Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=30930 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Sajmon [ 7 paź 2019, o 11:04 ] |
Tytuł: | Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Koniec sezonu dla mnie nadszedł. Ostatni adriatycki rejs w tym roku. A że załoga to stali bywalcy sajmonowych rejsów, żeglarze, skiperzy, mam chwilę by opisać zeszłotygodniowy rejs. Bez obawy, że w czasie gdy sobie w messie posiaduję, hukniemy w krajobraz, albo co gorszego. Dlaczego akurat ostatni i ten jeden z pośrod dwudziestukilku jakie tego roku poza mną? Ano dlatego, że może komuś przydatnymi będa aktualnie obowiązujące procedury, zwyczaje przy przekraczaniu wodą granic, pomiędzy państwami strefy Schoengen, a Chorwacją, która jest w Unii E., ale nie przynależy do bezdowodowego/paszportowego obszaru przekraczania granic. Zamierzeniem i jedynym żelaznym punktem planu, było odwiedzenie Wenecji. Resztę pozostawiliśmy pogodzie i temu co w sercu zagra. |
Autor: | Sajmon [ 9 paź 2019, o 10:49 ] | ||
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie | ||
W drogę do Wenecji, chcieliśmy ruszyć z Umag. Raz że jest to jeden z portów wejścia/wyjścia działajacych jesienią, dwa, że wiedzie stamtąd najkrótsza trasa Chorwacja - Wenecja. Zalożeniem rejsu bylo, że utrzymujemy zrównoważony bilans, między żeglowaniem i plywaniem, dlatego w pierwszym dniu pływania naszym punktem docelowym było Rovinij. Z racji niewielkiej odleglości z Verudy do Rovinij, pobawilismy sie conieco na żaglech, niekoniecznie przejmując sie tym, że nie zawsze nasze kursy prowadziły do celu. Dla zabicia czasu i przyjemnosci poznania/zwiedzania, wpłynęliśmy do kanału limskiego i plynąc wzdluż zalesionych brzegów, poczuliśmy nieomal klimat "Czasu apokalipsy" Do Rovinij dotarlismy późnym popoludniem, mając wieeeele czasu na zwiedzanie tegoż miejsca. To naprawdę wspaniałe, piękne miasto, o klimacie, architekturze, kolorycie zbliźonym do tego co już wkrotce mielismy zastać w Lagunie Weneckiej.
|
Autor: | Sajmon [ 10 paź 2019, o 11:12 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
W poniedzialek, nie śpieszyliśmy się jakoś dramatycznie. Założyliśmy że dotrzemy do Umag obojętnie o której godzinie i zatrzymamy się w marinie ACI. Rzeczywiscie jak postanowiliśmy, tak i uczyniliśmy. Wieczorem pospacerowaliśmy po miasteczku, bo załoga nie chciala mi uwierzyć, że tam kompletnie nic nie ma ciekawego. Nasepny krok, to dotrzymanie kolejnego postanowienia - pobudka o piątej rano brrrrr. Formalności odprawy, doonuje się w budce na pirsie mariny. Opcjonalnie można również po drugiej stronie basenu portowego, gdzie jest pirs z budką policyjną i kapitanatem tuż obok w kamienicy, no ale skoro stoi sie w marinie... Mniejsi służbiści nie wymagają nawet przestawiania jachtu do wyznaczonego do odpraw nabrzeża. Formalności nie zajęły nawet dziesięc minut. Wypłynęliśmy zatem o poranku. Mieliśmy przed sobą czterdzieści kilka mil, sporo czasu na dyskusje, relaks, czytanie forum... Zasieg telefonów zanikal po drodze zaledniwie na okolo 1/3 dystansu miedzy Umag a Weneją. |
Autor: | Sajmon [ 10 paź 2019, o 18:08 ] | |||
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie | |||
A tak w międzyczasie... Nastały w Chorwacji ciepłe dni. A ludzkości dookola niewiele. Pięknie jest...
|
Autor: | Ognisty Szkwał [ 10 paź 2019, o 18:16 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Skąd ja znać ten kolor burt? Czy to nie swetrowy jacht? |
Autor: | Sajmon [ 10 paź 2019, o 18:17 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Wieczorem i spod wody mogło wygladać inaczej |
Autor: | Sajmon [ 11 paź 2019, o 10:59 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Do Laguny Weneckiej dotarliśmy wczesnym popołudniem. Chyba koło 15 tej. W poprzednim tygodniu nasi przewodnicy rozpoznali sposób kontaktu z Mariną Santa Elena, więc tym razem krótka konwersacja przez UKF-kę i po chwili dżentelmen na ribie już był przy naszej burcie, już objaśniał dla pewności sposób cumowania na dalbach i juź prowadził, wskazując drogę do przeznaczonego dla nas miejsca. Święta Helena jest bardzo dobrym miejscem, by zatrzymać się w Wenecji, dając sobie szansę na zwiedzanie miasta, zarówno przemieszczając się "na płetwach", jak i korzystając z sieci tramwajów wodnych. Głebokości w marinie są OK. nie ma stresu nawet przy niskiej wodzie. Recepcja mariny sama załatwia formalności dowodowo paszportowe. Przy cumowaniu marinero zabrał nasze dokumentu jachtu oraz paszporty, dowody osobiste i nic więcej nas nie interesowało. Mankamentem jest to, że w marinie dzialaja wyłącznie toalety. Prysznica chwilowo brak. Remont, niewidoczny gołym okiem, podobno trwa. |
Autor: | Wojtek Bartoszyński [ 14 paź 2019, o 10:19 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Sajmon napisał(a): Przy cumowaniu marinero zabrał nasze dokumentu jachtu oraz paszporty, dowody osobiste i nic więcej nas nie interesowało. I oddałeś wszystkie dokumenty cieciowi? Ja mam opory. Cumowałem tam wieczorem, pojawił się marinero pontonem. Wskazał miejsce, ale potem chciał dokumenty całej załogi. Niezwykłem dawać paszportów czy dowodów osobistych, szczególnie że facio był po piwku czy winku. Tłumaczył się konieczność zaaresztowania dowodów tożsamości teroryzmem... Ostatecznie dostał mój patent motorowodny, rano resztę formalności załatwialiśmy w biurze mariny. Jacht był pod banderą Słowenii.
|
Autor: | Sajmon [ 14 paź 2019, o 12:03 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Nie, nie mieliśmy oporów. |
Autor: | Sajmon [ 14 paź 2019, o 12:17 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Tydzień wcześniej wybraliśmy wersje dwóch noclegów w Santelena i wtedy kupiliśmy sobie 24 godzinne bilety na wszelkie miejskie tramwaje wodne. Opłynęliśmy każdy nieomal zakątek laguny. Tym razem poruszaliśmy się na płetwach. Niespiesznie, uważnie, cieszac się klimatem miasta, architekturą, kulinariami. Wspanialy owocny dzień. Mielismy dylematy. Plynąc nazajutrz do Chioggio, czy wracać na "naszą" stronę Adriatyku. Prognozy pogody zniechęciły nas do pozostawania oo stronie buta. Nastepnego dnia, koło 11 tej wyplyneliśmy w drogę powrotną. Rzeczywiscie za plecami pozostawialiśmy pochmurne, deszczowe niebo, płynęliśmy w stronę przejaśnień. Kierowaliśmy się w stronę Umag, ale w toku rozmów, opowieści, rozważań, uznaliśmy, że Słowenia jest poza mną nikomu nie znana, mamy nawet nie połowe rejsu, a Piran jest nie tylko portem wejścia/wyjścia, ale jest też uroczym miastem, wartym odwiedzenia. |
Autor: | Sajmon [ 14 paź 2019, o 12:55 ] | ||||
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie | ||||
Kilka Wenecjoobrazków
|
Autor: | Sajmon [ 16 paź 2019, o 19:30 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Do Piran dotarliśmy krótko po zmroku. Drzewiej bywałem tam często, ale tylko na parę chwil, w sprawach odpraw check in, check out... Tym razem przyszło mi spędzic w miasteczku nieco więcej czasu. Udało nam się zająć miejsce na muringu tuż koło pirsu odprawy. Pozwiedzaliśmy sobie ten przepiękny kawałek świata, zarówno wieczorową porą, jak i w świetle dnia, przed południem dnia kolejnego. Kilka zdjęć, nie odda uroku, czaru miejsca. Zapraszam, polecam, wybierzcie sie do Piran koniecznie |
Autor: | Sajmon [ 16 paź 2019, o 19:44 ] | |||||
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie | |||||
W dalszą drogę, z myślą o Vrsar, ruszylismy kiedy po nocno porannej borze zostaly jedynie wspomnienia.
|
Autor: | Sajmon [ 16 paź 2019, o 19:59 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
Wieczorem, po przypłynięciu do Piran, stanęliśmy najpierw przy pirsie odprawowym. Wybrałem się do okrąglaka mieszczącego posterunek policji z zapytaniem czy po przypłynięciu z Włoch, powinniśmy dokonać granicznych formalności. Policjant wyjaśnił że dopiero chcąc płynąć do Chorwacji nazajutrz, powinniśmy uprzednio dokonać odprawy check out. Polegalo to na zrobieniu listy załogi na ichniejszym druku i okazaniu paszportów/dowodów całej załogi. |
Autor: | Sajmon [ 16 paź 2019, o 20:36 ] | ||
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie | ||
Czwartkowa jazda była ssssuper. Wiało nam w plecy. W ciagu dnia rozpogodzilo się i przeżyliśmy wspaniały żeglarski dzień. Osiągi mieliśmy niezgorsze, mimo, że wypłyneliśmy, dosyć późno zanosilo się na dotarcie do Vrsar jeszcze w świetle słońca.
|
Autor: | Sajmon [ 16 paź 2019, o 20:51 ] |
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie |
No, niestety przeżyliśmy rozczarowanie. Jakaś liczebnie silna grupa regatowa miała rezerwacje we Vrsar. Zaoszczędziliśmy ze dwie mile jałowego plywania sprawdzając dostepność muringów we Vrsar - przez Ukf kę. Przy okazji vrsarski marinero, poradził nam nocleg w marinie Fontana. Skorzystalismy z rekomendacji. Cicha spokojna marina. Ciche spokojne miasteczko. Jedna cenna sprawa! Samoobslugowa pralnio suszarnia! Mogłem przygotowac sobie ciuchy na kolejny rejs! |
Autor: | Sajmon [ 16 paź 2019, o 21:01 ] | ||
Tytuł: | Re: Adriatyk - cztery kraje w siedem dni. Sajmonowe bajanie | ||
No i wreszcie dzień ostatni! Klątwa chorwackiego piątku znów zadziałała! Piękne słońce, delikatny wiatr 8 - 12 kts, zerowa niemal fala... Bajka... cały dzień pełny bagsztag, a nawet blisko dwie godziny, udało się popływać motylem, można się było poddać mózgowemu resetowi. Pod koniec dnia zaczęło ciut mocniej wiać, więc jeszcze parę wieczornych halsów rozrywkowych przed wejściem do mariny i rejs można bylo uznać, za dokonany... Pożegnalna kolacja, pakowanie... Rejs cztery kraje w siedem dni - szczęśliwie zakończony!
|
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |