Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 27 lis 2024, o 05:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 sie 2017, o 15:58 

Dołączył(a): 4 gru 2010, o 10:04
Posty: 40
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 23
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Czesc

Od czasow Kolumba, ktory wyznaczyl wielki polnocno atlantycki krag, zeglarze plyna do Ameryki na zachod passatowa trasa, a wracaja na wschod trasa polnocna. Kanary – Karaiby – Bermudy- Azory to naturalne, oceaniczne boje wyznaczajace trase tych podrozy.
Inne bardziej rozbudowane warianty tej trasy kusza podroznika. I tak Kolumbada II w 2015 r.znalazla sie na wiekszym kregu.
Oprocz Maroka, Senegalu i Gambii, na trasie znalazly sie Wyspy Zielonego Przyladka, Usa i Kanada.
Czego spodziewac sie po Cabo Verde czy kolejnych wyspach na Karaibach wiadomo mi od dawna. Jednak USA z pokladu jachtu, to j cos nowego, cywilizacja niesie wiele wygod, jednak narzuca sporo ograniczen, o ktorych mialem sie wkrotce przekonac.
Juz przed wyjazdem zalatwilem wize, co bylo o tyle latwe, ze jako posiadacz starej wizy, tylko zostawilem paszport i odebralem go w domu od kuriera za 3 dni. Bez rozmow i czekania.
Zajrzalem do internetu, gdzie bylo wiele rad dotyczacych zalatwiania formalnosci przez zeglarzy. Od razu zorientowalem sie, ze prawie wszystkie dotycza obywateli tych krajow, ktore maja ruch bezwizowy do USA. Byly tam opisane sposoby jak wjezdzac promem, potem jachtem , juz na wizie wstemplowanej wczesniej itp. Nic co by dotyczylo jachtu pod polska bandera z Polakami na pokladzie.
Pierwszym portem gdzie mialem sie zetknac z administracja USA okazalo sie Porto Rico. Wyspa wcale nie mala na Karaibach nalezy do USA, ale nie jest stanem i obywatele nie moga glosowac. Maja swoja bandere i mowia po hiszpansku.
Zanim rzucilem cumy, co nieco wiedzialem od Jacka Guzowskiego na Eternity, z ktorym wymienialismy e-maile. Jacek byl przed nami jakies 2 tygodnie i jego rady okazaly sie cenne.
Zobaczylem marine, doki sa duze, szerokosci okolo 8 metrow, jest tylko kilka jachtow zaglowych , reszta to motorowe lodzie wszelkiego typu. Tak bedzie juz wszedzie.
Cumujemy, ide do biura mariny i tu pierwsze rozczarowanie. Cena zalezy od dlugosci i wynosi 2 USD za stope. W moim przypadku robi to 110 USD za noc plus, no wlasnie plus 30 za wode i 40 za prad i plus TAX. I ten „plus TAX” bedzie juz do konca. Zwyczajem jest w wielu miejscach podawanie cen netto, a podatek w wysokosci od kilku do kilkunastu procent naliczaja przy kasie.
Wplynalem do innego kraju, wiec musze dokonac odprawy. Rozpytuje o celnikow i otrzymuje nr telefonu w biurze, te telefony to tez typowa sprawa, napierw wszedzie zadzwon, nie zostawia cie samego, poprzelaczaja do kogos innego, najwyzej dadza inny nr. telefonu.
Sluzba graniczna w USA to Customs and Border Protection czyli CBP. Nie zapomne dlugo tego skrotu.
Okazuje sie , ze odprawa jest w innym miejscu niz sadzilismy, na terminalu statkow pasazerskich.
Ogromne pomieszczenie, kilka biur za szybami, klima chodzi tak mocno, ze moglbym chodzic w czapce.
Biora od nas paszporty i dowod rejestracyjny jachtu, wypelniaja formularze sami, musi byc cala zaloga, gdyz jest to pierwszy port w USA, oplata wynosi 19 za Entrance i 19 za Clearance. I tutaj ciekawostka, nalezy miec rowno odliczone pieniadze, gdyz trafiaja one do koperty, podpietej do naszych dokumentow i nie ma instytucji kasy jako takiej. Czek – a skad ja wam wezme czek? ,albo exactly 38 USD. Wyciagam 50 dolcow, i tu problem sie zaczyna. Urzednik, ale chyba bardziej funkcjonariusz, bo kazdy chodzi z bronia, gazem, palka, ukf – ka itd robi akcje rozmienienia pieniedzy wsrod kolegow. Udalo sie. W paszportach pieczatki, ze mozemy bawic w USA 3 miesiace, a w dokumentach odprawa do nastepnego portu. Czas calej akcji to dobra godzina.
Pomine walory turystyczne Porto Rico, skupiajac sie na rzeczach waznych dla zeglarzy.
Ceny zywnosci sa zupelnie znosnym poziomie, paliwo po okol 3 USD za galon, wiec bierzemy do pelna. Ciekawostka jest ze nie ma stacji paliw, przychodzi pracownik mariny i podpina taki wozek z dystrybutorem i pompa do rurociagu puszczonego wzdluz calej kei.
Po jednym dniu w marinie stajemy na kotwicy 300 metrow dalej. Ciszej, chlodniej i bez komarow, a co najwazniejsze bezplatnie.
Pontonem przybijamy do mariny gdzie za jedyne 5,30 plus tax na dobe mozemy cumowac dinghy i korzystac z toalet.
W sklepie zeglarskim jest wszystko, a jesli czegos brak to pomoca sluza katalogi wysylkowe. Odbior po kilku dniach w sklepie.
Wszystko mozna zwrocic do 30 dni. Ceny rozne, kupuje banderke USA za 19,99 Usd plus Tax:))).
Wyplywamy, kierunek Norfolk. Po drodze dostaje maila od Jacka z Eternity jak to mu dobrze na Bahama. Mala korekta kursu i dwa dni spedzam w innym swiecie. Nastepny port to legendarny Norfolk w stanie Wirginia – kolebka lotniskowcow.
Juz na pelnym morzu przywital nas ogromny szary statek, stanal kolo mili od nas. Sprawdzam AIS i UKF, squelch i glosnosc OK, a tu nikt nie wola, nie widac ich tez na AIS. Nadal bez kontaktu na radiu wyslali do nas smiglowiec , ktory oblecial nas dwa razy, wrocil na statek i odplyneli.
W Norfolk stajemy w samym centrum miasta na kotwicy. Wywoluje Coast Guard z zapytaniem o nr telefonu do CBP. Coast Guard nikogo nie zostawia w potrzebie, prosza mnie o nr . telefonu i oddzwaniaja podajac dane do CBP. Juz wczesniej nabylem sobie karte T-Mobile za 40 USD, gdzie mialem nielimitowane rozmowy i 3 GB internetu. Telefon w USA jest rzecza niezbedna.
Panowie prosza o przybicie jachtem do mariny naprzeciwko, spotykamy sie przy kei i tutaj kontrola jest troche bardziej szczegolowa. Wypytuja o warzywa, owoce, produkty miesne, alkohol, bron, wizyty w Afryce itd. Odpowiedzi trafiaja na papier.
Pada pytanie o smieci, a tak mowie , mamy dwa worki. Chca zobaczyc. Wyciagam z achterpiku dwa niewielkie worki smieci na dowod, ze nie zanieczyscilem oceanu. O ja naiwny, teraz to mam problem. Jeden z urzednikow wrecza mi kartke z numerami telefonow do dwu firm. Moge sobie wybrac – wolny rynek. Kwarantanna i utylizacja tych dwu workow to okolo 500 USD. Konsternacja, co teraz? Czekajac na CBP moglem je wyrzucic do kosza w marinie nic nie wiedzac o tych przepisach, a tu taka historia.
Proponuje, ze umieszcze smieci w dodatkowych grubych workach i bede je trzymal w tym achterpiku do momentu opuszczenia USA. Wyraznie chca mi pomoc , bo sie zgadzaja. Nie sprawdzaja nawet jachtu w poszukiwaniu zywnosci, juz wczesniej wiedzielismy, ze nic nie wolno wwozic, wiec bylismy przygotowani. Oplata 38 w odliczonych banknotach, pieczatki potwierdzajace wjazd w paszportach i jestem wolny.
Urzednik pyta o nastepny port, ja zglaszam Atlantic City i tu dostaje informacje, ze zgloszen takich musze dokonywac w kazdym porcie, gdyz Polska nie nalezy do programu zwiazanego z wystawianiem tzw. Cruising Permit.
Jacht pod polska bandera ma obowiazek zglaszac sie w kazdym porcie do CBP i przechodzic pelna odprawe. Za kazdym razem bede placil 38 USD. No trudno, mysle sobie, ale odprawy nie sa az takie klopotliwe, dam rade.
W Norfolk pierwszy raz dane mi bylo posmakowac cen uslug dla zeglarzy. Stawka za roboczogodzine w stoczni to 85-95 USD.
Rozumiem, dlaczego tu nic sie nie oplaca naprawiac. Za wymiane sruby i regulacje gaznikow w malej 5 konnej Hondzie zaplacilem 300 USD, w tym koszt sruby to tylko 85 USD. Czemu sam tego nie zrobilem, po pierwsze nie wiedzialem jeszcze o cenach, po drugie na srube przez internet czekalo sie 5 dni, a w serwisie ,ale tylko z wymiana od reki.
Tutaj tez obowiazuje oplata za ponton w marinie 8 Usd plus wiecie juz co. Oplacajac postoj pontonu, mozemy brac wode do jachtu cumujac na godzine do dowolnej kei.
Samochod obok telefonu to w Ameryce koniecznosc. Wypozyczenie go to zaden problem, jest jednak pewne ale. Amerykanie posiadaja swoje osobiste OC, wiec nie musza wykupowac go osobno. Dopiero w wypozyczalni widac jaka cena zaplacimy za wynajem. Bo to bedzie 40 USD z internetu ale plus OC i plus….tax oczywiscie.
Jak juz mamy auto to zalatwienie czegokolwiek jest bardzo proste, zakupy spozywcze, techniczne, gaz, zwiedzanie, wszedzie parkingi, szerokie drogi i tanie paliwo. Gdzie jechac? Google maps podpowie. CDN…

Grzegorz
kolumbada.pl

_________________
Grzesiek kolumbada.pl



Za ten post autor Grzesiek1969 otrzymał podziękowania - 6: Janna, krzychuAPIA, Maar, pierzasty, Zbieraj, zosta
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2017, o 07:40 

Dołączył(a): 28 wrz 2010, o 15:34
Posty: 93
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 16
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
To już wiem, gdzie nie płynąć :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL