Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Leszczyna wraca z Islandii
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=5591
Strona 1 z 1

Autor:  Maar [ 6 sie 2010, o 13:51 ]
Tytuł:  Leszczyna wraca z Islandii

Leszczyna, po bardzo, bardzo, bardzo długim okresie milczenia w końcu (łaskawie) się odezwała:
"Pozdrowienia z Pentland Firth! W końcu zbliżamy się do kaledońskiego:)"

Autor:  Leszczyna [ 10 sie 2010, o 14:06 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

łaskawie????no wiesz co....:(
Po prostu ładowarka się mi wzięła i "spsowała" ,a przekładając kartę do "obcych" telefonów nie mam swoich numerów:(.
W każdym razie :) jutro wieczorem(albo pojutrze rano ) wypływamy już z kaledońskiego i śmigamy do Belfastu.15go zdajemy Biesa kolejnej ekipie :).

Na kaledońskim spotkaliśmy "ozdobę Gdansk-mariny" czyli Queeniana,co ostatecznie potwierdziło,że jacht ten nie tylko "wygląda" ale też pływa :D....(zawsze nad tym dumamy jak odwiedzamy Gdańsk).

Serdecznie pozdrawiam wszystkich :) !

Autor:  Macieq [ 10 sie 2010, o 16:50 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Leszczyna, jakie wrażenia po Kaledońskim? Słyszałem, że raz przepłynąć, to o pół raza za dużo. Prawda to?

Autor:  Leszczyna [ 10 sie 2010, o 22:57 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Spore zadupie z pięknymi landszaftami.Podsumowując Szkocję wolałabym zwiedzać pieszo/rowerem a sam kaledoński kajakiem:). Załoga twierdzi,że jest tu jak na Mazurach. Pływać po nocy nie można,więc stajesz na nockę w miejscu gdzie jedną-jedyną knajpę zamykają o 23,meszki gryzą,co chwilę pada,większy trekking niemozliwy,bo niby przy jednej przystani można stac tylko 24h,w samych "portach" mało miejsca,wszystko zajęte przez motorówki.
Nie jest to w żadnym wypadku żeglarstwo;),silnika będę mieć po dziurki w nosie na cały rok!
Ale trzeba przyznac,piekne okolice i ludzie b.sympatyczni :).

p.s-jesli ma sie kwita,że rejs jest "studencki" to wejscie na kanał jest tańsze...o czym nie wyczytalismy w informatorze :((.

Autor:  Maar [ 10 sie 2010, o 23:36 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Leszczyna napisał(a):
jesli ma sie kwita,że rejs jest "studencki" to wejscie na kanał jest tańsze...o czym nie wyczytalismy w informatorze :((.

A Google też Wam wyłączyli? :-)

Kiedyś w sieć wrzuciłem krótką instrukcję pt: "Jak taniej przejść Kanał Kaledoński"

Gdy p. Śluzowy powie ile, to:
1. Po pierwsze trzeba się straaaasznie zmartwić, że tak drogo.
2. Lichą minę trzeba mieć
3. Spytać się o zniżki (można naprowadzająco rzucić hasło STS)
4. Na pytania "To wasza jacht jest statkiem szkolnym?" oraz "Macie
jakieś kwity?" odpowiedzieć twierdząco.
4. Być nieprzygotowanym dokumentowo i polecieć na łódkę po owe kwity
dając czas p. Śluzowemu na wykonanie kilku telefonów do P.T. Dyrekcjuni.
5. Przynieść przeogromny segregator pełen różnych certyfikatów, kwitów,
upoważnień, świadectw, etc., czyli łódkową dokumentację i zaproponować
wspólne szukanie odpowiedniego kwitka.
6. Zdziwić się bardzo a następnie zmartwić, że p. Śluzowy nie zna języka
Mickiewicza i Miłosza.


A całość masz tu: http://groups.google.pl/group/pl.rec.ze ... 699ac82a3d

Autor:  Cape [ 11 sie 2010, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Maar napisał(a):
Leszczyna napisał(a):
jesli ma sie kwita,że rejs jest "studencki" to wejscie na kanał jest tańsze...o czym nie wyczytalismy w informatorze :((.

A Google też Wam wyłączyli? :-)

Kiedyś w sieć wrzuciłem krótką instrukcję pt: "Jak taniej przejść Kanał Kaledoński"

Gdy p. Śluzowy powie ile, to:
1. Po pierwsze trzeba się straaaasznie zmartwić, że tak drogo.
2. Lichą minę trzeba mieć
3. Spytać się o zniżki (można naprowadzająco rzucić hasło STS)
4. Na pytania "To wasza jacht jest statkiem szkolnym?" oraz "Macie
jakieś kwity?" odpowiedzieć twierdząco.
4. Być nieprzygotowanym dokumentowo i polecieć na łódkę po owe kwity
dając czas p. Śluzowemu na wykonanie kilku telefonów do P.T. Dyrekcjuni.
5. Przynieść przeogromny segregator pełen różnych certyfikatów, kwitów,
upoważnień, świadectw, etc., czyli łódkową dokumentację i zaproponować
wspólne szukanie odpowiedniego kwitka.
6. Zdziwić się bardzo a następnie zmartwić, że p. Śluzowy nie zna języka
Mickiewicza i Miłosza.


A całość masz tu: http://groups.google.pl/group/pl.rec.ze ... 699ac82a3d

Polak potrafi :evil:

Autor:  Maar [ 11 sie 2010, o 11:46 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

A masz coś Krzysiu przeciwko skorzystaniu z "ustawowych" zniżek?

Autor:  Moniia [ 11 sie 2010, o 11:48 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Tiaa.. podobne odczucia mam. Ale dla usprawiedliwienia Maara (i coby niesmak nie pozostał) podam* dalszy ciąg postu z pl.rec.zeglarstwo, który cytował..:

"(..) Można też postąpić troszkę inaczej - w sposób zalecany przez Dyrekcjunię
p. Śluzowego czyli przez British Waterways.
Należy wysłać pismo z klubu (można faxem bezpośrednio do pierwszej
śluzy) z informacją, że okręt s/y coś_tam, w okolicach jakiejś daty
zaszczyci swoją wizytą wody administrowane przez BW. Trzeba koniecznie
dodać, że rejs nie jest żadnym komercyjno-kułackim przedsięwzięciem a
czystym, wolnym od chęci zysku szkoleniem gawiedzi. Pisemko oczywiście
na klubowym papierze z pieczątkową atencją. (..)"

Tak więc droga właściwa, bez "kombinowania" też jest. IMHO Maar zacytował początek jako wyjście gdy nam się zapomniało... BTW - jaka jest definicja STS?

*cytuję bo pewnie nie wszystkim będzie się chciało zajrzeć do linka który Maar przedstawił. Ja zajrzałam bo pamiętałam te posty i wiedziałam, że jest tam jeszcze drugie dno.

*****

Myślę Marku, że Cape miał na myśli niesmak po przeczytaniu instrukcji jak udawać STS nie mając odpowiednich kwitów. Tak to zabrzmiało, stąd moje uzupełnienie.

Autor:  Maar [ 11 sie 2010, o 12:01 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

To nie chodzi o definicję STS.
Chodzi o to, że zniżki przysługują jachtom - w naszym rozumieniu - niekomercyjnym, których armatorzy prowadzą statutową działalność polegającą na szkoleniu żeglarzy.
Czyli tak po prawdziwości podpadają pod to wszystkie jachty klubowe będące w rejsach szkolnych/stażowych.

Kwestia kombinowania - mniej więcej identyczna jak konieczność przekonania urzędnika na granicy (dawniej w Europie, teraz w USA, np), że nie wjeżdża się do jego kraju "na zawsze".

Można mieć kwitek z urzędu skarbowego o wielkim bogactwie i pięć kilo wyciągów bankowych, ale można przekonać go tez paszczą opowiadając o swoich rozlicznych podróżach.
Jeżeli nie jedzie się "do roboty" to... jaka jest różnica w jaki sposób przekonało się w/w urzędnika do otwarcia bramki z napisem "US border"?

Autor:  Cape [ 11 sie 2010, o 13:07 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Maar napisał(a):
Czyli tak po prawdziwości podpadają pod to wszystkie jachty klubowe będące w rejsach szkolnych/stażowych

No tak, jest opinia to rejs stażowy, czyli szkoleniowy. Pójdę dalej, dotyczy to wszystkich jachtów, nie tylko klubowych.

Autor:  Leszczyna [ 16 sie 2010, o 21:10 ]
Tytuł:  Re: Leszczyna wraca z Islandii

Tak czy inaksza...przebyy za niecale 300L wiec ok.Na szczescie rejs sie skonczyl i nauczyl nas tego,ze tylko ze znajomymi plywac nalezy.the end.buziaki

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/