmierci i ironii losu.
Około 1730 stanęliśmy w Porto Rosso, czyli w Skrivenej Luce. Piotr, któremu chyba wyrasta już błona pławna, w towarzystwie Sajmona, udał się na polowanie, którego skutkiem jest dzisiejsza kolacja - mule na dwa sposoby.
Podobno w Krakowie dzikie upały panują, a u nas przyjemny chłodek. Widziałam nawet dwie osoby w długich spodniach.

Autor:  Sajmon [ 11 sie 2015, o 19:44 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Asia, przez skromność, nie wspomniała, że przejęła stery przed cumowaniem i brawurowo weszła rufą, w dziurkę o szerokości Foxbata + 12 cm! Musieliśmy się trochę porozpychać na silniku, żeby dojść do samej kei, bo nam się fenderki nie mieściły między łódkami. Włosi na sąsiedniej łódce pocmokali z zachwytu, nad kunsztem i precyzją manewru.
No ale tyle relacji "na żywo" bo muszle czas warzyć!

Załączniki:
Lastovo słoneczne.jpg
Lastovo słoneczne.jpg [ 77.9 KiB | Przeglądane 8938 razy ]

Autor:  Sajmon [ 12 sie 2015, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Przebudzenie ogłoszono dzisiaj wyjątkowo późno, jak na tegotygodniowy standard. Wyruszyliśmy sobie na zachód, z myślą o Vis, jako naszej ziemi obiecanej, na środowy wieczór. Ponieważ moderacji naszej poszło wczoraj doooskonale, nie zmienialiśmy zwycięskiego składu i to Asia przyrządziła nam odejście od kei. Dzisiaj znowu nastąpił powrót do standardowych chorwackich warunków pogodowych. Jest pięknie... Kilka godzin wiatr wiał 14-16 kts, teraz zelżał do 10, ale krok po kroku Vis coraz bliżej... Po drodze pogadaliśmy o filmach, których tytułów nie pamiętamy i o wykonawcach, których nazwiska zapomnieliśmy. Dobry dzień... A to jeszcze nie koniec.

Autor:  Sajmon [ 13 sie 2015, o 02:48 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Doskonały dzień na wodzie... Nawet to, że ostatnie 10 mil pokonaliśmy na silniku, nie popsuło nam dobrego, żeglarskiego nastroju! Dotarliśmy do wschodnich rubieży Vis. Konkretnie do zatoczki Rukowač. Pozornie wszystkie bojki, wszystkie korzystne do kotwiczenia miejsca, były zajęte, ale my poszliśmy na całość. Popłynęliśmy w głąb zatoki, w miejsce gdzie obecność małych łódek rybackich, sugerowała, że to nie najlepsze miejsce dla jachtów. Tam czekały na nas dwie boje do wyboru: żółta i czarna. Wybraliśmy czarną. Woda wokół krystalicznie czysta. W zatoce spokój. W ruch poszła gitara. Maciek z Jaśkiem zapewnili nam wieczór szant, a już sami zadbaliśmy, by dyskusyjny wieczór, w otoczeniu spadających gwiazd, pozostał na długi czas w pamięci. Może urok, wrażenia nie przewyższą tych ze Skrivenej Luki, ale również pozostaną bezcenne i niepowtarzalne!

Autor:  plitkin [ 13 sie 2015, o 08:28 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

I znowu brak zdjec swiadczy o tym, ze rejs sie nie odbyl! ;)

Autor:  Micubiszi [ 13 sie 2015, o 11:49 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Zdecydowanie za mało zdjęć, a dokładnie zdjęć jak się niewiasty opalają. Bo Chorwackich kamieni to my sie juz naogladaliśmy :mrgreen:

Autor:  junak73 [ 13 sie 2015, o 13:34 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Opalających się niewiast też się naoglądaliśmy. :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Janna [ 13 sie 2015, o 15:17 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Wczoraj gwiazdy spadały deszczem, jak sztuczne ognie. Aż się boję, co będzie, gdy wszystkie marzenia się spełnią. :-)

Rano popłynęliśmy do Błękitnej Groty. Trochę się tam pozmieniało od mojego ostatniego pobytu. Staje się na bojce, pontonem lub łódką obsługi podpływa na brzeg, gdzie kupuje się bilety, by następnie 12-osobową łódką ze sternikiem wpłynąć do groty i z powrotem.

Opalamy się nieobyczajnie gorąco, więc zdjęć nie będzie. ;-)

Autor:  Moroszka [ 13 sie 2015, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Myślisz, że oni chcą na tych zdjęciach tekstylia podziwiać? ;)

Autor:  Micubiszi [ 14 sie 2015, o 08:19 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Moroszka napisał(a):
Myślisz, że oni chcą na tych zdjęciach tekstylia podziwiać?
\

O to to! :lol:

Autor:  Kurczak [ 14 sie 2015, o 08:31 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Tekstylnym mówimy zdecydowane NIE ! :D

Autor:  Sajmon [ 14 sie 2015, o 09:37 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

W "Błękitnej" faktycznie zrobiła się fabryka do mielenia turystów, no ale korzyść jest taka, że gorączka błękitnej groty z zachodem słońca mija, przy Bisevie pozostaje kilkadziesiąt bezpiecznych bojek.

Z całą pewnością przeżycia z tego poranka będą niezapomniane ;)

Po błękicie ruszyliśmy w stronę zachodniej rubieży Hvaru. Pojawiła się martwa fala i z wiatrem zapowiadało się, że będzie nietęgo. Na szczęście mamy na pokładzie Smoko-czarownicę, która jeśli nie zapomni, zaklina wiatr na dany dzień. Ponieważ mieliśmy zamówiony wiatr na "po grocie", spokojnie czekaliśmy na rozwój sytuacji. No i rzeczywiście... Praktycznie do późnego popołudnia, gdy osiadaliśmy w Hvarskiej zatoczce, towarzyszyło nam 12 -14 knotów baksztagowych. Stawaliśmy w "koziołkowej zatoce", ale nie na restauracyjnych mooringach, lecz w minizatoczce w centrum Vela Garska. Zatoczka była na tyle mała, że po wpłynięciu rufą na łańcuchu, mieliśmy po kilka metrów do prawej i do lewej burty. Po rozpięciu cum na obie strony, uzyskaliśmy prywatny basen. Basen (uwaga -gratka) z morską wodą!

No i znowu widoki, spadające gwiazdy i rozmowy o charakterze życiowego alternatora ;)

Autor:  Sajmon [ 14 sie 2015, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Aby dogonić czas pochwalę się, że po raz kolejny wstaliśmy z mewami i już po kąpielach w naszym basenie, ruszyliśmy do zatoki śniadaniowej. Status zatoki śniadaniowej może zdobyć praktycznie każda zatoka, pod warunkiem, że jest niewielka, bezludna, wypełniona krystaliczną wodą i nieobadanej urody. Taka właśnie jest Luka Tiha, dokładnie jedna z jej centralnych subzatoczek.

Po drodze w jednej zatok spotkaliśmy armadę Yacht week. Interesujący widok - kilkadziesiąt jachtów zakotwiczonych w dwóch rzędach rufami do siebie, pospinanych, każdy rząd w tratwy. Zrobiliśmy zdjęcie, więc będzie można oszacować ile ich tam było, doliczając kilkanaście mijanych jachtów, które zdążyły oddzielić się od stada... Naprawdę robiło wrażenie.
Tak czy inaczej powoli kończymy kąpiele w "śniadaniowej" i za chwil parę wyjdziemy na szeroki przestwór Adriatyku, a wtedy zdecydujemy, jak spędzimy ostatni dzień rejsu.

Autor:  Sajmon [ 14 sie 2015, o 18:48 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Z Hvaru popłynęliśmy na żaglach w stronę zachodniego krańca Brač. Chciałem sprawdzić jedną (nie jedyną ;) ) zatoczkę, w której nigdy nie byłem. Chcieliśmy też na spokojnie pomyśleć, jak spędzić ostatni wspólny dzień na pokładzie. Wymyśliliśmy, że idziemy przez splitskie wrota do Necujam na kąpiel, a potem do Rogacza na tankowanie, licząc, że tam nie będzie piątkowych kolejek...
... i się zaczęło się...
Długo by opowiadać, ale tydzień temu auto Oli i Darka odmówiło posłuszeństwa - szczęśliwie w samej już marinie. Dzięki assistance samochód pojechał na lawecie do mechanika w Splicie. A dzisiaj, bynajmniej nie o świtaniu, firma Allianz (bardzo polecamy zapamiętać tę nazwę i omijać szerokim łukiem) ustyma swego pracownika, poinformowała Darka, że aby odebrać auto dzisiaj, musi pojawić się w salonie do szesnastej, zapłacić mechanikowi gotówką albo odebrać auto dopiero w poniedziałek, bo z racji jutrzejszego święta DZISIAJ (!!!) warsztat pracuje cztery godziny krócej.

Autor:  Sajmon [ 14 sie 2015, o 19:54 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Była godzina 1345... i tu nastąpiła rekordowa ilość zmian planów w jednostce czasu, licząc dwa plany sprzed krytycznego Allianz telefonu.
Plany na dzień 14 sierpnia 2015, godzina 1330:
1. No to może Karaiby na Drweniku? No može
2. A może kąpiel w Livce tankowanie w Milnej?
3. No niechby pójść do Necujam, a potem na tankowanie do Rogacza? OK.!
4. Ano to jednak wejdźmy do Livki. No to wchodzimy.
Telefon od Allianz Samo Zło kotwica schodzi w dół
5. Dowiadujemy się o samochodo - sytuacji ( Sajmon w duchu: jakby tak zap... znaczy się zapiąć manetkę na 2400 obrotów, teoretycznie w Splicie za półtorej godziny, pięć minut zakrążenie w porcie cumowanie. Mało czasu na znalezienie dotarcie taxi do warsztatu) głośno: no to może do Milnej (20 minut) szybka taxi boat do Splitu 40 minut, godzina na dotarcie lądem
Kolejny telefon -zmiana- udało się dogadać z mechanikiem można jednak odebrać auto do 20-tej, w sąsiednim salonie sprzedaży.
6. Nawrotka, wracamy do planu Necujam, Rogacz
7. Zmiana planu, nie ma sensu pędzić płyniemy do Kasteli z wysiadką przy wrakach. OK.
8. Zmiana planu. Płyniemy do portu w centrum Splitu i tam tankujemy.

Nie do wiary, ale ten plan się utrzymał!!!
Wysadziliśmy autoawarionistów przy stacji paliw, a my wycofaliśmy się na kotwicę koło Dioklecjana. Potem gdy już wszyscy popowracali na pokład, a to z warsztatu, a to z szybkiego skoku na pałac, w spokoju ducha przesunęliśmy się w stronę Kasteli i zakotwiczyliśmy koło wraków u wrót (to spokoju nie daje Bartkowi) mariny klubowej Splitskich żeglarzy.

Autor:  Janna [ 14 sie 2015, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Zakończyła się (?) impreza pożegnalno-urodzinowa. Solenizant Sajmon, uraczony darami od serca, zaniemógł (ze wzruszenia zapewne), a testosteronowa solidarność nie pozwoliła pozostałym męskim załogantom na pozostanie w stanie południkowym, więc płynnie przeszli w pozycje horyzontalne, zapewniając Oli i mnie koncert na trzy chrapnięcia. Niezapomniane. :-)
Proszek z Milnej całkiem nieźle się komponuje z tanim winem z peta. A pływanie w 34-stopniowym morzu pod gwiazdami jest cudne, choć niebezpiecznie zbliża się w stronę kiczu.

Autor:  Sajmon [ 14 sie 2015, o 22:49 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Nie będę owijał w bawełnę, ale napiszę, tak po proszku! Kalumnia to i potwarz! W życiu nie słyszałem, żebym chrapał! Aaaa co innego chłopaki! Dość powiedzieć, że wykrakałyście Siostry! Impreza trwa!

Autor:  Sajmon [ 15 sie 2015, o 08:52 ]
Tytuł:  Re: Janna na sajmonowym rejsie! Relacja wieloosobowa?

Ostatni dzień. Powolutku, skoro świt, dopłynęliśmy sobie do mariny. Nie stawiam ostatniej kropki, bo kiedy będę teraz w Krakowie, spróbuję uzupełnić relację obrazami.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/